JEDNO MARZENIE...

Witajcie Kobietki:):):) wszystkiego naj naj z okazji naszego swieta:):) ja teraz jestem pochlonieta slubem :) bierzemy slub w sierpniu nad morzem i jakos chce to zorganizowac i narazie siedze caly czas na necie i szukam noclegu:p jestem na diecie:p planuje schudnac 15 kg do sierpnia:):):):) Asiulka to teraz juz zaczynasz czuc ruchy dzieciatka:) bedziesz coraz bardzie go czula:) mi dla syna podoba sie Dawid a dla dziewczynki karina marika natalka ale pewnie nie dam takiego imienia hihi zanim sie na cos zadecyduje to musze porzadnie sie zastanowic:p 3majcie sie kobietki buzka ppapap

zalamana to gratuluję ślubu:) Wiesz, że ja dla dziewczynki też chciałabym Karina, ale mąż mówi, że absolutnie nie :( .....Nawet taki pseudonim mam tutaj. Byłam dzisiaj na USG i wszystko jest w porządku. Lekarz założył mi kartę ciąży, do tego sprawdził badania, które miałam na dzisiaj zrobić (morfologia, mocz, toxoplazmoza), dzidzia ma już 3cm, widać było wyraźnie główkę i resztę ciałka :) (tak w porównaniu do poprzedniego USG dzidzia jest dwa razy większa). Nareszcie nie musiałam się rozbierać tylko było jeżdżenie po brzuszku ;) Pytałam też o kłopoty ze snem, które mam, ale niestety nie mogę nic brać, bo to zaszkodzi dziecku, jedynie coś ziołowego, ale na mnie takie rzeczy nie działają, więc nic nie będę kupować. Może z czasem się wszystko uspokoi... Może melisę przed snem powinnam pić, jak myślicie??? Następna wizyta 2 kwietnia i to będzie takie już porządne USG (jak to doktor powiedział), czyli np. wykluczenie jakichś wad genetycznych itp.

Karina możesz się cofnąć do grudnia jak pisałam o kłopotach ze spaniem :) ja tak sobie wyczaiłam ze te problemy sa przez to ze organizm nagle przyspieszył i krew i serce wiec sie nie przejmuj nimi tylko spij wtedy kiedy chcesz spać...ja siedziałam do 2 a potem spałam do 12:00...no chyba ze chodzisz do pracy...ale zaufaj mija bezsenność i robi się mega senność i prześpisz pewnie caly miesiąc ::)

asiulka358 dziękuję pięknie za info pozdrawiam

witam Kobietki, a może któraś z Was jest z lubuskiego? bo chciałabym zrobić jakieś badania, a póki co, nie chciałabym jeździć aż do Poznania. Może da się gdzieś bliżej. pozdrawiam

hej Kobietki..:) Mam pytanie..:/ ostatnio odpowiedzialam jakie bedziemy robic badanka hormonow czyli fsh,lh,estradiol,testosteron,prolaktyna.....dzwonilam wczesniej do przychodni i pytalam jaka jest cena tych badan dostalam odpowiedz...........czytalam na necie ze ta sa podstawowe badania hormonow u mezczyzn jak ma sie problem z plodnoscia.......dzisiaj M poszedl do lekarza rodzinnego i sie spytal czy da rade dostac skierowania na jakis czy wogole sa refundowane a jak nie to pojdzie prywatnie.....a wiecie co kurfa ja juz nie wiem albo ja jestem glupia albo ci lekarze powiedziala mu ze to sa damskie hormony i skad on moze je miec....!!!!!! Glownie chodzilo o lh i fsh......:/:/:/ i ze u nich sie takich badan nie wykonuje bo nie maja specjalizacji ja pierdziele........powiedzcie mi o cholere tu chodzi?????juz nie wiem co mam robic

załamana!! co za internista? jakiś bambus...wyraźnie piszą że U mężczyzn FSH pobudza wytwarzanie dojrzałego nasienia w jądrach oraz produkcję białek wiążących hormony płciowe. Poziom FSH u mężczyzn po okresie pokwitania jest względnie stały. czyli się bada jak najbardziej, tak samo LH bo pamietam że mój miał robione...oni to mają tylko chyba są inne normy i za co innego odpowiada...niech Twój mąz moze powie ze podejrzewają ze jest kobietą i musi to zbadać??

no wiec tez sie wkurwilam!!!! I to jest lekarz???co nawet podstaw nie wie:/:/:/:/:/ zaraz zadzwonie do innego osrodka czy robia bo moze tez nie wiedza ze mezczyzni maja takie hormony:/:/:/ i jak tu ufac lekarzom jeszcze sie okaze ze te badania nasienia to M mial pomylone albo jakis stazysta robil:p grrr....dzieki Asiulka za odpowiedz uspokoilas mnie bo juz nie wiedzialam co robic mielismy zaplanowane te badania jakby bylo wszystko ok to czekamy do maja za badaniem nasienia tak jak mowil urolog a jak cos nie tak to kontakt do androloga a baba mi tu gada jakies gowna

mamy wyniki badan:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( Lh 33,05 norma 1,10-7,00 FSH 77,25 norma 1,50-12,00 Prolaktyna ok Testosteron 1,27 norma 2,80-8,00 estradiolu nie robilismy bo twierdzili ze nie trzeba....i tak te byly najwazniejsze Przeraza mnie to wszystko ta droga ktora nas czeka i czy sie uda:(

czesc dziewczyny, ja z mężem staram sie od pol roku o dziecko, w koncu poszlam do lekarza i okazalo sie ze mam polipy w macicy, usunal dal tabletki na 3 miesiace i zapewnial ze po skonczonej kuracji odrazu zajde w ciaze, czy toras dziewczyna miala tez taki problem jak ja i udalo jej sie zajsc w ciaze, bede wdzieczna za kazdy wpis :) pozdrawiam

ewesik niestety chyba tutaj nikt nie miał takiej sytuacji :( Załamana a widzisz??? wszystko wyszło ... teraz tylko do dobrego lekarza co nie powie ze Twój M jest kobietą :)

Asiulka tak...ale co to daje???umre chyba jak uslyszymy to czego nie chcemy.....w poniedzilek mam dzwonic do gina bo nas umowi do androloga i ma robic biopsje......a najgorsze jest to ze M nie chce adopcji!!!! Nie chce nie swojego dziecka:(:(:(:( jest mi cholernie przykro.....on ma dziecko z poprzedniego malzenstwa...... przykro mi to mowic ale jest egoista:(:(:(

Załamana ja miałam to samo co Ty, my nawet hormonów nie robiliśmy bo co badanie nasienie liczba plemników ruchomych była:pojedyncze, a nieruchomych malała bardzo szybko...ale widzisz...dieta, brak alkoholu i cała reszt ai jakoś się udało tym bardziej u Twojego faceta skoro już jedno dziecko ma to możecie coś zdziałać zadbaniem o niego...pytanie czy się da namówić np. na brak piwko i winka :) poza tym my w rozmowach mówiliśmy o dawcy nasienia bo chcielismy zeby dziecko było w jakimś stopniu nasze..zawsze to inaczej jak urodzisz, mysleliśmy tez o AZ gdyby co...ale to były cięzkie rozmowy i ciezkie mysli a ja jak SARA wierzylam ze gdzies ten jeden plemnik się znajdzie...a z pierwszym inf to była taka tragedia ze na 9 komórek tylko 2 się zaoplodnily bo reszta podbranych plemnikow mimo ICSI nic nie powodowała :( takie były słabe i kiepskie :( ale jak widac nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...trzeba działać szybko i rozmawiać... powiem Ci ze kiedyś miałam takie myśli ze wystarczy jakbym zmieniła faceta to byłabym mamą .. ale potem wtuliłam się w M i poczułam jego ciepło i stwierdziłam ze nie chcę mieć dziecka, tylko chcę mieć dziecko z moim M....

nie robilismy hormonów miałam na mysli że nic z nimi nie działalismy, bo lekarz powiedział ze się już nic nie da...badanie M miał na to ale nie moge teraz znaleźć jakie były wartości bo to było w 2009 roku

Asiulka nie pije alkoholu!!!!! Jest na diecie witaminki bierze......a nawet jakies tabsy z testoseronem a widac jaki testosteron..... A fsh?????5 razy wiekszy gdyby mial troche podwyzszony nadzieja moze byc a w takim przypadku??? Mialam nadzieje caly czas teraz watpie a biobsja to juz chyba po to aby sie calkiem przekonac....ale jeszcze poczekam.....wiesz...???nie chcialam dawcy wolalam adopcje ale stwierdzilam ze chociaz w pewnej polowie bedzie moje...ale M o nasieniu wogole nie chce slyszec...nie ma mowy....gdyby sie stal cud.....i zgodzil sie na adopcje.....to nie bedzie kochac tego dziecka:(:(:( za dziecko bedzie uwazac tylko swojego syna.....nie chce tak nie chce aby dziecko bylo niekochane.....

nie chce aby moje zycie polegalo tylko na pracy...kazda z nas pragnie o dziecku nie chce aby to zycie bylo takie puste:(:(:( wkurza mnie ze M jest twardy jjak skala nie przejmuje sie on chyba wogole nie chcial dziecka bo kiedys jak mowilam na ten temat widzialam jaki byl spiety:(

Paula kochana napisz jak tam insemka u Ciebie?????????pamietam ze dzisiaj:)

Zalamana nie martw się, wszystko sie moze naprawić..wklejam Ci watek z bociana gdzie jest dokładnie taka sytuacja opisana http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/viewtopic.php?f=26&t=44892&start=15 czemu macie robić biopsję? co podejrzewają?

robiliście usg jader?

pod linkiem na pierwszy rzut oka Ci się wyda ze to tragedia ale poczytaj tam większość par się doczekała :) no nic zbieram się szykować na wizytę, której się bardzo boję ale nie chcę o tym pisać...wierzę że będzie oki i wszystko sie ułozy :)

Asiulka bylam wczoraj na tym forum:) no wiec przeczytalam 1 strone i mialam dosyc nie czytalam wiecej.....wczoraj sie zwolnilam z pracy musislam odreagowac....mam tak najpierw tragedia pare dni pozniej sila do walki wraca nadzieja:)biopsje ma miec robiona bo chca sprawdzic czy sa tam jakies plemniki...mam nadzieje skoro byly te 2 w nasieniu to moze tam sa????pomyslec ze marzylam o gromadce dzieci o 5:) 4:) a teraz????marze tylko o jednym:( narazie sprobujemy u tego adnrologa co poleca gin jak nie uderzamy na bielsko a jak nie to zagranice...bedziemy probowac tak jak planowalam do 40:) najgorzej jak czlowiek jest pelen nadziei pozniej jak upadnie tak ciezko uwierzyc w te sily i sie podniesc... asiulka a jak po wizycie???????dlaczego sie obawialas???pewnie to sa takie obawy jak za kazdym razem:):):):) czyli pewnie wszystko ok:):):)

Załamana na pewno znajdzie się plemniczek dla Ciebie, SARA zakładała to forum pisząc ze liczy na jednego plemniczka dla niej i się udało i wierzę że Tobie sie uda ale działać trzeba.. ja miałam dokładnie tak jak Ty, dzień i noc ryczenia a potem atak i walka także rozumiem Cię bardzo dobrze.. u mnie ok, strach miał wielkie oczy, oparło sie tylko o witaminy - Dzidziuś rośnie i już mierzymy mu głowę bo cały się na usg nie mieści, wczoraj się zwinął w kłębek i tylko machał ręką do światełka :)

Załamana a napisz coś wiecej o ślubie :)

Asiulka a w czym pomogly witaminki...??? slub..:.:) narazie nic nie napisze bo nic nie wiadomo....oczywyscie slub sie odbedzie ale jeszcze nie wiadomo w jakies scenerii:p chcielismy nad morzem rozgladalam sie za hotelami itd ale poki co do momentu biopsji zawieszam poszukiwania:p wszystko sie okaze bo wtedy kasa bedzie potrzebna dla lekarzy.....jak tak bedzie to slub u mnie w miescie:/:/:/ a slub to tylko najblizszi...nie robimy wielkiej pompy kiedys chcialam teraz nie:) rodzine mam nieciekawa falszywa ze tak powiem....wiec nie mam ochoty inwestowac i tak byc na jezykach:p wiec chcemy zrobic go tylko dla siebie:)

najbliżsi*

chcielismy zagranica ale zrezygnowalismy:) a slub na sierpien 3 lata wtedy razem:) no i slub cywilny bo koscielny niestety niemozliwy:/ ale obraczki poswiecone beda:)

a chyba nie napisalam na temat usg jader wiec robilismy i wszystko wyszlo cacy.....urolog narazie radzil brac same witaminy wiec posluchalam.....ale hormony mi nie dawaly spokoj i wkoncu je zrobilismy...dobrze ze nie czekalismy bo dopiero w maju bysmy hormony robili....

a ja glupia mialam nadzieje ze cos ruszy po tych witaminkach.....chyba raczej balam sie bardziej niepowodzenia wiec chcialam w to wierzyc...na tym forum co mi podalam jedna Kobietka pisala jak maz mial fsh 50 i mial plemniki pojedyncze w nasieniu lekarze byli zdziwieni u nas jest 77 i tez sa te pojedyncze wiec cud:):):):) ciezko mi bedzie ale nie bede naciskac na decyzje adopcji...bede musiala sie z tym pogodzic....wszystko co nastapi bylo zapisane......ciesze sie ze jestesmy razem chociaz ta milosc otrzymalismy:):):):)

piekny weekend mamy:):) jutro ruszamy gdzies nad jeziorko..:D

milego weekendu Kobietki..:) papap :*:*:*