Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

hihi:) Właśnie mi moja siostra które przed chwilą przeczytała mój wpis uświadomiła mi że nie pisze się "wietrznie" tylko "wiecznie":) sorki!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Cześć Alicja to juz?? jutro dipherelinka? ale super. ciekawe czy in vitro przypadnie ci przed świetami czy moze po. Egz-no to silna babka jesteś, podziwiam, ale to bardzo dobrze, starasz sie mysleć pozytywnie, myslisz o kolejnym podejsciu, w sumie zaczniesz niedługo po mnie. Moje in vitro przypadnie na przełomie kwietnia i maja. Narazie biore bromergon. Czekam na @, jak tylko dostene to musze podliczyć kiedy mi wypanie 21 dzien cyklu i własnie tego dnia wypadnie mi zastzyk z diphereliny- bede miała długi protokół. Bardzo dobrze zareagowałam na tamten licze ze i tym razem bedzie dobrze. Skierowanie na zastrzyk juz mam i wykupiłam juz recepte-ok 300 zł więć nie bede musiała do specjalnie isc ponownie do lekarza. Mam do niego iść jak juz bede zaczynała stymulacje czyli pewnie ok połowy kwietnia. Guzia co do ślubu to powiem ci ze to fantastyczny okres, ja swoje przygotowania bardzo mile wspominam. A ile bedziesz miała gości, jaka chcesz sukienke, ślub bedzie kościelny czy cywilny no i kiedy wypadnie ten magiczny dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra egz
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
Egz - no, ja własnie kupię ten linocomplex, w sumie to wyczytałam o nim z tego linka, który ty mi kiedys podałaś. Dużo ciekawych rzeczy tam znalazłam :) Dosia - moja punkcja wypadnie około 9 kwietnia, jak wszystko pójdzie zgodnie z planem. Ty startujesz zaraz po mnie, a po tobie zaraz Egz, super! Kciuki będą cały czas mocno zaciśnięte :) czuję, że to będzie szczęsliwy rok ;) Pozdroweinia dla siostry Egz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wydaję mi się, ze Alicja znowu rozpocznie dobrą passę :) zaraz po niej będzie Dosia, a później Egz :) i jeszcze Giorgio, znaczy Jego żona :) Kochane, ale Wam zazdroszczę 🌼 Mocno Wam kibicuje! Ale ten czas zleciał. Alicja ty jesteś pierwsza, trzymam kciuki. A co do pogody, zima wróciła chyba do całej Polski, te nasze złe humory to pewnie wina pogody :( Byle do wiosny. Egz - wizytę ma 31.03 i naprawdę wiążę z nią nadzieję :) mam nadz. że tn lekarz w końcu zadecyduje czy wycinać czy zostawic tego guza na nadnerczu. A co do mojego żołądka.. to zaczynam sie martwic, nigdy czegos takiego nie miałam, w ogóle nigdy nie miałam problemów z żołądkiem, a tu takie coś, mam wrażenie jakbym jakiegoś tasiemca miała :) Egz, ja też mam ioła na punkcie wnętrz ;) godzinami potrafię przeglądać internet z różnymi projektami :) Kochana, dbaj o siebie ile tylko możesz! Dosiu - ty też już jesteś bliżej niż dalej! Będę się mocno modliła za Ciebie. Odpowiadając na Twoje pytanie.. ten magiczny dzień wypada 24.07.2010, ślub będzie konkordatowy. Sukni jeszcze nie mam niestety, bo chcę coś prostego, a wszędzie same białe bezy utkane cekinkami i innymi pierdołkami :) Pewnie bym coś znalazła w moim stylu, ale nie uśmiecha mi się wydać 6000 zł na sukienke, tym bardziej, że tak jak wy mam inne wydatki .. :( A teraz najgorsza wiadomość, wczoraj odebrałam wyniki mojego przyszłego no i sie załamałam. Parametry nasienia tak potwornie spadły, że nie wiem czy będzie szansza na nauralne zajście. Ale o tym to napiszę Wam jutro, bo teraz siedzi blisko i nie chce żeby przez przypadek zobaczył, bo sie może na mnie wkurzyc :( Na razie kieruje pytanie do wszystkich z podobnymi problemami, dziewczyny co dawałyscie swoim mężom na poprawę parametrów? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłej niedzieli. Odzywajcie się jak najczęsciej. Dziekuje, że jesteście 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Guziu, ogromne znaczenie ma tu styl zycia, ruch, sport . Nie wiem czy maz stosuje jakies używki typu papierosy, alkohol bo to niewątpliwy wróg plemników!! Zachęc męża do aktywnego uprawiania sportu, moze by sie na coś zapisał. Wiadomo tez że stres nie sprzyja płodności. Byc moze twój maż stresuje sie twoim stanem i niepokoi sie o twoje zdrowie i to sie na nim tez źle odbija.Wkrótce wakacje-polecam długi urlop wypoczynkowy w podróży poślubnej. No i niewątpliwie dieta- duzo warzyw i owoców które sa bogatym żródłem witamin i mikroelementów. Pierwiastkiem płodności jest cynk i selen można by podawac ich suplementy. Poza tym wit E!! Są tez dostepne preparaty w aptekach np. androvit. Nie wiem czy to pomoże twojemu mężowi, mojemu nie mogło pomóc bo mój maz ma azoospermie i na to nie ma juz ratunku. Jak będziesz mogła to napisz jakie te parametry wyszły bo byc może beda potrzebne badania genetyczne. Chciałabym aby i tobie ze zdrowiem sie poukładało. Dobrze ze jestes pod kontrolą lekarską.Pomimo wielu trudów i problemów starajcie sie uśmiechać i korzystać z życia, bo śmiech to zdrowie. Na dobre samopoczucie dobre jest kino, teatr, kręgle lub inne rozrywki. Jeszcze się wszystko poukłada-zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim w ten zimowy poranek :) Dosiu dziękuję za szybką odpowiedź. A więc po kolei: Jeżeli chodzi o dokładne paramery to wszystko wypiszę jak wrócę z pracy, z tego co zapamiętałam to ilość: 5 mln/ml i ruchliwość 60%. Plemników o nieprawidłowej budowie było 10%. Pojawiły się też leukocyty (co mnie oczywiście martwi) i dość liczne bakterie, które w ogóle mnie zastanawiają, ponieważ kilka dni wcześniej odebraliśmy wyniki z laboratorium makrobilogicznego i jak pamiętacie nic nie było, więc nie wiem skąd nagle po 3 dniach się pojawiły :( inne parametry były dość mało zrozumiałe. Robiliśmy badanie w innym laboratorium i nie za bardzo wiem co oznaczają wszystkie parmetry, jak wrócę wszystko wypiszę, może uda Wam się je zinterpretować. Oczywiście jak sie domyślacie weekend był burzliwy pod względem planowania kolejnych miesięcy zdrowego trybu życia. 0 alkoholu, i kofeiny,zdrowe odżywianie ( co drugi dzień ryba lub mięso a do tego warzywa, żadnego śmieciowego jedzenia), od poniedziałku siłownia (mój m, ponieważ ja już od dawna chodzę na fitness :) papierosów nie palimy, więc nie ma problemu. No i androwit dla niego oczywiscie. No i najważniejsze dużo seksu :) KONIEC LENISTWA :) Porozmawialiśmy szczerze i zrobiliśmy sobie rachunek sumienia odnosnie stylu życia no i rzeczywiscie nie wypada on najlepiej :( Na szczeście mój ukochany przyrzeka poprawę, a ja żeby go zdopingować też przerzucam się na zdrowy tryb życia. Z tym, u mnie było trochę na odwrót, chciałam trochę przytyć a tu klops przez tą cholerną bakterię musiałam wyeliminować całkowicie cukier :( praktycznie ze wszystkiego. Dosiu tak jak radziłas wymieniłam całą bielizną na bawełniane majty :) zakwaszam się maksymalnie, a na żurawinę i różne jej postaci nie mogę już patrzec :( no i jakos na razie nie ma rezultatu. Lactowaginal i jego zamienniki nic nie pomógł. Antybiotyków nie mogę juz brać, bo mój żołądek wysiada :( 23.03 idę do gina i mam nadz. że coś mi doradzi. Porozmawiam z nim na temat autoszczepionki, podobno warto zaryzykowac. Ale wiecie co Wam powiem kochane.... taka kwaśna dietka ma jeden plus, cerę mam jak pupcia niemowlaczka :) i to by było na tyle :) Dosiu zapomniałam Ci chyba odpowiedzieć - ślub będzie konkordatowy, ceremonia skromna na 30 osób, oczywiscie muza bedzie i cala ta "szopka", ale raczej skromnie, głównie dlatego że sami sobie to sponsorujemy no i pieniądze wolimy zbierać na in vitro (chociaż w duchu wierzę, że nie będzie potrzebne :) Ty będziesz zaraz po Alicji, jejku jak to zleciało. Dbaj teraz o siebie i nie myśl o złych rzeczach. Alicja - napisz co u Ciebie. trzymam kciuki, żeby wszystko się udało 🌼 Sara - ty już pewnie urodziłaś, czekamy z niecierpliwością na wieści od Ciebie! i fotkę maleństwa. Egz - za Ciebie też trzymam kciukasy :) silna kobietka jestes więc musi być dobrze. Malutka, Sportsmenka, Rita, Czarodziejka, Misia, Giorgio, Inka, Nadzieja, Światełko, Ewikula, Kasik napiszcie co u Was!!! Pozdrowienia równiez dla wszystkich podczytujących :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc kochani,wpadam tylko na chwilę żeby Wam przesłać buziaka i życzyć miłego wieczoru:) Ja niestety znowu mam ogrom pracy jeszcze dzisiaj,napisze więcej jutro. Guzia-przykro mi że wyniki narzeczonego się pogorszyły,ale dieta ruch i witaminki na pewno pomogą. Całusy dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
hello kochani! ja tylko na chwilkę wapdam Was pozdrowić... coś ostatnio zastój na tym naszym topiku.... Sara się nie odzywa, a na pewno juz jest po wszystkim.... Saro, czekamy na Twoje wiadomosśc, skrobnij donans koniecznie! poza tym pozdrawiam mocno wszystkich: Egz, oraz Jej Siotrę, Dosię, Alicję, Guzię, Georgia, wszystkie piszące i czytające... u mnie bez zmian, jakoś leci, jedyna dobnra wiadomość ze w końcu cykle mam jak w zegarczeku, czyli pół roku zajęło mi wyregulowanie organizmu po in vitro... teraz kochani walczę ze swoim lenistwem i staram się ruszać... święta zbliżają się wielkimi krokami i za tydzien będę już szykować się do przyjęcia gości... podobno wiosna ma przyjść od piętku, takze nim się obejrzymy a u nas pewnie pierwsze mamuśki będą pisać na topiku;-))) poizdrawiam i sciskam, buźka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka wszystkim topikowym śpiochom i leniwcom :) Inka fajnie, że się odezwałaś! I dobrze się czyta takie dobre wieści :) Cieszę sie bardzo, że udało ci się wyregulować organizm po in vitro. Widzę też, ze nastawienie wiosenne już :) Obyś miała rację z tą wiosną, bo ja mam wrażenie, że już do końca tego roku będę musiała co rano odśnieżać samochód ;) Ja też postawiłam na zdrowy tryb życia (niestety bakteria mnie do tego zmusiła i słabe parametry nasienia przyszłego męża :( ) Dziewczyny odezwijcie się! Co u Was? Pozdrawiam z jeszcze zaśnieżonego Śląska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! To ja też się melduję:) U mnie też nic nowego- jak zwykle nawał pracy. Kiedy już mi się wydaje że wyrobiłam się z pracą i zamówieniami i liczę na chwilę spokoju to znowu się zaczyna..Ostatnio naprawdę ledwo się wyrabiam..Ale nic to-oby do wiosny, a raczej do lata!:) Ja już się nie mogę doczekać aż pojadę do Bociana do BS. Lekarz mi powiedział żeby odczekać te 3 cykle, ale właśnie na innym topiku (tym który podrzuciła nam Nadzieja i podczytuję go od czasu do czasu) przeczytałam że jedna dziewczyna po jednym nieudanym in vitro pojechała od razu do Białego stoku do dr.M i on namówił ją do podchodzenia od razu w następnym cyklu!Czyli ledwo dostała @ po ivf a już praktycznie w tym samym tygodniu zaczeła krótki protokół...Dwa ivf pod rząd, miesiąc po miesiącu..-co Wy o tym myślicie? Dla mnie wydaję się to zdecydowanie za szybko. Ale może widocznie nie ma potrzeby odczekania tych 3 cykli? Ja bym chętnie już też pojechała i podchodziła w kwietniu do następnej próby,ale niestety urlop mogę mieć dopiero w drugiej połowie czerwca, a wcześniej nie mam jak zwalniać się z pracy i tam jeździć, mąż też nie mógłby mnie wozić,a od nas to jest ponad 5 godz jazdy...Więc chyba niestety musze cierpliwie czekać, ale na samą wizytę żeby zobaczyć co nowy lekarz powie chciałabym się wybrać już pod koniec kwietnia. Teraz czekam na @ (tzn baaaaaaaaaaaaaardzo bym chciała żeby udało się przypadkiem teraz, ale po ostatnich wydarzeniach już w to nie wierzę). Po ivf dostałam @ terminowo, dziś mam 26dc i pewnie ta paskuda zaraz przylezie, mam nadzieję że cykle mi się nie rozregulują, wcześniej miałam 25-27dniowe.Także tyle u mnie:) Inka-myślałam że masz jakieś wieści od Sary,na pewno już urodziała ale jest bardzo zapracowana przy dzidziusiu :) Bardzo się cieszę że u Ciebie organizm wrócił już do normy i cykle są w porządku. A czy po pierwszym in vitro też Ci się tak rozregulowały czy tylko po tym drugim? Bierzesz już te leki na insulinoodporność? No i myślę jak przyjdzie wiosna to będzie większa ochota żeby się poruszać, teraz jak jest tak nieprzyjemnie zimno to chce się tylko pod kocykiem z herbatką leżeć:) Nawet jakoś się nie czuje tych nadchodzących świąt przez tą pogodę. Ja nic nie szykuję bo jadę do mamusi i tam jej pomogę:) A Ty się Inuś napracujesz przy gościach że żaden aerobik nie będzie potrzebny:) Całusy! Guzia-trzymam kciuki za zdrowe postanowienia i żeby wyniki przyszłego męża szybko się poprawiły:) Alicja-jak samopoczucie? Chyba jakoś na dniach zaczynasz stymulację prawda? Ale fajnie, jesteś już coraz bliżej...:) W Świeta to chyba o niczym innym nie będziesz myśleć:) Nie przestaje trzymać kciuków:) Georgio- a kiedy Wy ruszacie? Już wiadomo mnie więcej?Pewnie jakoś w tym samy czasie co Dosia- za Was wszystkich też bardzo trzymam kciuki!! Kochane mamuśki- a co u Was? Jak się czujecie? Z dzidziusiami wszstko ok? Maultka-co u Ciebie?? Kurcze, już po przerwie, musze spadać, ścisakm wszystkich serdecznie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
cześć wszystkim! Inka - fajnie, że się odezwałaś. Pozdrawiam :) Co do lenistwa, to ja mam tak samo. Też przydałoby się zrzucić kilka kilogramów, ale jak przechodzę koło piekarni i poczuję zapach tych wszystkich pyszności, to niestety nie ma mocnych, żebym nie weszła i nie kupiła pączusia albo dwóch ;) A ruszać mi się nie chce, bo kondycję mam fatalną :( Wiec nie przejmuj sie, nie jesteś sama ;) Guziu - myślę, że już samochodu nie bedziesz musiała odśnieżać ;) Podobno wiosna już tuż tuż. Mam nadzieję, że "przepowiadacze" się nie mylą. Egz - ja myślę, że robienie ivf jedno po drugim to nie najlepszy pomysł. Przecież to jest straszne obciążenie dla organizmu i on musi odpocząć. Rozumiem cię, że chciałabyś jak najszybciej zacząc znowu walkę o dzieciątko, ale myślę, że ta paromiesięczna przerwa naprawde dobrze ci zrobi. Czas szybko pędzi i ani sie nie obejrzysz, jak już bedzie czerwiec. Poza tym to bedzie koniec roku szkolnego, wiec nie bedziesz miała tyle pracy i stresu. Pozdrawiam cię serdecznie :) ja dzisiaj zapisałam sie na wizytę 26.03 i rozpoczynam stymulację. Rano muszę zrobić badanie LH i estradiolu i z wynikami na wizytę. Georgio - co u was? Napisz parę zdań. Zapomniałeś już o swoich przyjaciółkach? Byliście juz u lekarza? Czekamy :) Co u reszty dziewczyn? Moluś, ty zniknęłaś już tak dawno. Jak twoja ciąża? Nadiewa, Gawit - jak wasze skarby sie chowają? Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich po przerwie, Wybaczcie ale nie bylam w stanie pisac, spadlo na mnie tyle problemow w jedym czasie, ze nie mialam sily o tym pisac, jak to sie mowi nieszczescia chodza parami :( po malu wygrzebuje sie z tego koszmaru;( jeden problem zwiazany z staraniami o IVF wydaje sie troche rozwiazywac, z pozostalymi musze jakos walczyc dalej :( Ale nie przynudzajac, powiem co u mnie, nie udalomi mi sie zebrac calej kwoty na IVf, brakuje mi jeszcze 50% to duzo, ale pracuje nad jakimis rozwiazaniami zeby pozyczyc te reszte, jestem dobrej mysli :) Nie czekajac na reszte pieniedzy ustalilismy z moim lekarzem spotkanie na przyszly tygdz. w celu omowienia przygotowan do procesu. Jesli z pomoca niebios uda mi sie jakos dopiac kwiestie finansowe, to moze w polowie kwietnia zaczne proces:) na razie to jeszcze marzenie, nie fakt. Powiem wam, ze mam mieszane uczucia i z jednej strony zastanawiam sie czy warto sobie tak wypruwac flaki?! Probuje zgromadzic niebotyczna jak na moje mozliwosci kwote i nie mam zadnej gwarancji ze sie uda! Z drugiej strony jak nie sprobuje to sie nie dowiem, ale kasa poleci bezpowrotnie. sama juz nie wiem co robic? Powiem wam, ze mam taki metlik w glowie, ze nie jestem w stanie nic wiecej napisac, sorry.... Zycze wszystkim powodzenia w staraniach i trzymam za Was kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia-współczuję Ci tego trudnego okresu:( Mam nadzieję że wszystko się ułoży, nie tylko nieszczęścia chodzą parami, szczęście też:) Więc jak już zacznie się dziać dobrze to na całego:) I od razu z bliźniakami w brzuchu będziesz spacerować:) Co do ivf to wiem że jest to trudna decyzja ..W Polsce koszt jest ok.10tys-jest to bardzo dużo ale nie na tyle żeby jakoś tych pieniądz nie zdobyć czy pożyczyc i jakoś spałacić.A z tego co pisałaś to w USA kasa jest nieprównywalnie większa..Rozumiem Twoje dylematy.Wiem że nie ma gwarancji że się uda a zostaje się z wielkim długiem, ale ja nawet jakbym się miała zadłużac i spłacać latami to nie będę żałować ani grosza żeby moje marzenie sie spełniło...Dziecko jest najważniejsze.I jak już się uda to człowiek wogóle nie myśli ile pieniędzy wcześniej stracił na lekarzy. Przeczytałam na wcześniej wspomnianym już topiku Nadziei o dziewczynie, która podchodziła do programu 7 razy, straciła ponad 100tys ale jej się udało właśnie za tym siódmym razem i jest teraz przeszczęśliwa:) Misia a może jest szansa żebyś podeszła do programu w Polsce?Nawet doliczając koszty hotelu to i tak wyjdzie dużo taniej.Gdziekolwiek będziesz podchodzić do ivf będę mocno trzymać kciuki zeby się udało!!:) Kwiecień musi być szczęśliwy!! Najpierw Alicja, potem Ty, Dosia,Georgio, Inka (chociaż ja jakoś mam przeczucia że uda się jej zmajstrować coś naturalnie:) ) no i jakoś w czerwcu chciałabym i ja dołączyć do zaciążonych:) A w sierponiu z podróży poslubnej Guzia wróci z brzuchem:) Potem w grudniu Malutka:) Tego nam wszystkim życzę!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane U mnie w poniedzialek skonczony 15 tydzien rosne...i na wadze i w brzuszku czekam teraz na kolejna wizytke ktora bedzie 1 kwietnia i jak kruszynka bedzie chciala ze mna wspolpracowac to poznam plec wiec czekam na ta chwile....a kazdy dzien sie strasznie dluzy ale dam rade... egz30-tak masz racje kochane karen sie w koncu udalo...podziwiam za wytrwalosc tymbardziej miala na dobra sprawe tylko jeden zarodeczek bo u niej jest problem ze stymulacja bierze po 4, 5 zastrzykow stymulujacych i produkuje malo pecherzykow...ale w koncu i do niej los sie usmiechnal teraz tylko pozostalo sie modlisc o spokojna ciaze :) a Ty kochana jak sie czujesz??? Misia72-zaciskam kciuki , musi sie w koncu udac wszystko jest na dobrej drodze :) Alicja77-trzymam kciuki za owocna stymulacje... ja tak zawsze czytam co u Was siedzac w krzaczkach...:) Pozdrawiam wszystkie kobietki i Ciebie georgio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Witam was. właśnie skończyłam myć okna, bo po tej zimie były mega brudne :) a teraz dla relaksu popiszę sobie z wami. Egz, sama odpowiedziałas sobie na pytanie-czy mozna miec IVF miesiąc po miesiącu. Teoretycznie są takie możliwości, ale myśle że nie warto tego robić. Przede wszystkim dlatego że stymulacja hormonalna jest intensywna i obciąza organizm. Szybkie podejscie do kolejnego ICSI mogło by sie skończyc porażką bo prawdopodobnie jajniki były by zbyt "zmęczone" aby wyprodukować kolejny raz taka liczbe jajeczek . Zależy ci na pewno na tym aby jajeczka były dobrej jakości-skup się wiec na regeneracji organizmu. Wybór dobrej kliniki to dobey pomysł i skoro w czerwcu bedziesz miała wolne no to nie bedzie bardziej idealnego terminu. Poza tym początek lata dodaje energii, jest dużo słońca, psychicznie człowiek czuję sie dużo lepiej. Ty miałas in vitro styczeń/luty to dośc depresyjne miesiące nie uważasz? Sara też miała in vitro w czerwcu i udało się :) Alicja a ty masz in vitro już za pasem-jestem pewna ze zakończy się to ciąża-zobaczysz!!! :) Nadzieja-a ty juz w 15 tygodniu? kiedy masz termin rozwiązania? Ciekawe co tam u Sary, odezwij sie do nas!!!!hop hop!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dosia-tak kochana juz skonczylam 15 tydzien niedlugo bo juz w niedziele 16 :) czas pedzie do przodu...a za Ciebie kochana trzymam kciuki zaraz ruszasz z calym programem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do uczynnego
a ty bazujesz na tym, że pregnylu nie ma w aptekach? za 150zł to można mieć 5 opakowań pregnylu, albo 1,5 opakowania ovitrellu (odpowiednik) więc nie wiem skąd taka żydowska propozycja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
Cześć dziewczyny!! Troszkę czasu mnie z wami nie bylo,bo niestety musialem wyjechac w sprawach służbowych.Ale widzę że za bardzo rozmowne nie bylyście.Tak wiec szybko nadrobiłem zaleglosci i chyba jestem na bieżaco. Od czego by tu zacząć .Od tego chyba że nie mam dobrych wieści po wizycie u doktora M.Niestety endometrium po okresie uroslo ze zdwojoną siłą.Teraz jest to prawie siedem centymetrów.Na ostatniej wizycie lekarz uprzedzal że może dojść do takiej sytuacij i żeby za wczasu sie nie cieszyć.Tak więc znowu czeka moją żonę zabieg,a mnie kupa nerwów.Będzie on polegał na wypaleniu tego cholerstwa.Będziemy go robić w tam gdzie się leczymy.No i wiadomo że tak jak wszystko w naszym kraju troszkę kosztuje.Najgorsze w tym wszystkim jest to że prawdopodobnie to cholerstwo może znowu odrosnąć.Doktor daje nam gwarancję że wszystko będzie ok tylko na pół roku.W ciągu tego okresu musimy podejśc do programu,bo pózniej może być różnie.Tak więc przygotowujemy sie do zabiegu.Prawdopodobnie będziemy go mieć zaraz po swiętach.Mamy do niego zadzwonić kiedy pojawi się @ i wtedy umówimy sie na konkretny termin.Z tych wszystkich nerwów to zapomnieliśmy sie zapytać ile czasu mamy odczekac po zabiegu,aby muc się przygotowywać do ifv.No nic zapytamy się po świetach.A tak odbiegając od tematu to w rodzinie też nie za wesołe nastroje.Brat cioteczny mial tragiczny wypadek.Jest w śpiączce i jak powiedzieli lekarze tylko cud może go uratować.Szlag by to wszystko trafił.Dlaczego dobrych ludzi spotykają takie nieszczęścia?Sorki ze wam dziś tak przysmuciłem. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie.Trzymam za was wszystkie kciuki.Na pewno o was będe pamiętał.Uważajcie na siebie.Przepraszam ze nie odzywam sie do każdej z was z osobna .Bardzo bym chciał,ale jestem tak zmęczony że chyba zaraz zasnę na klawiaturze.A jutro musze z samego rana wstać.Chcę pojechać do brata i z nim porozmawiać.Wiem że to może wydawać się dziwne ale czuję że on mnie słyszy.Tak więc dobrej i spokojnej nocki życzę.a tym wszystkim którzy czytają wdzień.Miłego dnia.Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Georgio, bardzo mi przykro że u Ciebie znowu pod górkę..:( Na pewno jest Ci teraz bardzo ciężko.Mam nadzieję że zabieg żony uda się bezprooblemowo (to będzie łyżeczkowanie? Wcześniej juć chyba Twoja żona też miała dwa takiego zabiegi z powodu tego endometrium?Dobrze pamiętam?). Kurcze co się dzieje z tym endo?? Czy lekarz Wam mówił co mogło spowodować ten rozrost endometrium? Georgio,wiem że już o tym Ci wcześniej pisałam ale prosze sprawdzcie czy poziom bhcg po ciąży spadł do 0. Przy chorobie którą ja miałam (zaśniad groniasty) też był paskudztwo mi odrastało na endometrium i byłam 3 razy z tego powodu łyżeczkowana zamiast od razu podać leki. Ale w sumie Wasz lekarz by zauważył gdyby to było to, bo obraz na usg jest przy zaśniadzie bardzo specyficzny, taki jakby zaśnieżony.Bardzo trzymam kciuki za Was, tak bardzo bym chciała żeby się Wam już wszystko ułożyło..Mam nadzieję że brat wybudzi się ze śpiączki..Jejku, ile tragedii jest na świecie..Będę się za to modlić, chociaż modlitwa mi coraz trudniej przychodzi. Pozdrawiam Cię Georgio bardzo serdecznie i trzymam kciuki żeby zabieg poszedł dobrze a potem szybko program zakończony sukcesem.Trzymaj się! A ja ciągle nie mam @...Nie wiem co o tym myśleć, spóźnia się już 4 dzień, zwykle dostawałam w 25-26 dniu a teraz jest 29 i nic..Wczoraj już zaczynałam się nakręcać i dziś zrobiłam test-niestety jedna kreska, można się było tego spodziewać, mi się takie cudowne historie nie przytrafiają:( Pewnie to po ivf jest takie opóźnienie,ale z drugiej strony w zeszłym cyklu (w któym byłą stymulacj dostałam @ terminowo...Jejku,oby cykl mi się nie rozegulował.Eh,ciągle coś... Całusy dla wszystkich!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Giorgio-kiedyś to cierpienie na pewno sie skończy. Czasem w zyciu pojawiaja sie złe chwile a potem przychodza te dobre. W takich przypadkach bardziej doceniamy szczęscie. Myslę, a właściwie jestem pewna ze to wszystko okaże sie być tylko złym wspomnieniem. Bądź teraz razem ze swoimi bliskimi, chociaż uważam że i ty potrzebujesz też wsparcia, nie bój sie prosic innych o pomoc, cierpienie bardzo zbliża ludzi i w takich sytuacjach rodzi sie miłość i przyjaźn. Egz, no w pewnej chwili tez sobie pomyślałam ze może to ciąża. No ale z tego co mi wiadomo to po in vitro cykle moga sie rozregulować. Mysle ze ten czas jaki jest w jakimś stopniu zwieksza prawdopodobieństwo naturalnego zajścia w ciąże. Nie wiem z czego to wynika. może sie zdarzyc ze twoje jajniki jeszcze beda produkowac w tych cyklach więcej niz 1 jajeczko. Poza tym na skutek brania różnych leków twój organizm cały czas jest jakby w stanie gotowości. Warto wiec wykorzystac ten czas na naturalne starania, ale niech to bedzie spontaniczne bez mierzenia temperatur i wogóle. Kochajcie sie jak najczęsciej i cieszcie sie tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia- no wlasnie my bardzo na luzie podeszliśmy teraz do starań, było spontanicznie i bez testów owulacyjnych, mierzenia temp. i tak dalej. Wiedziałam że się teraz nie uda więc nawet specjalnie się nie oszczedzałam, sporo pracowałam, nosiłam czasem ciężkie zakupy, chodziłam na długie wyczerpujące spacery (żeby zrzucić trochę po stymulacji),nie brałam żadnych witamin i leków, żeby wątroba odpoczeła i naprawde nie nastawiałam się wcale na ciążę..Tylko te ostatnie dwa dni tak mnie coś wzięło..Nie mam też tych plamień przedmiesiączkowych które zawsze miałam. Kurcze, pewnie to jednak jest spowodowane rozregulowaniem organizmu po ivf, ale jakoś tak spokoju mi to nie daje..Gdzieś tam mi łazi po głowie że może test się pomylił..Znacie może takie przypadki że na teście nic nie wykazało a była ciąża? Wiem ze głupia jestem bo sie niepotrzebnei nakręcam Po tylu latach niepowodzeń powinnam już być mądrzejsza, nie raz się nakręcałam a potem dupa, ech jednak ta głupia nadzieja jest silniejsza niż rozsądek..Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczynny
Zgadzam się z Panią ,to propozycja ja nikogo do niczego nie zmuszam. Chciałem tylko powiedzieć ,że mam dostęp to tego baardzo rzadkiego medykamentu i jeżeli ktoś ma naprawdę prawdziwe kłopoty z prokreacją to cena nie będzie grała roli dla niego. PS. Już się o tym przekonałem. Pozdrawiam Szanowną Panią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kochani po wiosennym weekendzie! Egz - Twoja optymistyczna wizja "Kwiecień musi być szczęśliwy!! Najpierw Alicja, potem Ty, Dosia,Georgio, Inka (chociaż ja jakoś mam przeczucia że uda się jej zmajstrować coś naturalnie ) no i jakoś w czerwcu chciałabym i ja dołączyć do zaciążonych A w sierpniu z podróży poslubnej Guzia wróci z brzuchem Potem w grudniu Malutka Tego nam wszystkim życzę!!!!" rozczuliła mnie na maxa, tak się rozmarzyłam, że lepiej nie mówić :) :) :) Ja mam nadz., że ten kwiecień będzie szczęśliwy przede wszystkim dla Ciebie, kurcze, nie chcę Cię nakręcać, ale fajnie by było gdyby ten test co zrobiłaś był jakiś lewy :) Tak czy inaczej dobrze, że odstawiłaś wszystkie suplementy, wspomagacze i postawiłas na zdrowy tryb życia bez odliczania, mierzenia tempki i całej szopki z tym związanej :) Trzymam kciuki 🌼 🌼 🌼 Misiu - strasznie mi przyko, że taki trudny czas dla Ciebie nastał, ale głęboko wierzę w to, że w końcu zaświeci słońce i będziesz naprawdę szczęśliwa. Zyczę Ci, aby udało się zebrać w końcu te pieniądze na zabieg. Dosiu - zastosowałam się do Twoich rad i mam wrażenie, ze jest trochę lepiej i może uda mi się pozbyc tego entero-stwora (jak go ładnie nazwała Egz) :) Mojemu mężowi (przyszłemu) zastosowałam "dietke płodności" :), i muszę przyznać, że bardzo mu smakuje :) odstawiliśmy całkowicie kawę i alkohol i czekamy na efekty, i tak na razie starać się nie możemy, ale przygotowujemy pole walki :) przynajmniej. Dziękuję za dobre rady i życzę Ci z całego serducha aby to było ostatnie podejście! I oby przepowiedna Egz sie sprawdziła, byłoby super aby ten topik przemienił się w "topik brzuchatek". Alicja - ty jestes najbliżej. Odezwij się jak już będziesz znała konkretny termin. Giorgio - przykro mi, że znowu macie pod górkę, co do endometrium... przykro mi, że znowu czeka Was zabieg, ale wierzę, że się Wam uda, przecież nie moze być cały czas źle. Trzymam za Was kciuki, żeby zabieg poszedł pomyślnie. Współczuje też z powodu brata... cud cudem, ale trzeba się za niego modlić. Nie z takich wypadków ludzie wychodzili cali i zdrowi. Trzeba wierzyć, że będzie dobrze. Pozdrowienia dla Ciebie i żony. Inka - jak tam dieta? No i daj znać kiedy ta laparoskopia? Malutka, Sportsmenka i inne kobietki odezwijcie się co u Was słychać! Brzuchatki wyjdźcie zza krzaków :) Napiszcie coś miłego i pozytywnego sami widzicie, ze nastrój wśród piszących taki sobie :) Sara - do Ciebie nie mamy "pretensji" bo pewnie maleństwo tak Was absorbuje, że nie macie na nic czasu :) odezwij się chociaż, że wszystko jest w porządku, bo się martwimy tutaj :) Jeszcze po krótce co u mnie :) jak już pisałam twardo wprowadziłam nowe zasady i zdrowy tryb życia. Nie jest tak źle chociaz są plusy i minusy: plus: ładna cera :) i dobre samopoczucie, minus: spadek wagi (musiałam wyeliminować węglowodany) Naprawdę wiążę spore nadzieje z tą dietą, że uda mi się pozbyć tej cholernej bakterii. we wtorek mam wizytę u mojego gina, może przepisze jakieś kolejne leki dopochwowe, bo te co dał ostatnio w ogóle nie pomogły,a jeszcze zaszkodziły na żołądek (na szczęście doszłam już do siebie). 31.03 mam wizytę u profesora onkologii, mam nadz. że cos się wyjasni. Oczywiscie nie jest tak różowo jak sie wydaje; jest też zła wiadomość. Mój przyszły małżonek też ma problemy... kilka dni temu wylądował w szpitalu z ostrymi bólami głowy i wymiotami. Zawsze miał bole głowy, ale jak każdy, brał tabletkę i po sprawie. Tym razem zabrali go z pracy. Teraz czeka na tomografie głowy żeby wykluczyć najgorsze. Ja mam nadz. że to tylko ostre bóle migrenowe, lub reakcja organizmu na brak używek typu kawa i alkohol (wcześniej potrafił w pracy wypić 7 mocych kaw! jak mi to powiedział to myślałam, że go uduszę! Nie wiem czy to moze mieć zwiazek z odtruwaniem organizmu... tak czy inaczej dobraliśmy się jak w korcu maku, nie ma co, jeden "zdrowszy" od drugiego. To by było na tyle. zabieram się w końcu do pracy :) Pozdrawiam i buziaki dla wszystkich!!! i przepraszam tych co ich pominęłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
cześć wszystkim! Misiu - przykro mi, że masz takie problemy. To racja, że nieszczęścia chodzą parami, ale zawsze po burzy wychodzi słońce. Bo przecież zła passa nie może trwać wiecznie i karta sie kiedys obróci. Zyczę ci, aby wszystko sie poukładało i aby udało sie wam zdobyć pieniądze na zabieg. Trzymaj się ciepło. Nadzieja - to juz 15 tydzień, jak ten czas leci. Dopiero co nam oznajmiłaś radosną nowinę, a tu juz niedługo będziesz witać dzidziusia na świecie. Zyczę szczęsliwego donoszenia ciązy no i lekkiego porodu :) Dosia - obyś miała rację z tą ciążą. Ty juz też niedługo zaczynasz, będe za ciebie trzymałą mocno kciuki :) Georgio - trzymam kciuki, abyście pozbyli się tego odrastającego endo raz na zawsze. Przykro mi bardzo z powodu brata, mam nadzieję, że wyjdzie z tego i wszystko zakończy się szczęśliwie. Pisz do nas częściej, zawsze człowiekowi lepiej, jak sie wygada. Trzymaj się dzielnie. Egz - tobie baaardzo mocno życzę, aby ten test sie pomylił i aby to było TO. Tak bardzo chciałąbym aby ci się udało. Napisz, co tam u ciebie. Mam nadzieję, że @ dalej nie ma. Pozdrawiam cię cieplutko. Guziu - przykro mi z powodu męża, ale może te bóle głowy to własnie, tak jak napisałas, efekt odstawienia kawy. Organizm sie zbuntował i postanowił poszaleć. Daj znać, jaki będzie wynik tomografii. Zyczę wam dużo zdrowia, a tobie, abyś sie pozbyła tej bakterii :) A ty "uczynny", to chcesz się dorobić na cudzym nieszczęściu?? Nieładnie, gdzie twoje sumienie :O Ja od piątku zaczynam stymulację, strasznie się denerwuję. Okropnie boję sie niepowodzenia. Błagam, trzymajcie za mnie kciuki. Pozdrowienia dla całej reszty, miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marokanskie naczynia tajin
zapraszamy do obejrzenia nowej kolekcji marokanskich naczyn do tagine ... Egzotyczne gotowanie marokostyle.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja - Nic się nie bój, trzymamy kciukasy za Ciebie!!!! Nie myśl, ze może się nie udać! Tym sposobem tylko przywołujesz zły stan ducha :( a jak sama wiesz pozytywne podejście może zdziałać cuda :) :) ;) Pozdrawiam. Pisz jak najczęściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO ZAŚMIECAJĄCYCH TEN TOPIK
Idżcie śmiecić gdzie indziej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim! Guzia-cieszę się że moja wizja "lepszego świata" czyli zbrzuchacenia nas wszystkich w tym roku tak Ci się spodobała:) Mam nadzieję że w tym roku wszystkim nam się uda i w końcu zacznie się dobra passa na naszym topiku! Dobrze że Twój żołądek się uspokoił i że dietka pomaga.Teraz trzymam kciuki za wizytę u profesora-musi być dobrze!! A co do Twojego przyszłego męża to może rzeczywiście ten ostry ból głowy jest spowodowany gwałtownym odstawieniem tej kawy? Może trzeba było odstawiać stopniowo?Sama nie wiem, ale na pewno trzeba to sprawdzić i porobić wyniki. Moja siostra miewa takie napady migrenowych bólów głowy więc wiem że to nic przyjemnego:( (PS. Pozdrowienia siostra!:) ) Dbajcie o siebie nawzajem choruski:) Jestem pewna że już wkrótce wszystko Wam się zacznie układać!Oby do sierpnia:)Całusy! Alicja- już zaraz zaczynasz stymulację! Rany, jak to zleciało..Zanim się obejrzysz a będziesz wracać do domu z dzieciaczkami w brzuchu a potem my wszyscy tu w napięciu będziemy czekać na Twoją betę, która jestem pewna będzie wysoka!:) Stosuj dietkę i dbaj o siebie.A jak mąż znosi ten program? Bardzo,bardzo,bardzo mocno trzymam kciuki!!! Napisz nam jak już będziesz wiedziała jak będzie przebiegać stymulacja, jakie leki i kiedy. Będzie dobrze!!!:) Ściskam! Jeśli chodzi o mnie to nadal nie mam @....Nie mam też żadnych plamień, temp.lekko podwyższona (tzn mierzyłam tylko dwa razy żeby się nie nakręcać-raz było 37.1 a raz 36.8),poza tym żadnych objawów ciąży czy nieciąży. Ale jest już 31 dc a ja mam cykle zwykle 26dni . Nie jest to duże opóźnienie ale nigdy takiego nie miałam,więc żeby sobie nie wkręcać niczego i nie zwariować postanowiłam dziś pójść na betę, wynik będzie jutro po 17.Zdaję sobie sprawę że może (i pewnie tak będzie) wyjdzie negatywna,ale kurcze muszę wiedzieć, bo zaczynam świrować.Nie wiem czy coś się dzieje z cyklem po programie czy rzeczywiście jakimś cudem..Nawet boje się o tym myśleć. Test przecież wyszedł negatywny, ale dziś przeczytałam w necie wiele historii babek które były w ciązy pomimo nawet parę razy zrobionych testów negatywnych -nie chciałam się nakręcać i czytać tego ale te strony o testach jakoś tak same wyskoczyły:)Także pomimo tego że staram sie rozsądnie do tego podchodzić to sprawdzę jednak tą betę. Nawet nie prosze o trzymanie kciuków bo i tak nie liczę na cud... Całusy dla Was, piszcie co słychać,pa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz - dobrze , że mimo wszystko, ze zrobiłaś tą betę, będziesz miała pewność, Jejku, ale ja bym chciała żeby to było to! A to by oznaczało, ze Twoja cudowna wizja "zbrzuchacenia" topiku zaczęła by się sprawdzać :) Super. Czekam na wieści :) Buziak 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×