Monia671 0 Napisano Listopad 9, 2008 Misiaczki- ja też mam taką nadzieję! Mdłości to jedno, a wymioty to drugie! Ale dzielnie walczę chyba... A Ty widzę ciężko pracujesz? Ja jutro też się wybieram do pracy, mam nadzieję, że dam radę. Teraz lecę na spacerek. Buziaczki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niusiusia Napisano Listopad 9, 2008 hey kochane...stesknilam sie za wami :( .... nie mam teraz neta na chacie..... bede tylko nie raz zagladac do was i prosze nie zapominac o mni e:)... dziekuje za gratulacje:) jestem teraz u rodzicow i tu mam internet wiec szybko przylecialam zeby do was zobaczyc :) mam jednak pytanie..... dzisiaj jak otworzylam smietnik, to zwymiotowalam..... czy to normalne ze tak ostro sie czuje zapachy ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
akinom24 0 Napisano Listopad 9, 2008 Monia, piszę z krainy wielkich jezior ;) U nas cały dzień zachmurzenie na maxa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Smerfetka 29 0 Napisano Listopad 9, 2008 Wybaczcie kochane,że nie piszę, ale mam leżeć, wiec leżę, w piatek znów do lekarza i chyba kierunek szpital, skraca mi się szyjka macicy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
misiaczki 0 Napisano Listopad 9, 2008 witaj Smerfeciu:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
misiaczki 0 Napisano Listopad 9, 2008 ale cisza ej co jest z WAMI??/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikolka25 0 Napisano Listopad 9, 2008 Cześć dziewczynki! Jak mija niedziela. Widzę, że chyba odpoczywacie bo jakoś pusto tutaj. Ja tez trochę poleżałam i rozmyślałam czy jeden jedyny raz przytulania sprawi, że będzie faosolka. No mówię wam jaka jestem zła na tego mojego faceta !!!! Najpierw mówi o dziecku, a później jak jest tak ogromna szansa to wybiera impreze. Szok... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
misiaczki 0 Napisano Listopad 9, 2008 nikolka witaj oj nic na sile:P ja zaraz zmykam do pracy moze on po prostu jest zmeczony tymi starankami:) porozmawiajcie bedzie ok:) caluski milego ja zmykam papa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikolka25 0 Napisano Listopad 9, 2008 Raczej nie jest zmęczony. Bo jak nie mogliśmy się kochać to miał takie ciśnienie, że szok. Dzień dnia podchody robił ale lekarz kazał mi żyć w celibacie więc tak było, a teraz jak już możemy, a właściwie powinniśmy to on takie akcje robi. Do tego tyle kasy wydałam na wizyty, zastrzyki, lekarstwa. Tera on za wszystko bedzie płacił - a uwierzcie, że w dublinie jest baaaaaaaaaaardzo drogo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikolka25 0 Napisano Listopad 9, 2008 aha miłej pracy Misiaczki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
akinom24 0 Napisano Listopad 9, 2008 Nikola, faceci są wbrew pozorom bardziej skomplikowani od kobiet... On raz chce dziecko a za chwilkę nie, bo zdał sobie sprawę, że to odpowiedzialność, pieniądze... albo uroił sobie, że Ciebie straci bo dziecko pochłonie Twój czas... Powody są różne i za żadne skarby nie przyzna Ci się do swoich przemyśleń. Najlepiej weź go podstępem i nei rozmawiaj z nim tak jak z nami - czyli np. za dwa dni trzeba się tulić, bo będzie na to czas ;) Bądź atrakcyjna i po prostu idźcie na żywioł i dopiero jak teścik pokaże II kreseczki, to postaw go przed faktem dokonanym, że będzie tatusiem. On chce dzidzi, ale pewnie ma wiele obaw... Będzie dobrze. Trzymamy kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikolka25 0 Napisano Listopad 9, 2008 mała przestroga dla pijących kawę http://portalwiedzy.onet.pl/4868,31980,1516803,1,czasopisma.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikolka25 0 Napisano Listopad 9, 2008 No ja wiłaśnie czasami nie wiem o co mu chodzi. Bo wiem, że naprawdę chce mieć dziecko bo często o tym mówi i do lekarza wysyła, ostatnio nawet pytał się o imiona itd. To znaczy u nas sprawa jest troszkę utrudniona. Kiedyś wam o tym napiszę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majka61 0 Napisano Listopad 9, 2008 Nikolka, bo widzisz, dziecka nie można zrobic z dokładnością co do sekundy. I jesli facet wie, że teraz, zaraz, już, natychmiast bo jajeczko, bo peknie, bo czas ucieka, to najnormalniej w świecie mu nie s****nie. Oni na zawołanie nie potrafią. Nie lubią byc traktowani przedmiotowo. A ty jak wiesz mniej więcej kiedy, to tak jak mówią dziewczyny - spokojnie, nie daj po sobie poznać, że ci zależy, a na 1000% dopniesz swego. pozdraiwam trzymam kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikolka25 0 Napisano Listopad 9, 2008 No właśnie po krótkich zastanowieniach tez do tego doszłam i wiem że za miesiąc mu nie powiem, że już czas. Tylko i tak pewnie się domysli ponieważ bedzie wiedział kiedy mam okres i wie również, że wstrzemięźliwość jest aż do momentu kiedy jajeczko pęknie. Więc jak zacznę już wiecie co to będzie wiedział o co chodzi. No ale w sumiejak go wezmę z zaskoczenia to może będzi oki. przekonam się za miesiąć :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
akinom24 0 Napisano Listopad 9, 2008 Nikola, napisz proszę, dlaczego macie takie rygorystyczne zasady (jeśli już o tym pisałaś, to przepraszam, że dubluję wątek, ale przeglądałam tylko topik i mogłam przeoczyć). Skąd takie zalecenia? Jakie są przeciwwskazania ku temu, by przytulać się choćby cały czas? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jolanta2 0 Napisano Listopad 9, 2008 hej dziewczyny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jolanta2 0 Napisano Listopad 9, 2008 sorki że o was zapomniałam ale uczyłam Martynke siusiu i kiedy miałam wolną chwilkę to biegłam z nią na kibelek ale jestem dumna robi czyli sama jeszcze nie woła ale ją wysadzam co 20 minut Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jolanta2 0 Napisano Listopad 9, 2008 smerfetko to lepiej wypoczywaj bo to różnie bywa możesz szybciej urodzić a lepiej niech maluchy pomieszkaja jeszcze w brzuszku pozdrawiam i buzka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jolanta2 0 Napisano Listopad 9, 2008 jeszcze chwilka i zmykam na film a gdzie reszta dziewczyn ja jeszcze nie mam @ to dobrze oby jutro nie przyszła to bedzie super Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jolanta2 0 Napisano Listopad 9, 2008 uciekam coś zjeść pa dobranoc kochane Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikolka25 0 Napisano Listopad 9, 2008 Akinom pierwsz się o to pytasz :) Tak naprawde nie wiem dlaczego, powinnam zapytac sie ginekologa bosama jestem ciekawa ale jakoś nigdy tak nie było okazji. Lekarz poprostu napisał, że pary które starają się o dziecko nie mogą ot tak sobie kiedy chcą sie kochać. Trzeba czeka do tych płodnych dni i później czekać. Za każdym razem powtarza mi, że do owulacji musze zyc jak zakonnica :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikolka25 0 Napisano Listopad 9, 2008 sorry trochę bez sensu napisałam ale mam nadzieję że wiesz o co mi chdziło :) Oczywiście lekarz nie napisał tyko powiedział Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
akinom24 0 Napisano Listopad 9, 2008 Nikola, koniecznie zapytaj lekarza, dlaczego daje takie zalecenia!?! To chore! Ja się leczę u najlepszej ginekolog w regionie, poza tym to (można powiedzieć) "znajoma" i ona ma inne teorie. Jako przykaz dostaliśmy od niej, kochać się jak najczęściej i nie myśleć o dziecku. Ma być spontanicznie i ciągle, a nie wtedy, gdy trzeba, bo jak ona żartuje - jaki seks, takie dzieci ;) Działaj Kobietko, działaj i nie pozwól zabijać Was monotonią! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikolka25 0 Napisano Listopad 9, 2008 Jolanto gratuluję dzielnej córeczki. Jeszcze troszkę i sama zacznie wołać. To wymaga sporej cierpliowści :) wiem bo mam 12 lat młodszego brata i pamiętam jak go uczyliśmy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikolka25 0 Napisano Listopad 9, 2008 Mi się wydaje, że każdy ginekolog ma indywidualne teorie na ten temat. Mój akurat ma taką "szkołę". W przyszłym miesiącu idę do innego lekarza i zobaczymy co on na ten temat powie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
akinom24 0 Napisano Listopad 9, 2008 To dobrze, że konsultujesz to z innym, bo normalnie żal mi się zrobiło Twojego chłopa ;) Ale tak w ogóle to o czym my mówimy! Ten jeden raz pewnie wystarczył i już niedługo spadniesz w tabelce do kolejnej rubryczki. Mocno trzymam kciuki... Ja jutro wybieram się do mojego lekarza. Troszkę się boję, bo to taka niby kontrol, ale jeśli okaże się, że mój organizm znowu spłatał mi figla i będą potrzebne leki, to i w grudniu nici z prób :( A ja już mam psychozę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikolka25 0 Napisano Listopad 9, 2008 Wiesz co on naprawdę przez 2 tygodnie to szalał i gadał tylko o tym, że nie rozumie dlaczgo musi tak cierpieć no ale jak już można (wg wskazań lekarza) to jemu się nie chce. Ale to rzeczywiście może byc przez to, że tak na zawołanie to jednak ciężko. Bo ja tez z zupełnie innym nastawieniem poszłam do łóżka... Liczę, że lekarz u którego zawsze się leczę w Polsce powie, że taka wstrzemięźliwość jest bez sensu :) Równiez trzymam za Ciebie kciuki. Napewno wszystko będzie ok. Jejku w ogóle tak łatwo się kogoś pociesza. Szkoda, że ja sama sobie nie potrafię wytłumaczyć pewnych rzeczy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
akinom24 0 Napisano Listopad 9, 2008 Dokładnie Cię rozumiem. Prosto jest pisać - będzie dobrze, trzymam kciuki, albo - zobaczysz, niebawem będziesz miała upragnioną fasolkę... Przed kompem w ogóle jest łatwiej... Ale gdy przychodzi czas, gdy @ się spóźnia - przychodzi też nadzieja... W samotności robisz test i czekasz na tą jedną, głupią kreseczkę więcej... i razem z nią nie przychodzi radość, za to pojawia się smutek, żal, obwinianie... Najgorsze jest to czekanie.. :( Wracając do tematu przytulania - my wolimy podchodzić do tego na luzie i cieszyć się sobą. Gdybyśmy tylko myśleli o dziecku, to popadłabym w paranoję... Oboje byśmy popadli. Podziwiam Was strasznie za wytrwałość i poświęcenie. Nie zapominaj tylko o potrzebach swojego mężczyzny i nie stresuj go, bo oni są jak dzieci, jak czegoś od nich wymagasz, to "na złość mamie odmrożę sobie uszy" ;) Buziaki i pozdrawiam gorąco. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikolka25 0 Napisano Listopad 9, 2008 dobra dziewczynki ja uciekam. Tomecki zaraz wróci imoże uda mi się małe co nieco. Dzisiaj pewnie jest ostatnia chwila żeby coś zdziałać :) buziaki kochane i do jutra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach