Wkurza mnie koleżanka z pracy mojego męża

Choć nawet jej nie znam osobiście, ale wkurza mnie to, że wysyła mu mms-y z jakimiś fotkami gdzie to była itp. Albo pisze mu w sms-ach "miłego dnia Ci życzę". No niby nic i pewnie zaraz ktoś dopisze, że jestem przewrażliwiona albo coś w tym rodzaju, ale po prostu mnie to wkurza. Coś mi się zdaje, że ma na niego ochotę.

bardziej Cię powinno martwić, że jego to nie wkurza :P

Coś mi się zdaje, że ma na niego ochotę. no janse, ze tak kto by tracil czas na cos takiego bezinteresownie ale to ich sprawa

to jej kiedyś odpisz, że Twój mąż jest pod prysznicem, i dlatego to Ty dziękujesz za życzenia dla was obojga...

kiedys wyjezdzalismy razem na pare dni,a on zapomnial wziac z pracy laptopa i jakiejs teczki.No to podjechalismy pod firme (to byl piatek,kolo 18) i zaproponowal zebym poszla z nim,to pomoge mu wziac pare rzeczy.No i wchodzimy do biura,a tam jeszcze siedza (praca w piatek konczy sie o 13) dwia pindy.No i ta jedna,blondynka w zbyt krotkiej spodniczce i zbyt duzym dekoldzie przylatuje do mnie i piszczy ze tak sie cieszy,ze mnie w koncu poznala,ze to ze tamto sramto.Ja przecieram oczy ze zdumienia,czego ona sie tak podnieca,babe pierwszy raz na oczy widze a ta prawie placze ze wzruszenia.Potem takie teksty,cytuje: "a pan H. (moj maz) to jest naprawde niezastapiony,najlepiej sie na wszystkim zna,prawda panie H? " "a pani to musi byc cudowna zona,bo tu zdjecie stoi i zawsze jak pan H z pania rozmawia to zawsze tyle czulych slow i tak pieknie.pani to taki aniol,ale kto wie,moze kiedys pani bedzie czarownica ale nie wierze w to" Myslalam ze padne.Moj maz pakowal rzeczy i przewracal oczami i zbywal ja jakis odburknieciem.Skad sie biora takie biurwy???

ależ powinnaś się martwić... i to bardzo, bo ma ochotę na Twojego faceta i co więcej twojemu facetowi to odpowiada

najwiecej romansow rodzi sie w pracy :) Zrob jak tam ktos radzil, odpisz jej sama w waszym imieniu i dorzuc jakis koment na temat wysylanych zdjec. Ale nie zlosliwy za bardzo tylko dowcipnie-ironiczny

A jak mój facet wracał z firmowej imprezy, to mu koleżanka z pracy wysłała smsa pt. \"miłych snów\". I w dodatku on nie widzi nic w tym złego, ba -podobno to jedynie oznaka życzliwości. He he.

żę będzie z tego jakiś lodzik:)

Twój mąż musiałby być ostatnim głupkiem żeby się zadawać z takim skrzeczącym,nadskakującym babskiem:D:D:D:D:D Nie masz się czym martwić bo normalny facet nie bierze sobie takiej na kochankę:D:D:D więc spoko i uśmiech od ucha do ucha :D

lampucer!! dziwki

xyzed - na dłuższy czas pewnie nie. Ale na jednorazowy numer to nie był bym taki pewny

Ta jednorazowy numer i dopiero by się takiej we łbie poprzewracało:D:D:D:D:D a gościu by miał przesrane :D:D:D:D:D:D:D Jednorazowo to sobie możesz puknąć dziwkę,która nie zna ani ciebie ani tym bardziej rodziny:D

myślisz że zawsze się tak perspektywicznie myśli? Zostaną razem w pracy chwila i bęc. A potem dopiero przychodzi otrzeźwienie

xyzed - sa ludzie, którzy myślą i 'myślą' pozostaje mieć nadzieję, że mąż autorki ma odrobinę oleju w głowie

no z takiego nieperspektywicznego myślenia to faktycznie może być jedynie BĘC :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Powinno się trochę myśleć i starannie wybrać kobitkę jeśli już się ma na myśli zamoczenie ;) na boku,a takie jednorazówki szybkie w pracy i przy okazji to zdarzają się tylko takim,którzy wyznają zasadę "chuju prowadź" :D

Całkowicie czarny kot - dobre, dobre, dzięki za radę :) to jeszcze nicc - "biurwy" - aż się poplułam ze śmiechu :) Ale poważnie - musze coś z tym zrobić, bo mnie ta pinnnn....a doprowadza do szału.

a myślisz ze malo takich jest:)? Każdemu się zdarza taki dzień ze go przysłowiowo przypili

no nie mało ale to ich problem :D

niestety to nie tylko 'ich' problem - później się okazuje, że zaczyna się robic z tego problem ogólnorodzinny :-o sformowanie 'chooju prowadz' jest cudne:-) zapamiętuję je sobie.. :-P

to stare słowko, ale pewnie nie pamiętasz mannamu

Mój eksio miał kiedys w pracy taką podwładną, która mi po prostu właziła za przeproszeniem do dupy. Płaszczyła się przede mną, komplementowała za byle co i nie zwracała inaczej jak "Pani Dyrektorowo". Aż się na wymioty zbierało. Nawet załatwiła mi wizytę u lekarza, gdy miałam problemy w ciąży. A później się okazało, że rżnie się z nim równo. Gdy leżałam w szpitalu na podtrzymaniu ciąży (kilka tygodni) przyłaziła szmata nawet do mojego domu. Osobiście nie ufam żadnej kobiecie, która za bardzo wychwala cudzego męża. Zawsze coś się za tym kryje. Nie wierzę też w przyjaźń damsko męską. Faceci przyjaźnią się tylko z tymi kobietami, które chcą przelecieć, przelecieli lub właśnie są w trakcie .

phiiiiiii jestes z nim dalej ??

że jej eksio...

ja tez to przeszlam bylam naiwna to tylko kolezanka a co ja w ciazy a on tydzien po urodzeniu zamieszkal z nia

Faceci przyjaźnią się tylko z tymi kobietami, które chcą przelecieć, przelecieli lub właśnie są w trakcie . zyciowa prawda

phii, nemezis2682 - współczuję Wam, mam nadzieję, że i mnie taki los nie spotka. Mamy 1,5 rocznego synka. A tak nawiasem mówiąc ta babka to właśnie jego podwładna, jest o 10 lat od niego młodsza :(

Kurcze, z tym pomysłem, żeby jej odpowiedzieć na sms-a to super, tylko on raczej nie pozwoli mi na to, bo to jego służbowy :( Pozatym oczywiście on nie widzi w tym nic złego :( ... "ot po prostu chce być miła" wwwrrrrrrrrrrrrrrrrrr

wszystko w rekach twojego faceta, Zuzanno. Nie wierze w zwiazki, gdzie jedno drugiego pilnuje i odgania ewentualnych konkurentow/konkurentki.

baby potrafia byc strasznie zaborcze , a myslcie sobie , że potraficie mieć kontrole nad wszystkim . Powodzenia , naiwniaczki.