jestem czynnym prsychologiem. Pomogę Ci

A ja z innej beczki. Pracuje z młodzieżą szkoły średniej. Jak sobie poradzić z ich wulgarnym słownictwem?Może jakieś rady? Problemem jest też posłuszeństwo 2 panów oraz palenie w budynku. Rozmowy z rodzicami i kary nie przynoszą skutku. Jeden był w zeszłym roku w poradni u psychologa. Skomentował, że nie słuchał tej pani...

Przede wszystkim nie okazuje, ze Cię zerwanie boli. Owszem, ze jest Ci troche przykro, ale bez płaczu i marudzenia. kaz zrozumienie. nie wiem dlaczego ten Cie rzucił, ale jesli nie kocha to trudno, nic sie nie da zrobic. Następnemu okazuj wiecej dystansu. To działa cuda. nigdy nie angazuj sie do konca

Hm. może i jakaś racja to to jest. Ja też zapieram się że go nie kocham a wiem że jest inaczej. :) Dziękuję :)

Co do młodzieży, czasami wystarczy rozmowa. Zalezy czy dotyczy problem jednej klasy, czy pisze pani o całej szkole. Jesli dzieje sie zle na pani zajęciach to lepiej. Musi Pani stac sie autorytetem, zeby Pania podziwiali. Bardzo pomaga rozmowa w grupie kilkuosobowej jak równy z równym, nie jak nauczyciel0- uczen

Czerwien, ciesze sie, ze sie usmiechnęłaś :)

Czerwien, moze tak byc, ze jak pierwsza sie nie otworzysz to on tez bedzie milczał

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3846847 pomoz jej, jesli potrafisz

Ja boję się że on wtedy ucieknie, bo skoro mówi że mnie nie kocha. Poza tym on wcześniej otworzył się bardzo dużo ja miałam zawsze problemy z mówieniem o uczuciach i emocjach, a potem już tylko nawalałam i kiedy przegięłam, schrzaniłam on przestał mówić wszystko co miłe i że mu zależy i tak było od paru miesięcy ale ja wiem że to ja zawiniłam. A teraz potrzebuję odzyskać zaufanie jego.

nic na siłe, bądz sobą.

Pracuję z młodzieżą w bursie. Zbieranina z różnych klas. Od rozmowy zaczynałam. Nic nie dała. Efekty na dwie godziny. Z papierosami też było "przyjacielsko i nieoficjalnie", że palić to tak żebym nie widziała i broń Boże w budynku. Wszystkie prośby i groźby przynoszą skutek na ok 2 godzin, a papieroski do następnego dyżuru.

Chłopcy pochodzą z wsi, mieszkają dość blisko siebie, znają się od gimnazjum. Doszły mnie także słuchy, że w ich domach zbyt dobrze się nie dzieje.Wystepuję problem alkoholizmu.

czy ja tez moge?:) To pisze:durze sie w kims, a wiem, ze to nie ma przyszlosci. Jak przestac o nim myslec? Dodam, ze ten czlowiek od zawsze mnie ignorowal pod innym wzgledem (znam go skads)i i tak z powodow zyciowych do blizszej relacji miedzy nami nie dojdzie.

dzięki :):) Dodałaś mi nadziei

powi9em tak to nie jest takie łatwe nie traktuje go jak swoje , wiadomo że ma rodziców ale to dziecko na mnie przelewa swoje uczucia to nie moge być zimna , widaomo że moja rekakcja na takie przytulanie to głaskanie i całowanie , mały w przedszkolu siedzi od rana do wieczora pózniej jestem ja , to wiadomo ze teskni za mama i chce sie przytulić

Bylismy szczęśliwi lata związku, I wogole nie byłam dobra dla niego, ( tzn staralam się i wogole ale denerwowalam sie strasznie jak mnie olewał, plakałam, krzyczalam, zatrzymywalam gdy się rozstawaliśmy wieczorem, ale brakowało mi go) klócilismy się o byle co.. on nie był n akoniec wporządku wobec mnie.. zachowywal się inaczej.. Do końca mowił że kocha.. że jestem ta jedyną, że pewne rzeczy nie wrócą.. że to jego wina.. że coś się zmieniło.. że nie potrafi odezwać sie do mnie.. że ja nic nie rozumiem, że nie chce mnie wykoryzstać, że widzi że ja go tak mocno kocham, że nie chce żebym biegała za nim.. że potrzebuje czasu, że chce byc sam.. teksnie..A on anwet nei wysłął życzeń mi na urodziny:( Ucieka przed mną.. chodz wcale go nei gonie( od ponad 2 miesięcy neiejsteśmy razem, napisalam do neigo raz w tym czaise nie odpisał, widizałam go 2 razy na miescie uciekł)On juz mnie nie kocha... dlaczego przede mną ucieka..On jest bardzo pracowtym i dobrym czlowiekim mimo wsyztsko, przez 4 lata związku biegal za mną, kochal do szalństwa, potem zmieniło się coś, jedna głupia decyzja... ( z którą nie mogę do tej pory się pogodzić, on mówil że to jego wina)

Do doradz mi prosze: sytuacja , która opisałas mówi wiele. On po prostu przestal kjochac, tak czasami jest, mija i już. Onnie jest jeszcze na tyle dojrzały, zeby sie przyjaźnić z Tobą po tym co razem przeszliscie. Twoja obecnosc go krępuje. To nie tak, ze on Cie nie lubi i ma gdzies. Przeciwnie, zawsze bedziesz dla niego wyjatkowa osobą, ale on musi dojrzec do tego, aby móc w ogóle o Tobie myslec bez skrepowania. Za kilka lat sam sie do Ciebie odezwie i powie jka fajnie było razem z Tobą

Bagaa, Twoja sytuacja nie jest do pozazdroszczenia. Sama mam dziecko i wiem jak trudna jest Twoja sytuacja. Napisz cos o relacjach dziecka z jego rodzicami

Do zadurzonej: własciwie sama sobie odpowiedziałas na pytanie. Mysle, ze Ty wiesz co masz robic, wiez co dla ciebie dobre, bo zdajesz sobie sprawe z tego, ze on Cie ignoruje. Nie kazdy to dostrzega. Ty jednak wiesz o tym dlatego uwazam, ze masz duze szanse wyjsc z tego bez cierni w sercu. Napisz cos wiecej o nim

mam 45lat i troje dzieci chce sie zakochac z wzajemnością nie wiem gdzie poznac kogoś bo obowiązki mnie przytłaczają a internetu się boję koszmar

Kgy... to sie nie powinno skonczyc na jednej rozmowie...

od pol roku go nie widuję. W zasadzie nie mam zadnych racjonalnych przeslanek, zeby sadzic, ze cos z tego bedzie.Nic temu czlowiekowi nie zawdzieczam, moze nawet troche mam do niego zal. Ludzie sa egoistami a ja zyjac tylko praca nie mialam nawet jak kogo poznac, wiec ulokowalam uczucia przy pierwszej okazji:/

dlaczego masz do niego zal?

jak sobie poradzić z uczuciem żalu i pretensji do osoby, którą się kochało? jak przestać odczuwać pretensje? jak się odciąć od poczucia krzywdy?

z tym zalem to chodzi tylko o moja urazona dume i o niesprawiedliwosc. Czasem se tak zdarza, ze cos Ci nie wychodzi i mi nie wyszlo, wszystkim wkolo wyszlo, tylko mi nie.Do tego doszly sprawy finansowe...ech:(

czarny kot, tu pomoze tylko czas

to sie wszystko na raz zlozylo :/

To teraz może ja. A więc byłam na wyjeżdzie i poznałam fajnego chłopaka. Fajnie nam sie ze soba rozmawiało, śmiem twierdzić że nawet coś zaiskrzyło. Na tym wyjeździe była równiez dziewczyna, której podobał sie ten chłopak. Po wyjeżdzie nie widzielismy sie ok miesiąca.(mielismy ze sobą kontakt smsowy i wszystko było ok) Potem gdy spotkalismy sie nic nie było tak jak dawniej. Mam podejrzenia ze ta dziewczyna powiedziała mu cos złego o mnie. Bo skąd nagle taka zmiana? Dodam ze oni widuja sie dosyć często. Jednak ja wiem że on do niej nic nie czuje. A z tego co sie dowiedziałam ona jest strasznie o niego zazdrosna chociaz mówi ze to juz skończone. Ja za to bardzo cierpię bo sie w nim zakochałam.. Ciągle o nim myślę, nawet proste codzienne czynności sprawiają mi trud bo nie mogę się na niczym innym skupić. Moim problemem jest to jak zapomnieć albo jak sprawić zeby było jak dawniej..

Drogi psychologu! Jeśli znajdziesz chwilkę dla mnie, proszę, spróbuj pomóc mi spojrzeć właściwie na moją sytuację. Po tym, jak chłopak ze mną zerwał, załamałam się i zawaliłam studia. On nie był dla mnie odpowiednim facetem, a jednak kochałam go jak wariatka. Teraz jestem z kimś od dłuższego czasu, ale nie czuję ani odrobiny fascynacji, jaka była z poprzednim chłopakiem. Studia wciąż leżą i kwiczą, a ja mam poczucie, że zmierzam donikąd, nie mam żadnych planów na przyszłość, czuję się samotna. Co robić? :( Nie kocham już od dawna tamtego, ale mam wrażenie, że ten związek zniszczył mi wszystko...

nie uklada sie odejsc i zostawic zone z synkiem i byc jednoczesnie ojcem niedzielnym czy trwac w tym (staram sie robic wszystko i jestem dobrym mezem mimo to ciagle jest niezadowolona)

do nieszczesliwej: moze po prostu przez chwile sie do niego nie odzywaj, jak zapyta co sie stało to spróbuj delikatnie go podpytac o co chodzi, bo masz wrazenieze cos sie zmieniło