Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ELKAPENTELKA

jestescie zadowoleni ze swojego,zycia,zyjecie w zgodzie ze soba?

Polecane posty

amoze ja dzis byłam na zakupach,kupiłam sobie buciki i bede znow chodzic na areobic,mam nadzieje ze dlugo,tak jak kiedys,w domu tez bede cwiczyc,mam swoj step i na takim urzadzaku mozna sporo schudac:) moze Ty tez zaczniesz hmm? moze razem zaczniemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
nie zacznę, bo nie mogę, pisałam wcześniej, że chorowała, dziś byłam na kontroli i okazało się, że nie mam praktycznie po połowie stawów, bo jakieś ubytki i coś się tam rozpuściło, mam ograniczyć chodzenie, nie mówiąc już o jakim innym sporcie, za jakieś 30 min jadę do mojej pani doktor, żeby mi powiedziała o co tak naprawdę chodzi :/ normalnie coś chyba rano przeczuwałam, ze taka nie do życia byłam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amoze nie chce Cie denerwowac bo wczoraj tak do mnie pisalas,jakbys byla zla na mnie,jak bylo lekarza,chyba ze nie chcesz pisac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
przepraszam, że tak pisałam, nie byłam zła na Ciebie, byłam strasznie zdenerwowana. Nic nie załatwiłam, tzn nic nowego się nie dowiedziałam, dostałam skierowanie do poradni metabolicznej no i dzwonie do nich, ale wszędzie najbliższy wolny termin to styczeń 2009, a ja już mam dość czekania, nawet nie mogę znaleźć żadnej prywatnej kliniki. Kurde, chyba nie umiem szukać :/ załamka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umiesz szukac tylko jestes podenerwowana i dlatego tak Ci sie wydaje,moze chlopak Ci pomoze? a mozna Twoja choroebe wyleczyc calkowice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj jak pisalam o tym areobiku to myslam ze juz twoja choroba minela i ze mozesz sie ruszac,a mozesz chodzic na basen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem z Toba calym sercem,naprawde wierze ze Ci sie uda.Pewnie twoj facet duzo Ci pomoze,bedzie Cie wspieral

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
mogę chodzić na basen i tylko na basen :( znalazłam prywatny gabinet i wstępnie jestem umówiona na czwartek, chociaż tyle, a Pani doktor wczoraj mi powiedziała, że jest szansa na pełne wyzdrowienie ale na to potrzeba od 5 do 10 lat :( a no i jest to trochę rzadkie powikłanie i ten lekarz co z nim rozmawiałam powiedział, że wie o co chodzi, ale dopiero w czwartek się upewnię czy na pewno. Dzięki, że odpisujesz, bo naprawdę jest mi teraz bardzo ciężko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz mowilam ze znajdziesz lekarza,na pewno bedzie dobrze,moze wybierz sie dzis na basen,moze sie Ci sie troche lepiej zrobi,ale jak nie chcesz to nic na sile,wszyscy mowia ze jak komus smutno to trzeba wychodzic,ale ja wtedy nie chce,nie wiem jak jest z Toba,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zjedz cos pysznego,moze lody ja je najbardziej lubie,wiem ze to sie tylko tak mowi,ale wiesz pewnie twoj facet Ci wesprze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
hehehe, też lubię lody i też lubię się zamykać w domu jak jest mi źle :) powiem Ci, że już mi lepiej, tak jakoś mi przeszło troszeczkę i już nie mogę się doczekać tej czwartkowej wizyty u lekarza, może wreszcie coś się zacznie dziać :) a napisz co u Ciebie, jak tam Twój chłopak, bo ja się tak użalam nad sobą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amoze ciesze sie ze Ci lepiej,moze to zle ze sie zamykamy w domu,ale ja sie wole wybeczec strasznie i wtedy troche mi przechodzi. z chlopkiem sie pogodzilam na na wszystkich swietych( mam nadzieje ze bedzie dobrze do......nastepnej klótni:( ) dzis znow ide na areobik:) musze sobie kupic jakies buty na jesien zima,bo wczorj zoabczyłam moje to sa w opłakanym stanie,od maja tego roku,nie kupiłam sobie ani jednego ciuszka,ze wzgledu na moja tusze,tylko butami nadrabiam,stopa mi sie chyba nie spasła:):):) nadala szukam pracy,ale powiem Ci ze chce odzyskac spokoj wewnetrzy. Wiem ze mi sie uda,ludzie dluzej szukali odemnie i znalezli. Jutro jest juz czwartek,trzymam kciuki na pewno bedzie dobrze. wiesz jak ja kiedys byłam taka optymistka to wszysktie sprawy,problemy byly jakies takie mnieejsze,zawsze dobrze sie konczyły:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
no i byłam u tego lekarza i w sumie nic nie załatwiłam, tzn nic nowego mi nie powiedział, chciał mnie tylko nafaszerować jakimiś tabletkami, ale ja już nie mogę, bo normalnie wątroba i żołądek mnie już strasznie bolą od tych wszystkich leków :/ zalecił dietę (na ten pomysł sama wpadam) i basen (też nic nowego) no i badania, badania, badania :/ samopoczucie nie najlepsze, mam ochotę na słodycze, ale staram się trzymać :/ wcinam marchewki :) ehh, najchętniej to bym chciała spędzić ten dzisiejszy dzień sama, schowana gdzieś pod kołdrą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc amoze:) jak twoje samopoczucie,ja za godzinke jade na areobik,wczoraj mialam isc na basen,a poszla z chlopakiem na pizze:):):) hehe ale ze mnie swinka:d ale co tam nie mozna tylko cwiczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
jasne, że nie można :) coś fajnego też nam się od życia należy, ja wczoraj znowu nie do życia byłam, ale wieczorem pojechałam z chłopakiem do rodziców i znowu jakoś tak mi troszkę lepiej, póki co jestem dobre myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
Ciągle jestem u rodziców, zostaniemy tu do wtorku, więc dziś mogę się na legalu lenić, chciałam pomóc mamie, ale stanowczo odmówiła, więc wyleguję się z moim skarbem w łóżeczku, a po obiedzie mamy jechać do jego rodziców, zawsze jak tu jesteśmy to jakoś mi lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
a jak się czujesz po aerobiku? daje Ci coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc amoze:) dawno tu nie pisala,areobik jest super,czuje sie lepiej po nim,chudne bo nie jem nic na noc:):) mam lepsze samopoczucie,a do tego mam co robic,nie nudze sie. Moze powinnac czesciej jezdzic do mamy,jak tam sie czujesz dobrze, ale to tak jest wszedzie dobrze ale w domu najlepiej przy mamusi:):):) Ja ostatnio mialam doby humor,fajnie sie czułam,a dzis lipa na,poklocilam sie z facetem znowu,tak o dziwo ze ponad tydzien wytrzymalismy bez klotni,pewnie dlatego tak sie czulam dobrze. Nie chce pisac do niego,to on piwniem mnie przeprosc,znow poszlo o jakies gowno,ale co z tego jak on zawsze sie zachowuje,musze uzyc tego slowa jak kretyn:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
a powiedziałaś mu, że zachowuje się jak kretyn? Wiesz, ja kiedyś mojemu bratu powiedziałam na co ma uważać, przemyślał i się zmienił, tylko to mój brat, więc nie miałam oporów :) no i to jest chłopak naprawdę inteligentny, przemyślał wszystko i stwierdził, że jak zmieni troszkę swoje zachowanie to będzie miał z tego więcej korzyści :P może Ty też pogadałabyś ze swoim chłopakiem na spokojnie i powiedziałabyś mu, co Ci się nie podoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
kurcze, szkoda, że on taki nie reformowalny :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amoze juz sie pogodzilam z chlopakiem,pisal,pozniej zadzwonil,caly czas przepraszal, ja wiem ze to moja wina,bo ja tak reaguje jak cos sie dzieje zlego,np jka sie z nim pokloce,ale chodzi o to ze ja taka nie byłam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja wina ze tak reguje na poklocenie sie,bo trace nerwy,niepotrzebnie sie denerwuje,jak wiem ze tak sie pogodzimy ale wkurza mnie to,bo bylam pewna siebie,nie robilam z siebie debilki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś byłam szczęsliwa... Pełna energii wszędzie mnie było pełno potrafiłam cieszyć sie z najmniejszych spraw a teraz tego nie ma mam dopiero 18 lat a czuje jakbym była już staruszka której już w życiu nic nie zostało smutne. Kiedyś żyłam w zgodzie z soba teraz to inni mnie wykorzystują i jestem im podporządkowana.. nie potrafie walczyć.... nie potrafie zmienić tego boje sie podjąć radykalnych kroków bo obawiam się tego że będzie jeszcze gorzej :( lub że przez to kogoś skrzywdze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
mysza, ja też zaczęłam się tak "staczać" przed maturą najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja oprzytomniałam dopiero po 3 latach, więc proszę Cię, nie popełnij mojego błędu. Napisz jak wygląda Twój dzień i co najbardziej chciałabyś zmienić, może razem damy rade. Elkapentelka, kiedyś tak miałam że się strasznie obrażałam i gniewałam itd, teraz jak coś mi nie pasuję, to szybko wszystko analizuję i staram się znaleźć inne rozwiązanie, dzięki temu już nie pamiętam, kiedy ostatnio się z moim chłopakiem kłóciłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysza pisz tu na tej stronie,tak jak my piszemy, amoze pozesz mi powiedziec ile masz lat? teraz sobie o tym pomyslalam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×