Kto jest w związku na odległość??

hahaha Czekolada bulki nie widzialas, bo pasztet zaslonil Ci oczy :D

grunt, że Ryjek na mój widok się zapomarańczowiła :D

Jak to mówicie "Phil" chrzcił bratanka więc był zajęty. Musiał dojechać za granicę (czyli na zagłębie), narobić zdjęć, poznać proboszcza, podokuczać rodzince. Mnóstwo zajęć :)

:D:D:D Czekoladko...kupe lat;) Widze,ze na Twoj widok "zarumienila" sie Ryjkowa ;););) Philll - to faktycznie miales fajne zajecia;) Milego dnia:D

Czekolada masz ty szczęście ,ze byłam wczoraj zajęta i pisać nie mogłam ,bo byś miała gwałt za te nieobecności :):D Phill a ja myślałam ,że ty może własne chrzciny planujesz albo cuś ;) Byłeś ojcem chrzestnym czy jako gość ?:) Angel ,ty mnie tu nie czaruj ,tylko wyskakuj z tych "groszy " co je wczoraj znalazłaś :D

He he Ryjek, największy znany ludzkości miłośnik mamony. Ja się na ojca chrzestnego nie nadaje :) Zbyt niezależne poglądy :) Robiłem troszkę za gościa, troszkę za nadwornego fotografa. Generalnie bardzo fajnie było. Tylko proboszcz oszczędza na ogrzewaniu i w kościele było może z +2 :) No i pociągi dały troszkę bobu :)

"He he Ryjek, największy znany ludzkości miłośnik mamony." protestuje ,protestuję ,protestuj!!! muszę dodać ,że bardzo oszczędny miłośnik :) Dlaczego twierdzisz ,że nie nadawałbyś sie na ojca chrzestnego ? :) to tylko jedna z wielu osób potrzebnych do jednego z wielu rytuałów :)

bry

no czeee ? widzę żeś czymś podniecona ,chwal się co tam masz

Mnie podobno czekają chrzciny w kwietniu, a raczej bycie osoba towarzysząca chrzestnego.... ale jakoś mnie nie ciągnie... :P

:D:D:D "Protestuj,protestuje" cos to slowo ostatnio czesto gosci u Nas na kaffffe:P Ja tez sadzilam,ze Phil byl ojcem chrzestnym.Tak wywnioskowalam z tego co pisal:) Co do groszy to tylko grosze :P

Czekoladjo...tylko "pozadroscic";)Tez nie mam takich "ciagatek" hehehehe:P Taaa a we wrzesniu tego roku moja sis chajta sie i az sie boje jaka role bede miala w kosciele;/ Ideeee i milego wieczoru:D PS.W ta sobote mam spotkanie ze znajomymi z klasy ze szkoly sredniej i az strach sie bac.....nie wiem co mi wpadlo do mojej glowy aby to zorganizowac:P:P

Czekoladko***

No cóz... nie kazdego ciagnie tam gdzie trzeba :P mnie np teraz nie ciagnie do nauki a powinnam czuc niezwykle przyciaganie :P a tu lipa :D swoja droga poczytajcie sobie: http://mareksiwiec.salon24.pl/280478,dowcip-europejski bardzo fajne :D i inteligentnie smieszne, czyli niezupelnie na moim poziomie :D

Co za lenistwo was ogarnęło :O Te ,ten żart to fajny jest ,tak prawdziwy ,że aż śmieszny Mnie matka ostatnio opowiadała kawał dość długi ,więc się wątku z leksza zgubiła potem ,ale może znajdę go na necie to wam wkleję :D Wymyślacie z tymi chrzcinami ,jakby to było nie wiadomo co :Ozwykła uroczystość i tyle :O

Mam kurde ,mam ten kawał :D może słyszeliście :D NA ŁONIE NATURY 12 sierpnia. Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu, Boże, jak tu pięknie! Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem... 14 października. Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniale ! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba 11 listopada. Wkrótce zaczyna sie sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić coś tak wspaniałego, jak jeleń. Mam nadzieję, że wreszcie spadnie śnieg. 2 grudnia. Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte białą kołdrą. Widok jak z pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową. Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżną (wygrałem!), a potem przyjechał pług śnieżny, zasypał to co odśnieżyliśmy i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdową. Kocham Beskidy. 12 grudnia. Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z drogą dojazdową. Po prostu kocham to miejsce. 19 grudnia. Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę dojazdową nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem Pieprzony pług śnieżny! 22 grudnia. Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, że pług śnieżny czeka tuż za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Skurwysyn! 25 grudnia. Wesołych Pierdolonych Świąt! Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten skurwysyn od pługu śnieżnego... przysięgam - zabiję! Nie rozumiem, dlaczego nie posypią drogi solą, żeby rozpuściła to gówno. 27 grudnia. Znowu to białe kurestwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia piec centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu? 28 grudnia. Meteorolog się pomylił ! Tym razem napadało osiemdziesiąt pięć centymetrów tego białego kurestwa. Teraz to nie odtaje nawet do lata. Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten chuj przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę ! Powiedziałem mu, ze sześć już połamałem kiedy odgarniałem to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią rozpierdoliłem o jego zakuty łeb. 4 stycznia. Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić coś do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi pierdolony jeleń i całkiem go rozjebał. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni powystrzelać te skurwysyńskie jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie! 3 maja. Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej jebanej soli, którą posypują drogi! 18 maja. Przeprowadziłem się z powrotem do miasta. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś, kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na jakimś zadupiu w Beskidach!!!

Ryjek czuje zbizajaca sie wiosne, wiec i podniecenie mnie ogarnia ja tam sie na temat slubow tudziez chrztow lepiej nie wypowiadam, bo moje zdanie na temat kosciola juz znacie :D Czekolada no mnie tez niestety do nauki nie ciagnie, a rowniez powinno :(

hahahaha Ryjek dobry ten kawal dobry

no właśnie ,ja też już zauważyłam jedną oznakę wiosny ,ale nie wiem ,noooo ,może nam Phill coś powie ,bo on tam coś sobie przelicza i podobno się spełnia :) chociaż luty to był najczęściej jeden z najzimniejszych miesięcy w roku :O swoją drogą myślałam ,że masz jakąś kaszkę z biedronki a ty mi tu z wiosną :(

mam nadzieje ze wiosna przyjdzie szybko, niespodziewanie i nagle... i juz! choc z drugiej stroony to nienajlepszy pomysl bo nie mam jeszcze ani butow ani kurteczki i jestem nieprzygotowana..... :P Miska tu nie o sam chrzest chodzi co o cala impreze naokolo...

Czekolada spedow rodzinnych nie lubie tym bardziej :D Ryjek kaszki byly ale sie zmyly tzn. zjadly sie :o

Ja mam jedną kaszkę a chętnych czworo :O z tymi spędami rodzinnymi na chrzcinach to rzeczywiście ostatnio niektórym przewraca się w głowach :O ja miałam tylko chrzestnych i nikogo więcej :) u mnie nawet chrzestni nie mogli kupować świecy do chrztu ani innych dodatków ,moim zdaniem to do mnie należy bo to moje dziecko :)

-17 na liczniku zimnoooo

+2 do tego co ma Ryjek :) Jeśli chodzi o mnie to jestem klasyfikowany jako wolnomyśliciel. Co, nie wiem dla czego, nie jest tolerowane przez kościół. Skutkiem czego raczej nikt nie ryzykuje mojej osoby:) Wiosna będzie 21.03 tak świstak powiedział :)

zabić świstaka !!!:(

Jak zabijesz Świstaka to wiony nie będzię ;)

No to wykurzyć go z tej nory ,co tam będzie siedział i siedział ,jeszcze się zasiedzi i odleżyn dostanie :D

protestuje ;)

no to ja protest song :D

song :D:D:D:D:D http://www.youtube.com/watch?v=Y5lM39tJPUw