Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość greenline25

Zony i kochanki....łączymy sie!!!!

Polecane posty

Gość Agata34344
nie moge, jak akurat nie moge czytac o 'biedych mezach"nie nie moge nie moge nieeeeeeeeeeeeeeeeeee! ps,zostales z nia dla 1---- DZIECKA dopiero 2 - Z WIELKIEJ MILOSCI?i ju zwiesz z enie bedziesz szczesliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona
to dobrze, ze juz nie kochasz, ale koniecznie zadzwon do K!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa0440
agata - coś mi się wydaje, że ty wiesz co nabroiłas i dlatego tak boisz się do niego zadzwonic. ambicja nie pozwala poniżyć się. ale to właśnie kobieta może prosić o przebaczenie. bo już facetowi to nie przystoi. korzystaj więc z tego dobrodziejstwa i daj jemu szansę na wybaczenie ci niestosownych słów o ile takie padły zbyt pochopnie. jakie piękne może być godzenie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata34344
ojjjj zle przeczytalam , soryy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona
jared, mysle o mezu, ale on az taki swiety tez nie jest...nie chce tego pisac na forum, bo chce zosac anonimowa, ale pare grzeszkow ma, a kto wie czy mnie nie zdradzil???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata34344
nowa , dokladnie tak,:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jared
zrobicie jak uważacie za słuszne-chciałem tylko dodac mały głos do dyskusji.wasze życie --czasem myśle że kobiety to straszne egoistki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata34344
jared , faceci tez , i fajnie umieja odegrac swoja role

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jared
po tym jak się dowiedziałem o wyczynie mojej żony pomyślałem żeby zrobic to samo-ale po tym refleksja mnie naszła że to mnie nie wyleczy,nie sprawi że ból ustanie po zdradzie-czy was którąs mąż zdradził?czy wiecie o czym ja mówie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata34344
ona , ja do niego zadzwonie bo go kocham , ale nei teraz , paniczni esie boje:(i jest mi wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona
jared, ja mysle ze wybaczylabym, gdyby mnie maz zdradzil...moze dlatego ze sama to robie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata34344
wiem,juz teraz nie wiem kto z nas pierwszy zdardzil , teraz poznalam dopiero wrodzony talent aktorki mojego meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona
nie boj sie, bedzie dobrze, mam nadzieje ze potem napiszesz jak ci poszlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata34344
ona napisze na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jared
czyli go kochasz skoro wybaczysz? w tej chwili JA stawiam na rodzinę-mam śliczną córkę która mam mieć ojca!!!!! reszta nie jest ważna i tak zadra na sercu się nie wyleczy i nie zagoi. próbujemy cos odbudowywac ,powoli mozolnie-cholera mam nie odparte uczucie że to moja wina-dziwne to nie ja sie bzykałem z fagasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona
tak kocham, pisalam to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona
ja na dzisiaj juz koncze, do jutra Agatko, trzymaj sie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jared
czy dobrze się czujesz zdradzając męża ?nie chcę się tu mądrzyć i moralizować wszyscy są dorośli doskonale mają poję cieco robią .ja mówię tylko z pozycji zdradzonego męża który ponad wszystko kocha żone...... smutno mi,żal,złość.czsami jest moidek jest wspaniale a są dni gdzie nachodzą mnie wszystkie negatywne uczucia....myśle o tym cały czas,czy go kocha ,jak to robili, jak długo się spotykali,a ja debil tego nie mogłem przewidzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata34344
ona ona , dobranoc:)slodkich snow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata34344
jared... zawsze to bedziesz pamietal pomimo pieknych chcwil... hmmm napisales ze myslisz ze to twoja wina.. poniekad tak,, gdyby jesj bylo cudownie z toba na pewno by nie zdradzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce opadają.....
jared..... nie uzyskasz tu odpowiedzi..... są ludzie, którzy zdradzają i tacy którzy nie zdradzają po prostu jest to zawsze świadomy wybór. przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata34344
przy kazdej klotni jesj to wypomnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata34344
rece opadaja... a gdzie ja uzyska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce opadają.....
nigdzie..... odpowiedz jest jaka jest.... jeden zdradzi nawet jeśli ma udane, wspaniałe małżeństwo i mamy w tym miejscu takie przypadki... drugi nie zdradzi, nawet majac w małżenstwie koszmar, tylko najpierw odejdzie... kwestia wartości, świadomości, spójności osobowości, siły i jeszcze kilku czynników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stonny
Dziewczyny, poradzcie mi prosze. Jak nakierowac kobiete, że mąż ją zdradza- nie moge jej tego powiedziec w prost i nie może wyjść, że ja sie wysypałam, ale uważam, że powinna wiedzieć. Z kim? Ze mną...nie krzyczcie dowiedziałam sie własnie o niej i chce zakończyć ta znajomość ale uważam, że powinna wiedziec jakiego ma męża. Ona w ciazy siedzi w domu a on sie zabawia...jak jej podsunac taka myśl - perfumy? nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert
Szkoda "jesli", ze sie wycofales, sadze, ze fajnie byloby z toba pogadac. Jak rzadko ktory facet ciekawie konstruujesz zdania, nawet ortografow nie robisz prawie wcale;) slownicto niebanalne; szkoda. Jesli chodzi o zdrady, to nie jest tak, ze ma sie to w naturze; nigdy sie z tym nie zgodze; niektorzy az sie prosza, zeby ich zdradzic. Zdrada jest skutkiem, a czego?.....Kazdy przypadek jest inny. Ja np. zdradzilam meza po 15 latach malzenstwa, nigdy go nie kochalam, teraz to wiem, wtedy jeszcze nie; wpadlismy, takie byly czasy- panna z dzieckiem to gorzej niz III wojna swiatowa. Dzisiaj juz nigdy nie zwiazalabym sie z nikim zadnym "swietym wezlem...." Zbyt duze ryzyko. Niech mi ktos powie, ze facet znecajacy sie psychicznie nad zona, jest wiecej wart od kobiety, ktora wskutek tego go zdradza z czlowiekiem przywracajacym jej wiare w siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert
Stonny-jedyne co powinnas zrobic, to sie wycofac. Nie uwazam, zebys miala obowiazek informowania zony, ze sypialas z jej mezem. Pogon go tylko, a o reszte niech sie sam martwi. Nie pomozesz tej kobiecie w tej chwili, w takim stanie; przyjdzie czas, dowie sie. A moze to byl jego jedyny raz, wiecej sie nie powtorzy. Niech kazdy rozlicza sie sam ze swoim sumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monkaaaa
Niech mi ktos powie, ze facet znecajacy sie psychicznie nad zona, jest wiecej wart od kobiety, ktora wskutek tego go zdradza z czlowiekiem przywracajacym jej wiare w siebie?" przestań wartościowac i się tłumaczyć, podjełaś decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie forumowiczki...i foromowiczow tez;) Nie bylo mnie dwa dni, ale nadrobilam...wszystko przeczytalam. Hmmm...chyba powinnam czesciej tu zaglądac jako zalozycielka tego topiku, ale kurcze tak malo mam czasu... No wiec zaczne od Ciebie Agato: Bardzo Ci wspolczuje i rozumiem co musisz teraz przezywac. Wiem jak trudno jest zadzwonic do K. i odkrecic teraz wszystko. Ale zadzwon!!! Nie zmarnuj szansy na szczesliwe zycie. Nawet jak sie nie uda odbudowac tego co bylo miedzy Wami, to bedziesz miala tą swiadomosc ze przynajmniej probowalas. A jak nie zrobisz nic w tym kierunku, to moze nigdy sobie tego nie wybaczysz i nigdy o nim nie zapomnisz... ona ona wiem jak to jest. Sama jestem w podobnej sytulacji. Tyko ja jestem z moim K dopiero miesiac. Na poczatku byl bardzo czuly i mily, ale ostatnio cos sie popsulo. Nie przytula mnie prawie, nie powie ani jedego milego slowa, ostatnio wychodzi nawet tak, jakbym to ja prosila sie o spotkanie. Powiedzialam sobie: dosc tego. Nie oddzywam sie do niego szosty dzien. Postanowilam ze dzis napisze mu smsa ze koniec z nami, ze nie chce cierpiec przez niego i ze dal mi wystarczajaco do zrozumienia, ze jestem dla niego nikim:( Ty tez powinnas cos zrobic w tym kierunku, zebrac sie na szczerą rozmowe z nim. Nie sluchaj zadnych wykretow, tylko niech przedstawi Ci sytulacje jasno. Dziewczyno nie ma sensu ryzykowac dla kogos kto rani Cie tak swoja obojętnoscią. Jak juz miec kochanka, to po to zeby zaznac troche szczescia...a nie po to zeby sie zamartwiac! jared....rozumiem jak musisz cierpiec z powodu zdrady zony. Nie chce oceniac jaki jestes bo Cie nie znam. Probuje tylko zrozumiec dlaczego to zrobila. Wiesz...moj maz tez mysli ze wszystko jest idealnie. Rozmawialam z nim wiele razy, mowilam co mnie rani, prosilam zeby zmienil niektore swoje zachowania. Ale on to lekcewazyl. Myslal, ze to takie babskie marudzenie...Po dwoch latach staran, cos we mnie pęklo, przestalam sie przejmowac i zaczelam uzupelniac pustke w moim malzenstwie u boku innego mezczyzny. Mam wielkie wyzuty sumienia i jest ciezko naprawde...Ale juz nie widze innego rozwiazania. Kochanek daje mi to, czego od meza nie dostaje...i wcale nie chodzi tu o sex. Pisze Ci o tym, zebys sie zastanowil...moze jedak zona dawala jakies sygnaly, ze cos jest nie tak, ze czegos jej brakuje, a Ty to zlekcewazyles? Pomysl nad tym. Moze jednak uda sie wycianac jakies wnioski. Wiem, ze zdrada nie jest dobrym rozwiazaniem...ale kobiety są rozne. Jedne silniejsze, drugie slabsze, jedne bardziej podatne a drugie mniej. Jedna ucieka sie do zdrady, druga sie rozwodzi i trzecia siedzi cicho i udaje ze wszystko jest w porzadku. Pozdrawiam. desert...zgadzam sie z Toba w calej rozciąglosci:) i w pierwszym i w drugim poście. Pozdrawiam! monkaaaa..a Ty czego tu szukasz, nastepny krytyk zawodowy sie znalazl:D Magiczka, awril, baba z jajem, confusion in my head i wszystkie inne gdzie sie podzialyscie??? Ja wlasnie siedze i zabieram sie do pisania smsa do mojego k. Musze go jakos sformulowac tak, zeby zrozumial dobrze, dlaczego od niego odchodze. Ze sam jest sobie winny, i ze to on wszystko zepsul. hmmm od czego tu zaczac.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×