Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiek1510

jak przestalyscie palic w ciazy

Polecane posty

jak rzucilyscie palenie w ciazy ja jestem w 3 mies i caly czas pale wiem ze to zle ale niemoge przestac niewiem moze to brak silnej woli caly czas mnie ciagnie do tego holerstwa czy wy tez tak mialyscie i jak sobie z tym poradzilyscie dodam ze staram sie graniczac ale nie kazdego dnia mi to wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z dnia na dzien:) zrobilam to dla swojego malenstwa:) wiecej przytylam w ciazy-ale urodzilam zdrowe dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misku pomysl
wazniejsza twoja chwilowa przyjemnośc czy moze zdrowie dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że ważniejsze jest zdrowie dziecka, ale nie każdy może rzucić palenie z dnia na dzień, bo to jest jednak silny nałóg. Myślenie własnie o dziecku pomaga, ale niestety nie zawsze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie odrzuciło od fajek. Nawet sama nie zauważyłam kiedy. Też na początku było mi ciężko i ograniczałam a później skończyła mi się paczka i po prostu nie kupiłam następnej. Może spróbuj tak się zająć ciążą że nie będziesz miała kiedy?? Ja czasami siedziałam i myślałam "ale bym sobie zapaliła, akurat mam na fajki" i szłam do sklepu ale nie po fajki tylko kupowałam coś dla niuni i już nie miałam na fajki, a przez pół dnia zachwycałam się tym co kupiłam więc nie myślałam o fajkach. Tylko teściowa mnie wkurzała bo zawsze musiała skomentować to że coś kupiłam tak jakby to jej sprawa była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja palilam calą ciażę, wstyd sie przyznac, na szczescie bez konsekwencji sie to skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palaczka A
a ja w pierwszej olałam sprawę. Tyle osób dookoła paliło i nic się nie działo ich ciążom. NIestety moje dziecko zmarło. Miało problemy z układem oddechowym i kilka innych wad. Lekarz powiedział, że mam to co chciałam paląc.... Minęły 3 lata. Teraz nei palę. Dzidzia jest zdrowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie w 1 i 2 ciazy po zrobieniu testu nie zapalilam juz wiecej i do dzis sie smieje ze pozytywny test ciazowy to najlepszy sposob na rzucenie palenia dodam tylko ze przed 1 ciaza nie palilam duzo ale rzucilam odrazu jak zrobilam test pozniej po karmieniu wrocilam do palenia i przed 2 ciaza palilam wiecej ale tez rzucialm w dniu testu zycze powodzenia i duzo silnej woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rzuciałam od razu jak dowiedziałm sie że jestem w ciąży, było ciężko ale wytrzymałam. Minęło już póltora roku od porodu i wróciłam do nałogu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez rzucilam jak tylko sie dowiedzialam ze jestem w ciazy, czasem mnie ciagnelo bralam macha od znajomych ale jak przeczytalam jaki to ma wplyw na dzidziusia to dalam sobie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie ze wam sie udalo tak zucic z dnia na dzien ja niemoge moze przez to ze narazie mieszkam z mama i dziadkiem bo narzeczony za granica tam mamy mieszkanie tu niby jest ale do generalnego remontu i oni pla w domu przymnie mama sie powstrzymuje ale dziadek ma to gdzies juz niewiem moze dlatego mi tak ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sie...
mi tez jest ciezko popdpalam sobie :( niektorym latwiej z dnia na dzien moja kolezanka w ciazy palila nawet o wiele wiececej z 2 paczki dziennie:( tak ja ciagło naszczescie dzidzia zdrowa nieiwem od czego to zalezne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z dnia na dzien. Wstarczyło mi któreś tam przykaznie : Nie zbijaj. Nie miałam prawa truć nowego życia, ktore nie potrafi samo zdecydować. Nie miałam prawa obarczać go gorszym rozwojem, wzrostem i życiem płodowym oraz poza nim. Nie chciałam żeby mi kiedyś powiedziało, mamo to przez ciebie mam wadę serca, astmę, alergię itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOPEREK TYLKO KOPEREK
PROSTE -DO MACIERZYNSTWA TRZEBA DOJRZEC...TOBIE ZABRAKLO PIATEJ KLEPKI. POCZYTAJ CO SIE DZIEJE Z MALNSTWEM JAK JEGO MAMUSIA MUSI SOBE ZAPALIC:))))))))))))))))))MAM NADZIEJE, ZE URODZISZ ZDROWE DZIECKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no z ta szczepionka
misiek- jakto pala w domu????? no bez jaj... przy ciezarnej?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie Wy wszystkie święte jesteście, jakie przykładne, udało sie Wam i tyle. Są osoby, które pala 40 lat i potrafią rzucic palenie ot tak, z lekkim tylko wysiłkiem, nie mają zespołu odstawienia nikotyny, walcza tylko i wyłącznie z odruchem. Ale niektóre osoby mają ten zespół i ja do nich należe, zaczyna się po około 2 dniach od odstawienia papierosów, telepanie całego ciala, uderzenia gorąca, okropne wzdęcie i bóle jelit, obniżony nastroj, lęk, depresja, płaczliwość to jest POTWORNE. I z tym sobie poradzić bez wspomagaczy to jest dopiero wyczyn, niestety nie da się. Musi byc zastosowana terapia zastępcza, w formie plastrów, gum czy innych temu podobnych wspomagaczy. Jak na razie nie znalazłam osoby, lekarza, który by mi pomógł, na pytanie czy gorszy jest papieros w ciązy czy plaster niquitin przez dwa tygodnie czytam same obelgi a zero rzeczowej odowiedzi, ale Polska to juz taki kraj i tacy ludzie, Polacy bardzo lubią leczyć swoje problemy kosztem innych, mamy tu same tego przyklady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrrrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to najpierw glupia dupo
pokanaj nalog a potem dzieci rob.albo woz albo przewoz. a dla mnie to wy i pic i palic mozecie-zespol odstawienia...tylko dlaczego potem dzieci takie troche inne sa...hm jak to sie nazywa..matka pila i palila w ciazy a ja mam..no no....drogie madre palace mamy..jak to sie nazywa podpowie ktorac zaciagajac sie fajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kermitowa
...a mnie sie noz w kieszeni otwiera jak ktos pisze "nie trojcie... " Najlatwiej kogos zaatakowac obelga Tez jestem w ciazy i palilam przed ciaza ok 10-15 papierosow na dzien a teraz zapale sobie jednego papierosa dziennie bo nie potrafie inaczej... I gooowno to tego tym wszystkim fantastycznym forumowym mamuskom, ktore panikuja nad szlanka wypitej coli i leca do lekarza z kazdym skurczem. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wez mnie satine...
nie rozsmieszaj... DEPRESJA ???? Po 2 dniach??? Nastepna, ktora pisze glupoty na tematy o ktorych nie ma pojecia... Depresji nie dostaje sie po 2 dniach fujaro!! Podupadly nastroj, przygnebienie itd., ale zadna depresja! Co za gamonie tu same!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie wy glupie jestecie
matki polki .niech was piorun pierdolnie. gowno wiecie o rozowju dziecka.madralinskie niedouczone pipy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko moja droga
sprobuj moze "zatkac" czyms usta. mi pomoglo, gdy caly czas mialam w buzi lizaki lub inne twarde cukierki ;) tego typu slodycze dlugo sie je no i na papierosa juz brakuje czasu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko moja droga
i czytaj duzo na temat szkodliwosci nikotyny na plod. powinno pomoc. moja szefowa dala mi taka rade: jak chcesz bardzo zapalic, to postaraj sie powtrzymac przez 5 minut. po 5 minutach gdy dalej bedziesz miala ochote na szluga, to powiedz sobie, ze nie zapalisz przez nastepne 5 minut. ;) ja jakos w ten sposob dociagnelam do momentu, w ktorym mi sie juz nie chcialo;) pomagali mi znajomi, ludzie wsrod ktorych przebywalam, opowiadali jak palenie szkodzi na nienarodzone dziecko. dalam rade i ty tez dasz, musisz tylko bardzo mocno chciec!:) trzymam kciuki🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny za mile slowa a tym wielkim paniusiom ktore tylko umia krytykowac niech spadaja jak nierozumieja zastanawiam sie nad plastrami niquitin jak tu napsisala satine... i ma racje w moim przypadku tez tak jest tylko ze swojego lekarza sie niespytam o zgrozo w koncu plaster zawiera sama nikotyne ktora przenika do organizmu tak jak z dymem tytoniowym tylko ze dym zawiera nie tylko nikotyne ale rowniez wiele innych substancji wiec z dwojga zlego chyba te plastry lepsze przez tydz lub dwa niz trucie dziecka cala ciaze ale skoro satine nieuzyskala nigdzie na ten temat odpowiedzi to ja juz nieiem jestem zalamana i jak ktoras chce mnie krytykowac to niech spada na inne forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najnowsze badania dowodza, ze mezczyzni, ktorych matki palily bedac z nimi w ciazy, maja pozniej problemy z plodnoscia. produkuja 3 razy mniej plemnikow niz normalny zdrowy facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy dobrze słyszałam, ale plastrów w ciąży się nie powinno używać, bo ta nikotyna trafia bezpośrednio można powiedzieć do krwioobiegu i dziecko dostaje ekstra dawkę do organizmu. Co do rzucania, jak w domu są inni palacze. U mnie palą rodzice, jak palili to wychodziłam do siebie i już. Ja paliłam i wiem co to nałog, ale przez to, że rzuciłam dla mojego dziecka, to ciebie nie potrafię zrozumieć. Rozumiem tylko jedno, że przedkładasz przyjemność zaciągnięcia się smrodem nad zdrowie dziecka. Może jak cię porządnie sumienie ruszy to ci się odechce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak palili to wychodzilam do siebie i juz ja niemam swojego pokoju wiem ze zle robie ale to jest chyba niestety silniejsze odemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi w pierwszej ciąży palenie samo się rzuciło :D zaraz na początku . Usmażyłam sobie na śniadanie całą patelnię jajecznicy na papryce, zjadłam, zapaliłam, po czym poleciałam do kibla i rzygałam chyba z godzinę do końca ciąży nie mogłam patrzeć ani na paprykę ani na papierosy :D w drugiej ciąży nie było tak prosto bo nie miałam mdłości rzuciłam z rozsądku ale ciągnęło mnie jak cholera i od czasu do czasu zapaliłam sobie jednego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też paląca
satine mam dokladnie tak samo ja Ty, o ile zly nastroj jakos moge przebolec to te wszystkie inne dolegliwosci po prostu mnie dobijają. Bole glowy biegunki wymioty krotoki z nosa i inne i to wszystko pojawia sie u mnie po ok 7 godz od niepalenia i trwa do momentu az zapale. Tak jest za kazdym razem juz kilkamascie razy probowalam to rzucic w cholere. i zawsze jest tak samo. Raz nie palilam przez 3 dni z organizmem dzialy sie takie rzeczy ze mąż zawiozl mnie w nocy do szpitala a tam lezalam pod kroplowką z odwodnienia organizmu. Jak tylko poczulam sie lepiej lekarz natychmiast kazal mi zapalic. Powiedzial ze rzadko takie objawy odstawienia sie zdarzają ale są i wowczas nalezy w racjonalny sposob rzucac palenie a nie gwaltownie. Skierowal mnie do poradni uzaleznien, tam zajmują sie kazdym uzaleznieniem nie tylko aa - uzyskalam pomoc psychologa i chodze prawie codziennie a jak nie moge isc to dzwonie. Pomaga mi to bardzo ale mimo wszystko pale. Jedynie ograniczylam palenie. Konsultowalam calą tą sytuacje z lekarzami gin bylo ich 4 i kazdy z nich potwierdzil ze gorsze jest dopuszczenie sie do stanu odwodnienia niz te palenie - oczywiscie palenie szkodliwe jest i to bardzo tego nikt nie kwestionowal jednak bardziej szkodliwe jest odwodnienie w tej sytuacji. Pale 2 ub 3 papierosy na dobe bo inaczej nie funkcjonuje - nawet nie wiedzie jakie to okropne uczucie nie moc sobie z tym poradzic i miec swiadomosc ze truje sie wlasne dziecko! Piszecie to trzebabylo w ciaze nie zachodzic - tak trzebabylo tylko ze nie kazda ciaza drogie mamy jest planowana a zabezpieczenia nawet najlepsze czasami zawodzą! z moih konsultacji z psychologiem i lekarzami oraz dietetykiem wynika ze tak naprawde niewiele teraz moge zrobic. Przedewszystkim potrzebna byla by kuracja zastepcza czyli plastry nikotynowe badz gumy itd ale tego kobietą w ciazy nie wolono i lekarze mi nie pozwolili, musi byc jeszcze cos w rodzaju detoxu czyli oczyszczanie organizmu z toksyn za pomocą specjalnej diety i np plastrow ale tego tez w ciazy stosowac nie wolno ! Wiec pozostaje urodzic i nie karmic piersią a wziasc sieza leczenie. W piatek ide znow do lekarza ktory mial sprawdzic dla mnie inne z dostepnych na rynku zastepczych produktow nikotynowych, ma mi podac ewentualne nazwy danych produktow i sprobowac zastapic papierocha wlasnie tym. Ale jaki bedzie efekt nie wiadomo poza tym na wlasną odpowiedzialnosc mam stosowac te leki - bo lekarz nie poreczy w stu procentach ze nic sie zlego nie stanie. Ale to tak samo jak z paleniem. Dam wam znac czy znalazl cos dla mnie i jak to sie ewentualnie nazywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niwaaa
czesc.Ja jestem w 4 miesiacu ciazy i tez pale i to nawet wiecej niz przed ciaza.Ale lekarzowi powiedzialam ze rzucilam palenie 3 tyg. temu.Wczoraj bylam na kontroli u lekarza.Zrobil mi badanie usg.Okazalo sie ze przez moje palenie dziecko rosnie za wolno i odbiega od normy o 10 dni.Bardzo sie przestraszylam ale to nawet niemotywuje mnie do rzucenia palenia.Jakie znacie dobre sposoby zeby rzucic palenie.Bardzo martwie sie o mojego maluszka ale mysl o zapaleniu papierosa jest silniejsza.Czy jest cos ze mna nie tak.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×