Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość opopla

Dlaczego dziewczyny ladne i madre czesto w siebie nie wierza?

Polecane posty

Gość zniczka
Brak wiary w siebie, a dlaczego tak bardzo zalezy Ci na aprobacie otoczenia? Dlaczego uzalezniasz swoja wartosc od opinii obcych ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady F jak ja dobrze Cię rozumiem, nawet teraz choć minęlo juz od tego czasu 4 lata i tak jestem jeszcze taka szarą myszka, chociaż w znaaacznie mniejszym stopniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge podac reke
mam identycznie tak samo ladna, inteligentna a samoocena w stosunku do innych ludzi na poziomie minusowym staram sie to zmienic, np jutro ide do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak wiary w siebie
uzalezniam, bo wydaje mi sie, ze jak ludzie beda mine akceptowac, to znaczy, ze jestem po prostu fajna osoba,a jak nikt nie bedzie chcial ze mna sie trzymac, tlo wiadomo,z e cos ze mna jest nie tak.. wiem, to glupie uzalezniac opiine o samej sobie od otoczenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W naszym społeczeństwie nie jest akceptowalne zaakceptowanie siebie. MOzna mysleć o sobie ładna mądra itd,ale mówić o tym?...niedopuszczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zły dzień
wiec jak się zachowywać? cenić siebie ale innym okazywać swoją nieakceptacje? to się przecież wyklucza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak wiary w siebie
to byla ironia ze strony Sami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz mi niestety lepiej udawać ze sie nie wie o swojej fajności Kompleksy,nieśmiałość to są problemy,ale ciągłe myslenie o tym jak nas druga osoba odbiera to męczące.Szukanie akceptacji w innych...może zaburzyć w nas poczucie własnej wartości. wiem o czym pisze jakby co:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo u nas taki stereotyp chodzi że jak ładna to pewno głupia, jak niezbyt urodziwa to pewno mądra, bo przecież mądrość i uroda nie mogą iść w parze...co za bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niskasamoocena
Sami, ale ty chyba troche nie na temat piszesz. Tutaj dziewczyny sa fajne i madre, ale szczerze w siebie nie wierza, nie udaja tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klamka od zakrystii ----- uwierz w siebie, stań przed lustrem i nie patrz na siebie tak jak zazwyczaj (mam za duży nos, tu krostę, worki pod oczami), nie patrz na wady, patrz na to co lubisz w swoim wyglądzie. "Mam piękne oczy" "piękne kształtne usta". Doceń swoje zalety. ;) Może właśnie dlatego że nie miałam towarzystwa z którym chciałabym przebywać rozwinęłam swoje wnętrze. Miałam czas na przemyślenia. Przeczytałam w tamtym czasie mnóstwo książek, gdzieś w moich szpargałach wala się zapełniona po brzegi karta biblioteczna. Chodziłam 5 lat na kung fu. Grałam w szachy w zawodach. Gdybym nie była taka wyobcowana z środowiska szkolnego które jest znaczną częścią życia nastolatka pewnie bym teraz nie była tym kim jestem teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam swoja wartosc
jestem dosc atrakcyjna, przynajmniej mezczyzni tak uwazaja. czy jestem madra to kwestia? tego nie wiem, ale studiuje, duzo czytam, troche podrozuje, poznaje nowych ludzi, a to ma wplyw na doswiadczenia i swiatopoglad. jenak czesto nie wiem jak zachowac sie przy ludziach. wiem, ze wiele wynika z tego, ze spotkalo mnie wiele zlego ze srony zazdrosnych kobiet. obmawianie, poltki, a nawet ingerowanie w moje zwiazki. to sprawilo, ze stalam sie nie ufna i ostrozna w kontaktach z ludzmi:( jak poznaja kogos sam na sam to jest mi o wiele latwiej, ale jak mam obserwatorow w postaci straych znajomych to ciezko zachowywac mi sie swobodnie. czesto zastanawiam sie czy dobrze sie ubralam itd. czy nie bede wygladac zle, albo zwyczajnie w gronie kobiet. choc jestem czesto przebojowa i duzo osob uwaza mnie za smiala to jednak jak mi na kim zalezy nie umiem buzi otworzyc :O jesli ktos mnie zaczepia, czy wepcha mi sie w kolejke czesto milcze aby nie wyjsc na wyniosla :O choc ostatnio uczynilam duzy postep i zwrocilam uwge pewnej kobiecie, pozniej mialam usmiech na twarzy przez caly dzien. pracuje nad swoja niesmialoscia codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak wiary w siebie
mp moim zdaniem zirinowalas to troche-wysmialas. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na temat pisze chodzi o to żeby uwierzyły w siebie,bo pomyslmy logicznie...skoro inni widzą ze one są ładne i mądre to dlaczego one tego nie widzą? Trzeba im tylko pokazać co mają w sobie najlepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam swoja wartosc
dodam jeszcze, ze jak byl czas kiedy znalam swoja wartosc i nie balam sie o tym powiedziec to bylam uwazana przez wiele osob za wyniosla, a to nie prawda. znalomi uwazaja, ze tacy ludzie jak ja nie maja problemow, a ja nie chce robic z siebie ofiary i ze wszystkim radze sobie sama, ale chcialoby sie usiasc i rozplakac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak wiary w siebie
znam swoja wartosc-->:) tez tak mam, ze wole juz jakos przemilczec jakas sprawe, bo ktos pomysli, ze sie czepiam, ze jestem wyniosla, nie potrafimy walczyc o siebie po prostu. teraz musze uciekac dziewczyny sciskam Was mocno:D:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam swoja wartosc---no własnie i co mi piszecie ze nie na temat:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam swoja wartosc
brak wiary w siebie -> trzymaj sie czesto tak jest, ze jak poznaje nowe towarzystwo to raczej milcze, obserwuje jaki ktos jest aby wyczuc czy jest bezpiecznie /bylam bardzo otwarta, a pozniej zemscilo sie to na mnie kilka razy :O / a pozniej ludzie mysla, ze z nimi nie rozmawiam bo ich olewam :O to wynika z tego, ze stalam sie niesmiala, bo balam sie jak zostane oceniona przez innych. z osoby otwartej, szalonej i uwazanej za popularna w liceum stalam sie zamknieta w sobie. porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam swoja wartosc
sami wlasciwie Twoja stopka mowi o mnie wszystko. kazdy widzi mnie inaczej, ale wydaje mi sie, ze to wszystko postepuje i za jakis czas wejde w skorupe jeszcze glebiej, a ludzie juz calkiem pomysla, ze mi sie w glowie przewrocilo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech porażką jest to że przejmujemy sie tym co o Nas myslą inni..tzn całkowicie obcy ludzie Jeśli wokół Nas nie robi sie nagle pusto...to znak że jest ok. znam swoja wartosc-->jeśli byłaś pewna siebie to wróć do tego uwierz znowu w siebie....czy teraz jesteś szczęśliwsza? chyba nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam swoja wartosc
nie jestem, ale prawda jest taka,ze boje sie zaufac ludziom. wiele zlego spotkalo mnie ze strony kobiet i boje sie, ze jesli ktos sie do mnie zblizy to znow sytuacja sie powtorzy. niby z jednej strony zlewam to co inny o mnie mysla, ale z drugiej boje sie wlasnie, ze zostane sama. bledne kolo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cie i to bardzo. Zrozum solidarność jajników nie istnieje.To kobiety oceniaja drugą kobietę po wyglądzie. Najbardziej chamskie docinki padają z ust kobiet.Zazdościmy inym kobietom sukcesów w pracy powodzenia u mężczyzn itd. Dlatego nie przejmuj sie opiniami obcych ludzi.(kobiet) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaziutkowa
też tak mam.... jestem dość ładna, inteligentna, może nie jakaś super, ale do głupoli nie należę. I od zawsze mam problem z nieśmiałością. zawsze otaczałam się murem - to chyba stąd, że od najmłodszych lat ludzie mnie ranili. w nowym towarzystwie nie potrafie sie odezwac, dostaje takiego wewnetrznego paralizu. a z drugiej strony, gdy przebywam z ludźmi których już znam dłużej, tryskam energią, potrafię się normalnie śmiać, wyrażać swoje poglądy nie patrząc na to co powiedzą inni. ehhh;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaziutkowa--To normalne nie ma sie czym martwić.W nowym towarzystwie nie wiemy czego sie spodziewać,wiec potrzebujemy czasu by sie dostosować lub zostać zaakceptowanym.To proste i logiczne.:) Po czasie stajemy sie bardziej sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaziutkowa
tak, tylko mnie dobija fakt, ze siedze sobie taka sierotka nie potrafiąca sie odezwac. a naprawde jestem taka ze nie boje sie wyrazac swoich mysli nawet gdy sa 'kontrowersyjne'. poza tym z tego co zauwazylam moi znajomi nie maja takich problemow, przez to czujęsięjak idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle7
Czesto podreslacie, ze w towarzystwie siedzicie cicho i nie wiecie co powiedziec. A skad pomysl, ze ci, ktorzy ciagle cos mowia sa pewni siebie? Jest czesto wrecz odwrotnie. Osoby, ktore musza znajdowac sie ciagle w centrum uwagi maja tez niska samoocene. Przy ludziach nakladaja maske luzaka, osoby super towarzyskiej, aby ktos nie pomyslal, ze sa nudni, nieciekawi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaziutkowa-->ech i co ja mam Ci napisać:O a ja mam na odwrót ,robie zawsze szum tam gdzie jestem.Mówię co myśle flirtuje z innymi wygłupiam sie,ironizuje itd.Jest wszystko w porządku ludzie do mnie lgną,ale jak staje oko w oko z facetem na którym mi zależy...robie z siebie totalną idiotkę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam swoja wartosc
na najwieksza idiotke wychodze kiedy w starym towarzystwie sa nowe osoby. swiruja, wyglupiaja sie i nagle ktos ze starych uderza do mnie zebym opowiedziala to swietna anegdote..i tu zaczyna sie kwas. wszyscy na mnie patrza z niecierpliwoscia, a ja zaczynam sie jakac i splycam wszystko zeby jak najszybciej skonczyc :O wiele takich kobiet jak my jest poprostu skromnych, nauczonych od dziecka bycia skromna, a co za tym idzie i niesmiala troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe trzeba to jakoś wypośrodkować:O żeby być nie za bardzo:classic_cool:lub za bardzo nieśmiałą...ale jak to zrobiC????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×