Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość pieczareczkaa

grzybica układu pokarmowego - dostawkaDostaregoTopiku

Polecane posty

Gość ludi
odnosnie suplementow diety ktore maja zniknac z naszych aptek po 2010 roku ,ma ktos jakas wiedze na ten temat?taka bardziej ze tak powiem rzetelna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytałem ze kurację trzeba powtórzyć wiec zamówilem 3 buteleczki:)a propos xylitolu ....jak dokładnie go zastosować?osłodzić herbatę? Co do tego kaszlu .... to u mnie jest on czasami ... i ma podłoże alergiczne i nikotynowe... toa ze to nie jest miarodajny wskaźnik u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tad -jest dobrze:)mi po 10 wyszły pojedyncze kolonie ale tez się nie ma czym za bardzo stresować...Strach ma tylko wielkie oczy.Co nie zmienia faktu ze trzeba o siebie zadbać .... i to tez właśnie robię:)W jakim laboratorium i gdzie robiłeś badanie? Napisz może komuś się przyda. mój język wygląda tak : http://img407.yfrog.com/img407/425/s5301858zmn.jpg http://img245.imageshack.us/img245/1638/s5301854zmn.jpg fotki mogą być trochę nie ostre... ale lepszych nie mam niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amor007amor
wrzuc jego zdjecie na cos innego bu tutaj jest ban...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weekendowo witam ;) Wypowiem się może na temat chudnięcia. U mnie proces ten zaczął się od stycznia zeszłego roku, trwa do dziś, z przerwami. Spadek wagi to ok. 20 kg. W tej chwili ważę 49-51 kg, ważyłam 70. Spowodowane to było prawdopodobnie lamblią, w tej chwili - sama już nie wiem...Dietę trzymam bardzo rygorystycznie, a co kilka dni wciąż mam nawroty. Wtedy powracają luźne stolce, wzdęcia, poranne biegunki, przelewanie, ostatnio pojawił się nawet ból żołądka (tępy ucisk). Równocześnie z tym pojawia się swędzenie w zgięciu łokcia i na przedramieniu oraz na szyi. Innych objawów nie zaobserwowałam, najbardziej uciążliwe są wtedy objawy ze strony układu pokarmowego bo zaraz mi siada psychika, płaczę bez powodu, że chciałabym TYLKO (ale w wydaniu candidowym to brzmi jak utopia) żyć normalnie i dlaczego, do cholery, nie mogę... Kończę natomiast Nystatynę, w przyszłym tygodniu wybieram się do lekarza i wypowiem się na temat zmian...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do chudnięcia to dobrze pisać jaki tryb życia się prowadzi... ile razy się je i co.. bo to tez ma znaczenie .. stres powoduje utratę masy.Ja od jutra jadę na urlop do rodziców na tydzień i się po obserwuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludi napisz na mojego maila. Tego jest b.dużo. Mam masę linków do tekstów i filmów. Ja jestem w trakcie sprawdzania obecnych dawek preparatów witaminowych i mineralnych i już po pierwszych widzę, że zmniejszono JUŻ W TEJ CHWILI w dostępnych w aptece preparatach (bez recepty) o tej samej nazwie, dawki DO 1/4 POPRZEDNICH!!! I to są akurat takie preparaty, które nie leżały w marketach tylko były wyłącznie w aptekach! Np. w multivitaminie wit. C było kiedyś 100mg teraz jet 25mg, wit. E tylko 2,5mg, a dawka dzienna zalecana wynosiła do tej pory 7mg i w preparatach było jej średnio 30mg, a teraz?! W konsekwencji wprowadzenia Codex Alimentarius nastąpiło znaczne zmniejszenie zalecanych dawek dziennych, mimo że naturalnych witamin zawartych w owocach i warzywach jest coraz mniej z uwagi na silne wyjałowienie gleby. Uzupełnia się ją w ok.6 składników przy pomocy sztucznego nawożenia (azot, fosfor, potas, wapń,magnez, żelazo), ale tych ważnych mikro (mangan, cynk, selen itp.) jest znacznie więcej bo kilkadziesiąt i niestety ich już się nie uzupełnia. Podaje się hormony wzrostu stąd owoce i warzywa wyglądają dorodnie, ale ich wartość odżywcza jest znacznie mniejsza niż kiedyś. Przeczytałam i obejrzałam już na ten temat masę informacji i niestety wnioski są niewesołe. Do tego sprawa ziołolecznictwa wygląda fatalnie. To, że nawet wiemy jak wyglądają zioła i możemy sobie nazbierać, nie napawa optymizmem zważywszy na to, że dochodzi sprawa oprysków trwających non stop nad całą ziemią. Warto wpisać "CHEMTRAILS" w wyszukiwarkę i będzie wiadomo dlaczego. Ja w tym roku robiłam zdjęcia "mojego" nieba (mam tego mnóstwo, włącznie ze zbliżeniami samolotów, które TO robią-mogę podać link) i obserwowałam swoje (i nie tylko) rośliny. Może też zauważyliście, że nawet igły na iglakach w tym roku się skręcają, o zwykłych liściach nie wspomnę i dot. to większości odmian. Miałam w tym roku swoje co nieco w ogrodzie, ale jak widze co się dzieje, to nie wiem czy lepiej jeść te, czy te ze sklepu. I dlatego myślę, że ziół już też niedługo nie będzie się zbierało, bo nawet w puszczy też widać było efekty tego oprysku. To się dzieje nad całą Ziemią. Rządy USA (i UK) naciskany przez swoich obywateli, których truje już od wielu lat w końcu się przyznał, że nie sa to smugi kondensacyjne, ale tłumaczy to nadal kłamliwie. U nas w Polsce jest to robione dopiero drugi rok i jest cisza na ten temat, bo Ci co próbowali poruszać medialnie ten temat zostali bardzo szybko ustawieni. Do tego koniecznie należy zwracać uwagę, na to z jakiego kraju kupuje się te owoce i warzywa, bo np. Hiszpania wyprowadziła swoje rolnictwo z dołka dzięki finansom unii,a le.... w zamian za zgodę na uprawy modyfikowane (GMO) i teraz jest tam (i niestety u nas) tego duuużo. Polska jeszcze jako jedyna w UE sie opiera, ale na pewno przekupią nas tak czy inaczej. No po prostu już nie wiadomo co jeść. Ja robię dużo sama, ale surowce musze przecież kupić, na Księżycu nie rosną, a przynajmniej nie spowadzamy ;) A skladniki oprysków (zbadane w USA i wymienione na kilku fimach w YT np. związki baru i aluminium, mikrowłókna polimerowe) powodują "dziwny" katar, chrpkę, kaszel, duszności, wysypki, przewekłe bóle, skurcze żołądka, chroniczne zmęczenie i wiele innych objawów, które na tym forum są powszechnie znane oraz najprawdopodobniej nową przerażającą chorobę "morgellonkę". Warto poszperać trochę w necie na te tematy, bo "nic nie jest takie jakie się wydaje" i może każda rzecz z osobna wygląda na science-fiction, ale jak poskładać to do kupy to niezłe puzzle z tego wyłażą. A my chorujemy na coraz "dziwniejsze" choroby i myślimy, że to z nami jest coś nie tak. Sorry, ze tak długo, ale to jest bardzo obszerny temat i ma wiele "odnóg" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludi
ANAJKO swietnie ze sie odezwalas ,napisze na maila ,mnie przeraza to szczerze mowiac co sie dzieje na swiecie ,rowniez duzo grzebie w necie ,pootrzeba mi konkretow,co zniknie itd bede wdzieczna za kazda rzetelna informacje ,do napisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iNathalie Jeśli chodzi o przewód pokarmowy mam tak samo, pojedyńcze swędzące krostki też miewam, ostatnio w zgięciu łokcia ;). A "kocioł" w żołądku, bolesne skurcze jelit u mnie również powodują załamkę i myśli dokładnie jak Twoje czyli, że "chciałabym żyć normalnie". Mimo tylu lat z tym wszystkim jakoś "byle jak" ale żyję. Mam nieustającą nadzieję, że "pokonam wroga" :) Dzisiaj od rana takie mdłości, morze "czegoś" ścieka mi po tylniej ścianie gardła, nie wiem o co biega. Ostatnie 10 dni tak słodko w ustach, przechodzi tylko na chwilę jak coś zjem... jakiś obcy w brzuchu...;) Miewasz takie różne "smaczki"? Podobno słodko w ustach jest przy glistach, ale... czy to to? Nie wiem. Ja już nie chudnę, ale przestałam dopiero wtedy jak zaczęłam jeść co 1-2h miseczkę ciepłej miksowanej jarzynówki z 1 bułką. Miałam schizę w temacie wagi i potem jeszcze prawie rok trzymałam sie od niej z daleka. Dopiero jak poczułam, że ciuchy robią sie bardziej dopasowane to się odważyłam. Przestałam stosować dietę, bo i tak nie widziałam efektu a wręcz pogorszenie na długi dystans. I prawda jest taka, że im więcej jem, tym lepiej się czuję, ale są okresy, kiedy jestem tylko na kleiku np. tydzień. Teraz już coraz rzadziej i coraz krócej, a dzisiaj olałam swoje mdłości i na kolację zjadłam troszkę sałatki jarzynowej (tradycyjnej z gotowanych) i kubek miksowanej zupy jarzynowej do tego dwa wafle ryżowe w gorzkiej czekoladzie i jest mi lepiej, choociaż po brzuchu "coś" krąży ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAD Pieczenie może być spowodowane właśnie rankami odbytu. Istotną rolę odgrywa również rodzaj treści pokarmowej, jeśli jest bardzo kwasna (nadmiar kwasów lub niedobór soków trzustkowych) to jest "gryząca", podobnie jesli zawiera dużo żółci (nadmiar zółci, lub niedobór kwasu żołądkowego). Test z krwi na heliko jest mało wiarygodny. Najlepiej pobrać wycinek w czasie gastroskopii, wtedy jest pewność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chris Twój jęzorek jest mało wyraźny ;), ale widzę, że też masz nieźle "pociachany", tak jak ja. A jak "boczki" ? Bolą, szczypią, pieką, parzą? Mnie teraz już tylko czasami, ale są dni, że najchętniej trzymałabym go w szklance z zimną wodą ;))) albo na wierzchu pod wiatr, w pędzącym samochodzie ;) (ale tego mój mąż nie lubi ;) ) omega Po raz pierwszy ktoś pisze o takm objawie, który u mnie występuje często czyli klucha w gardle, a jak "puszcza" to gryzie, piecze albo jest gorzko i blee w buzi. Trwa to zwykle kilka-kilkanaście dni, a potem przechodzi np. w "słodko" i jest bez kluchy, ale wszystko jest słodkie- czysta woda, powietrze, które zaczerpnę ustami i jedzenie w pierwszej fazie. Potem, za parę dni np. jest "gorzko" i za jakiś czas znowu klucha i tak w kółeczko, dla urozmaicenia bywa kwaśno i wtedy klucha bywa również, ale nie zawsze, a jak puści jest gorzko i gryząco. Dławienie robi się z każą minutą tak silne, że musze się ratować jedzeniem, bo jak zjem i zrobi i sie "kwaśno", to klucha puszcza na trochę, a po godzince zabawa zaczyna sie od nowa. Jak jest słodko to kluchy nie ma. Zaciskająca się oraz mocniej klucha jest też zawsze sygnałem, ze muszę coś zjeść i wtedy na godzinkę max dwie jest ulga. A jakie są Twoje doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anajko, ja wierzę w to, że mi się uda, ba, musi mi się udać - bo tyle życia jeszcze przede mną że nie mam zamiaru spędzić go kursując między toaletą a czterema ścianami mojego mieszkania...tyle tylko że każdy dzień przynoszący kolejne rewelacje mnie dobija i doprowadza do skrajnej rozpaczy... Dieta u mnie też dochodzę do wniosku nie prowadzi do żadnego rewelcyjnego poprawienia. Właściwie to przy tych nawrotach to do żadnej poprawy nie doszło - przecież tak czy inaczej zmagam się z tymi wszystkimi dolegliwościami. Nie jest to co prawda sześć dni w tygodniu ale trzy. Ale dlaczego mam zasypiać z myślą "ciekawe czy jutro jak się obudzę..." Mnie chudnięcie się przydało, w ostatnim okresie przed chorobą wyglądałam tragicznie (70kg przy 160cm nie mogło wyglądać dobrze). Teraz chcę utrzymać swoją wagę choć wszyscy utrzymują że wyglądam jak patyk i 'weźże coś zjedz' ;) Tryb życia mam typowy uczniowski, do południa siedzę w szkole - po południu nad lekcjami i nauką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tad
Chris - badanie robiłem w laboratorium szpitala wojewodzkiego w Legnicy na ulicy Iwaszkiewicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANAJAKA... pociachany jest ..ale nie to jest najważniejsze. Mnie nigdy nie piekł ani nic.. no czasami jak go dentoseptem potraktowałem...ehh ... pokombinuję z fotkami jak wróce do domu(ciezko samemu zrobic dobra fotkę, aa innych prosił nie ebde po popatrza na mnie jak na wariata)... podobno nie wygląda na grzybowy. Jutro mykam do bonifratrów a w tygodni do dermatologa:) Tad daj znać jak wynik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omega26
do Anajka Ja uczucie kluch mialam tylko przed wystąpieniem pieczenia w jamie ustnej potem wraz z tym klucha znikla i ja narazie do tej pory sie nie pojawila ale za to mam wiele innych objawow takich jak bulgoty w żołądku swędzenie i czasami ból odbytu razem z hemoroidami wypadanie włosów i swędzenie oraz pieczenie całej skóry ale to tylko jak zjem słodkie i jak narazie nie doszlam do tego co mi jest lekarz stawia na helibacter i refluks ale jakos nie odczulam poprawy po tabletkach na tą przypadlość wiec nie wiem czy w to wierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuta1
można do herbaty ,oczywiście ziołowej bo czarna zakwasza lub na łyżeczce possac po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chris - mój jęzor, na bank przeca grzybiczy, wygląda inaczej...osad jest biały, łatwo się zdrapuje pod paznokciem lub po przesunięciu językiem po zębach. Ale spec ja nie jestem...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amor007amor
ja postanowilem przejsc na diete witarianska. od tygodnia wiekszosc posilkow sklada sie z warzyw a takze z nie ktorych owoców. osad jest o wiele mniejszy ale nie wiem czy to od tego bo kiedys też tak juz mialem ;P w kazdym razie dzisiaj moglem normalnie z ludzmi porozmawiac przez jakies 5h :P czuje ze mam wiecej energi mimo tego ze cwicze. czuje sie lepiej a to dopiero poczatek :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amor007amor
chcialem sie zapytac o wode :) czy pijecie mineralna czy zrodlana? bo ja uwazam ze mineralna jest lepsza bo zawiera.. mineraly :D pytanie czy nisko, srednio czy wysokomineralizowana? i czy wysokomineralizowana znaczy gazowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chris Noooo, teraz ostry język ;)) Nie jest grzybiczy tylko "trawienny". Ile palisz? Ja tez paliłam, ale czegoś takiego nie widziałam. Kawy nie piłam, bo dostawałam "trzęsionki". Z własnego doświadczenia powiem, że dzień, dwa po ostatnim papierosie poczułam się już lepiej pod względem żołądkowym, a potem było duuużo lepiej. Odstawiałm papierosy stopniowo (ze wzgl na spadki ciśnienia, psyche i działanie uspokajające). Po 1-2-3-4-5 sztuk mniej w ciągu 3 m-cy, następne 5 sztuk przez następne 3 m-ce itd. Oczywiście tak mniej więcej bo zdarzały się "wyjątkowe sytuacje" ;))) Co do kawy to ma również ewidentny wpływ pobudzający na układ wegetatywny i... Wygląda to tak:papierosy+kawa+stres=3x pobudzenie, czyli np. zwiekszenie wydzielania soków żołądkowych=narażanie śluzówki, zakłócenie procesów trawienia, drażnienie jelit/, skurcze naczyń krwionośnych= słabsze ukrwienie np jelit, wątroby, nerek, wyższe ciśnienie, szybsza praca serca, odkładanie sie cholesterolu/, dużo dodatkowych toksyn, wypada wspomnieć o "krótszym oddechu" i "boskim" smrodku rozsiewanym dookoła ;))), no po prostu banały, ale mamy wybór. iNathalie Grzybiczy "osad" nie bardzo daje się zdrapać, bo jest to grzybnia wrośnięta w śluzówkę kubeczków smakowych. Twój osad też jest "trawienny". Też mam refluks (z dwunastnicy do żołądka i luźny wpust do przełyku) więc wiem, że to od tego. O ile pamiętam An Dy również pisała, że w jej przypadku osad grzybiczy w ogóle nie dawał się zdrapać, a taki "od żołądka" owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amor007amor Ja mogę pić tylko wodę i piję źródlaną: wapń 38,5mg, magnez 19,4mg, sód 7,5mg, potas 1,2mg. Piję raczej ciepłą (nie gorącą), więc część wlewam gorącej i dolewam zimnej. Czyli minerały jakieś tam docierają i uważam, że takie są wchłanialne. Co do pewnych wód mineralnych wiadomo, że bywa to woda destylowana wzbogacana sztucznie więc nie wiem jak to wygląda ze skutecznością. Do tego uważam, że destylowana jest "martwa" i dla mnie to taka różnica jak między owocami i warzywami, a multivitaminą w tabletkach, albo jak między "normalną" zupą, a zupą w proszku. Myślę, że źródlana to naturalna i jako taka jest najlepsza. Jest jeszcze kwestia z jakiego źródła ta woda, tzn. jakie i ile minerałów zawiera, no i jej czystość mikrobiologiczna, którą załapie "po drodze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
c.d. Z rodzajem minerałów jest związane nasze zapotrzebowanie czyli co komu potrzeba. Mnie wapnia i magnezu, dlatego wybrałam taką, a nie inną, ale jeśli ktoś ma np. nadciśnienie może wybrać wodę z niską zawartością sodu, jeśli ma problemy z nerkami moze wybrać wodę nisko zmineralizowaną itd. Woda źródlana ma tak samo zróżnicowaną zawartość minerałów jak woda mineralna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxc4321
Kochani czy ktoś z Was wie jak to jest z tymi rożdżami piwnymi, czy rzeczywiśe można je spożywać z candidą? Ciekawe co by powiedział na ten temat dr. Janas, ale jego forum już nie działa ;-( Zastanawiam się na kupnem tabletek z drożdży, zwłaszcza że wypadają mi koszmarnie włosy,w domu i w pracy są już wszędzie. Wiem, że z 1 strony to może być objaw oczyszczania ale z 2 chcę wzmocnić organizm mikroelementami i odżywić włosy "od środka". Czy ktoś z Was stosuje drożdże piwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludi
ANAJKAdzieki za maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anajka .... wstyd się przyznać ale potrafiłem wypalić 3-4 fajki przed śniadaniem a paczka na dzień schodziła mało się jadło itd I sta pewnie te sensacje żołądkowo jelitowe......masakra:| dziś jestem rodziców i właśnie wypaliłem ostatnią ..... koniec choć by mnie nialo skręcić.Z gastro wyszło ze mam reflux i trzeba się z tym uporać .Niech mnie skręci ale nie zapale! Miesiąc temu już nie paliłem tydzień i było lepiej ..ale odebrałem wyniki i z kału i się trochę podłamałem choć podobno nie ma czym.Kupiłem enzymy,wprowadze dietkę a w zasadzie ja wprowadzam.I trzeba sie wspomóc. Za jakiś czas zrobię badanie i zobaczmy co z tą moja pojedynczą glabratą. zrobiłem sobie dziś ten test śliny.... i dziwi mnie to bo niby wyszły firanki.... to chyba nie jest zbyt miarodajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chris Z tym testem faktycznie nie jest sprawdzone, jak to wygląda w przypadku innych problemów gastrycznych, zwłaszcza refluksu. Przecież w takim przypadku w jamie ustnej całkowicie zmienia się środowisko, pojawiają się enzymy trawienne mimo, że są już niepotrzebne, bo w ustach nic nie ma i w dodatku zmiany są jak w kalejdoskopie-godzinę tak godzinę inaczej. A już szczególnie na czczo, kiedy jesteśmy głodni i kwasy w żołądku szaleją ;) W przypadku refluksiarzy, niestety nie tylko w żołądku. Może wypowie się jeszcze ktoś, kto ma/miał refluks, robił ten test na początku i po wyleczeniu-ustąpieniu objawów grzybiczych, ale przy wciąż istniejącym refluksie. Trzymam kciuki za Twoje rzucenie palenia. To będzie duża sprawa i poprawa :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chris Ja paliłam "dziwnie". W pracy wcale, pierwszy w drodze do domu w samochodzie, a potem do północy jak lokomtywa -15 szło w dym ;) Później jak miałam jeszcze większe stresy, to paliłam też w pracy i paczka leciała. Pierwszy okres palenia miałam od czasu studiów do zajścia w ciążę, potem 13 lat nie paliłam i jakoś na którychś wakacjach powiedziałam do męża jest tak świetnie, zapaliłabym sobie, a on zamiast popukać się w czoło (on nie palił) stwierdził: to chodźmy do sklepu, no i.... trwało to 5 lat. Dopiero to szaleństwo w żołądku po każdym papierosie mnie zmobilizowało. Chociaż wcześniej trwająca wieki biegunka wcale nie. Jak tak pomyślę...to niestety nie w superlatywach ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×