Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość pieczareczkaa

grzybica układu pokarmowego - dostawkaDostaregoTopiku

Polecane posty

Tad- dobrze ze nic nie wyszlo,gratuluje.Ja ze swojego skapego doswiadczenia moge poradzoc tylko zdrowa diete,witaminowe uzupelniacze i sport:) Male uzupelnienie-lista dolegliwosci strzelanie w stawach(nie bol),nerwowosc szczegolnie wieczorami,gazy i przelewania a stolec niby jak grzybowy kolor ciemny.Czasami mam wrazenie ze niewiele energii mam z tego jedzenia.czy to wszystko pasozyty?nerwica wegetatywna? Ciezko bedzie odpowiedziec na te pytania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chris, ja strzelanie w stawach mam od czterech lat, ale moje stawy w ogole lataja kazdy w inna strone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna zagrzybiona
iNathalie pisała ; chris, ja strzelanie w stawach mam od czterech lat, ale moje stawy w ogole lataja kazdy w inna strone...///No właśnie czy to nie jest zbieg okoliczności lub coś co nas wspólnie łączy lub wielu łączy ,że strzelanie i niestabilność stawów z bólami włącznie dotyczy wielu chorych z powodu infekcji grzybiczych a może i pasożytniczych i ze złym wchłanianiem składników ,z chorobami jelit ,przewodu pokarmowego oraz stanami nerwicowymi .Uważam ,że proces chorobowy u nas może być od wielu lat a u niektórych nawet od dzieciństwa ,że kończy się schorzeniami i objawami z degeneracją stawów tak jakby coś zaburzało zdrowie i powodowało później różne niesprawności ,dolegliwości .Mogą to być przebyte choroby ,infekcje patogenami i pasożytami przebyte lub czynne . Dużo też zależy niekiedy od podatności danej osoby na dane zarażenia , infekcje czy stres a nawet predyspozycji genetycznych . Nie pisałam tego ale mam stwierdzone zwyrodnienie stawów kolanowych i dolegliwości bólowe kręgosłupa na szczęście mało nasilone i leczone przeciwzapalnie głównie naturalnie i lekami powstrzymującymi proces degeneracji stawów .Mam pytanie do grzybiarzy czy stosowanie suplementów i leków wzmacniających (zwiększających)odporność jest u nas uzasadnione i czy ma sens u chronicznych czy szukających wyleczenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna zagrzybiona
Immunvit Preparat ImmunVit to innowacyjne i unikalne połączenie synergistycznie działających: oleju z wątroby rekina i spiruliny. Preparat o silnych właściwościach antyoksydacyjnych, wspomagający naturalną odporność organizmu. Skład: Olej z wątroby rekina 250mg, spirulina 250mg Wskazania: Preparat zalecany dla osób dorosłych oraz dzieci powyżej 3 roku życia. Działanie: Olej z wątroby rekina: Źródło naturalnych alkilogliceroli, skwalenu i witaminy A. Działanie: poprawa odporności, zapobieganie infekcjom, szybsze gojenie ran, prawidłowe funkcjonowanie szpiku, łagodzenie alergii pokarmowych, działanie antyoksydacyjne Spirulna: Naturalna substancja pozyskiwana z alg morskich Zawiera bogactwo naturalnych składników: pełnowartościowe białko (zestaw wszystkich niezbędnych aa), witaminy (A, C, E, wit z grupy B), minerały (Ca, Cr, Cu, Fe, Mn), kwas γ-linolenowy (GLA) Spirulina posiada silne właściwości antyoksydacyjne, dzięki którym *wspomaga odporność, oczyszcza organizm i spowalnia procesy starzenia obniża poziom cholesterolu i ciśnienie krwi. Spirulina wzmacnia odporność organizmu 40 razy skuteczniej niż popularna echinacea i 20 razy skuteczniej niż aloes * testy przeprowadzone w Krajowym Centrum Badania Preparatów Naturalnych Uniwersytetu Missisipi. Sposób użycia / Stosowanie / Zalecane spożycie: Dorośli 1-2 kapsułki dwa do trzech razy dziennie. Dzieci powyżej trzeciego roku życia 1-2 kapsułki dziennie. Nie należy przekraczać porcji zalecanej do spożycia w ciągu dnia. Suplement diety nie może być stosowany jako substytut (zamiennik) zróżnicowanej diety. Działania niepożądane i środki ostrożności: Kobiety w ciąży oraz matki karmiące przed zastosowaniem preparatu powinny skonsultować się z lekarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie to strzelanie dopadło gdzieś w czerwcu ..... raz strzela raz nie.... ja bym się skłaniał przy tym złym wchłanianiu ....z tym ze takich przyczyn może być wiele .... wcześniej strzelało mi tylko w kolanach ale to przy ćwiczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NUTA1, pewna zagrzybiona Jasne, że robiłam badania na pasożyty. Od 1997 roku i nie policzę już ile razy. Rozmaz miałam taki raczej niejasny-kwasochłonnych 5, przy normie do 4. Normalnie przy pasożytach powinno być więcej, ale.... czy w tragicznym stanie zdrowia (z anemią, białkiem poniżej normy włącznie) układ immunologiczny jest wydolny na tyle, żeby działać zgodnie z literaturą ? ;) Tak czy siak nigdy mi nie wyszły ani robale, ani lamblie. Za to grzyby owszem, w dużych ilościach wielokrotnie. No i toksoplamoza, ale dawno i została wyleczona o czym świadczyły wyniki nie tylko po leczeniu, ale właśnie w "tych trudnych czasach" ;))) Co do aparatów typu mora, byłam kiedyś i sprawdzałam ewentualne alergie, (nie potwierdzało się) potem na innym sprawdzałam stan zdrowia i wyszło mi, ze m.in. mój woreczek żółciowy jest w stanie tragicznym, a 8-krotnie ( w różnym czasie) wykonywane usg nie wykazało niczego. W tym samym czasie mój tato miał woreczek wg tych badań ok, a krótko po tym okazało sie, że ma cały pęcherzyk zajęty nowotworem, do tego wątrobę i przerzuty na dwunastnicy i okrężnicy. W związku z tym moje zaufanie do tego typu urządzeń jest zerowe. Wniosek: służy to do nabijania kasy właścicieli, a nie pomocy chorym. Tym bardziej, że zwykle w tych miejscach oferuje sie "cudowne": kuracje, środki, odczulania i inne zabiegi "uzdrawiające" za kosmiczne pieniądze. Wyciąg z chrzastek rekina zażywałam również i to dość długo, (a co! ;), miałam kasę, bo pracowałam), ale pewnie gdybym go nie brała byłoby tak samo, bo nic nie zauważyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chris Dobrze, że piszesz o tych pestkach, bo mnie by do głowy nie przyszło, tyle tych "dziwadeł" mam. Nie wiem czy to herx, ale ja małam tak samo po słoneczniku i silne pieczenie w ustach przez cały następny dzień dlatego uznałam, że to jakieś "kwiatki" z enzymami, bo przecież słonecznik nie działa na robale ani grzyby. Hmmm... Ciekawa jestem co będzie u Ciebie po Vernicadixie. Daj znać też co u siostry. Mój mąż i syn mają taki problem. pewn zagrzybiona No właśnie staram się doprowadzić do takiego stanu, w którym będzie mnie "tylko piekło" po zażyciu nareszcie jakiego konkretu :) Czosnek surowy w ilości plasterka z ząbka jest w tej chwili tak odległy jak Księżyc ;) A zresztą bardziej marzę o propolisie, ziołach Bonifratrów i suplementach witaminowych i mineralnych w "normalnych", a nie przemycanych ilościach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejne wariactwo dnia dzisiejszego...kolo 17 dopadł mnie ból zatok lekkie, zdenerwowanie i lekkie drżenie .... wziolem antinervinium od bonifratrów poleżałem trochę i jest lepiej .... nagrzałem zatoki bioptronem. Co do przelewań .. dziś zjadłem chleba z drzemem okolo 6-8 kromek.. przelewań brak .... co dziwne . oglądając język osadu brak jakiegokolwiek nawet tego refluxowego.Co teraz biorę citrosept, czosnek b complex, magnez z b6 , zioła bonifratrów tylko nie zapamiętałem czy to na candide czy reflux i właśnie łyknołem pierwszą dawkę vernicadisu .... co do stawów.... dziwna rzecz bo w miejscu gdzie bark łączy się z kręgosłupem z lewej strony czuję czasami ból... fakt dużo czasu spędzam przy kompie pochylony właśnie na lewą stronę... gdy czułem się gorzej.. zmierzyłem temperaturę 39,9 stopnia. bylo to około 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anajka herx to to raczej nie był ..... za krótko by trwał... a poza tym takie akcje miewałem już wcześniej ... z tym ze radziłem sobie na to ibupromem zatoki... od jakiegoś czasu nie biorę się za to. zaraz na kolację kefirek naturalny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała korekta temperatura 36,9 ;) ehh nasze organizmy to dziwne maszyny ...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrzucę jeszcze kamyczek do ogródka ze strzelającymi stawami... Ja nie mam i nigdy nie miałam takich problemów, mimo, że jak pisałam grzybica wielokrotnie wychodziła mi w badaniach i ewidentnie miałam problemy z wchłanianiem i byłam niedożywiona w sensie medycznym, co potwierdzone zostało badaniami. Strzela w stawach natomiast mojem mężowi i to tak głośno, że jest niezła zabawa jak schodzi po schodach. Maż ma raczej dużo energii, mimo 15-letniej cukrzycy insulinozależnej i przebytej ciężkiej operacji serca w wieku lat 23. Cukrzyca prawdopdobnie jest skutkiem tej operacji. Co do moich dolegliwości, to stawy nie bolą mnie w stanie spoczynku, ani w ruchu. Odczuwam raczej sztywność w momencie zmiany pozycji np. kiedy wstaję z długotrwajacego przysiadu, albo jestem zastygnięta w fotelu i wtedy nie mogę wyprostować się tak sprawnie od razu, tylko stopniowo po paru krokach. A zwyrodnienia kręgosłupa mam oczywiście, w części szyjnej, piersiowej i lędźwiowej oraz podwinięty ogon;) Biorę również pod uwagę, że zwyrodnienie dot. kręgów piersiowych może zakłócać sprawne działanie żołądka, wątroby i trzustki mimo braku zmian chrobowych w tych organach. Ale do tego, aby to stwierdzić daleka droga, najprawdopodobniej musiałabym pojechać na Ukrainę albo do Rosji i poszukać jakiegoś dobrego gnatodoktora, bo u nas to "orka na ugorze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paranoja moje drogie Panie z tymi naszymi cialami:) Normalnie aż strach się bać:) ciekaw jestem jak długo mi się ten stan utrzyma.. tzn brak osadu, przelewań itd.... co trzeba zauważyć nie stosowałem żadnej specjalnej diety... jestem na tym co ma lodówka w domu rodziców i domowych obiadach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tad
Bylem u lekarza:(Okazuje sie , ze sprawa nie jest prosta. Na podstawie przeprowadzonego ze mna wywiadu lekarz obstawia chorobe trzewna (celiaka!!!) Dostalem skierowanie na dosc specjalistyczne badania o ktorych w przychodni nawet nie slyszeli, ale mysle ze gdzies jej jednak zrobie. Mam dola:( Mam nadzieje, ze ten lekarz sie myli, bo nie mam ochoty reszty zycia spedzic na diecie. Masakra by byla....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tad
Kocham wszystkie grzyby:) Ja chce miec grzybice:):) Ja nie chce zadnej innej choroby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuta1
Chris -jeśli będziesz trzymał czystośc ,prał czesto pościel ,odkurzał,i inni domownicy są bez robaczków to tak ,z tego wyjdziesz polecam dodatek do poradnika o którym trabię na forum -jest opis antykontaminu i piękne opisy pasożytów -dostępny pod nr 696993855 od pon. do piątku w godz. 8-17 Anajka mi oprócz candidy wyszedł pierwotniak blastocystis hominis ,dopiero tu na forum doczytałam się ,że wytwarza proteazę która uszkadza układ odpornościowy ,lekarz dał metronidazol i uznał,że po sprawie ,wg dr Wartołowskiej leczy się całą rodzinę i zwierzęta domowe ,domownicy korzystają z tych samych ręczników ,kubków itp. -co do woreczka żółciowego ,w badaniach usg mam złogi na woreczku ,powiększoną wątrobę ,mąż też ma osad na woreczku ,lekarz na wizycie w Gdyni rysował dla mnie szkic woreczka i tłumaczył dlaczego trudno usunąc złogi bo przy ujściu się zwęża -w dodatku doczytałam się , że glista ludzka powoduje problemy z woreczkiem i watrobą jak i lamblia która sie tam osadza ,mi tez nigdy nie wyszły obłe pasożyty w badaniach a objawy mam typowe na glistę co do raka -mój tato ma amputowaną nogę bo miał raka kości ,na you tube jest film o pasożytach ,w którym mowa że pasożyty przekazywane są z pokolenia na pokolenie ,dlatego dr Wartołowska zauważyła że odrobaczanie dziecka nie ma sensu jeśli nie odrobaczamy całej rodziny -co do pytania czy każdy ma pasożyty -tak każdy ma 1 lub 2 gatunki ,dopiero zasiedlenie 3 ,4 gatunkiem a do tego brak odporności funduje nam jazdę bez trzymanki -juz dawno lewamizol [lek na glistę ]jest stosowany przy leczeniu raka jelita [wpisac w google ] - ze stronek anglojęzycznych decaris [tez na glistę] stosowany jest do leczenia wirusa opryszczki,brodawczaka ,raka jelita ,gruczołu sutkowego ,białaczki ,raka jelita,afty [wpisac w google decaris] -decaris zawiera substancję czynną lewamizol-to to samo ,pytałam lekarza w Gdyni w szpitalu med.trop. -cytuję dr Wartołowską pozbycie się pasożytów spowoduje ,że candida łatwiej przejdzie cytuję dodatek -nowe rozpoznania poczynione przez badaczy mikroorganizmów zamieszkujących człowieka coraz częściej potwierdzają tezę o zakaznym prawdopodobieństwu pochodzenia wielu chorób ,w tym raka ,choroby Alzheimera i innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna zagrzybiona
Ja stosowałam Antykontamin kaps w tamtym roku , od jednej do sześciu kapsułek przez 3 miesiące wg instrukcji dawkowania i czasu stosowania ale żadnych zmian w poprawie zdrowia po nim nie zaobserwowałam ,dlatego o nim nie pisałam .Zastanawiam się , czy trzy miesiące to wystarczy a może po przerwie trzeba było leczenie nim powtórzyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tad - spokojnie .. dasz radę ... zrób badania lekarz nie wskazał Ci gdzie masz sie udać żeby zrobić biopsję?kiedy zaczęły Ci się Twoje objawy? nuta - oj trzeba będzie się częściej prać i sprzątać... to pewnie tez pomoże na moje alergie.Szkoda ze nie nie zawsze pasożyt wychodzą w badaniach... można by było potwierdzić jednoznacznie rozpoznanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tad
Chris - staram sie nie stresowac...ale sam wiesz jakie to trudne. Troche podzwonilem po laboratoriach. Chodzi o takie , ktore pobierze mi krew , a nastepnie wysle dalej , bo te badania sa typowo specjalistyczne i robione jedynie w duzych laboratoriach. Jutro zdam krew, albo podjade osobiscie do Wroclawia do tej placowki. Tylko na wyniki czeka sie dlugo , bo nawet 25 dni, ale coz...W sumie to poczytalem troche o tym chorobsku...masakra:( Objawy zaczely mi sie ponad rok temu. Ale jak bylem maly (do 6 lat) mialem zespol zlego wchlaniania i doktor mowi, ze moge teraz miec to, choc tyle lat swietnie sie czulem. szczerze to uwazam , ze i tak mam wiecej objawow grzybicy ale po to chodze do lekarza, zeby go sluchac...Zreszta w badaniu kalu nic nie wyszlo, a na robiony w domu test sliny doktor sie tylko usmiechnal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gatoja
Five-year survival rates of melanoma patients treated by diet therapy after the manner of Gerson: a retrospective review. Hildenbrand GL, Hildenbrand LC, Bradford K, Cavin SW. Gerson Research Organization, San Diego, Calif., USA. OBJECTIVE: Compare 5-year melanoma survival rates to rates in medical literature. DESIGN: Retrospective. SETTING: Hospital in Tijuana, Mexico. PATIENTS: White adult patients (N = 153) with superficial spreading and nodular melanoma, aged 25-72 years. INTERVENTION: Gerson's diet therapy: lactovegetarian; low sodium, fat and (temporarily) protein; high potassium, fluid, and nutrients (hourly raw vegetable/fruit juices). Metabolism increased by thyroid; calorie supply limited to 2600-3200 calories per day. Coffee enemas as needed for pain and appetite. MAIN OUTCOME MEASURE: 5-year survival rates by stage at admission. RESULTS: Of 14 patients with stages I and II (localized) melanoma, 100% survived for 5 years, compared with 79% of 15,798 reported by Balch. Of 17 with stage IIIA (regionally metastasized) melanoma, 82% were alive at 5 years, in contrast to 39% of 103 from Fachklinik Hornheide. Of 33 with combined stages IIIA + IIIB (regionally metastasized) melanoma, 70% lived 5 years, compared with 41% of 134 from Fachklinik Hornheide. We propose a new stage division: IVA (distant lymph, skin, and subcutaneous tissue metastases), and IVB (visceral metastases). Of 18 with stage IVA melanoma, 39% were alive at 5 years, compared with only 6% of 194 from the Eastern Cooperative Oncology Group. Survival impact was not assessed for stage IVB. Male and female survival rates were identical for stages I-IIIB, but stage IVA women had a strong survival advantage. CONCLUSIONS: The 5-year survival rates reported here are considerably higher than those reported elsewhere. Stage IIIA/B males had exceptionally high survival rates compared with those reported by other centers.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chris - piszesz o zarzuceniu diety. Ja prawdopodobnie zrobię to samo jeśli nie dostanę od lekarza nowych konkretnych wytycznych co do dalszego leczenia. Nie widzę sensu w głodzeniu się i doprowadzaniu do skrajnej awitaminozy i anemii i wycieńczania odporności jeśli mojemu układowi pokarmowemu jest obojętne czy cały dzień jem wafle ryżowe czy drożdżówki na słodko. Natomiast co do stawów, u mnie jest to stricte związane z licznymi kontuzjami (oba stawy skokowe miałam uszkodzone) i to głównie one 'strzelają'. Czasami tak, że słychać to tak jakbym chodziła na obcasach :D Historie z pasożytami za to czepiają się mnie od dziecka i wcale się nie zdziwię jak w wieku dwudziestu lat po prostu mnie coś zeżre od środka i się rozsypię. Już teraz mi niewiele brakuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nathalie ... pisząc o zarzuceniu./.. mialem potocznie na myśli powrót do tego co jadłem wczesniej. Czyli diety "kulturystycznej".U mnie jest inaczej niz u Ciebie niby gdzybek jest ale niewiele i praktycznie nie daje o sobie znać.Nie zachęcam do tego..... bo nie jestem specialistą i nie chce sie wypowiadać w temacie którego nie znam.Teraz tempie pasożyty(nie wiem czy wirtualne czy nie) i będę musiał w końcu przestać palić .... może to spowoduje przyrost wagi a na tym mi najbardziej zależy. nie chce juz latać po lekarzach, rodzinka mi moi zebym odpuścil .. wrzucil na luz itd ... a ja chba oczekuje efektu od razu i to mnie gubi.Druga spraa to to ze bez dobrego lekarza i diagnozy nigdy nie dowiem sie co to jest . Nie chce tracić czasu na czekanie na jakies efekty i dalej chudnąć.Co wizyta w ubikacji to przyglądanie sie temu co wydalę, szukanie nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nathalie ... pisząc o zarzuceniu./.. mialem potocznie na myśli powrót do tego co jadłem wczesniej. Czyli diety "kulturystycznej".U mnie jest inaczej niz u Ciebie niby grzybek jest ale niewiele i praktycznie nie daje o sobie znać.Nie zachęcam do tego..... bo nie jestem specialistą i nie chce sie wypowiadać w temacie którego nie znam.Teraz tempie pasożyty(nie wiem czy wirtualne czy nie) i będę musiał w końcu przestać palić .... może to spowoduje przyrost wagi a na tym mi najbardziej zależy. nie chce juz latać po lekarzach, rodzinka mi mowi zebym odpuścil .. wrzucil na luz itd ... a ja chyba oczekuje efektu od razu i to mnie gubi.Druga sprawa to to ze bez dobrego lekarza i diagnozy nigdy nie dowiem sie co to jest . Nie chce tracić czasu na czekanie na jakieś efekty i dalej chudnąć.Co wizyta w ubikacji to przyglądanie sie temu co wydalę, szukanie nie nie wiadomo czego , ważenie się, siedzenie przed kompem i szukanie objawów. będę chwalił dzień w którym powrócę do normalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna zagrzybiona
Gdybym uważała ,że to forum jest bezpodstawne to bym na mim nie dyskutowała lecz uważam też ,że udział parazytów szczególnie w przypadkach chronicznych może być znaczny . Tylko zastanawiam się dlaczego lekarze różnych specjalności do których zgłaszają się chorzy nie tylko w przypadkach trudnych ale słabo poddających się standardowemu leczeniu - nie szukają innych przyczyn złego stanu zdrowia np. poszukując pasożytów ,robaków w organizmie ,kandydozy . Według oceny chorych ignorują ,nie kierują na badania ,niewiedzą o takich przyczynach .Dlatego pacjenci często poszukują sami przyczyny robiąc prywatnie badania ,wyniki laboratoryjne , chorzy dokształcają się medycznie, tworzą fora dyskusyjne a nawet sami się leczą . Bo nie sądzę aby inwazja pasożytów była tylko wirtualna a jest w wielu przypadkach realna. Z mojej historii chorobowej z kontaktami z lekarzami byłam kierowana do psychiatry przynajmniej kilka razy kiedy wspomniałam o swoich podejrzeniach odnośnie patogenów ,grzybów czy robaków . Co dziwne otrzymywałam leczenie na receptę dość ważnymi i konkretnymi lekami wg rozpoznań medycznych a więc byłam realnie chora . Nie wiem dlaczego podejrzewano u mnie hipochondrię gdy lekarzowi grzecznie mówiłam o swoich obawach parazytologicznych i grzybiczych .Dziwne skoro wdrożone leczenie nie przynosiło wyleczenia a jedynie poprawę ,więc udział innych przyczyn wydawał się słuszny . Spotkałam nawet takiego lekarza który powiedział mi tak ; jak pani sprawi to przyjemność i uspokoi to proszę sobie kupić suplementy przeciw robakom o których pani mówi i stosować ale nie widzę potrzeby .Inny powiedział mi krótko ,że badania nie zawsze wykażą pasożyty mimo ich posiadania bo nie zawsze są miarodajne a w ciemno boi się stosować silne leki tylko dlatego ,że pacjent ma obawy . Spotkałam też takiego co zalecił nie czytania książek medycznych i internetu bo tam bzdury piszą .Inny powiedział jak pani wie lepiej to po co pani przychodzi do mnie i proszę receptę , do widzenia .Nadmieniłam kiedyś lekarce o Liściu Oliwnym to powiedziała, w jakim kraju pani wypoczywała ,że go zerwała a gdy dodałam ,że jest w kapsułkach w aptece to dodała , nic mi nie wiadomo o takim leku . Kiedy byłam rozdrażniona i nerwowa dostałam leki uspokajające kilka razy zresztą bez poprawy a kiedy wspomniałam ,że kandydoza też powoduje stany nerwicowe gdyż później przeczytałam o tym a leki uspokajające nie leczą grzybicy to zostałam skierowana do psychiatry . Psychiatra po dokładnym wywiadzie i obserwacji nie stwierdził stanów obsesyjno maniakalnych a jedynie nerwicę i zalecił badania parazytologiczne i mykologiczne i słabe leki uspokajające i Hydroxyzynę na noc . .Na następnych wizytach powiedział ,że nie widzi potrzeby leczenia psychiatrycznego i dalsze leczenie w rejonie wg własnej potrzeby oraz poszukiwanie specjalisty parazytologa mykologa w celu wykluczenia infekcji czynnej . Są autorzy i propagatorzy powszechnej infekcji pasożytami ,robakami ale dlaczego internet jest jedyną kopalnią wiedzy i dyskusji przy małej aprobacie medycyny .Wykonałam badanie mykologiczne i wyszło dodatnio +objawy a leczenie było przeciętnie np. lek na 10 do 15 dni a tylko jeden lekarz przepisał mi lek na 21 dni .Efektem tego były nawroty a następnie samodzielne leczenie głównie naturalne na grzybicę jak i pasożyty jak pisałam wcześniej zresztą pomyślne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cierpiący
Mój problem zacza ł się około 8 lat temu, może i nawet wcześniej, (obecnie mam 18 lat). Jako dziecko często chodziłem osłabiony, miałem niedowage. Majac 10 lat zachorowałem na szkarlatyne. W tym też okresie stwierdzono u mnie gronkowca złocistego. Rok później zachorowałem na ospe i świnke. Po śwince przez długi okres miałem powiększone węzły chłonne. Tego samego roku, w okresie zimowym zacząłem miewac duszności pojawiające się wieczorem, a także problemy z zasypianiem. Często odwiedzałem lekarzy, jednak twierdzili oni, że jestem zdrowy.. Po około 4 latach problemy z dusznościami zaczęły przechodzic. Przez pewien okres już się dobrze czułem. Jednak 3 lata temu rozpoczął się problem z bezsennościa. Coraz bardziej się nasilał. Niecały rok temu, w jednym okresie u mnie w domu zapanowała „grypa żołądkowa”(Przez długi okres miałem zaparcia na przemian z biegunkami. Lekarz stwierdził, iż jestem chory na zespół jelita drażliwego-IBS. ( No tak, tylko ciekawe,że choroba zaczęła się w tym samym czasie u wszystkich członków mojej rodziny) Przepisał mi priobiotyki. Spędziłem dużo czasu szukając przyczyny moich dolegliwości.Wreście natknąłem się na temat o Candida Albicans.Wiele objawów pasowało, w dzieciństwie miałem pleśniawki na języku,także kilkakrotnie zapalenie napletka. Od jakiegoś czasu mam trądzik, który nasila się wtedy,gdy się gorzej czuję. Do tego wysypka na pośladkach..(także zależna od samopoczucia) Temperatura mojego ciała waha się pomiędzy 36,9 a 37,5. Mam dużą niedowagę, zwiększyła się po przebytych biegunkach. Waże 56kg przy wzroście 176!! Priobiotyk nieco pomogl, jednak po pewnym czasie dolegliwości wróciły. Zrobiłem badanie w kierunku Candida. Posiewie kału wyszedł wzrost bardzo obfity. Zaczalem także brac Candida clear. Uwazam, iż bardzo mi pomogl, jednak teraz już nie jest skuteczny. Obecnie lecze się izopatycznie( Albicansan , fortakehl, nastepnie Exmykehl) Efektow leczenia nie widze, może z początku miałem nieco zaostrzone objawy choroby.. Biegunek i zaparc nie mam, lecz lecz często zolty lużny stolec się pojawia.. Podczas zmiany pogody cierpie na bezsenność. Jednak najbardziej martwi mnie moja niedowga! Apetyt mam dobry. Jestem na diecie , a mianowicie nie jem słodyczy, produktow zawierających gluten, drozdze oraz nabiału.. Bardzo proszę o pomoc… Nie wiem co mam robic!! Obawiam się, iż przyczyną moich dolegliwości poza Candida Albicans mogą być jakies inne pasożyty.. Np. Glista ludzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna zagrzybiona
Cierpiący - czy w dzieciństwie często i dużo zaliczyłeś antybiotyków? Z tego co pisałeś Candida albicans jest na pewno i potwierdziły to badania a jeżeli chodzi o robaki obawy twoje mogą być uzasadnione .Jeżeli masz ewidentnie grzybicę w przewodzie pokarmowym, to dlaczego żaden lekarz nie próbował zredukować grzybicy lekami przeciwgrzybiczymi a przystąpił do leczenia mniej inwazyjnego np. za pomocą leków izopatycznych ? Nie rozumiem tego co piszesz tzn. czy masz jakieś przeciwwskazania do pewnych leków na receptę grzybobójczych i nie możesz ich brać a może jesteś lekceważony przez medyków bez powagi twoich objawów i cierpień - dlatego nastawiasz się na leczenie głownie naturalne lub bardziej bezpieczne np. leczysz się izopatycznie ? Bo nawet z leków chemicznych na receptę są bardziej bezpieczne jak Nystatyna draż choć nie zawsze jest skuteczna.Jeżeli masz obawy związane z robakami a przewlekanie się infekcji grzybiczej na to wskazuje to masz dwa wyjścia tzn. diagnozować się w kierunku parazytologicznym ale badania nie zawsze u każdego są miarodajne czy robione w pełnym zakresie poszukiwawczym . Dlatego można spróbować kropli Para Farm na robaki lub coś innego i obserwować czy nastąpi poprawa z tym ,że krople stosuje się przez 7 dni co trzy miesiące. Skoro zauważyłeś ,że Candida Clear przestaje działać to poszukuj innych preparatów (suplementów) aby zastosować w tym zakresie ale leczenie jest skojarzone i długie .Ważne też aby odtoksycznić organizm przed leczeniem jak po leczeniu lub niekiedy w trakcie leczenia np. okresowo i co jakiś czas za pomocą znanych suplementów i ziół w tym zakresie działania .Niestety mało się pisze o wzmacnianiu odporności konkretnymi środkami ale ja uważam ,że jest to konieczne mimo ,że większość chorych walczy i poszukuje głównie leków i suplementów grzybobójczych zapominając o odporności nie w sensie jej spadku czy osłabienia ale przez mało wydolne niektóre elementy i składniki tego układu odpornościowego .To tak w skrócie napisałam aby nie pisać elaboratu i możesz nie zrozumieć ale ogólnie sens tego tak .Myślę ,że inni grzybiarze z forum napiszą coś od siebie też aby tobie pomóc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna zagrzybiona
Cierpiący piszesz ;Obecnie lecze się izopatycznie( Albicansan , fortakehl, nastepnie Exmykehl) Efektow leczenia nie widze,//// Pytanie - ale czy zacząłeś kurację tymi lekami od niedawna czy zbliżasz się do końca leczenia nimi ? Piszę to dlatego gdyż może jest jeszcze za wcześnie aby widzieć już efekty? każdy może mieć inne oceny skuteczności danymi lekami tylko trudniej pisze się o porażce lub to ,że komuś coś nie pomogło ale twoja opinia o efektach jest w tym przypadku chorego istotna i do porównania ale oby nieprzedwczesna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cierpiący
pewna zagrzybiona- dziękuję za odpowiedź. Może i masz racje,iż zbyt wcześnie opisuje nieskuteczność leczenia srodkami izopatycznymi, lecz po prostu martwi mnie mój stan zdrowia. Środki izopatyczne biore od mieśiąca.Nie twierdze,że nie działaja na Candide, lecz obawiam się iż przyczyną mojego stanu zdrowia może być cos innego i dlatego nie widze u siebie poprawy. Jeżeli chodzi o antybiotyki przeciw grzybicze to zapomniałem wspomniec, iż lekarz przepisał mi ketokanazol.Brałem przez 2 tygodnie.W trakcie leczenia miałem temp ciała podwyższoną do 37.4. Do tego nasilały się problemy ze spaniem. Po leczeniu w mykologicznym posiewie kału nie wyszło nic.( A objawy nadal jak były odczuwalne tak są) Lekarz po zobaczeniu moich wyników zaczął już mnie ignorowac, dlatego rozpocząłem leczenie izopatyczne. Zastanawia mnie mój stan podgorączkowy(przecież przy kandydozie przeważnie występuje niższa temperatura ciała), a także problemy ze spaniem występujące w trakcie zmiany pogody. I czy jest to możliwe, aby Candida Albicans w niemalże tym samym czasie rozrosła się w organizmach kilku osób??(chodzi mi o objawy podobne do grypy żołądkowej w mojej rodzinie, po których rozpoczęły się moje największe problemy z układem trawiennym) I jeżeli chodzi o stosowane antybiotyki w dzieciństwie, to raczej nie było ich dużo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cierpiący
Zapomniałem jeszcze dodac, iż w nocy temperatura mojego ciała spada do 35.6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tad Diagnoza w sprawie celiakii powinna być postawiona w oparciu o pobranie wycinka podczas gastroskopii z poza dwunastnicy. Wtedy pod mikroskopem ocenia sie wygląd kosmków jelitowych (stopień ich skrócenia) i przestrzeni między nimi. Pozostałe badania nie sa wiarygodne. Tzn mogą lecz nie muszą wykazać chorobę. Z tego co piszesz, wg mnie to nie jest celiakia. Przyczyny takich objawów mogą być różne, tak ja tutaj widać na forum. Mnie też podejrzewano o celiakię, wmawiano mi ZJD, a z jednego oddziału wyszłam z wypisem gdzie wręcz umieszczono rozpoznanie jako nerwica hipochondryczna. To o czym nieco wyżej pisze "pewna zagrzybiona" było również moją historią i niejeden forumowicz tego doświadczył o czym mówiły i nadal mówią posty na przestrzeni tych kilkuset stron. Lekarzom nie chce się szukać, dociekać przyczyn, wolą wpakować wszystko czego nie umieją i nie znają do worka z napisem ZJD lub jeśli chory jest bardziej myślący i domaga się rzetelnej diagnozy jest wysyłany z pobłażliwym uśmieszkiem do psychiatry. Też mnie to spotkało, a tytuł w wersji gastrologa brzmiał "depresja" . Psychiatra przyjął, ale stwierdził, że gastrolog przysyła mu niezdiagnozowanego pacjenta i ping-pong trwał. Doszedł do tego jeszcze grzybolog, endokrynolog, diabetolog i tak sobie mnie odsyłali jeden do drugiego, aż powiedziałam "dość". Pisałam późną wiosną lub wczesnym latem o przypadku rzekomej celiakii stwierdzonej u 12-letniej córki mojej koleżanki. Przyczyną jej dramatycznego stanu zdrowia były lamblie, które spowodowały owrzodzenie żołądka i dwunastnicy, pasmo bólu brzucha i niekończących się biegunek. Matka została "na dzień dobry" zjechana w najgorszych słowach, że nie widzi, że ma córkę anorektyczkę. Po wykryciu przyczyny nawet nikt jej nie przeprosił. Orzeczono celiakię i wrzucono przypadek do szuflady. Po kilku latach i zmianie lekarza (zgodnie z osiągnięciem pełnoletności) okazało się, że była niepootrzebnie na tej diecie, bo żadnej celiakii nie ma, tylko przewód pokarmowy był zniszczony przez lamblie. Zregenerował się i dziewczyna wsuwa chlebek i makarony aż miło. Czasowe ograniczenie drażniącego glutenu na pewno sie jej przydało, ale to przykład na tępote, nieuctwo, a przede wszystkim na zadufanie we własną, jakże mizerną często wiedzę lekarzy. Ktokolwiek ośmieli się zwrócić ich uwagę na coś o czym nie mają pojęcia naraża się na poniżanie, ośmieszanie i opinię neurotyka. W Twoim przypadku celiakia nie wydaje się prawdziwa już chociażby z tego względu, że raz jest, a raz jej nie ma. Celiakia albo jest w sposób ciągły i niezmienny, albo to nie celiakia, tylko inne czynniki powodują tak silne podrażnienie przewodu pokarmowego. Masz tu na forum praktycznie pełne spektrum przyczyn tych podrażnień. Skoro cała rodzina miała jednocześnie podobne objawy wskazuje to na zakażenia pasożytnicze (robaki) lub zatrucia bakteryjne/pierwotniakowe, które przeszło w postać przewlekłą. Jeżeli nie podróżowaliście do "ciepłych krajów", to asortyment zakażenia jest rodzimy przez co zawężony. Poczytaj posty LUDI, AN DY, szczególnie tej ostatniej, ponieważ ona zmagała się długi czas z amebą(pasożyt akurat cieplejszych stron, ale to nie ma tu znaczenia) i mimo wytłuczenia jej nadal miała biegunki. Ostatecznie odkryła jeszcze lamblie i zrezygowała (przynajmniej czasowo) z glutenu, co dało jej ogromną poprawę zdrowia włącznie z poprawą wzroku. Nie daj się przestraszyć lekarzom, patrz im na ręce i przeczytaj to forum najlepiej całe (stare i nowe), na pewno nie stracisz, a wiele zyskasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×