Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eliza_k

moj facet chyba nie chce...

Polecane posty

Gość eliza_k

slubu. Nigdy sam nie zaczal tego tematu. Nigdy nie powiedzial sam z siebie czegos po czym moglabym sie spodziewac ze ma jakis powazne zamiary wobec mnie np."a gdy bedziesz juz moja zona itp." Jestesmy razem 3 lata, nie mieszkamy ze soba ale dla mnie to nie problem... Nie musze z kims zamieszkac zeby podjac taka decyzje... Moge zamieszkac po zareczynach:P Nie umiem byc z kims tak niedojrzałym... ale odejsc nie potrafie:( On ma 27 lat, ja 25...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mądrego masz faceta, czego chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza_k
chyba odwrotnie, jest zbyt pewny -mnie- nie mam juz siły... Czuje,ze to ten jedyny, bardzo go kocham, nie wiem w czym problem... On uwaza,ze jest za młody, ale jednoszesnie nie potrafi okreslic przykladowej daty slubu, np. za 2 lub za 3 lata... Boje sie,ze trace czas... Nie chce cierpiec:( z drugiej strony nie potrafie przekreslic 3 wspolnych lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co Ci po tym papierku? będziesz miała 1000000000% pewność, że już zawsze, do końca życia będziecie szczęśliwi i zakochani? Raczej wątpię... Więc po co się spieszyć? Skoro nie mieszkacie razem, nie jesteś w ciąży, rodzina nie nalega i nic nie planujecie to nie macie się chyba po co tak spieszyć... heheh mnie nawet wołami nie zaciągną przed ołtarz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blachara..
"On uwaza,ze jest za młody" i ma racje, do kurwy nedzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co Ci da fakt, że on za rok, dwa chce się z Tobą ożenić, skoro np za tydzień możecie się rozstać? ja proponuje wspólne zamieszkanie przed ślubem, bo możesz się jeszcze niemiło rozczarować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak było u Was...
i tylko przez brak imicjatywy o slubie z jego strony i Ty juz potrafiłabys przekreslic Wasz zwiazek? to chyba Ty nie jestes dojrzała poprostu moze nie jest jeszcze gotowy moze woli zebys Ty o tym zaczela rozmawiac albo poprostu zwyczajnie chce poczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza_k
Zazdroszcze Ci takiego podejścia, ja jestem inna... Mam staroświeckie podejscie, nic na to nie poradze. Mysle, ze facet po kilku latach znajomosci jest w stanie sie okreslic... zwlaszcza,ze oboje wczesniej bylismy z kims po 2-3 miesiace... Chce slubu bo go kocham... Chce zebysmy byli rodzina:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza_k
Moja mama byla z moim ojcem rok czasu. Nie mieszkali razem przed slubem i do dzis sa jakos szczesliwym malzenstwem. wiec darujcie sobie te farmazony ze za młody, lub ze nie mieszkamy razem... Błagam... to jest idiotyzm. Facet po prostu nie traktuje mnie powaznie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza_k
Jeszcze pare lat i wszyscy zaczna mowic ze najlepszy moment na slub to 40 a "przed" nalezy zamieszkac minimum 10 lat :o Litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia taka sobie jedna
zgadzam sie z eliza_k, dzis takie czasy kazdy tylko sex i konkubinat bo po co sie deklarowac, a najlepiej to jeszcze poruchac na boku i wtedy jest suuuuper, 27 lat to za mlody? no sory, ale to stary kon jest. Moj tez nie mowi o slubie i nawet sie zastanawiałam ostatnio czy on cos aby niekreci na boku, taka ogolna demoralizacja, zaaal ze w takich czasach sie zyje, ja tez chciałabym rodzine ale co innego sobie poszukac? beznadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza_k
bo prawda jest taka, ze nigdy nic nie wiadomo... mozna wziac slub po miesiacu byca ze soba i byc super szczesliwym malzenstwem do konca zycia.Mozna po 10 latach i po roku wziac rozwod... Takze ta cala gadanina o wolnych zwiazkach mnie nie przekonuje... Także nie przekonujcie mnie tylko doradzcie prosze co robic... Przeciez nie odejde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to go zmuś do ślubu
i po kłopocie. Tylko nam się za parę lat tutaj nie wypłakuj, że sobie znalazł jakąś młodą fajną dupę i ją puka a ty siedzisz w domu z dzieciakiem, którego w "międzyczasie" Ci zmajstrował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza_k
co to za rada - zmusic- nikogo sie nie zmusi przeciez i dobrze o tym wiesz. Zreszta straszna mialabym satysfakcje,ze zmusilam wlasnego faceta do slubu :o dziekuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbthgvcdfxsda
jasne,tyle ze dzis czasy troche sie zmienily.. i ludzie tez sie zmienili,wiec nie porownuj tego co bylo za czasow twoich rodzicow do tego co jest teraz. sprobuj nawiazac z facetem rozmowe na ten temat i tyle, skoro jestes z nim 3 lata i jestes gotowa na slub to chyba jestes w stanie wydusic z siebie pytanie jak widzi wasz zwiazek dalej i ze czas cos zmienic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulaaaa
tez mam taką samą sytuację jak Ty, wiem, że on mnie kocha ja go tez ale wykańcza mnie ten brak planów i brak myślenia o przyszłości...A ja sama o ślub się prosić nie będę bo to dla mnie zbyt upokarzające...Tez zaczynam się zastanawiać czy on mnie traktuje poważne, ale odejść nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak było u Was...
spróbuj sama cos napomknac ja niepamietam jak to u Nas było te 1 rozmowy o slubie juz jestesmy po:) czego tez Ci zycze sproboj deliktnie pociagnac ten temat albo obejrzcie jakis milosmy romantyczny film gdzie ktos bierze slub i moze wtedy cos napomknie w koncu jak tyle jestescie ze soba wiec sie co nie co napewno znacie wiesz wiedzialabys jak kiedy zagadac zeby bylo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania z zaczarowanego
ja tez bym chciala slubu z facetem ktorego kocham i z ktorym dlugo jestem (tak jest wlasnie teraz:) slub to nowa jakosc, nowy etap w zyciu. fajnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza_k
a w ogole co to za argumet zeby nie brac slubu... Teraz tez moze, podobnie jak i ja znalezc sobie kogos innego... Jak poczekamy ze slubem jeszcze 10 lat prawdopodobienstwo wystapienia takiej sytuacji bedzie bedzie mniejsze? :/ Ja wspominalam juz wiele razy o ślubie, zareczynach o jego planach itp. ale on nie lubi o tym rozmawiac, od razu sie denerwuje, milczy... raz wspomial ze za 2 lata, ale jak mu to kiedys powiedzialam to uznal ze to ja powiedzialam:o teraz znow jest taki czase kiedy uwaza ze jest za młody... To powazny facet, ale gdy tylko zaczynamy rozmawiac na ten temat zmienia sie w 11-latka:( nic do niego nie przemawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza_k
a ja wygralem zycie - wczesniej oboje bylismy tylko w 2-3 miesiecznych "zwiazkach" 3 lata to troche wiecej i to chyba o czyms swiadczy...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulaaaa
mój jak zaczynam coś wspominać o ślubie to po prostu nie ma tematu, albo jakieś głupie żarty, albo nic się nie odzywa...trochę mi smutno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza_k
chyba mamy tego samego faceta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulaaaa
hehhe no to ja już wiem, co to znaczy, że chodzi "do pracy" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie niechce teraz twoj ruch
kobieto szanuj sie, co to znaczy ze on sie denerwuje od razu :O ma 10 lat? Najpewniej w ogóle nie ma zamiaru sie z Tobą żenic wiec Twoj wybór ile jeszcze bedziesz czekała. Ja bym przeprowadziła ostateczną rozmowę na temat slubu, ma odpowiedziec czy jest jego zamiarem ozenic sie z Tobą i kiedy, i zadne zdenerwowanie, milczenie nie wchodzi w grę, po prostu pytanie i odpowiedz, nie daj sie zwodzic, moze w koncu powie ze nic z tego, wiec konczysz znajomosc i szukasz innego co ma podobne cele Mówisz mu tez ze jak nie chce slubu to sie pozegnacie, ale nie ma to byc szantaz, bo co Ci po slubie pod przymusem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza_k
moj tez zawsze taki zmeczony "po pracy" teraz juz wiem,ze wraca od ciebie heh;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie chce ślubu, to nie i koniec. Albo od niego odejdziesz i spróbujesz ułożyć sobie życie z kim innym, albo poczekasz aż dojrzeje do tej decyzji. Tertium non datur. A powodów takiej sytuacji może być mnóstwo. Może nie być emocjonalnie dojrzały do takiej decyzji (są mężczyźni, którzy nigdy nie będą chcieli zostać mężami i ojcami, choć nie narzekają na brak powodzenia), może mieć zle doświadczenia z przeszłości it. Może wreszcie w Twoim zachowaniu jest coś, co sprawia, że tego typu decyzja jest dla niego mało komfortowa? W końcu podejmując ją, przynajmniej w teorii, zamierzamy spędzić z tą osobą resztę życia, a to cholernie dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulaaaa
Z jednej strony masz racje, ale dobiłoby mnie to ze to nie było z jego potrzeby, czy serca tylko dlatego że postawiłam ultimatum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×