Mój związek się skończył

przed chwilą ...też kocham i ciężko mi z tym ale co zrobić... nic na siłę

.... tak czytam Wasze wypowiedzi i przypomina mi sie to co ja przeżyłam 2 lata temu :( mój facet mnie zdradził z koleżanką... jak go zapytałam dlaczego to zrobił... to stwierdził, że coś sie wypaliło.... to było przed Świętami Bożego Narodzenia... Maksymalnie się załamałam... wszyscy znajomi mówili mi ze po takim czymś powinnam zerwać z nim kontakt, ale było mi tak ciężko, nie mogłam w to uwierzyć co sie stało, codziennie sprawdzałam komórke, dzwoniłam do niego, pisałam... i na co mi to było? na co ja liczyłam? do dzisiaj tego nie rozumiem.... to trwało jakieś pół roku... nie mogłam patrzeć na innych facetów, na imprezach tylko sie użalałam nad sobą, w nocy ryczałam w poduszkę, straciłam całą energię do życia.... znajomi mi mówili, żebym wychodziła gdzieś, nie siedziała sama, nie gadała z nim, wykasowała jego numer, zdjęcia.... ale nie byłam na tyle silna.... chyba liczyłam no to że może będziemy jeszcze razem.... a on żył sobie swoim życiem.... cieszyła sie wolnością.... spotykał z innymi laskami... a ja mu ciągle beczałam do telefonu... po prostu żal... :(