Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga68

guz tarczycy2

Polecane posty

attka Slusznie miemasz , taki był zamierzony zakres operacji i tak podobno postępuje się z pęcherzykowym. Jak ci się tak ładnie udało zaciemić pseudo to jeszcze wpisz w skrócie historię choroby w opisie, to jak nam czapka szwankuje z powodu nadmiaru lub braku hormonów to można kliknąc w nick i sobie przypomnieć z kim ma się doczynienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! jestem dwa miesiące po usunięciu tarczycy-21.08 idę na jod. już nie wiem co brać a czego nie-każdy mówi co innego (jod w Gliwicach). proszę o kilka słów od gliwickich weteranów, pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beztarczycy - przeszukaj to forum, było kilka wypowiedzi na ten temat :-) Co do węzłów chłonnych – ja z wyniku histo-pato nie mam przerzutów do tych, które mi wycięli, a jednak teraz ponownie trzeba będzie ciąć. Ależ mam pomieszane w głowie. Miałam nas spakować, bo jedziemy w odwiedziny do rodziny na weekend (nie wiem czy to jest dobre kazać mi to robić, bo pewnie spakuję skarpetki bez pary ;-) Właśnie się złapałam na tym, że zaczynam kilka rzeczy na raz i żadnej nie kończę – też tak macie? Przelałam sok do mniejszej butelki i zostawiłam na stole otwarty, nakrętkę zaniosłam do pokoju. Miałam zmienić piasek kotom, otwarłam go i tak zostawiłam. Naczynia zaczęłam myć i zostawiłam w trakcie, mokra gąbkę schowałam do lodówki!!! Teraz szukam spinki, bo nie wiem gdzie ją położyłam – okropność, chyba się gubię… A moje ulubione zajęcie od kilku dni to pstrykanie kanałami w telewizji, chociaż wczoraj przetrwałam 6-godzinne szkolenie dla organizacji pozarządowych, na które się zapisałam (działam w klubie sportowym) Fuj, ten stan musi się skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ozam szczerze współczuję , mimo tak niskiego TSH masz problemy a może dlatego , mogłaby jakaś doświadczona nam coś podpowiedzieć kiedy miesza się w głowie bo mnie się wydawało że przy wysokim TSH. Ja na razie jakichś większych problemów nie mam ale już mam pietra co będzie jak odstawię hormon 20.08.09. Trzymaj się ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolek605
Jestem przerażona jak się będę czuła od poniedziałku jak odstawię eutyrox (150) ponieważ 3 września jadę na radiojod do Warszay. 31 marca miałam operację usunięto mi całą tarczycę ora regionalne węzły - rozpoznanie guz pęcherzykowy (złośliwy). Obecnie TSH mam 0,11 czuję się dobrze. Pozdrawiam wszystkich przed i po oeracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór...tuż przed ciszą nocna:) Jolciu B - trymaj sie dokladnie tego co zaleca Twoja foniatra. Tak , to wymaga czasu, żebys zaczęła mówić w miarę normalnym głosem. - Musisz uzbroić się w cierpliwośc - to jedyne co mogę powiedzieć. W środę podczas wizyty pooperacyjnej u mojej endo opowiedziałam o moich obawach o głos i jaką ulgę odczułam, gdy po dojsciu do siebie po narkozie - usłyszałam swoj glos nawolujac pielegniarkę. Moja endo odpowiedziała, ze chirurg, do ktorego kieruje swoje pacjentki - jeszcze czegoś takiego jej nie zrobił, żeby pacjentka nie "mówiła". Czy to nie daje do myślenia ? Przy przyjeciu na oddział chirurgii onkologicznej - lekarz tłumaczył jakie moga być konsekwencje samej ingerencji po otwarciu ,żeby dostać sie do tarczycy (moja była podmostkowo ). Szkicował połozenie nerwów odpowiadajacych za struny głosowe i jakie mogą powikłania głosu wystąpić na skutek samego wejścia w to "pole". Musiałam podpisać zgodę - osobną na operację i osobną na możliwe powikłania foniatryczne. W mojej sali lezała pacjentka wcześniej operowana, nauczycielka z Władysławowa, młoda osoba , którą właśnie to spotkało, ale pocieszno ją, że z czasem to minie. Spotkałam w poradni przyszpitalnej panią, której cierpiliwośc była na granicy wytrzymałości w oczekiwaniu na poprawę głosu . i zamierzała wystąpić na drogę sądowa - lekarz zapytał o czas po operacji- pół roku ? - jeszcze trochę i wróci , i dodał podpisała pani zgodę .... Jolciu - to małe pocieszenie dla Ciebie, ale może świadomośc, że to w końcu kiedyś minie , i ze to nie tylko Ciebie spotkało -pomoże Ci wytrwać i wygrać z tą dolegliwościa. Tego Ci życzę z całego serca marianna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolek605 Witam , nasze drogi są podobne . Rozumiem , że byłaś operowana w CO i tam też idziesz na jod? Przynajmniej będę wiedziała z pierwszej ręki jak tam jest. Idę 14 to Ty już będziesz wolna i mam nadzieję udzielisz mi jakichś światłych rad. Palę papierosy i to będzie dla mnie problem (wiem że zaraz zaczniecie pokrzykiwać na mnie). Prosze nie znikaj z forum to będę wiedziała jak znosisz brak hormonów i co mnie spotka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolciaB
Dziękuję attka i MariannazGdyni za informacje i porady, człowiek głupieje już od tego wszystkiego, na szczęście są tacy ludzie jak Wy, którzy pocieszą i doradzą. Będę z tym walczyć i tak łatwo nie poddam się. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolciaB
Dziękuję attka i MariannazGdyni za informacje i porady, człowiek głupieje już od tego wszystkiego, na szczęście są tacy ludzie jak Wy, którzy pocieszą i doradzą. Będę z tym walczyć i tak łatwo nie poddam się. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry przy przedpołudniowej kawce - witam wszystkich . Jolciu B - witam Cię serdecznie - maleńka rada "zaczernij " swój pseudonim - pisałam o tym na str.70 - kliknij na preferencje przed rozpoczęciem pisania postu - todla bezpieczeństwa swoich wypowiedzi.Oczywiscie to nie jest wymóg konieczny - ale bezpieczny. Jolciu B - moze odezwie się Zośka 77, która 11 lipca tu na stronach (chyba 65- 66) opisywała swój problem z głosem i wizyty u foniatry- zabiegi, ćwiczenia... Zosiu 77 podziel sie swoimi postępami w tym temacie..pozdrawiam. Jolciu wiem,że jestes z okolic Pucka i byłaś operowana w Redłowie,ale nie przez dr. Dembowskiego, jak i pacjentka z Władysławowa ,o której wspomniałam wcześniej - że po operacji wystąpił problem z głosem . Stąd opinia mojej endo, że dr. P. Dembowski jeszcze jej pacjentkom "czegoś takiego " nie zrobił . Moja endo swoje pacjentki kieruje do pryw.gabinetu dr . Dembowskiego i potem są operowane przez Niego. - ja tak trafiłam, widać miałam "szczęście" ?- Ale czy to od szczęścia zależy ? Czy od fachowości chrurga.? Pozdrawiam Jolciu B - będzie coraz lepiej. Zaśpiewamy "chórkiem " dla Ozam - "trzynastego, nawet zimą jest wiosna , 13-go każda droga jest prosta...13-go kapelusze z głów strąca wiatr " marianna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolek605
Lalinka_54 Operowana byłam w Szczecinie Zdunowie natomiast na jod jadę do Warszawy ale jeszcze nie wiem gdzie, szczegóły będę znałą dopiero 7 sierpnia bo mam wówczas wizytę u swojej endo. Co jakiś czas będę pisać o swoim samopoczuciu bez hormonów. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolek605 A co to za kombinacja , gdzie ze Szczecina do Warszawy , to bliżej nie ma jakiegoś zakładu medycyny nuklearnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolek605
w Szczecinie nie podją dużego jodu z tego co wiem podawany jest tylko w Warszawie i w Gliwicach do Warszawy bliżej pozdrawiam ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela Widzisz jaka jestem zielona w tych sprawach , nawet nie wiedziałam . Mieszkam blisko Centrum Onkologii to się nie interesowałam , że dla niektórych nawet odległość może być problemem. W razie co służę pomocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolek605
Dziękuję za propzycję pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolek605
Lalinka_54 Najbardziej martwię się jak sobie poradzę w pracy gdyż pracuję od 2 miesięcy już nie jestem na zwolnieniu lekarskim a mam odpowiedzialną pracę i boję się szczególnie o koncentrację pozdrawiam ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolek605 Nie wiem czy przeczytałaś to forum , ale był post że dziewczyna pracę straciła z powodu samopoczucia bez hormonu. Może jeśli wystapią jakieś objawy świadczące o mieszaniu się w głowie lepiej będzie iść na zwolnienie. Nie brałaś takiej ewentualności pod uwagę? Ja o pracę się nie boję , ale ponieważ pracuję z ludżmi i już mnie wszyscy wkurzają to zamierzam iść na zwolnienie. A może my się martwimy na zapas , może nie będzie jakichś poważnych objawów:( Ja nie czułam po operacji jakichś większych zmian, może tylko płakać mi się chciało często. Trzeba być dobrej myśli , przeżyłyśmy operację to i J131 przeżyjemy. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolek605
Lalinka_54 O pracę nie muszę się obawiać też pracuję z ludźmi ale nie chciałabym innym utrudniać życie w pracy jeżeli będe się bardzo źle czuć to pewnie pujdę na zwolnienie lub urlop ba mam jeszcze zaległy za zeszły rok. Trzeba być dobrej myśli. Pozdrawiam Ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Lolek605 Nie martw sie na zapas. I postaraj sie zapomniec o calej sprawie. Ja w momencie ostawienia hormonu mialam TSH 0.006 a przed scyntygrafia TSH 106. Taki zjazd z nadczynnosci do niedoczynnosci w ciagu miesiaca. Co ciekawe nie czulam jakis wyraznych roznic w samopoczuci. Na bezsennosc cierpie od lat, rozne nastroje tez mi sie zawsze przydazaly z tarczyca i bez. Zaczelam chodzic na silownie troche schudlam napisalam artykul. I wtedy okazalo sie ze moje TSH to 106. pozdrowienia Tokra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokra To co piszesz jest pocieszające , może i nam się uda jakoś bezboleśnie przez to przebrnąć. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guzkowata
Witam serdecznie . Chwilkę nie pisałam do Was odezwał się kręgosłup ,zastrzyki i przymusowe leżenie . Chciała bym napisać coś pozytywnego,ale operacja mnie czeka za kilka dni,zobaczymy jak bedzie :) We wtorek do szpitala,w związku z tym zapytam Was,czy przed operacją,robia jeszcze jakies badania ? Biorąc rzecz na zdrowy rozum chyba powinni,ale nie wiem czy od myslenia jeszcze go posiadam :) Pogrzeję się dziś jeszcze ciutkę na słonku ,ale przestać myśleć się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich w niedzielny poranek. Ja chyba już zyć bez Was nie mogę :) zagladam codziennie nie tylko przy porannej kawce. Wlasnie troche wcześniej łyknęłam naszą "białą" - teraz pomiar cukru, kawka rozpuszczalna, reszta piguł i dzień się budzi... Beztarczycy - pozdrawiam Cię - wczoraj w wolnej chwili cofnęłam sie o kilkanaście stron naszego forum i znalazłam "fajny " opis jodowania w postach : OZAM - witaj - napisałaś o Gliwicach bardzo obszernie 3. 06 str. 48 EWA Gdynia - pozdrawiam - o jodowaniu 16. 06 str. 53. "Beztarczycy " może już znalazłaś te strony, a jak nie to proszę, cofnij sie do tych stron, tam nasze Dziewczynki opisały swoje "jodowania" ... miłej niedzieli. Ozam - jak myślę o Tobie i 13 -tym , Twój termin do szpitala - dołączysz do "trzynastek" t.j do Flyspider' ka i do mnie - to coraz wiecej słów przypomina mi sie z piosenki, Kasi Sobczyk - oj kiedy to było, ale jestem "dorosła ":) . Guzkowata - wiem co przeżywasz przed wtorkiem, ale jak tu widzisz z naszych opisów , to nie takie straszne - wszyscy sie balismy. Koczelada mądrze napisała , w którymś swoim poście, że tylko głupi sie nie boi. - KOCZELADO - pozdrawiam... Zgadzam sie z tym zdaniem. Wszystko jest do " przezycia ", i druga mądrośc - "strach ma wielkie oczy " - nie wspomnę ..o tym, że .." nie taki diabeł straszny.. ... Guzkowata- co do badań - napewno wszystkie wymagane wyniki "zgromadziłaś ", a na oddziale to już tylko rutynowa rozmowa z anestezjologiem .. Jutro minie trzeci tydzień od mojej "operki". W szpitalu długo nie trzymają - 3 dni i do domu..i Ty szybko wrócisz, wpadniesz tu do nas, jako podwójnie :) :) (uśmiechnięta). Pozdrawiam, bądż dobrej myśli - bierz przyklad z nas :):) - we wtorek trzymam kciuki i do "zobaczenie" tu na forum ... marianna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzkowata Nie wiem gdzie będziesz operowana (albo przegapiłam) w CO W-wa, robią przed operacją EKG, RTG klatki piersiowej , krew na wszystko, rozmowa z chirurgiem i anestezjologiem, nie wiem jak z laryngologiem bo jego opinia też ważna . Ja miałam własne badania ale i tak krew i EKG mi zrobili. Nic się nie bój , poprostu jeden dzień trzeba przeznaczyć na straty i to wszysko. Marianna Ja też się chyba uzależniłam , ciągle tu zaglądam . Koczelada mnie martwi że się nie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MariannazGdyni
Lalinko 54 - witam " uzależnioną ":) - jest nas dwie, moze ktoś się " dopisze"? - Wyniki badań ,tych koniecznych do operacji, też miałam ze soba przy przyjeciu na oddział - rtg kl.pier. usg tarczycy, scyntygrafię, zaswiadczenie laryngologa, grupę i obraz krwi czekał na oddziale, bo wcześniej robiłam w laboratorium szpitalnym , a ekg już w pizamkach ... Koczelada ostatnio pisała 24 lipca, sama przeżywając stress w związku ze Swoimi problemami - pocieszała OZAM. Jest dzielną kobietą - zaprawioną " w boju " o zdrowie, zawsze znajdzie dobre słowo dla innych - przekazujac im swoja MOC.. Pisała, że na 27 lipca umówiona była w Gliwicach z endo i w zespole guzów.Miała trzy zmaiany, z których jedna była "podejrzana " ..Mimo tego podejrzanego " nieproszonego goscia " - jak to określiła - myśli o innych dodając im odwagi i otuchy... Koczelado - pozdrawiam i jestem pewna,że wszystko zniosłaś i pokonałaś to , co Cię spotkało w tym ostatnim czasie . - Mój "pewniaczek " od naszych trudnych spraw - Ojciec PIO ma nas w swojej opiece ... marianna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta pomarańczowa to ja - jednej literki w pseudonimie zabrakło, że też taki "skomplikowany ' nick sobie wymyliłam :) Miłej niedzieli - marianna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam do Lalinka_54 to moj wynik histopatologiczny płat prawy 5 x 3,5 x 2 cm płat lewy 4,5 x 3 x 3 cm piramida 2 x 1 x 1 cm struma coloido nodosa hyperplastica cum fibrosis et lymphoplasia focalis. Węzeł delficki. Lymphonodulitis reactiva lekarz powiedzial ze wszystko dobrze i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolek605
Tokra Dziękuję za słowa wsparcia jak ty dałaś radę to myslę że ze mną też nie będzie tak źle \napisz gdzie miałaś podany radiojod pozdrowienia ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolek605 czy mozesz napisac gdzie sie leczysz, ja tez lecze sie w Szczecinie na Pilsudskiego u dr Wieliczko, i wiem ze ona teraz wysyla do Warszawy na radio, bo nasz region tam podlega,wczesniej byly Gliwice,pozdrawiam i napewno dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolek604
danan122 Leczę się na Piłsudskiego u dr I.Bałszan Pozdrawiam Ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolek605
pomyliłam się przy wpsywaniu pseudonimu lolek604 to ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×