Doris123 0 Napisano Styczeń 24, 2011 Cześć dziewczynki! :-) Byłam u ginekologa i zaczynamy badania na niepłodność najpierw badania hormonalne , badanie nasienia i to czego sie boje drożność jajowodów. Robiła mi usg niby jest czysto ale mówiła ze mogę mieć zrosty po cesarskim cięciu.Trochę się podłamałam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zora85 0 Napisano Styczeń 24, 2011 Doris123, zrosty niestety są częste po cesarskim cięciu i jakikolwiek operacjach. Ale masz jakieś objawy typu ból brzucha, uczucie ciagniecia, ból jelit?? Zrosty też często są powodem niepłodnośći. Nie martw sie na zapas, tylko w ciężkich przypadkach konieczna jest operacja. Jeśli się okaże że na pewno masz zrosty, dostaniesz leki. A na mnie to chyba klątwa ciąży bo znowu jestem chora. Lekarz powiedział że złapałam paskudnego wirusa. Zapytałam czy to ten sam który spowodował u mnie tydzień temu ,,niedyspozycję żołądkową'', powiedział że to nie ten sam tylko nowy. Masakra!! Oczywiscie leków mam co niemiara i znowu prawie stówkę zostawiłam w aptece. Nie pamietam, kiedy ostatni raz tak chorowałam :( katiaa85, jak samopoczucie? Lepiej? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123 Napisano Styczeń 24, 2011 Doris123, HSG nie ma się czego bać. Ciesz się, że zlecają Ci badania i działaj. taki ból jest spokojnie do przeżycia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
katiaa85 1 Napisano Styczeń 24, 2011 zora85 z samopoczuciem u mnie roznie. W sumie juz prawie zdrowa jestem tylko kaszel jeszcze zostal. Ja ostatnio mam dola i nie chce mi sie dalej starac juz. Chce sie w koncu ruszyc z tego domu bo caly tydz w nim nonstop siedze, Chce jechac do tesciow, pogadac z kims bliskim, pozalic sie, wygadac. Moze wtedy bedzie mi lepiej. Taka jakos zrobilam sie antystaraniowa, odpuszczam sobie chyba powoli. Chce miec dziecko i tylko o tym marze ale nie mam juz sil na nastepne starania i myslenie czy sie udalo. Bo nie wiem ile i jak dlugo bym wytrzymala teraz. Ale odpuscic sobie tez nie potrafie tak do konca, to juz we mnie za gleboko siedzi. Niby pokazuje ze twarda jestem ale to pozory. Nie daje rady. Buziaczki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123 Napisano Styczeń 24, 2011 Katia85, b. dużo dziewczyn roni pierwszą ciąże, właściwie, to z kim nie rozmawiam, to mało kto za pierwszym razem urodził. Czytałam ostatnio topik matek dzieci z zespołem Downa etc. Strasznie jest mieć chore dziecko w naszym kraju. Prawdopodobnie zarodek był słaby, mógłby dzidziuś mieć problemy. Skoro zaszłaś, to zajdziesz i niedługo znowu i będzie dobrze. A starania są przyjemne i na tym trzeba się skupić. :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
katiaa85 1 Napisano Styczeń 24, 2011 mooniaaa123 wiem to co piszesz podnosi na duchu, Ja to chyba chwile zwatpienia mam teraz ale wiem ze wroce do staranek. Wiem ze musi byc dobrze ale czasami juz mam dosc tego i napewno nie tylko ja bo i rowniez wiekszosc kobietek tutaj co tak dlugo czeka na swoje dzieciatko maja chwile zwatpienia i poddania sie. Ale przychodzi potem czas ze znow sie kazda bierze do dziela i w koncu musi sie udac. justynp, Vilia dajcie nam jakies promyczki szczescia :) zeby i na nas to szczescie wkoncu padlo :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agaagaaga14 0 Napisano Styczeń 24, 2011 Cześć Dzisiaj dostałam dziwnego plamienia -bardzo skąpe było ,a do @ mam jeszczę dobry tydzień Już zaczynam się martwić że może @ wcześniej przyszła Chociaż nigdy mi się to w tą stronę nie zdarzyło Pozdrawiam wszystkie Starajace się ,przyszłe i będące już Mamusiami Mamusie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość betina340 Napisano Styczeń 24, 2011 od tego cyklu biore prenatal classic bo duzo kobiet ktore go zazywaly zaszly w ciaze a pozatym to sa witaminy ktore mozna brac tez gdy juz jest ciaza aby dobrze przebiegala lek ten jest jak castagnus bez recepty i pytalam kolezanki ktora go brala i jest zadowolona bo dzieki niemu udalo sie jej doczekac potomka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anula 83 Napisano Styczeń 24, 2011 hej:) ja teraz tez zaczynam przygote z castagnusem i wiesiołkiem. @ bardzo nieregularna, z badan wyszło wsyztsko ok, troche niski progesteron, była już luteina, stymulacja tabletkami anty i nic...2 lata staran... mam nadziejje ze z castagnusem sie uda. Czy któras z Was tez miała bardzo nieregularne cykle i zaszla w ciaze na castagnusie?? widziałam ze wczesniej takie dziewczyny pisały...mam nadzieje ze sie uda. 5 dzien łykam castagnus.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość betina340 Napisano Styczeń 24, 2011 dla mnie castagnus to byla strata czasu nic mi nie dal zobacze jak zadziala prenatal classic bo dopiero zaczynam go brac od dzisiaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lovekrove 0 Napisano Styczeń 24, 2011 Katia85 - wiem co czujesz. Na początku chce się jak najszybciej wrócić do stanu ciąży - wydaje się, że jest się silnym i gotowym z marszu na ponowne starania. Potem reklamy, filmy, dzieci spotkane na ulicy, kobiety w ciąży wszystko Ci przypomina o tym co się stało - jest przykro z bezsilności. Pamiętaj jednak, że nadejdzie czas gdy poczujesz, że zostawiłaś ten ból za sobą, będzie refleksja nad tym co byłoby, gdyby dziecko było chore lub gdyby stało się to w bardziej zaawansowanej ciąży. Poczujesz się znowu wolna (już nie tak napalona na zajście) i silna. Ja powoli zaczynam myśleć, że znowu mogę zacząć się starać - ale strach przed powtórką zostaje...... Wiem, że jak zajdę będę pewna obaw - boje się, że przed każdą wizytą będę przeżywała wielki stres...... a to nie zdrowo dla dzidzi. Mimo tego powoli przygotowuje siebie na ponowne podejście i staram się wyrzucić z głowy wszelkie obawy Katia85 wydaje mi się, że przez to wystko musisz przejść - nie przeskoczysz swojego smutku, żałoby. Popłacz, pożegnaj się z dzidzią w swojej główce - daj sobie prawo do cierpienia i przeżycia tego bólu ........ Jestem z Tobą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zora85 0 Napisano Styczeń 24, 2011 Anula 83, spróbować zawsze można ale ja bym się na castagnus tak nie napalała. Podczas zażywania go zachodzą w ciąże tylko te które starają się krótko -moim zdaniem gdyby go nie brały też by zaszły. Ja miałam nieregularne i długie cykle (teraz biorę Luteine i jest ok) a castagnus jeszcze bardziej mi je wydłużył. Weź coś od gina na niski progesteron bo widać że tu jest problem. Być może byłaś już o krok od ciąży ale przy niskim progesteronie za nic jej nie utrzymasz i są przeszkody przy zagnieżdzeniu zarodka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
katiaa85 1 Napisano Styczeń 24, 2011 Lovekrove az mi sie plakac za chcialo za te slowa pocieszenia, wiem ze nie jestem z tym sama dziekuje :* Dobrze ze jest to forum i ze poznalam tutaj fajne kobietki ktore nie zostawiaja czlowieka samemu. Dzis moje samopoczucie nawet w miare, przynajmniej zdrowieje i dzis juz wstalam i poszlam wieczorem do pracy ( chodze pewna starsza pania myc) Teraz siedze i buszuje po forach. A co do Castagnusa ja nie wroce do niego, mysle o wiesiolku ale to za jakis czas. Jak zaczne sie starac( nie wiem kiedy) to zaczne tylko brac kwas foliowy nic wiecej moze luteine po owulacji tez. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lovekrove 0 Napisano Styczeń 24, 2011 Co do castagnusa. Zauważyłam pewną prawidłowość (pewnie się mylę ale mimo to napiszę), że kobietki, które nie zachodzą tylko i wyłącznie z powodu PRL po Castagnusie mają większe szanse. Warunkiem jest to, że ta PRL jest w górnej granicy lub lekko poza nią. Ostatnio czytałam, że wysokość progesteronu w organiźmie kobiety jest indywidualna - każdej z nas inna ilość progesteronu jest potrzebna do owulki lub implantacji. Ponadto progesteron w trakcie doby nie ma stałego poziomu - ma charakter pulsacyjny tzn. że jeśli oddasz krew gdy będzie on niski (przed skokiem) to te wyniki średnio miarodajne (UWAGA - normy określone są podobno dla dołów) - czyli nie oznaczają, że jest on zbyt niski. Tłumaczyłoby to mój przypadek - progesteron za niski - do owulki dochodziło - doszło do zapłodnenia - implantację czułam tak, że mnie skręciło - przy poronieniu samoistnym nie wszystko się oczyściło - czyli fasolak się zagnieździł mocno. Mój progesteron 9,8 - a powinno być ok 15. hhhhhhhmmmmmmmmmmmmm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paula 26 Napisano Styczeń 25, 2011 Dziewczynki mam pytanie; Czy niedrożne jajowody dają jakieś objawy,któraś z Was pisała o uczuciu ciągnięcia i nacisku,ja to czuje dość wyraźnie,szczególnie mocno jak brałam luteine i clo tak w okolicach domniemanej owulacji.Może u mnie właśnie o to biega,oczywiście poza pcos.Teraz czekam na @ prawidłowo powinna być na dniach ale że zwykle jest co 3 miesiące tak nie wiem,,to mój pierwszy cykl na castagnusie,więc niczego nie mogę być pewna.Dopadłam wczoraj książkę-Samoleczenie metodą bsm,jak myślicie próbować? hihi mąż się ze mnie śmieje że jeszcze trochę i będę nago biegać przy pełni księżyca i się okadzać ziółkami.Miłego dnia,słoneczko ładnie świeci,będzie dobrze..musi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anula 83 Napisano Styczeń 25, 2011 Dzięki dzieczyny za odpowiedzi:) dam znac czy coś poskutkowało po castagnusie...to dopiero początek. Czy jak zaczne brać wiesiołek to w I cyklyu będzie już widoczny śluz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paula 26 Napisano Styczeń 25, 2011 Anula,u mnie reakcja była wyraźna,brałam od połowy @ i w dniach owu miałam piękny śluz.Tylko że ja nie miałam owulacji ale śluz był :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zora85 0 Napisano Styczeń 25, 2011 no właśnie, po wiesiołku jest piękny śluz i jeśli ktoś się nim kieruje jako wyznacznikiem owu, może się nieźle naciąć ;) U mnie już w pierwszym cyklu z wiesiołkiem pokazał się śluz. Ale też kiedyś czytałam że niektóre dziewczyny musiały czekać 2 cykle. Ja go biorę już podczas @, wtedy okres wydaje mi się łagodniejszy i zaraz po nim mam śluz o cechach płodnych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wanda23 Napisano Styczeń 25, 2011 mooniaaaaa123 , zora nie chciałam nikogo atakowac Poprostu nie lubie tematu "zajmij sie czyms innym"!! A na swoje usprawiedliwienie dodam jesli moge ze castagnus mi w glowie poprzewracal o ile jeszcze bardziej było możliwe :) Wiec prosze mi wybaczyc i sie na mnie nie gniewac Pomagacie tu strasznie, służycie rada, a ze ja jestem klebkiem nerwow to innna sprawa To sie nie gniewacie??? :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wanda23 Napisano Styczeń 25, 2011 Teraz jeszcze pare słów o castagnusie @ co prawda skonczyłam ale od niego bez przerwy plamie, musialam nawet przełożyć wizyte u gina Ale w koncu gin stwierdził ze nie ma na co czekac bo to nie jest normalne Stwierdził jednak ze to moze w zwiazku z szybka owu. Powiedział ze poprzedni cykl byl prawdopodobnie bezowulacyjny i zaraz po @ owu. nastapiła Zora ty chyba tez miałas cos podobnego?? Nie wiem czy mu wierzyc chociaz ostatnio przekonywałam ze t mozliwe :) ale u siebie jaos tak trudno uwierzyc No wiec stwierdzil ze jesli za 14 dni przyjdzie @ to ma racje Ale te plamienia dosc spore wiec dostałam ten duphaston, bo sie okazało ze juz anemia mam Czyli pewnie z dzidzi w tym cylku nici bo organizm do d. A jeszcze jak z nim rozmawiałam to mi powiedzial ze mam to brac 4 mies. (od 15-25d.c.) A jeak nie poskutkuje to tabl. stymulujace jajeczkowanie tylko ze sie boi bo i tak mam pecherzyki a te tabl (pewnie clo??) powoduja ze one rosna i jest ich wiecej Mam nadzieje ze za bardzo nie namieszałam i ktos zrozumie i skomentuje Prosze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zora85 0 Napisano Styczeń 25, 2011 Wanda23, my się na ciebie nie gniewamy :) Nawet się zastanawiałam czemu tak zamilkłaś. Skoro plamisz to gin dobrze zrobił przepisując ci duphaston. Piszesz że masz pęcherzyki, ale czy jest pewność że osiągają odpowiednią wielkość i się uwalniają? Może gin zrobi ci monitoring i ewentualnie da coś na pęknięcie bez stymulacji. I nie martw się cykl bezowulacyjny zdarza się u każdej kobiety!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zora85 0 Napisano Styczeń 25, 2011 aha, mi testy pokazały owu zaraz po @ ale czy to faktycznie ,,to'' było, nie wiem. Do końca tygodnia powinnam dostać @ więc się okaże ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wanda23 Napisano Styczeń 25, 2011 No mam pęchorzyki charakterystyczne dla pco czyli wielotorbielatowosci jajnikow Twierdzi jednak porownujac rozne usg ze ich obraz sie zmienia czyli ze pękaja O monitoringu nic nie mówił Powiedział ze potrzebuje spokoju A i tak smiał sie ze mam taka siłe przekonywania ze wszystko robimy nie po kolei Bo zaczelismy od hsg. Mówil ze mam brac duphaston i traktowac go jako lek na zatrzymanie plamienia a ciaża może byc jego "skutkiem ubocznym" A to castagnus mam odstawic pewnie?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wanda23 Napisano Styczeń 25, 2011 Jak mnie nie było to nie było A teraz mam milion pytan Czy pozytywny wynik testu owu swiadczy o tym ze owu wystepuje? Gin mówi ze nie koniecznie A u mnie wyszedł pozytywny Znow sie czegos nauczyłam Teraz wiem jak wyglada pozytywny test dwie grube ciemnie krechy :) Nie wiem co bylo z tym co robilam przed @ (wtedy obie byly bardzo blade) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zora85 0 Napisano Styczeń 25, 2011 Wanda, testy owu pokazują tylko pik LH który towarzyszy owulacji. I tak jak lekarz mówi, niekoniecznie muszą pokazać owu. Gdzieś tam lovekrove ładnie to ostatnio wyjaśniła. Prędzej gdy wyszły ci jasne kreski to albo owu nie było albo rozcieńczyłaś mocz napojami. Ja robię testy z drugiego moczu rano. Castagnus odstaw!! To co gin ci mówił o duphastonie, to samo powiedział mój o luteinie ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zora85 0 Napisano Styczeń 25, 2011 Wanda Myślę że skoro masz torbielki to może one przeszkadzją w rośnięciu lub odrywaniu się pęcherzyków. To są tylko moje domysły, więc się nie martw i nie bierz sobie tego zbytnio do główki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zora85 0 Napisano Styczeń 25, 2011 wandzia a ty w którym dniu cyklu miewasz owu?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wanda23 Napisano Styczeń 25, 2011 No wiec to jest dla mnie nie jasne Moje cykle sa nieregularne, ale ta nieregularnosc miesci sie w granicach 10 dni. Gin mi wczoraj powiedzial ze moze stwierdzic tylko ze od owu. do @ jest 14 dni i tego mam sie na razie trzymac Ale powiedział tez ze wg. niego własnie mam owu wiec wyliczyl mi termnin@ na 6.02 Stwierdzil ze bedzie wczesniej. Wiec zglupiałam :( Moje obl mowia ze owu powinna byc 28.o1 a @ ok 10-11 Kto ma racje ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wanda23 Napisano Styczeń 25, 2011 a co do hsg paula 26 Wlasnie ja nie miałam zadnych objawów niedrożności, ale nie wiem czy ja miałam Nawet jesli to dało sie je przepchac kontrastem, bo wynik brzmi oba jajowody drożne Z tym ze prawy jest skrecony i przez niego kontrast przechodził gorzej Warto zrobic to badanie mowie to z perspektywy czasu, choc jest srednio przyjemne To znow moj gin (musi mu sie czkac ;)) twierdzi ze takie przepłukanie dobrze robi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zora85 0 Napisano Styczeń 26, 2011 oj Wanda Wanda.. Ja pytałam kiedy masz owu, w którym dniu cyklu a nie którego dnia miesiąca ;) Kto ma racje ty czy lekarz okaże się gdy przyjdzie @. Ja się czuję fatalnie, mam wszystkie objawy grypy (oprócz gorączki, temp.37 z kawałkiem na okrągło od piątku). W życiu tak długo nie chorowałam :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach