Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
natalka2384

CASTAGNUS - łatwiej jest zajść w ciążę?

Polecane posty

Gość Niu82
Troche się nie odzywałam ale czytam. Miałąm kumulacje złych emocji oststnio. Tak jak u Pauli moja koleżanka zaciązyła i znaj ac moją sytuację skomentowała, "to praca prosta i przyjemna" aż mnie zagotowało wrrrrr... Po UsG dowiedziałąm się że mam kilka mięsaków których 6 misięcy temu nie miałam i z Gin obserwyjemyy. Rozlerególowałam mi się dziwczyny temperaturka po Castagnusie a to moje pierwsze opakowanie. Wogóle nie mam skoku temperatury wyższej ciągle albo 36.9 lub 36.7 i tan na zmianę a to ja już powinnam mieć od 5 dni wysoką. Czy CAstag na to ma wpływ? Ale 2 dni temu zaobserwowałam że chyba miałm owulkę bo mnie lewy jajnik tak zakół jakby mnie ktoś postrzelił. A wcześniej nie miałam objawów owulki. Myślicie zeby Castagnusa brać dalej aż do ewentualnej ciąży?? Przytulam się już z M nostop profilatycznie, M już sił brakuje. ALE się spisałam ale kumulowało się we mnie. Tyle zminnych człowiek musi ogarnąć i analizować ze zaczynam świrować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niu82, doskonale rozumiem ciebie i twojego m. Mój też jest tym zmęczony. Teraz mamy się starać kilka dni z rzędu i już nie mamy ochoty i chęci. Ten cykl spisuje raczej na straty, może w przyszłym będziemy bardziej zdeterminowani. Jestem zmęczona już tym staraniem a zwłaszcza seksem na ,,zawołanie''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania85pomorskie, każdy lekarz leczy inaczej. Mój przed przepisaniem clo już planował inseminacje i pytał tylko o badania M (których nie robiliśmy). Wspomniał tez że mam iść do swojego gina po skierowanie na hsg i to wszystko. Dla mnie to może lepiej bo nie byłabym w stanie wydać tyle kasy co ty w jednym dniu, nie stać mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga a jak szybko dostałas @ po pierwszym opakowaniu- ja już biorę 45 dni i nie mam... nie wiem co o tym myśleć. test robiłam w 30 dniu brania i 1 kreska. Moze powinnam zrobić jeszcze 1??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania85pomorskie
zora- wiesz byłam po wypłacie więc zrobiłam badania a teraz jestem spłukana do końca miesiaca. zarabiamy najnizsze krajowe wiec nie da sie niestety,szkoda ze niema na nfz takich badan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wanda23
Widze ze nastroje spadaja Paula kilka tygodni temu mialam tak samo z nerwica moje ulubione zdanie brzmi "Wszyscy są w ciąży tylko nie ja" Chciałabym powiedziec cos zabawnego ale tylko chodze po katach i rycze, załamka Ide cos zmalowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wanda23
A Dziewczyny, powiedzcie mi jak to jest z alkoholem przy starankach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wanda,picie raczej nie jest wskazane,ale patrząc na to co się dzieje to co druga zachodzi po pijaku..jak nie więcej.Ja to olewam,ileż można na siebie chuchać i dmuchać bo może jednak....Wczoraj dałam czadu,dzisiaj zdycham ale było warto,gdybym nie wyszła z domu się zabawić to pewnie dzisiaj planowałabym rozwód,mój m już nie wytrzymuje,baba płacząca całymi dniami po kątach to za dużo na jego nerwy-nie dziwię się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
o matko, ale nastroje, biadolicie, jak by Wam pół rodziny na wojnie zabili. Weźcie się do kupy!!!!!!!!! Macie po 20 parę lat a biadolicie jak byście miały prawie menopauzę i ostatnią szansę na dziecko. Ludzie chorują na raka, mojej szefowej ta kuzynka wlaśnie umarła 5 m-cy po ślubie, Macie zamiar tak biadolić aż do zaciążenia?????? dziękuję za uwagę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny idzie wiosna więc humory pewnie się poprawią. Nie warto się dołować wzajemnie bo to forum ma inne funkcje spełniać !!! Czekam na jakieś optymistyczne wypowiedzi :). Jeszcze trochę smutków i popełnimy wszystkie zbiorowe samobójstwo :). Najważniejsze to robić wszystko co w naszej mocy by dążyć do celu - niekiedy potrzebna będzie cierpliwość ale na zdrowego różowego bobasa warto czekać. Te pół roku mnie nauczyło, że czasem później zajść niż stracić ciążę z powodów źle "przygotowanego ciała" - głupio to brzmi ale wiecie o co chodzi :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A myślałam że tylko ja mam dziś zły dzień. mooniaaa123, masz racje. To samo powiedział a raczej wykrzyczał mi dziś mąż, że mam wziąć się w garść!! Sama nie wiem, czy ten dzień jest do d..y czy może clo i pregnyl tak na mnie działają bo raz rycze, raz się wsciekam a po chwili mi wstyd bo widzę że moje zachowanie jest nie halo. Z tym chorowaniem na raka też masz racje, ale nikt nie zrozumie tego póki sam zdrowia nie straci. Wiem sama po sobie. Zawsze śmiałam się gdy np. na urodziny życzyli mi dużo zdrowia, mówiłam wtedy: a po co mi zdrowia życzą jak nic mi nie dolega. Do czasu aż zaczęłam chorować. Mam na myśli tarczyce która ostro dała mi się wtedy we znaki. Wiem że to nic w porównaniu z nowotworem ale od tego czasu sama życzę sobie i najbliższym dużo zdrowia. Starania naprawdę wywołują dużo stresu. Ciagłe obserwacje, mierzenie temp, badania, wizyty u gina i przytulanki na zawołanie -tak się w tym wszystkim zatraciłyśmy że zapominamy że jesteśmy młode, zdrowe, w szczęśliwych związkach i że całe życie przed nami. Dziewczyny, przypomnijcie sobie jakie byłyście przed staraniami! Mogę się założyć że każda wiodła spokojniejsze, lepsze życie w porównaniu z dniem dzisiejszym. (Jak ja bym chciała być teraz taka beztroska jak wtedy!!!) I na 100% kontakty z M były o niebo lepsze więc nie psujmy życia sobie i naszym mężczyzną, bo na koniec zostaniemy nie tylko bez dziecka ale też bez naszych miłości i najbliższych. Ale mnie dziś wzięło..:P Ja z wszystkich sił postaram się cieszyć życiem jak dawniej i mam nadzieję że do mnie dołączą wszystkie forumowe smutasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka 83 JA dostałam @ po 35 dniach czyli parę dni mi się tylko spóżniła Ja bym na Twoim miejscu poczekała jeszcze parę dni i zrobiła kolejny test A dolegliwości przepowiadające jakieś odczuwasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania85pomorskie
hej dziewczyny wiem że nie jest lekko, ale głowa do góry, nie ma co się załamywać...Może za dużo myslimy o dziecku i sie na to przygotowujemy jak najlepiej a tu nici z tego. Mysle ze Bog da szanse dac kazdej z nas dziecko a moze dzieci. ps. moi znajomi tez maja juz dzieci albo sa w ciazy i czasem ciezko na to patrzec i myslec ze oni maja a ja nie...Nieraz bywam zalamana ja a nieraz moj maz. pozdrowienia dla wszytskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIU82
Moniaaa123 masz racje trzeba się w garść wziąć i nie biadolić. Od poniedziałku postanawiam poprawę aby się nie nakręcać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania85pomorskie
zora -zgadzam sie z wypowiedzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam że nie wstawiło mi mojej wypowiedzi bo długo jej nie była a nie chciało mi się drugi raz pisać :P Wrzuciłam na luz a na dowód tego powiedziałam M że dziś nie ma przytulanek. Nie będziemy się zmuszać :) Tak wesołego to go tylko w dniu wypłaty widuje ;) :D Jak będzie nam dane to przytulanki które były do tej pory wystarczą. I może jeszcze tylko jutro ale tylko wtedy gdy będzie na nie ochota. Nic na siłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka....huraaa dostałam okres w 32 dc...czas pokaże co dalej...niestety dalej te tableteczki trzeba bfrać...wrrrr pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja to w tym miesiącu w ogóle mam jakoś wszystko w ... pompie;P hehe. byłam u gin i zgodnie z przewidywaniami prawdopodobnie owulki nie będzie przez antybiotyki, a w ogóle mówi że jakoś dziwnie bo jest 6 pęcherzyków a nie ma żadnego dominującego, poza tym był 12 dc a endometrium miałam tylko 4 mm więc generalnie odpuściłam ten miesiąc totalnie. a w ogóle mężusiowi też wyszły kiepskie wyniki, miejmy nadzieję że to faktycznie przez gripex, ale mimo wszystko gin widząc te jego wyniki stwierdziła, że widziała już laski które nawet przy takich wynikach zachodziły. więc nie wiem. ale jakoś mi to rybka:D mierzę tempkę ale też mi coś nie wychodzi;P hehe. to się nazywa wrzucić na luz:D od następnego miesiąca może coś się ruszy:) plan działań: powtórka badań męża, monitorek, drożność a jak 2 cykle po tym nic nie wyjdzie to inseminacja. chyba że gin widzi inną drogę niż ja;) haha. dziewczyny głowa do góry nie dajmy się zwariować:) przecież zły nastrój też wpływa źle na cały organizm. nam też się uda!!! ps. mojego męża wczoraj napadło i mi stwierdził, że musimy przyspieszyć działania bo już go to męczy. ciekawe, bo tak to się na mnie wkurzał o takie gadanie:D pozdrawiam gorąco!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wanda23
Widze ze tutaj albo zbiorowy smutek, albo euforia :) Uwielbiam Was po prostu, kazda po troszku jest taka jak ja, szczęśliwa a jednak załamana Dzisiaj ktoś mi powiedział ze cholernie mi zazdrości mojego zycia, ze chciałby być mna. I wiece mocie cholerna racje!!!!! Co walalbysmy być z kimś, kogo nie kochamy a z kim poprostu wpadłyśmy? Mieć z nim co roku dziecko i na dzieciach sie wyzywać za własne nieszczęście, zastanawiać sie czy kupić dziecku bułke, czy lizaka?? I tęsknić za wolnościa A tak M nas kochją, bo jak inaczej by te starania znieśli, a jak już urodzimy dziecko, to nawet jak nam na głowe wejdzie to bedziemy szcześliwe Zora super napisałas o tym jakie byłyśmy przed staraniami to fakt... A z drugiej strony mnie wystarczy jedna impreza rodzinna i te pytajace spojrzenia... Olewam to A gdybym myślala o alkoholu, to bym musiała nie pić od dwoch latek A tak czasem jedno piwko mi tak poprawia humorek, tylko ostatnio pojawia sie u mnie taki strach, że może nie tylko sobie szkodze Wysyłam mózg na urlop ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata06
Witam. trafiąm dzisiaj na forum czytając o Costagnusie i tak jaoś wasze historie całkiem przypominają moją. Staramy się już od 2 lat:(. Początki było straszne, ciągle chodziłam nabuzowana i obwiniałam wszystkich, ze są w ciaży tylko nie ją, dołowały mnie pytania rodziny kiedy jakieś dziecko się pojawi, ryczałam i łąpałam doła, szczególnie w dniu@:(. Ale w sytyczniu doszło do mnie, że jak czegoś nie zmienię w swoim podejściu, to zwariuję i przede wszystkim rozwalę swoje małżeńtwo, wiec trochę się do tego wszstkiego zdystansowałąm. Pomogły mi w tym przede wszystkim długie spacery, na których miałam okazję wszystko przemyśleć. Nadal mam nadzieję i z utęsknieniem czekam na upragnione dwie kreseczki na teście, ale wiem, ze każdy ma swój czas i nasz też kiedyś przyjdzie może szybciej niż nam sie wydaje. W końcu jest już prawie wiosna i nowe nadzieję:). Trzymam kciuki za wszystkie forumowiczki, razem damy radę:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga wiesz co jakoś nic nie czuje i nie mam żadnych objawów...chociaż czasami mam przeczucia i nic z tego...wczesniej jak byłam w 30 dniu brania castagnusa mialam jakieś pzeczucie...ale czar prysnął...no chyba ze test był zrobiony za wczesnie.... Najgorsze jets to, że strasznie jest coś obliczać jak @ jest srasznie nieregularna. Po kuracji castagnusem idę na kolejne badania...no chyba że się uda:) Ale na razie się nie nakręcam. Dziwczyny, ja też czasami sie obwiniam i wariuję, ale przestałam już o tym tak często myśleć bo nie chcę tej atmosfery przenosić na męza... Kiedyś na pewno się uda:):) POwodzenia życze wszystkim:) WIOSNA IDZIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata06 życzę ci wszystkiego dobrego :) Nic więcej pisać nie będę bo słowa są tu zbędne. Jesteś taka jak my i zmagasz się z tym samym. Pozdrawiam, my za ciebie też trzymamy kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpacz-rozalka
Kobietki, Biorę Castagnus -3 opakowanie i nic....kompletnie nic sie nie wydarzylo. Poszlam do lekarza , ktory podejrzewal Pcos. Po badaniu USG widać że jeden jajnikjest polocystyczny a 2 czysty bez pecherzykow( jednak powiekszony). Monitoring byl- owulacja byla- pecherzyk pekl. Miesiaczka co miesiac. Powiedzcie czy przy tym co napisalam jest szansa na ciaze czy nie bo to policystyczne jajniki???:(( lekarz mowi-prosze nie kombinowac jestem zalamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sophia123
Witam dziewczyny! Na wstepie wszystkiego najlepszego z okazji Naszego swieta:) Zadko pisze ale staram sie Was jak najczesciej podczytywac... Ja mam pierwszy cykl Castagnusowy, akurat dzis 19dc... Zobaczymy jak to bedzie dalej... Narazie nie czuje sie jakos inaczej czy zle, tak jak nietore z Was sie czuly... Wszystko tak jak bez tabletek... No tylko ten sluz jakis taki malo widoczny mimo ze lykam wiesiolek rowniez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozpacz-rozalka, nawet tak nie myśl że nie ma szans!!!!! Ja mam pcos, lewy jajnik kompletnie zajęty przez torbiele, na prawym kilka. Powiekszone jajniki to norma przy tym schorzeniu. Zmień lekarza jeśli ten cie zbywa!! Ja mam stymulacje owulacji bo nie mam własnej owu i dostałam clo ale nawet jesli ma się owu to lekarz przepisuje te tabletki żeby ją ,,poprawić''. Następnie dostaje zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka bo przy pcos one nie pękają (ty widzę miałaś szczęście) i dlatego właśnie tworzą się torbielki. Ja mam regularne miesiączki ale tylko gdy biorę Luteine. Może po prostu nie zaskoczyłaś w tym cyklu, zdarza się. Ja też byłam załamana bo dowiedziałam się o pcos w zeszłym miesiącu. Ale skoro lekarz podjął się mojego leczenia to na pewno są szanse na to że może się udać. Ja w to wierzę!! Jest dużo koniet którym się udało. Niestety na tym forum narazie takiej nie ma bo chyba tylko ja tu mam pcos a to mój pierwszy cykl leczenia. trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozpacz-rozalka, a badałaś testosteron itd? Bo sam obraz jajników policystycznych nie wskazuje na chorobę. Trzeba jeszcze zrobić hormony i wtedy można postawić diagnoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też wam życzę kobietki wszystkiego najlepszego w dniu naszego święta i żeby każda ten dzień miała szczęśliwy i niezapomniany w pozytywnym znaczenie. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, cały czas czuję lewy jajnik a brzuch mam napompowany i twardy. Nie wiem czy już ta owu była czy nie. Gin kazał się zjawić dziś późnym popołudniem na usg żeby sprawdzić co i jak. Mam nadzieje że już po owu ale czemu ten brzuch tak czuję codziennie, bez zmian :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Ja byłam wczoraj na usg sprawdzić co z tą torbielą i niestety nadal jest, mniejsza,ale jest. Jestem od wczoraj na tabl anty i za miesiąc znowu usg. Dziś byłam w szpitalu po odbiór badań, czekałam 1,5 godziny w kolejce,żeby się dowiedzieć,że jakiś czynnik zadziałał,ze się nie udało...tyle to sama wiem... Z rzeczy przyjemniejszych :-) kupiliśmy większe mieszkanie i pod koniec marca się przeprowadzamy :-) Zora ja nie pamiętam ,czy miałam napięty brzuch, tylko piersi mnie strasznie bolały. Pozdrowionka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×