Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MAŁA OO

TORBIEL JAJNIKA c.d ....

Polecane posty

Gość sowa74
monikaaa, 32 dni minus 14 dni, to by się zgadzało: czas na owulację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde sowa nie załamuj mnie:( jak to..tyle czasu?? usg mialam robione w tamtym roku jak to lekarz wyczuł..nic nie wykazało niepokojacego,ale ze teraz na wizycie wyczuł to samo i do tego moj sutek jest wciągnięty i nazwijmy to...zdeformowany...to go zaniepokoiło to i dlatego dał mi skierowanie,do specjalistów,bo on sie dokładnie na tym nie zna( tak powiedzial) a w koperniku albo innej przychodni mozna to załatwic? kurcze..długo!;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
monikaaa, może teraz terminy są krótsze, najlepiej zadzwoń. Na początku kwietnia 2009 zapisy do Poradni Chorób Sutka były na koniec września. W ICZMP USG piersi wykonuje dr n. med. Anna Nadel. A wciąganie sutka, to bardzo niepokojący objaw. Nie masz czasem wycieku z piersi? Naciśnij sutek i sprawdź. A jak poziom prolaktyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
monikaaa, najpierw zrób USG piersi, tylko u DOBREGO SPECJALISTY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jaki poziom prolaktyny...badania hormonów mialam robiony w listopadzie... nie mam wycieku..ja robie sobie samokontrol bardzo czesto... lekarza tez zaniepokoiło to wciaganie...wycieku nie ma,bo sprawdzal i ja tez..nic z niej nie leci... jutro będę dzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika przestan sie przejmowac. nic sie nie dzieje. zachowaj ODPOWIEDNIA diete i ziola wszystko bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
monikaaa, gabsonik ma rację, nie ma się z góry czym przejmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miniony rok mnie trochę nauczył i nie rzejmuje sie tak jak wczensiej bym to robila... tragedii nie ma a jak widac na forach inni mają gorzej..o wiele gorzej..najwazniejsze,ze nie mam torbieli itd.. a piers... juz ponad rok to mam i zaakceptowałam to.. a gabsonik odpowiednia dieta to przepraszam znowu na co? i mowie to ostatni raz...nie będe się leczyc ziołami czy ODPOWIEDNIĄ dietą. koniec kropka.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela_1984
Cześć, Jestem nowa i mam nadzieję, że mogę tu się wkręcić do Was dziewczyny. u mnie się zaczęło w sierpniu 2007 od 24 mm na prawym jajniku, ale potem było to niewidoczne więc stwierdzili, że to był Pęcherzyk Graffa. Potem w 2008 bóle przy współżyciu no i zaczęłam szukać, dopiero w styczniu 2009 się znalazła 45 mm na 40 mm OBOK prawego jajnika - mam CA-125 w wysokości 26.1 (czy to dużo?), no i powiększone endometrium 14 mm, kilka dodatkowych torbieli na prawym ok. 10, 15 mm Lewy spoko. Laparoskopię wyznaczyli w Czerniakowskim w Warszawie na 1 lipca. Czytałam tu trochę, ale plis, trochę moralnego wsparcia, bo lekarze pierwszego kontaktu to mnie wystraszyli, że mam się szykować na najgorsze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moiocha
MAGIKA daj znac jak twoje wyniki, bo na biezaco czytam twoje posty poniewaz borykam sie z podobnym schorzeniem. mam guza o granicznej zlosliwosci na jajnikach,jestem po drugiej operacji i czekam na wynik histo.pozdr.goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniuta29
Hela: Nie myśl o najgorszym. Operacje da się przeżyć, to nie jest koniec świata. Ty jesteś o tyle w dobrej sytuacji, że będziesz miała laparoskopie. Ja przeżyłam laparotomie i choć werdykt brzmiał ENDOMETRIOZA III/IV STOPIEŃ, to się nie poddałam. Trzeba walczyć. Nikt nie mowi że będzie lekko, ale życie toczy się dalej i n apewno nie jesteś sama. Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia.skaba1_s
Dziś weszłam na tą stronkę pierwszy raz. Mam 21 lat . 6 kwietnia zdiagnozowano u mnie potworniaka .. miał ok 9x10 cm. Mój lekarz powiedział, że mam iść natychmiast do szpitala i powinni mi zrobić tomografie. Dodam jeszcze, że miała robione zwykłe USG jamy brzusznej ponieważ jeszcze nie współżyłam.Dlatego też udałam się do szpitala w moim mieście. Po ponownym zbadaniu mnie poglądowo lekarz stwierdził, że jestem do planowanego przyjęcia na 27 kwietnia. Dlatego też zdecydowałam się jechać do innego szpitala. Nie wiem czy to był bląd czy powinnam już o tym nie pamiętać.... w każdym bądź razie tam przyjęli mnie od ręki. Na początku lekarz ginekolog udowodnił mi pokazując, że nie ma krwi na palcu, że nie jestem już dziewicą... ( być może było to powodem używania tamponów) ... w każdym razie poczułam się jak szmata. Następnie wyznaczył termin operacji (usunięcie jajnika) na następny dzień. Przygotowanie do operacji polegało na tym, że od południa nie mogłam nic już jeść... dano mi środek przeczyszczający następnie zrobiono lewatywę. W dzień operacji zostałam obudzona bardzo wcześnie. Najpierw założono mi wenflon i podano ogromną ilość leku przeciw zakażeniowego po którym zemdlałam. Następnie zrobiono mi drugą lewatywę, ogolono i założono cewnik. To właśnie wtedy zaczął się mój koszmar. Prawdopodobnie jestem uczulona albo na łyn odkażający albo tą gumę z której był on zrobiony. Zaczęło się pieczenie i szczypanie. Polecono mi pójść się spakować i przenieść swoje żeczy do sali pooperacyjnej. Tam męczyłam się jeszcze pół godziny z ogromnym pieczeniem który spotęgował się, kiedy polecono mi się położyć po podaniu jakiejś tabletki. Moim zbawieniem było to, że tabletka zaczęła szybko działać i starciłam świadomość. Następnie nic nie pamiętam. Po obudzeniu się cały dzień i noc wymiotowałam. Później okazało się, że przy operacji wycięli mi jajnik, zrobili resekcję drugiego oraz resekcję sieci większej!! a przy okazji!? wycięli wyrostek. Następnym koszmarem było nie jedzenie przez następne 4 dni. W sumie z dniem przed operacją było tego 4,5 dnia. Oczywiście były kroplówki 2 dni ale i tak schudłam prawie 5kg. Ogólnie wiem, że szpital to nie wakacje ale czułam się tam naprawde jak kawał mięsa bez serca i duszy. Mam do was pytanie: Lekarz ginekolog ze szpitala powiedział, że to była torbiel zaś mój, że to był potworniak... jaka jest różnica? Teraz zamierzam chodzi regularnie na zmianę do dwóch lekarzy:) Boję się też bo prawie 3 miesiące po operacji dalej mam bóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniocha
masz juz napewno wynik badania histopatologicznego..co tam jest napisane? ja mialam rozpoznanie przed operacjajako potworniak ale okazal sie guzem o granicznej zlosliwosci tez usuneli mi jajnik,przydatki...czekam teraz na wynik histopatologiczny majac nadzieje ze wszystko wyjdzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Do: gosia.skaba1_s A co jest napisane na wypisie ze Szpitala? Po jakiś dwóch tygodniach od wypisu przychodzi się powtórnie do Szpitala, aby odebrać wynik histo-pat. usuniętej zmiany, w którym jest szczegółowy opis tego, co wycięli - usunęli (pewnie po łacinie). Co tam jest napisane? Teratoma? Torbiel to nazwa ogólna, jest wiele rodzaji torbieli, a wśród nich potworniak (łac. teratoma). Miałaś laparotomię? Dziewice bada się przez odbyt (tzw. per rectum), również USG można zrobić głowicą właśnie przez odbyt - podobno takie badanie jest nawet bardziej "dokładne".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
moniocha, robili Ci badanie śródoperacyjne i stwierdzili, że to guz o granicznej złośliwości? W oparciu o co, dokonuje się takiego rozpoznania? Potworniak może też być nowotworem złośliwym, choć jako postać złośliwa występuje bardzo rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Do: gosia.skaba1_s Gdyby Ci zrobili resekcję drugiego jajnika, to byś go już nie miała, bo reskecja oznacza wycięcie. Pewnie zrobili Ci częściową resekcję drugiego jajnika. Wiesz może dlaczego i ile Ci wycięli tego jajnika, tzn. jaką wielkość ma teraz po operacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Do: gosia.skaba1_s A z jakiego miasta jesteś, gdzie miałaś robioną operację (napisz, jeśli oczywiście chcesz)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Do: gosia.skaba1_s Co to za lek przeciwzakażeniowy? Brałaś go doustnie? Piszesz o jakimś płynie zrobionym z gumy? Co to takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia1_s
W badaniu histopatologicznym potwierdzono potworniaka na jednym jajniku i na części wyciętego drugiego jajnika.... oczywiście była to częściowa resekcja prawego jajnika. Jako lek przeciwzakaźny dostałam Lendacin. być może zemdlałam bo była to ogromna ilość tego płynu podana dożylnie. A guma to z cewnika... tego mojego utrapienia. Wtedy nawet wyciągnięcie prawie całego tego płynu nie pomogło. A na temat szpitala w którym byłam chciałabym się nie wypowiadać. I jeszcze na koniec taka mała ciekawostka: miałam laparotomie i dano mi rozpuszczalne szwy... zaś na wypisie w zaleceniach można przeczytać: " Zalecano ambulatoryjne usunięcie szwów" Zaś w rozpoznaniu na wypisie : "Guz przydatków lewych, cysta jajnika prawego" ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Do: gosia 1_s, napisz jakie masz dokładne rozpoznanie na wyniku histo-pat. Cysta to inaczej torbiel. A dużo Ci wycięli prawego jajnika? Miałaś robione USG już po operacji? Ja też miałam usuwanego potworniaka, jeśli Cię to interesuje, to podam ci namiar na stronkę, gdzie zebrałam prawie wszystko, czego dowiedziałam się na temat potworniaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Do: gosia 1_s, a gdzie miałaś pieczenie? Swędziało Cię całe ciało, miejsce wkłucia do żyły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Do: gosia 1_s, potworniaki "lubią" występować obustronnie w jajnikach, choć niekoniecznie w tym samym czasie, tzn. jeśli jest potworniak w jednym jajniku, to istnieje prawdopodobieństwo, że będzie także w drugim jajniku, ale w tym drugim jajniku może np. pojawić się dopiero po jakimś czasie. Ja miałam potworniaka tylko w lewym jajniku i po operacji, jak byłam na kontroli, to Pani doktor powiedziała, że powinnam robić USG narządu rodnego co pół roku, aby sprawdzić, czy nie pojawił się potworniak w drugim jajniku (prawym). Potworniaki NAJCZĘŚCIEJ występują u bardzo młodych kobiet - tak mniej więcej do 25 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia1_s
Pieczenie miałam po założeniu cewnika w cewce moczowej. Okropny ból .. nie wiedziałam nawet czy mogę się ruszyć żeby nie bolało jeszcze bardziej. Na wynikach badań histopatologicznych wyszło, że był to potworniak na obydwóch jajnikach. Nie wiem ile wycięli mi tego drugiego... nikt mi o tym nie powiedział. W ogóle to ja sama musiała się dopytywać. Nawet mi nie powiedziano jaką dietę ( co moge jeść a co nie) po wycięciu dodatkowo tego wyrostka. Powiedzieli tylko dieta płynna...Czasami troche żałuje, że poszłam tam do szpitala bo może w moim mieście zostałabym potraktowana inaczej (godniej) ale z drugiej strony ciesze się, że już mam to za sobą. Chętnie obejrze ta stronez tymi informajami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniocha
hejka mialam po pierwszej juz operacji w 2007r. wynik histopatologiczny mowiacy ze to gruczolak jajnikow o granicznej zlosliwosci.podczas tej operacji tydz temu bylo badanie srodoperacyjne potwierdzajace ze guzy znowu sa,na jednym janjiku bankowo dlatego zostal usuniety z przydatkiem a z drugiego pobrano wycinek do badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia z w ktorym szpitalu jest taka rzeznia?????????????????? napisz miasto i ktory szpital plis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
gosia1_s, a możesz dokładnie przytoczyć, co jest napisane na wyniku histo-pat.? Przecież w tym wyniku powinna być też wielkość usuniętych zmian, jaką wielkość miał ten potworniak na lewym i prawym jajniku. Gosia, złóż podanie do działu dokumentacji medycznej w Szpitalu o skserowanie pełnej dokumentacji lekarskiej z pobytu w Szpitalu. W takiej dokumentacji jest też protokół operacyjny, z niego dowiesz się o wiele więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
gosia1_s, a i jeszcze jedno: po słowie "vt" jest spacja w adresie, trzeba usunąć spację, dopiero wtedy strona wchodzi. Jak będziesz na tej stronie, to dopisz coś na końcu, może "potworniaczkom" przyda się Twoja wypowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikea
Witam kobietki :) , na początku roku wykryto u mnie torbiel, wtedy ok 3,5*4,5, według obrazu usg - czynnościowa, po kilku miesiącach brania Rigevidonu torbiel niestety nie wchłonęła się, wręcz przeciwnie, ma ponad 6 cm.Co dalej? Czy jest jeszcze szansa, że torbiel się wchłonie? Czy kwalifikuję się na operację??? I jeszcze jedno - co w przypadku ewentualnego pęknięcia ? Czy mogę uprawiać seks, jeździć rowerem czy inny wysiłek fizyczny??? Proszę o pomoc... Bardzo mnie to stresuje, bo chciałabym mieć dziecko, a tu zamiast tego torbiel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×