Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzydzę się sobą

Brzydzę się sobą i tym co zrobiłam....

Polecane posty

Gość a ja sobie mysle
Heeej! nie udzielalam sie jeszcze na tym topie, ale powiem Wam jedno: faceci są jak dzieci do końca życia, nigdy nie dorośleją. A co do tego, że sa niedomyślni i nie odczytują znaków, to ja wam powiem o moim przypadku: podobał mi się pewien mężczyzna, ale to tak strrrrrasznie mi się podobał, że jak go widzialam to tak mnie zatykało ze nie moglam powiedziec nawet "czesc". No i pewnego pięknego wieczora tak się stało, że znalazłam się u niego w pokoju razem z koleżanka, a on byl z kolega, troche popiliśmy,on mi coś pokazywal u siebie na kompie, ja siedziałam mu na klanach :D iiiiii poprosilam potem zeby mi sprawdził pracę na zajęcia (bo jest starszy i wie więcej:)) no i wtedy wszyscy sobie poszli, zostalismy sami,on czytal ta prace chyba z 10 razy, mowil ze wszystko dobrze napisalam,ale nadal czytal,wiec se mysle : aha chce mnie zatrzymac i "wykorzysac" :D a ten nagle wstaje z fotel i rzecze: "no to ja juz ide spac, cześć" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie mysle
a moge liczyć tez że dostanę książe, o której pisałyście na początku? prooooooooooooooooosze szuter91@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeczytałam ale głównie
Zgadzam się, że mężczyźni bywają niedomyślni, ale załóżmy potencjalnie sytuację o jakiej mówi tutaj większość: obiekt westchnień Asi jest życiową ciamajdą i niezwykle wstydliwym mężczyzną, ale jest w niej zakochany po uszy i marzy o kolejnym spotkaniu. Tym bardziej w takiej sytuacji wykorzystałby każdą możliwość spotkania, kóra wyszłaby od Asi. Tymczasem on 'nie łapie aluzji', a jak już złapie to delikatnie się wykręca i przeczekuje. Wg mnie nie ma co się łudzić i nakręcać Asię. Lepiej dla niej, żeby jak najszybciej przeszła nad tym do porządku dziennego, a nie żyła nadzieją na coś, co najprawdopodobniej nigdy nie nadejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu przepraszam, że tak milczę, ale nie było mnie przez weekend w domu i musiałam ponadrabiać. Wiesz co, daj sobie spokój z tym chłopakiem jednak, nie ma co sie już dłużej łudzić...nawet jesli jest w jakis smieszny sposób Tobą zainteresowany, to wątpie że nadaje się do tworzenia \'związku\'. To dzieciak a Ty dojrzałaś by mieć mężczyzne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do-brzydze sie siebie
Skarbie niemartw się, bylo mi cudownie wiec spoktajmy się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie przeczytałam
kaatioszkaa, czy ja tez moge prosić Cię o tę książkę, marika27@interia.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parisso2.pl
Katiooszka, proszę, wyśąlij mi też książkę!!!!! pariss@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdanie kobiety
Asiorek, powiedz mi tylko jedno - kto kogo zaprosił na wasze pierwsze spotkanie? Pozdr 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdanie kobiety
No to nie jest aż taki nieśmiały. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie mnie bawia takie teksty, ze przez loda na pierwszej randce i to na dodatek w barze facet ma prawo uznac panne za latwa i nie miec ochoty sie z nia wiecej spotkac. Panna latwa, za to jaki ten facet porzadny i cholernie trudny do zdobycia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O! Inkwizycja, masz racje, ale Klapouch naprawde jest jakis strasznie niezdecydowany, najchetniej sama bym mu nakopala do tylka! Zaprasza po robieniu slodkich oczu przez dlugi czas, potem z nastepnymi kontaktami ociaga sie jak dziewica, ktora "i chcialaby i boi sie", a dostal wyrazny znak, ze jest w Asiorka typie, potem zaczepia, ale przyciskany do muru dalej "dziewicuje" ;-) Straszna z niego "panienka-niezdobytka"! Nawet juz mnie zaczyna brakowac do niego cierpliwosci! Hm, pewnie znak Asiorka to byl dla niego tylko i wyraznie poalkoholowy pociag (tak sobie tlumaczy). Ale nie rozumiem, jak u niezainteresowanego faceta moga pojawiac sie takie "migdalowe" oczy i zachowania, jakie przejawial na i po zebraniu w firmie? Wyraznie szukal kontaktu wzrokowego z Asiorkiem (oczywiscie, to jej subiektywne wrazenie, ale takie rzeczy, jak czyjes uparte zainteresowanie widac nawet u osob, ktorych zainteresowania sie nie odwzajemnia), potem przez przypadek wstal i zbieral sie do wyjscia z zebrania dokladnie w tym samym czasie co ona. Oczywiscie, sa to tylko Asiorka subiektywne relacje, ale caly ten topik na tym sie opiera. No i to pierwsze spotkanie wyszlo z jego inicjatywy- ciekawe dlaczego ja zaprosil na piwo? No i po co glupia propozycja odebrania plyty w inny niz poprzednio sposob po piatkowej rozmowie na gg? Jesli nie jest zainteresowany to rzuca- "fajnie, dzieki, odbiore w pracy jak juz bedzie gotowa". Dalej cos mi nie gra. Ale to tylko moja subiektywna ocena, jak wszystkie inne moje i nie moje oceny, bo zadna z osob tutaj sie udzielajacych nie zna ani Asiorka, ani Klapoucha. Asiorek nie jest osoba poddajaca sie cudzym opiniom, nie zmienia zdania pod wplywem emocji czy rzucanych przez nas hasel. Ona sama podejmuje decyzje. My tylko mozemy jej podpowiadac, jak sami to widzimy. Pozdrawiam fanow tego topiku z samego rana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, wysłałam książki tym co chcieli :) pozdrawiam. czesc kobiety,ja już przestałam sie łudzic ,ze cos z tego bedzie. Mam nadzieje,ze Asik tez przestanie i bedziemy tu gadac o innych facetach jej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki:) babaruda - jak miło Cię widzieć tak z rana :) przyzwyczaiłam się do Twoich wpisów bardziej wieczorową porą, dlatego to taka miła odmiana ;) widzę, że nieźle się wczoraj porobiło na topiku, zawzięte dyskusje, oj mialam co czytać teraz;) moja postawa niezmienna, a ostatnie dwa dni tylko mnie w niej utwierdziły... i jestem już w stanie patrzeć na wiele rzeczy bardziej z dystansu i chłodniejszym okiem, naprawdę... doszło nawet do tego, ze dziś rano tak sobie pomyslałam, że ja już chyba nawet nie chcę się z nim spotkać, bo po co? on nie traktuje mnie poważnie, być może nigdy nie traktował, więc nie ma sensu go do niczego przymuszać... można być niesmiałym, zakłopotanym, miec masę problemów na glowie, ale jak facet chce sie spotkać z kobietą to znajdzie czas i okazje, zupełnie tak jak znalazł za pierwszym razem. dałam mu bardzo wyraźnie do zrozumienia, że mam ochotę kontynuować naszą znajomość, a jeśli zbyt mało czytelne były moje sygnały wcześniej to w piatek już praktycznie napisałam wprost... ruda babko - tak to wszystko są moje subiektywne odczucia, ale pewne rzeczy widziałam gołym okiem i sobie ich nie wymysliłam, wiesz o tym ;) Czyli jego zainteresowanie na samym początku, wiadomości przesyłane na naszej klasie kiedy byłam na zwolnieniu lekarskim, rozmowy na gg, zaproszenie na piwko... to wszystko świadczy o tym, ze w jakims sensie był mną zainteresowany, może jednorazowo, nie wiem... Komplikacje z jego niejasnym zachowaniem zaczęły się potem, bo zachowywał się dokładnie tak jak piszesz jak taka panienka, co chcialaby a boi się - krok do przodu, dwa kroki w tył. A na zebraniu gapił się na mnie ewidentnie, bo nawet dziś mi kolega, który siedział wtedy obok mnie dogryzał z tego powodu... Zresztą sama to widziałam i momentami to już nie wiedziałam, gdzie oczy podziać, bo przecież siedział centralnie naprzeciw, więc nie bardzo mialam nawet pole manewru ;) Tak czy siak, nie jest to już istotne, bo ja mam po prostu dość tej dziecinady, naprawdę mi to obrzydło i klapki zaczeły spadać mi z oczu. Teraz tylko zastanawiam się, (i tu proszę o radę;) ) jak rozegrać tą sytuację z płytą - czy olać i nie przypominać się (tylko wtedy może myśleć że ja wciąż czekam na jego super pomysł z przekazaniem mu jej) czy po prostu ostentacyjnie zostawić na biurku bez żadnych usmieszków na kopercie itp., zeby wiedział, że nie mam zamiaru traktowac tej płyty jako pretesktu do spotkania się z nim... Z jednej strony nie chcę mu nic dawać i mam ochotę to zostawić jak jest, ale z drugiej kusi mnie mozliwość przekazania mu w ten sposó komunikatu \"nie mam zamiaru dłużej czekać az coś wymyślisz, masz płytę którą ci obiecałam i koniec tych gierek\", jesli oczywiście ten osiołek tak to zinterpretuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolwiek Asiu zrobisz on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolwiek Asiu zrobisz on
nie zalapie, jakis matol jest z niego :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu! Nie sadze by ta plyta byla dla niego wazna-to byl taki punkt zaczepienia dla ciebie, pretekst do kontaktu. Zostaw cala ta sprawe-zapomnij o plycie-jesli on ci sie przypomni a moze to zrobic gdy bedzie sie nudzil i potrzebowal jakiegos bodzca do samodowartosciowania sie -poprostu odpisz-ok przy okazji zostawie na biurku i tyle-i wtedy to zrob, bez zadnej koperty i podpisow-jesli sam sie nie upomni nawet nie mysl juz o tej plycie Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolwiek Asiu zrobisz on
zgadzam sie, nie dawaj mu juz tej plytki, jesli ten gowniarz cos czuje, to niech nie czuje satysfakcji z tego ze to Ty za nim "latasz" i o niego "zabiegasz". Podalas mu sprawe na widelcu, ale on albo nie chce albo nie wiem co. Rozumiem ze mozna byc niesmialym matolem, ale zeby az tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Asiorku! Dobrze, ze podjelas decyzje. W koncu kazdy moze miec dosc, nawet zauroczona dziewczyna. A z plyta- maggietka ma racje, moim zdaniem. Tez bym tak zrobila, jak ona radzi. A ja po prostu nie poszlam dzis do pracy, przeholowalam wczoraj z cwiczeniami ;-) rozumiesz, urlop na plazy... hi, hi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co sobie Klapouchy pomysli o tym, czy Ty czekasz na jego pomysl, czy tez nie- niewazne, po co znow chcesz sie czegos domyslac? Odezwie sie i przypomni o plycie- nagraj, nie odezwie sie- tez zapomnij. W koncu to nie jest taka wazna sprawa, jesli ma internet tez sobie moze tego filmu poszukac, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny, o to mi właśnie chodziło :) nie będe mu dawać żadnej płyty bo na to nie zasłużył, a jak mu dam to i tak nie załapie komunikatu a tylko pomyśli, że znalazł naiwną :P niech sobie radzi Kłapouch!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meczy Cie, ze obiecalas, i nie mozesz dotrzymac slowa?... w tym wypadku nie zlamiesz slowa i nie powinnas zle sie z tym czuc, bo nie jestes pierwsza, ktora czegos nie dotrzyma. On tez rzucal slowa na wiatr. Dopoki nie przypomni sie o film, nie dzialaj sama, potem pozwlekaj kilka dni, ale bez przesady, a jesli zaproponuje jakis sposob na jego odbior- to zrob, jak Ci serce i rozum dyktowac beda w danym czasie, nic nie planuj do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaona
hej, siedzialam i czytalam Twoja historie 2 dni:) nie chcialam sie udzielac, ale jak niektore z Was tez juz nie moge na to patrzec. podziwiam Cie, za wytrwalosc. to tak na wstepie:) to,ze wasze pierwsze spotkanie wygladalo tak a nie inaczej...hmmm powiem Ci, ze glowa do gory-niezaleznie od tego jak to zabrzmialo i sie skojarzyło:) byla wpadka itd, ale mu sie to spodobalo i ja juz bym ten rozdzial zamknela, dokladnie tak jak Ty to zrobilas. przeciez swiat sie nie zawalil, sa wazniejsze rzeczy nim zastanawianie sie nad tym, czy niepopelnilo sie bledu itd bla bla bla:) ja Ci moge teraz doradzic, zebys darowala sobie ta plyte, ktos wyzej dobrze napisal, to tylko zwykly punkt zaczepienia dla Ciebie, olej dziewczyno, przeciez to widac golym okiem,ze chlopak nie jest zainteresowany! wiem brutalne, ale pare ludzi juz Ci to dalo do zrozumienia tu, na forum. nic nie rob, traktuj go normalnie, czesc-czesc-wszystko! nie sadze,zeby sytuacja sie diametralnie zmienila, ale zycze Ci tego, bo wiem co to znaczy kochac, czy zauroczyc. tylko,ze ja juz mam coreczke i narzeczonego, gdzie niedlugo bedziemy brac slub:D:) to tak na marginesie:) takze kochana asiorek, daj sobie na luz, zyj swoim zyciem i mu tez pozwol na to i cholera jasna, daruj sobie ta plyte!:) jak bedzie chcial, sam sie upomni, a jak nie to ona jest mu zbedna... zycze powodzenia w otwieraniu oczek i spojrzeniu na to z innej strony i juz trzezwym okiem:) bez klapek, bez zludzen. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babaruda - oczywiście, że może sobie znaleźć ten film, ale po co skoro ma taką naiwną koleżaneczkę, która mu poda, przyniesie i pozamiata i jeszcze inne atrakcje zagwarantuje :P macie rację - nie dam mu żadnej płyty!!! że też w ogole chciałam ;) ale od czego mam Was, moja dzielna babską brygadę, która mi zawsze doradzi :) dzięki kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie przeczytałam
kaatioszkaa, dziękuję bardzo za książkę 🌼 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i przeczytalam wszystko:) co do plytki to nie dawaj, jesli jemu sie przypomni to bedziemy myslec dalej. co do ksiazki czy ja tez moge poprosic o nia?? prooosze:) joasia_andrzej@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie, Asiorku, nie badz dla siebie az taka surowa. Bez przesady. W zadna strone. Nie staraj sie byc niemila dla niego, bo sie zdezorientuje calkowicie, w koncu wiele z tego, co sie tu dzialo, bylo podszyte masa domyslow. A Twoj stosunek do niego byl Twoja i nasza tajemnica, on nic o tym nie wiedzial, widzial tylko to, co widzial. Nikt w pracy nie komentuje chyba Twojego zachowania wobec niego w zaden sposob, wiec jestes poza podejrzeniami, raczej jego zachowanie wzbudzilo jakies tam podejrzenia, na podstawie ktorych uslyszalas uwagi o nim, nie o Tobie. Spoko, glowa do gory, co ma byc to bedzie. Facet nie jest zly, skoro nie przechwala sie podbojami, jest dyskretny, nikt niczego sie od niego nie dowiedzial, Ty takze nie rob mu \"pod gorke\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×