Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sofffiii

Moje życie jest tak powalone,jak chyba u nikogo na świecie!!!

Polecane posty

Gość sofffiii

Jestem nieszczesliwa...Jestem z osobą której nie kocham,a wrecz nienawidze.I na wlasne zyczenia.Jestesmy 3 miesiące po ślubie,od 3 miesiecy mieszkamy razem,a przed ślubem bylismy ze soba 4 lata.Jestem w 8 miesiącu ciązy.Zero wsparcia,pomocy jakiegoklwiek zrozumienia i czułosci.Jest jeszcze ktos z kim nigdy nie bede,a kogo naprawde mocno kocham no i on mnie.To chyba rozmowy z nim i cieple smsy pozwalają mi jakos przezyć każdy kolejny dzień.Ze go kocham a on mnie powiedzielismy sobie tydzien przed slubem.Tylko nigdy nie moglibysmy byc razem bo to jest najlepszy i jedyny przyjaciel mojego męza.W tym momencie sie widujemy raz na jakis czas po po slubie odrazu wyjechał do wojska.Moje zycie jest skazane na katastrofe i wiem ze nigdy nie bede szczesliwa.Czekam teraz na przyjscie dziecka...Chciałabym zeby było szczesliwe. Wiem,ze napiszecie ze widziały gały co brały itd,ale wczesniej bylo inaczej,a pozatym juz jakis czas przed slubem nam sie nie układało no i zaraz okazało sie ze jestem w ciązy.Pomyslałam ze jest dziecko i ze slub odbuduje nasz związek na nowo.Niestety okazało się ze to był najwiekszy bład w moim zyciu,bo stało sie zupełnie odwrotnie. Pisze tylko zeby sie wygadać,bo nikt o tym nie wie,rodzina i przyjaciele myslą ze jestem absolutnie szczęsliwa,a mi jest po prostu wstyd sie przed nimi przyznac ze jestem tak głupia... Przepraszam czytających ze tak wszystko chaotycznie napisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
Nigdy nie potrafie zrozumiec, dlaczego kobiety sa tak strasznie glupie. Najpierw same komplikuja sobie zecie, a potem marudza ze sa nieszczesliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żżżżżżżżżżżżżżżżzzz
tylko że na to komplikowanie sobie życia składa się bardzo dużo czynników,nie zawsze zależnych od nas. ja cie rozumiem sofiii,bo mam podobnie,ale inaczej :) z mężem od kilku lat,ale zupełnie obcy sobie ,nadający na zupełnie innych falach,jedno dziecko.I w tym wszystkim jest miłośc ,cudna miłość do osoby z czasu przed ślubem.Zostawiłabym dla niej wszystko,ale nie ,on ma zasady i rodziny rozbijał nie będzie.A dodam ,że jest nadal cały czas sam ,jakby czekała na mnie. jestem między młotem a kowadłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sofffiii
Faktycznie podobnie...Moja miłość również nigdy nie pozwoliłaby,abym rozwaliła małżenstwo i zniszczyła dziecku dom.Chociaż ja gdybym tylko mogła to uciekła bym z nim od męza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllllllllka
Dziewczyno,będąc z osoba której niekochasz,nawet z biologicznym ojcem dziecka,nie zapewnisz dziecku szcześcia,wręcz przeciwnie!!!!Dziecko wyląduje za nascie lat u psychoterapeuty.Dziecko wyczuje szybko atmosferę w domu,a za jakiś czas wypomni Ci czemu nie rozstalaś sie z jego ojcem,będzie sie obwinialo że przez nie jestes nieszcześliwa.Badz z tym kim kochasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×