Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juz dłuzej tak nie dam rady

nienawidze mojej matki!!! /

Polecane posty

Gość juz dłuzej tak nie dam rady

Mam problem z moja mama , domem , nablizszym otoczeniem.Z tym co powinno byc dla mnie najwazniejsze a czuje ,ze nienawidzę tego coraz bardziej... Nie wiem jak sobie z tym radzic. Moja mama zawsze miała problem z nerwami . Po rozwodzie popadła w depresjie a poźniej w cos , co nie wiem jak to nazwac. ..czesto dostawała ataku szału . Trzaskanie dzwiami, zrywanie zasłon, rzucanie różnymi rzeczmi to normalka. Do tego wyzywała mnie i moja babcie od najgorszych. Mojej babci mówiła np : " ze chce zeby zdechła i napewno nie przjdzie na jej pogrzeb ". Mnie wyzywa od narkomanów?!?!? , dziwek itp. Ogolnie swoje porażke życiowa zrzuca na mnie i moja babcie.MOja babcia ma ponad 70 lat i boje sie ,ze tego nie wytrzma. Ja chyba tez juz nie. Ponadto nie dba o nic . Ja sprzatam ona bałagani. Chodzi po domu w zabloconych butach , wszedzie zostawia pety, nie spuszcza wody w toalecie. Zwracam jej uwage ale to nic nie daje tylko pogarsza sprawe bo zaczyna sie awantura. Kilka razy nie poszłam do pracy bo matka od rana zaczyna sie kłócic , bic mnie, szarpac mna i moja babcia. Moja mama nigdy nie była dla mnie dobra. Kiedy byłam mała dziewczynka wyszła poraz drugi za maż wtedy traktowała mnie jak smiecia. Nie chodziała na wywiaówki pożniej mówiła nauczycielce ,ze jej nie mówiłam a nauczycielka oskarzała mnie o kłamstwo :/ Jej maż chiał mnie pocałowac tak z jezykiem , powiedziałam to jej o ona uznała ,ze zmyslam itp... Nie wiem co mam robic. Mam 23 lata , pracuje i ucze sie. Mogłabym sie wyprowadzic ale boje sie co z babcia, z domem. Raz moja mama zostawiła właczony gaz , gdybym wtedy nie wróciła wcześniej to nie wiem co by było. Tak strasznie mi z tym zle. Juz wieeellle razy chiałam jej cos przetłumaczyc ale sie nie da . Uważa ,ze nie robi nic zle. Leczyła sie ale to nie wiele daje. Do zakładu jej nie wezma bo pracuje . Ogolnie w towarzystwie jest normalna... Nie daje sobie z tym rady , nie wiem co mam robic. Opuszczam przez to prace , szkole, jestem nerwowa i rozkojażona. Pisze to tu bo mi zle :/ Bardzo to chaotyczne , przepraszam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli to prawda co piszesz to teraz podejmujesz decyzje czy dalej chcesz mieszkac z matka czy nie, to jest osoba dorosla, nie jestes za nia teraz odpowiedzialna, chec normalnego zycia to nie jest egozim ale zupelnie naturalna potrzeba do ktorej masz prawo, jdno zycie jest juz zniszczone od Ciebie zalezy czy drugie tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może dacie radę razem z babcią
wynająć jakiesz mieszkanie? poszukaj tez pomocy w niebieskiej linii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OMG...
jA BYM CI RADZIŁA SIĘ WYPROWADZI RAZEM Z BABCIĄ. babcia napewno jakiś grosz ma, rente, emeryture.ty zarabiasz, poszukaj jakiegoś pokoju na początek, kawalerki.niewidze innego wyjscia, musisz to zrobic. pewnie cie to zdziwi ale troche rozumiem twoją mame, ona juz tak zagłebiła sie w swojej nienawiści że nie potrafi z tego wyjśc. musisz sie wyprowadzic razem z babcią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zglos to komus
twoja matka powinna sie leczyc i to przymusowo skoro stwarza niebezpieczenstwo dla siebie i innych (odkrecony gaz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz dłuzej tak nie dam rady
Z checia zamieszkałabym sama a co jesli ona cos w ataku szału zrobi cos babci albo znowu zostawi odkrecony gaz? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka 13
Tez uwazam, ze skoro leczenie jej nie pomaga, a przy znajomych jest normalna, to bierz babcie i w nogi. Wynajmijcie cos razem. Moze matka sie ocknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz dłuzej tak nie dam rady
Nie wiem gdzie mam isc. Raz zaprowadziłam ja do lekarza to mi zwiała . Nie jestem w stanie sie z nia szarpac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OMG...
nie rozumiem , jakbyś bardzo chciała, to bys sie wyprowadziła razem z babcia.dla chcacego nic trudnego, a ty widac bronisz sie przed tym.wolisz znią zostac??nie wierze ze w twoim miescie nie ma nawet pokoju do wynajecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz dłuzej tak nie dam rady
Nie nawidze jej za wszystko, za to jak mnie traktuje co ja jej zrobiłam? Zawsze o nia dbałam . Nie nawidze jej za to ,ze nie znosze swojego domu. Marze o tym,zeby znikneła ,zeby sie ulotniła. Dzis tez była awantura. Nie pszłam to pracy. Prosiłam ja zeby sie uspkoiła bo sie spoznie ale ona na to : " co mnie to obchodzi " Moja babcia na to nie pojdzie , juz próbowałam. Ona tez jest dziwna. Raz mówi ,ze juz dłuzej nie da rady, ze chce umrzec innym razem jej broni. Rozumiem to jej córka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz dłuzej tak nie dam rady
Babcia ma 74 lata nie wyprowadzi sie. Jest bardzo uparta . Wiele razy chiałam ja do tego przekonać. Mogłaby mieszkac u swojej siostry, nie chce....:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może dacie radę razem z babcią
porozmawiaj z matką jak bedzie spokojna, powiedz jej to co tu napisałaś i uprzedź, że jak będzie się awanturować, to za każdym razem wezwiesz policję i zrób to! Jest szansa, że to by nia wstrząsnęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OMG...
to powiedz babci, ale sie wynosi razem z toba, albo wyprowadzasz sie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie
tak... Dziewczyno nie niszcz sobie życia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OMG...
tu jest niezbedna terapia wstrzasowa, czyli wyprowadzka, albo wyrzucenie mamusi za drzwi.kto jest własciecielem domu, mieszkania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz dłuzej tak nie dam rady
Wyprowadze sie nie mam innego wyjscia. Jakis czas temu, jakies 2 miesiace temu juz miałam mieszkanie załatwione. Jak matka sie o tym dowiedziała to zaczeła lament, był płacz i prosiła,zebym to przemyslała. Wyprowadze sie . Pisze o tym bo mam dosc :/ chiałbym miec normalny dom. Mame, ojca . Poprostu ,zeby było miło.Nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz dłuzej tak nie dam rady
Ona jest włascicielem. Dzis powiedziała ,ze mieszkania napewno mi nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz dłuzej tak nie dam rady
Smutno mi , po prostu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś doroslą kobietą. odpowiedzialną za siebie . skoro babcia nie chce się z tobą wyprowadzić - wyprowadź się sama. bez względu co tam się potem wydarzy ty nie bedziesz za to odpowiedzialna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zostaw babcię
Jak Twoja babcia nie chce się wyprowadzić postaw warunek - wyprowadza się z Tobą albo zostaje. Napisałaś że chce zostać czyli ... zostaw ją. Masz swoje życie! Rozumiem że żal ci jej ale możesz ją odwiedzać nawet codziennie! Masz przed sobą całe życie. Nie marnuj go z powodu swojej babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ucnfufh dcn
Po co odkopujecie stare topiki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomne twojej twarzy
podobno najbardziej będą sądzeni i wycierpią, ci co to widzieli..wiedzieli o tym, a nie pomogli.. a mieli okazje i fundusze.. ryby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamery podsłuchy
bardzo wycierpią..bo po co na to patrzeli i słuchali? jak nie pomogli.. ryba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to dziwne ale mialam
dosc podobna sytuacje, tak mnie meczyla relacja z moja mama ze w wieku 19 lat posanowilam sie wyprowadzic, spakowalam manatki i wyjechalam do gdanska, mialam alimenty od ojca wiec jakos bylo, niestety glupia bylam - uwierzylam jej zapewnieniom ze sie zmieni i wrocilam po pol roku...teraz mieszkam z mezem a z matka mam sporadyczne kontakty w ogole czuje sie jakas wykorzeniona bo z ojcem tez nie utrzymuje kontaktu, dodam ze jestem nauczycielem i zazdroszcze jak na wywiadowki moich wychowankow przychodza rodzice- pary. Mna sie pies z kulawa noga nigdy nie interesowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×