Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

W gumofilcach mojego MM znalazłam moją strą miotłę "drapakę" - prezent od Mikolajka - dobrze,że nic do nich nie "zrobil".

Witajcie moje drogie. Dzisiaj ze mnie ranny ptaszek. Poprostu szybciutko korzystam w \"wolnego\" komputerka....ale pewnie niedlugo....szykuje sie niespodzianka. Mikolajki u znajomych udaly sie wspaniale. Ich maluchy szalaly, ze szczescia, ze znalazly buciki wypelnione malymi paczuszkami. Duza radosc patrzec na smiejace sie i wesole dzieciaczyny. Co sie dzieje z Lonia? Kochane, zmykam, bo o 11:00 msza a ja jeszcze prawie w lozkowym stroju. Zycze Wam wspanialej niedzieli. Do szybkiego uslyszenia. Lonia Globus Jolazabrze Anulaczarnula Nauczylyscie mnie \"znaczkow\" - wiec sa znaczki. Bylo troche ciezko mi to zrozumiec ale metoda lopaty w koncu doszlo. Dziekuje. Buziaki.

\"Co się dzieje z Lonią\"? Co za głupie pytanie, skoro chwilę wcześniej była odpowiedź! Widocznie szanowne panie czytają przede wszystkim siebie, albo te \"pochwalno-kadzące\" wpisy o sobie. Inne rzeczy, nawet pisane z chęcią pomocy, czy nauczenia czegoś są ignorowane z całą energią. Gratuluję dobrego samopoczucia we własnym smrodku. Świeży powiew to już nie dla Was, prawda?

ANULACZARNULKA chyba odsypia wczorajszy wieczór. JOLAZABRZE czyż byś przygotowywała obiadek, tak jak ja. Przyznaję, że jestem dzisiaj głodna i obiad będzie wcześniej niż zwykle. ANIUKRYSIU Jeszcze wpadnę.

Pogoda u mnie nie ciekawa choć deszczu nie ma.Ale jest mglisto i ciemno. Chciałam uciąć sobie drzemkę po obiedzie, ale nie mogę zasnąć i chyba wiem dlaczego. Dzisiaj już nie lubię dnia jutrzejszego.Muszę posprzątać kuchnię, a bardzo nie lubię tego robić.Odkładałam tę przyjemność na póżniej, ale dłużej odkładać się nie da. Muszę zakończyć tę robotę i nie myśleć. Przecież niedługo będziemy ubierać choinki. Na razie tyle , jak mi się uda to jeszcze wpadnę. Pozdrawiam.

Aby jutro być silną babą idę wcześniej do wyrka. Przesyłam wszystkim dobrej nocy. Do jutra

Witam. Jestem wyspana , ale silną baba nie jestem.Na razie jestem smutną babą. Może łyk kawy pomoże. Dobrego dnia dla wszystkich Pań. A ja powoli do zaplanowanej roboty. Hej.

dzien dobry! Globusiku, :D usmiechnij sie,\" kawka z rana jak smietana\" napewno postawi nas na nogi a robota nie zajac , nie ucieknie. Do swiat mamy troche czasu to podolamy ze wszystkim. Pozdrawiam wszystkie Panie!

Witaj ANULKA. Masz rację , robota nie ucieknie.Zrobię tyle ile podołam. Już się uśmiecham.Pa.

Globusku zawsze sobie powtarzam, ze usmiech jest moim\" przyjacielem\" i chetnie sie nim z Wszystkimi podziele, wiec zlap go za raczke, utul mocniutko i juz na serduszku jest cieplutko.

Witajcie Kumoszki - poniedziałek - a ja mam ambitne plany na ten dzień.Zobaczymy,czy na planach się nie skończy.Jak na razie zbieram siły. Jak sobie uzmysłowię,ileż to roboty mam do wykonania do świąt,to ogarniają mnie wątpliowści. Uważam,że chyba nadszedł czas na zmianę warty. Prawidłowo - chociaż raz powinniśmy być zaproszeni do dorosłych już dzieci i odpuścić sobie ten niepotrzebny stres. Moja teściowa tak zrobiła - przez ostatnie swoje lata - święta z ST spędzały u nas.No tak,tylko,że Ona była już wtenczas bardziej \"leciwa\" niż ja. Wpadnę póżniej i zdam relację z moich dokonań.Nara.

inne miejsce :) mezalians3, http://www.seniorzy1.fora.pl moze nie popelnisz czwartego mezaliansu jak zajrzysz :)

ANULA rzeczywiście jest w Tobie tyle ciepła, że potrafisz nawet skamieniałe serce poruszyć, już się czuję lepiej. A muszę się pochwalić, zaplanowana robota za mną.Czuję , że się narobiłam.Jednak już nie myślę o tym i do jutra dolegliwości powinny minąć. JOLU to dobrze, że sobie pospałaś, organizm wtedy odpoczywa. Ja zrobię sobie drzemkę za chwilę. Widzę,że LIVIA też dzisiaj będzie pracować.Nawet jeśli z zaplanowanej pracy zrobi się choć troszkę , to też cieszy. Jeszcze Was odwiedzę.

Liviojaktam plany? Nie denerwuj sie, do swiat mamy jeszcze troche czasu, napewno wszystko zdazysz. Jolu Swieta spedzisz z Rodzicami i fajnie. Mnie zostaly tylko wspaniale wspomnienia z takich spotkan. Globusdziekuje za mile slowa i ciesze sie, ze czujesz sie lepiej i plan wykonany :D AnnaKrystyna Lonia Ja tez uwinelam sie z zaplanowana robota, no moze jeszcze nie wszystko wykonane ale jutro tez jest dzien :D Teraz przybieglam do Was bo: Sa tu wszyscy memu sercu bliscy Przyjaciele w drodze zycia napotkani . Czasem znani a czasem nie znani . Ale zawsze oczekiwani i kochani .

No,muszę sama siebie pochwalić - część planu wykonana. Jak tak sobie pomyślę,to ostatnir święta z moimi rodzicami,spędziłam chyba w 77 roku.Jak to strasznie dawno. W 78 zmarł mój Tata, Mama przeniosła się do Siostry - a ta ani razu do 93 r, kiedy to zmarła Mama - nie zaprosiła mnie na święta. Tak bardzo chciałam jeszcze z mateńką spędzić wigilię - chociaż jedną - ale co zrobić,nie była u siebie. Z koleii w zastępstwie miałam teściową i TZ-ki. Pamiętam takią jedną \"radosną\" wigilię. Zrobiłam wszystkim prezenty,mojej rodzinie i tej obcej,a przy rozdawaniu,okazało się,że wszyscy dostali po kilka upominków- i nikt nie zauważył,że ja dostałam NIC. ha...ha.. Oj święta...święta... Poużalałam się przed \"całym światem\" -nie spodziewam się wiele po nadchodzących.Nara

Z zaplanowanej drzemki nic nie wyszło. Poszłam rozwiesić pranie mojej sąsiadce.Kiedy patrzę na ludzi mocno "pogruchotanych " prze życie widzę w nich jakąś dodatkową siłę wewnętrzną , która pomaga im pokonywać trudności dnia codziennego. Chodzę o własnych siłach,zrobię w domu prawie wszystko, a często mam chwile zwątpienia, załamania i powątpiewania. Często MM upomina mnie ' nie grzesz".Wiem, że ma rację.A ja dalej mam mało samozaparcia w sobie i za często wątpię w każdy następny dzień. Dziękuję za kontakty z Wami. Dla wszystkich Pań pozdrowienia.

Globusik - nie łam się,Twój MM rzuca starymi wytartymi sloganami - niczym kiedyś w kościolach.Masz prawo do wlasnych odczuć i \"stękania\".Mamy prawo być zmęczone. A tak właściwie - to mam chęć zadać pytanie - odpowiedzcie,tylko szczerze. CHCIALYBYŚCIE URODZIĆ SIĘ JESZCZE RAZ I PRZEŻYĆ TO WSZYSTKO OD NOWA??????????????????????????????/

Livio wreczam Tobie za pytanie a odpowiem tak : Po przeanalizowaniu calego zycia, czy chciabym przezyc to jeszcze raz od nowa? ..... Niektore rzeczy napewno tak, niektore NIE ale zycie nasze nie sklada sie z samych przyjemnosci i tez nie jest rozami uslane, wiec czasem musmmy stapac po kolcach, ktore nas bardzo rania. Kazda z nas chcialaby ulozyc sobie zycie jak najlepiej . Bylysmy mlode, myslalysmy inaczej ale czy bylo nam latwej? Poprostu nie zastanawalysmy sie nad tym, doba byla dla nas za krotka, byla praca zawodowa male dzieci, obowiazki domowe. Po przezyciu tych \"dziesiat\" lat robimy rachunek sumienia czy......... i tu moznaby bez konca wymieniac pytania???? WIERSZ O ŻYCIU! ŻYCIE JEST INTRYGUJĄCE, ŻYCIE JEST TEŻ NIEWIADOMĄ, JEST LOTERIĄ ZŁĄ I DOBRĄ, JEST ZAGADKĄ I ODKRYCIEM, JEST SZCZĘŚCIEM I PRZEKLEŃSTWEM, DAJE MIŁOŚĆ BY, JĄ ZABRAĆ, DAJE SZCZĘŚCIE, BY ZAPŁAKAĆ, NIESIE GORYCZ I ROZŁĄKĘ, NIESIE WIARĘ I NADZIEJĘ, JEST WSZYSTKIM I NICZYM. - OTO ŻYCIE. I tym wierszem zegnam sie z Wami do jutra! Zycze dobrej nocy!

Oj nie mogłam się podnieść z łóżka. Ale witam dzień razem z Wami. LIVIO poruszyłaś bardzo ważny temat. Póżniej napiszę bardzo dużo co o tym mślę. Nie raz poważnie się nad tym zastanawiałam. Teraz dla Wszystkich życzenia miłego dnia.

dzienn dobry! Kawka :D czy czujecie ten zapach!? Dzionek nowy sie obudzil i witam Was takim oto wierszykiem. Przyjaźnią to nazywam, Bo przed Tobą nic nie ukrywam. Podstawą jest szczerość wzajemna, Choć czasem trochę odmienna. Zawsze się rozumiemy, I nic od siebie nie oczekujemy. Może za wyjątkiem wzajemnego wspierania, A także ciągłego pomagania. Przez życie razem brniemy, I zaufanie coraz większe budujemy. Ze wszystkich problemów Ci się zwierzam, Cząstkę siebie Tobie powierzam. Za to, że jesteś Ci dziękuje, W zamian swe serce Ci ofiaruje. Zycze milego dnia!

POMARAŃCZ - MASZ CAŁKOWITĄ RACJĘ. cHCIAŁABYM BYĆ NA ŚWIĘTA SAMA. JESTEM OKROPNA,WIEM O TYM - CAŁE MOJE ŻYCIE JEST PRZEZE MNIE SPIEPRZONE- IDĘ SIĘ POWIESIĆ!!!!!!!!!!!!!!!!

Livio kochana nie wolno Ci tak myslec chce za chwile zobaczyc jak do nas Globusiku wyslalam do Ciebie @ Jolu wiersze wyszukuje w necie :D Bylam na dlugim spacerku , na dworze jest zimno ale o tej porze roku taka pogoda jest zdrowsza :D brakuje tylko sniegu. Teraz ide robc obiadek , zajrze wieczorkiem. Zycze milego popoludnia

....Taka jestem ! Jedni mówią , zimna jak ryba , inni , jesteś wspaniała , a ja tylko zwykła myszka mała. Niczym się nie wyróżniam pośród ludzi tłumu , mam pewnie tyle samo , co inni rozumu, tylko spostrzegam ludzi inaczej , uczucia i myśli w nich widzę raczej niż postać , sylwetkę i strój . Patrzę w ich twarze , nie by oceniać makijaże ale , by dostrzec w nich nastroje , te dobre i te złe , czasami się ich boję , przerażają mnie ... Ale często radują roześmiane lica i oczy , to widok piękny , uroczy ... Taki ciepły widok na duchu podnosi, a moje serce źle smutek znosi ... Ja lubię obserwować , odkrywać nastroje , marzenia , wzbogacać serce i duszę o inne , nowe wrażenia . Bogactwo duszy i serca, różnorakie nastroje , to myśli moich raj , to w wierszu moim boje , toczone li tylko na papierze, ale co widzę i czuję , opisuję i w to wierzę . Taka już jestem i zmieniać się nie zamierzam , a co piszę Wam właśnie pod ocenę powierzam.

Jolu jak czujesz ? choinkę już ubrałaś ? miłego wieczoru... http://www.youtube.com/watch?v=z9OGfBGOCpk&feature=related

ANULACZARNULA JOLAZABRZE LONIA ANIAKRYSIA LIVIA LIVIO przecież wiesz "żeby zrozumieć głodnego, trzeba być głodnym. Ponieważ co nieco wiemy o sobie doskonale Cię rozumię. LIVIO to nie TY "spieprzyłaś" życie.Podobnie jak dla mnie , tak i dla Ciebie jest ono w takim wymiarze przygotowywane. Nic nie przychodziło i nie przychodzi mi łatwo.Miałam bardzo dużo zakrętów w życiu.Doszło do tego ,że bałam się uśmiechnąć, bo po małej radości dostawałam obuchem w głowę i zaraz byłam sprowadzona do parteru. Kiedy przekonałam się , że moje zwierzenia były wykorzystywane przeciw mnie zupełnie zamknęłam się w sobie. Teraz czuję tego następstwa - to moje zdrowie -czasami nie widzę sensu w życiu. I dlatego bardzo chciała bym , gdyby było to możliwe zacząć od początku. To opiszę w drugiej części.

Przeżyć życie jeszcze raz i mieć takie doświadczenie jak teraz. Jest to nie możliwe, ale czasami lubię sobie pomarzyć. Przede wszystkim wyzwoliła bym się z "dyktatu" mojej mamy i jej sióstr.Te kobiety chciały mnie wychować jak najlepiej.Dla mnie to nie było dobre.Przestałam wierzyć we własne siły.Jeśli chciałam coś postanowić słyszałam- czy ty się do tego nadajesz"? Słyszałam to zbyt często,dlatego wpadłam w kompleksy, ale zrozumiałam to dość póżno.Życie zaczęło mnie przerastać.Kiedy założyłam własną rodzinę, nic nie widziałam wokół siebie tylko dom.Aby było milutko ,cieplutko i cichutko.Przeżywałam ogromne rozterki, jeśli nie było to właściwie odbierane.I właściwie tak upłynęło. Gdybym próbowała żyć od nowa i miała doświadczenie tak jak obecnie zmieniła bym dosłownie wszystko.Wiem, że nie znaczy to iż było by ono lepsze od obecnego.Kto wie mogłoby być również gorsze, ale kierowała bym się własnym rozsądkiem. Ja nie mam żalu do mojej mamy.Wiem, że jak każda matka chciała jak najlepiej.To chyba czasy w jakich żyłam były inne. Ale cóż " nie czas żałować róż kiedy płoną lasy". Dlatego od czasu do czasu wywalam z siebie te toksyny, które mnie zżerają pisząc do Was.Jest mi to potrzebne i nie interesuje mnie jak będzie to odebrane przez różne osoby. Jeszcze raz powtarzam " TRZEBA BYĆ GŁODNYM,ŻEBY ZROZUMIEĆ GŁODNEGO. Dziewczyny przepraszam, ale musiałam. Pozdrawiam i jeszcze dzisiaj będę.

TAKA JUZ JESTEM - I ZMIENIAĆ SIĘ NIE ZAMIERZAM. Anula - urywek tego fajnego wiersza,a wiersz mówi wszystko. Globusik - świetnie opisałaś co ijak. Ja przytoczę jeszcze przysłowie którym karmiona byłam przez moją Mamę - \"POKORNE CIELĘ DWIE MATKI SSIE\". Pomarańcz ma rację - wylewam tutaj żale,ale też chyba i taka jest rola tego kontaktu z Wami. Gdybym byłaotoczona gronem ludzi nie potrzebny byłby mi internet. Dzisiaj odlądając film \"dr Haus\" - usłyszałam takie zdanie - \"CZUJE SIĘ pAN OFIARĄ I ODGRYWA SIĘ NA CAŁYM ŚWIECIE\" Mam wrażenie,że to o mnie. Globus,Jola,Anula - moje chwile spędzane w szpitalach,które z biegiem lat można by przeliczyć na lata - rozmowy przeprowadzane z chorą Córką - jej pretensje - o to,że żyje - moja rozpacz - jak jej pomóc i rozpacz z tego jakie właściwie to Ona ma życie - tak jestem zgorzkniała do cna. Myślałam dużo nad tym jaki jest sens życia. Patrzyłam na cierpienie trójki moich dzieci i już za żadną choinkę nie chciałabym powtórki z rozrywki. Proszę,pomińcie milczeniem ten mój wpis. A tak bardzo kochałam ludzi,lubilam się śmiać - byłam lubiana i wesoła - życie jednak z gęby mi ten uśmiech starło.

LIVIO napisałaś pięknie, że właśnie jesteśmy dla siebie.Nigdy nie będziemy aktorkami mówiąc - jest świetnie - jeśli tak nie jest. TRZEBA CHODZIĆ W MASCE poszłam w masce zwinięta w pelerynę ciemną z oczami zwężonymi w migocące sierpy SZCZĘŚCIE mnie nie poznało i tańczyło ze mną nie wiedząc, że to jestem ja której nie cierpi I LOS też mnie nie poznał i pomyślał sobie czemuż nie mam dogodzić tej OBCEJ OSOBIE. M.Pawlikowska Jasnorzewska Mówię wszystkim dobrej nocki.Do zobaczenia jutro.

wieczorkiem! Livio Globus Jola Lonia AnnaKrystyna Liivo, czytam Twoje posty i lezka w oku sie kreci, jako matka wiem co czujesz, tak bardzo chcialabym Ci pomoc ale wiem , ze moje slowa za duzo tu nie pomoga, przytulam mocno Jezeli bedziesz miala ochote to napisz do mnie a e-mala, adres moj wyslalam do Globusika. Globusiku, Swiete slowa: Trzeba wywalacc z siebe to co nam lezy na sercu a potem napewno jest nam choc odrobine lzej.Myslle, ze wlasnie po to sie tu spotykamy i powolli poznajemy , zeby sie wspierac i pocieszac. Musze na chwile oddac komputer MM, ale jeszcze wpadne do Was.

juz jestem i przepraszam za podwojne literki w moim powyzszym poscie to z pospiechu,.brrrrr.