Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lonia 25

Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Polecane posty

Obiecałam.... i piszę :) Ja i mama zbieramy się do wyjazdu. Ciocia, siostra mamy zrobiła śniadanie. Między innymi ugotowała jaja na twardo i co tam miała wystawiła na stół. Cichaczem mówię do matuli, jajków nie jedz. Czeka nas podróż pociągiem i to długa. między Puławami, a Malborkiem kawałek jest. Nic nie pomogło, wtrąbiła chyba ze trzy te jajcory . No, trudno - wola niebios ;) Spakowaliśmy się i całą ferajną na przystanek autobusowy poszliśmy, aby nim dojechać do Puław. Zebrała się spora grupa czekających, a na horyzoncie widać ogromne czarne chmury i całkiem donośne pomruki. Co chwilka na niebie pojawia się ogromna błyskawica, a autobusu nie widać :( Nagle, nie wiadomo skąd pojawia się piękny mercedes i zatrzymuje się na przystanku. Biegną do niego dwie młode dziewczyny, ale facet zdecydowanym głosem mówi: - Ja zabieram te panie. I pokazuje na mnie i mamę. Ucieszyłam się jak diabli. Nie zmokniemy i zdążymy spokojnie ze wszystkim. Bo miałyśmy jeszcze bilety kupić na pociąg. Szybko pożegnaliśmy wszystkich i do auta. Mama siadła sobie z tyłu, a ja z przodu. Jedziemy. Jak to bywa, facet zaczął rozmowę: Skąd jesteśmy? U kogo byliśmy z wizytą ? Zwykłe pytania. Zaczął również opowiadać o sobie, że ma ogromny warsztat samochodowy, roboty bardzo dużo, że z żoną ma problemy i takie tam... że dużo pieniędzy zarabia, ale i czasu dla siebie za grosz nie ma. W trakcie naszej rozmowy, a troszkę trwała, bo i do przejechania miałyśmy jakieś 35 km. zapytałam: - Pan się nie boi zabierać nieznane osoby? Dzisiaj to duże ryzyko. - A czego mam się bać. Wie pani, ja z reguły mam przy sobie dużo pieniędzy, a to zmusza do .... i w tym momencie schylił się i wyjął z pod swojego siedzenia pistolet ... i mi go pokazuje. - Ale to tylko straszak? - zapytałam. - Nie , prawdziwy. Wystarałem się o pozwolenie na broń. Kątem oka rozejrzałam się dookoła. Jedziemy przez las, żywego ducha nie ma, a na domiar ciemno przez tą cholerną burzę. Gość schował broń. Ja odetchnęłam, choć w łepetynie obrazy latają . Sama nie wiem jak to się stało, ale nie dałam po sobie poznać, że mnie przestraszył i to ogromnie !!! Jedziemy dalej, a on się pyta gdzie ma nas wysadzić. Mama wrzeszczy, że byle gdzie. Dalej już sobie poradzimy. A ja konkretnie mówię, że skoro pada a on jest taki miły, to niech nas zawiezie na dworzec pkp. Wzrok mojej mamy o mało by mnie nie zabił. Teraz błyskawice to w nich były. Pan zawiózł , pomógł z bagażami i życząc szczęśliwej podróży pojechał sobie. A moja mama zaczęła: - Ty wariatko, toć mógł nas zabić!!! Wywieźć do lasu, ciebie wychrobotać i zostawić !!! Moje tłumaczenia, że przecież nic się nie stało - a my jesteśmy suche i zdążyłyśmy na pociąg, były o kant doopy. Cały czas słyszałam tylko jedno i to samo :D I że już nigdy nigdzie ze mną nie pojedzie !!! Uwierzcie mi, byłam przekonana, że to znajomy cioci. Wyjechał samochodem z jej wiejskiej drogi, zatrzymał się obok nas, a ciocia stała z nami. Okazało się inaczej :) Wsiadłyśmy do pociągu. Jedziemy , no i mama się pyta czy może \"kasztanka\" puścić :D Jak musisz, odparłam. Bogowie, jajca dały znać !!! Całą podróż starałam się otwierać okno, kiedy tylko się dało ! W przedziale byłyśmy same. NIKT się nie dosiadł, choć otwierali drzwi przedziału. I jeszcze szybciej zamykali :D Mama urządziła istną koksownię :D :D Ja przez całą drogę się rechotałam , stwierdzając że znalazłyśmy sposób na wygodne podróżowanie. Obie do dziś wspominamy tamte chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie miłe panie w tak uroczystym dniu.Studniówka to fajna zabawa,więc nie będę o smutnych rzeczach się rozpisywała.Jestem w końcu z Wami i trafiłam na 100 stronkę.I fajnie.Czas pędzi i wydaje mi się jakbym kilka dni temu do Was dołączyła.Czy brakowało mnie troszeczkę?Przyznam się,że ja myślałam często o tym co się dzieje na stronach klubiku. Byłam w rodzinnych stronach i wszystko wydawało mi się mniejsze.Mój syn wpadł na jeden dzień z rodziną i też stwierdził,że większość rzeczy zapamiętał jakoś tak inaczej niż to widzi teraz. Ja także zaśpiewam fałszując bardzo 100 lat dla klubu i klubowiczek. Wszystko,co piękne i wymarzone, niech w Waszym życiu będzie spełnione. Niech życie słodko płynie, a wszystko,co złe,niech szybko minie. Każda okazja jest dobra żeby złożyć sobie życzonka.A już taka okazja jak setna stronka się więcej nie powtórzy.To teraz do 200.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Dora Myślałam o tobie i o tym, że pojawisz się. Pamiętam , że 10 pojechałaś na tydzień. Masz rację , czas szybko biegnie :) I brakowało Ciebie - przecież wiesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lonia \"STRZELA\" NA WIWAT NA TĄ NASZĄ STUDNIÓWKĘ,nie tylko z pistoletu ha.ha.. Dorcia dotarła, a gdzie nasza Andzia ? - może zdąży. No to jak się śmiać.......to pociągnę dalej. Dojechalismy do mieszkania Panny Młodej,zostawiliśmy tam kurtki, wygodne buty - bo po co z tym bagażem do lokalu się ciągnąc. Załadowano nas do samochodu marki \"Nysa\" i na ślub w USC. Było nas tam chyba ok 8 osób - reszta gości miała dołączyć w miejscu wesela. Po uroczystości - jedziemy na docelowe miejsce zabawy. Jechaliśmy chyba jakieś 20 km.Okazało się,że to rodzinna wieś Pana Młodego. Nyska zatrzymała się przy starej chacie i wysiadka. Co jest? Chata mogła być sobie stara - ale używana. Możecie wyobrazic sobie,stary zaniedbany dom nie używany od lat? Po pierwsze,pokazano nam gdzie jest \"wygódka\" - hen za chatką ,przez zarośla i krzaki. Jeden z pustych pokojów,zastawiony był stołami nakrytymi papierowymi obrusami a siedzieć mielismy na deskach polożonych na kilku krzesłach. Działo się to wszystko jakoś latem,chyba w sierpniu,dzień ciepły nie był,co pamiętam bardzo dobrze. Obok na rozwalonej starej kaflowej kuchni,siostra matki panny mlodej - smażyła mięsiwa.Jeszcze widzę tą rozwaloną kuchenkę i rozpacz na twarzy tej kucharki - jak tu sobie poradzić z mięsem nie smażąc się osobiście,bo ogień wyłaził ze wszystkich stron. W \"salonie\" wszechobecny zapach stęchlizny i wilgoci,na ścianach grzyb. Zaczęli schodzić się miejscowi - coś chyba pól wsi bylo zaproszone. Z cicha w pokoju obok grał sobie magnetofon,wśród wszelkiego rodzaju gratów. Z sufitu zwisała na drucie goła żarówka. Zasiedliśmy więc na tych Lawach - stól zastawiony obficie pieczonym drobiem - twardym jak cholera. Bo musicie wiedzieć,że to był PRAWDZIWY DRÓB ZE WSI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cd. Wszystko się jednak odmienilo,kiedy polano w YYYYYYYYYYYYY,wiadomo - lekarstwo na wszystko. Tymczasem pogoda zronbiła numer.Jak to nad morzem - burza z piorunami i wichura. Wyszlam do tej wygódki - BO MUSIAŁAM - wróciłam z cudną fryzurą i makijażem.Jeszcze do niej trafiłam - bo nie było całkiem ciemno, niestety mój wygląd zrobił się bardzo żałosny. Tak ok.20 Panna MLoda oświadczyła - jadę do domu,jestem zmęczona bo jestem w ciąży. No to ja na to,że my też - niestety samochó osobowy,zabrała z sobą tylko jakąś babcię - a po nas przyjechac miał samochód Nyska,póżniej. W czasie burzy,jak to burzy - pozrywało gdzieś przewody, NO I ZGASŁA NAM TA JEDYNA ŻARÓWKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CD. Jakoś tak zaczęło robić się pustawo. Mejscowi,na czele z Panem Młodym zwinęli się do domów. Pan Młody przezornie zabrał z sobą cały alkohol. Matka Panny Młodej i jej siostra,zwinęły wszystko ze stołów - zrobiły porządek i romantycznie przy świecach i pustych stołach kazały nam czekać. Godzina byla gdzieś chyba 23 oo. LUUUDZIE - to była chyba najdłuższa noc jaką pamiętam. Z nami cierpieli też,chrzestna ze swoim mężem,młody chłopak - kuzyn szczęśliwej wybranki,jej matka i siostra. Zrobiła się zimnica,ciemnica.k....wica. Dooopy bolały od tych ław,niektórzy próbowali spać na tych stołach,ja desperacko chciałam znależć telefon i zadzwonić po taxi,niestety bezskutecznie.Z moim MM byliśmy skostniali z zimna. Deszcz przestał w końcu padać - zaczęło świtać,wyszłam przed chateńkę, a tam przy samym wejściu pełno g...wien,miejscowi nie byli tacy głupi,żeby gdzieś po krzakach szukać wygódki. Zbawienie - 7 oo mamy autobus do Koszalina. Przed odjazdem ze wsi,zjawił się nawet Pan Młody,aby nas pożegnać. Skarżył,się biedaczek,że z nerwów nie mógł spać calą noc,przesiedział ja w fotelu. Na koniec,mój biedny MM po cichu mi się pożalił - polazł w którymś momencie do tego kibla i niechcący w ciemnicy na cuuś usiadł,niestety - jest więc bez majtek. Na szczęście - przezorna żona miała w torbie zastępcze,w mieszkaniu jego kuzynki. Dotarliśmy do jej mieszkania - przebraliśmy się w tempie i w nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Dziewczyny jak na "STÓWE" przystało jest wesoło. Pragnę razem z Wami doczekać 200nej strony. Nie wyobrażacie sobie jak się uśmiałam z powyższych wpisów. Nawet bagaż zrobił się lżejszy❤️ Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LIVIO - bolą mnie boli :D :D :D :D od śmiechu :D :D :D Przeżyłaś najcudniejsze wesele :D w swoim życiu ! Czytając, wszystko sobie wyobraziłam....... Nie mogę dalej pisać, bo nadal się śmieję :D Pozdrawiam Cię gorąco i dziękuję za niesamowite wspomnienia. Tak, tego nikt i nic nam nie odbierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - dostalam zaproszenie 2 dni temu na slub i wesele mojej chrzesnicy.W zaproszeniu podana jest miejscowość imprezy - wieś Funka.CO MAM ZROBIĆ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wesolo w naszej kawiarence. Czytam Was i jestem z Wami . Dorciu witaj👄 jak czuje sie Mama ? Loniu zaciskam juz kciuku na jutrzejszy dzien i zycze szerokiej drogi. Melduj sie zaraz po powrocie. Globusiku cos chyba mamy wspolnego bo i ja nie jestem w najlepszym nastroju.:-( Ale dzieki Livi posmialam sie choc troszeczke przed spaniem :D zycze milej nocki i do jutra 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwiazdy już świecą I noc zapada Czas na odpoczynek Tak jakoś się składa Ktoś czyta książkę Bo bardzo lubi Ktoś szpera w pamięci Bo szczęście gdzieś zgubił Ktoś w szklany ekran jest zapatrzony Bo tak już jest przyzwyczajony Ktoś teraz właśnie idzie na spacer Bo w dzień nie może taką ma pracę Ktoś się ubiera w gustowną kreację Bo się umówił na romantyczną kolację Ktoś do torby kanapki zbiera Bo właśnie do pracy się wybiera A ja na monitor zwracam swoje oczy I Wam życzę...dobrej nocy...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez chetnie Was podczytuje
pozdrawiam i gratuluje wytrwalosci🌼Ja tez podziele sie z Wami troszke zabawna historia.Jakis czas temu na oddziale byl syarszy pan,ktory oczekiwal na miejsce w domu opieki.Mial Alzaimer,bywal sympatyczny,bywal tez agresywny.Pewnego dnia postanowil nawet byc kapitanem statku.Zrobilysmy mu lornetke z papieru,ktos nawet wynalazl czapke marynarska.Prezentowal sie wysmienicie,siedzial w hallu,przywiazany do krzesla i....dowodzil statkiem.To zajecie jednak mu sie znudzilo i zaczal plakac.Plakal glosno i tym placzem wzruszylby nawet najtwartsza dusze.Domagal sie swojego dziecka,nic,tylko chce widziec swoje dziecko .Probowalismy roznych sposobow by go jakos uspokoic,nic do niego nie trafialo.W koncu,jedna z pielegniarek znalazla lalke-murzynke.Dala mu i mowi,tutaj jest twoje dziecko.Na moment uspokoil sie,wzial lalke w objecia i nagle jak nie wrzasnie To jest murzyn,to nie moze byc moje dziecko.Tak sie tym zdenerwowal,ze ...przestal nam plakac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i zapraszam na kawę czarną jak Murzyn. Biedny dziadek -ale miał powrót do rzeczywistości he..he.. A propo - jechałam kiedyś pociągiem,dokądś..nieważne. siedziala ze mną w ptrzedziale płacząca kobieta ,starszaode mnie,miała potrzebę się wygadać - najlepiej do nieznajomej. Otóż przed laty miala krótki romans z ciemnoskórym panem,chyba na terenach byłej NRD.Romas zakończył się ciążą.Pan zwiał. Urodziła synka - odziwo całkowicie białego. Uradowana - pozostawiła go w nieświadomości do dorosłości. Jechała właśnie do niego, bo, studiował,ożenił się a jego pierwsze dziecko urodziło się ciemnoskóre. Zadzwonił do niej z informacją,że żona zdradziła go z Murzynem i rozwodzi się z nią. to był chyba koniec lat 70-tych.Możecie wyobrazić sobie,co czuła jadąc wytłumaczyć synowi prawdęże on też murzyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Tak się śmiałam z rana,że musiałam najpierw opowiedzieć co się dzieje w naszym klubie MM. Witajcie wszystkie bardzo serdecznie. W życiu można spodziewać się wszystkiego. Za Lonię trzymamy kciuki. My siadamy do stolika i czekamy na wieści. Teraz tylko tyle napisałam, ciągle słyszę "brzęczenie" za uchem:) Hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatam w pochmurny piatek🖐️ Obudzilam sie rano a za oknem slysze pada , przwrocilam sie na drugi boczek i zasnelam. Dopiero wstalam i zasiadam do naszego stoliczka z kawusia. Dobrze jest mieć znajomych i zwracać się często do nich czy słońce świeci czy pada pozdrowić zawsze wypada pozdrowić o zdrowie zapytać wiersz napisać przeczytać szanujmy się więc Przyjaciele przyjaźni nigdy zbyt wiele . Milego dzionka zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem i melduję się :) Kolejna historia do przemyślenia. Nawet nie wiem , jak to wszystko opisać ! Może lepiej będzie jak tego nie zrobię. Decyzja szanownego ZUS-u jest na tak !!!!!!! Na jeden rok !!!!! Amen. Powinnam się cieszyć, ale...... Napiszę tak, \"bo tutaj jest jak jest \" W drodze powrotnej , nagle nie wiadomo skąd pod koła wpadł mi kot !!!! Czułam tylko, jak on ginie pod kolami !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ogarnął mnie zimny pot. Bardzo kocham zwierzęta, mam na ich punkcie fioła. A nie mogłam zrobić NIC !!! Tylko nadal słyszę i czuję ten moment 😭 Dziewczyny - już wzięłam uspakajacza, ale nie umiem wymazać z pamięci :( Nic nie jadłam, idę się położyć... Do wieczorka.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu - mój MM ostatnie lata przed swoją emeryturą,cały czas dostawał tylko na rok.Szybko to mijało i na nowo- zbieranie papierów,prywatne wizyty i nerwy. Ponieważ iał prawo do emerytury od 60 lat,ostatnią rentę przyznano mu na 2 lata,tak sobie,gdyby przegapił - że już może być emerytem,musiałby czekać do 65 lat. U nas wszystko jest dobrze przemyślane. A kot po prostu miał dosyć życia w naszym kraju i popełnił samobója. Nie przejmuj się tak bardzo,tak bylo mu pisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Dziewczyny jestem ogromnie obolała, znowu pada,grzmi i pogoda na łyyyyykend do kitu. Mam drugi świąteczny dzień - koniec roku szkolnego. Wnukowie na wakacjach.Dziadkowie szczęśliwi z wyników w nauce chłopców. Niech tak będzie dalej❤️ LONIU prawdziwe jest powiedzenie - trzeba być zdrowym jak rydz - wtedy przyznają rentę:) Może napiszę głupio, ale kotek jeśli był bezdomny - nie bedzie cierpiał głodu. Pozdrawiam mocno koleżanki pozostałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę spałam :) Ciekawe, jaką będę miała nockę ! LIVIO - teraz naprawdę jest koszmar w orzecznictwie :O Odnoszę wrażenie, że kryzys przekłada się na NAS - maluczkich !!! A w TV - słyszymy, jak gabinety władzy, przyznają sobie kilkutysięczne premie !!! Państwo w państwie, prawo w prawie !!! Myślicie, że dzisiaj zostałam poproszona o dokumentację medyczną? Błąd - wyniki nie interesowały pani doktor. To , że cierpię i ledwo chodzę również. Jedno z pytań brzmiało: - Czy jest pani zdolna chodzić, nawet o kulach? - Tak. - No to jest pani sprawna !!! W cenie są Ci co płacą składki i podatki, cała reszta ludzi to margines społeczny. Qrwa Mać !!! Jestem zła - jestem wściekła !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GLOGUSIKU - gratuluję wspaniałych wnuków. Tak, tak - dzisiaj koniec roku szkolnego. Na ulicach było to widoczne. Galowe stroje - roześmiane buzie, że to już WAKACJE !!! Przypomniał mi się dowcip. Wraca dwóch chłopców, po zakończeniu roku szkolnego. Jeden idzie smutny, a drugi się śmieje. - Z czego Ty się tak cieszysz ? - pyta smutny. - No wiesz, jeszcze tylko wp*****ol , i Wakacje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Pytanie p.doktor - SZOK! ale nie dziwię się. Najgorsze jest to upokorzenie jakie trzeba znosić przed taką bandą. Człowiek jest chory, cierpiący i czekający choć na małą ulgę.Gdzie ma liczyć na taką pomoc jak nie u medyków. Otóż nigdzie!!!!! Smutne ale prawdziwe. 👄 dla LIVI,LONI.ANULI,DORCI,ANDZI i Waszych zwierzątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam póżnym wieczorem miłe Panie! Mam coraz mniej czasu,chociaż sobie obiecywałam że biorę na luz.Ale to tylko tak się planuje a wielkie g...o z tego wychodzi.Już wakacje,we wtorek wyjeżdżamy po naszego wnuka na połowę drogi i zabieramy go na troszkę do siebie.Cieszę się bardzo,bardzo. Loniu cieszę się,że masz komisję już za sobą.Tak to bywa,trzeba się uodpornić na głupotę,pychę,chamstwo naszej służby zdrowia.Jest z nimi coraz gorzej. Globusiku,gratuluję wnuków,mój Piotr też zdał świetnie.Podstawówkę skończył ze srebną tarczą/cokolwiek to znaczy/,ma mi przywieść i pokazać. Dziewczyny pozdrawiam Was wszystkie bardzo,bardzo serdecznie i fajnych snów życzę. Życie jest ulotne. Pojawia się,błyśnie i gaśnie. Życzę Wam,aby zaświeciło dla Was i pozostało na zawsze. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Milusińskie witam Was. Ranek pogodny, ale chłodno. Na osiedlu cicho,dzieciaki na wakacjach jeszcze smacznie śpią. Należy im się odpoczynek. Kawa dla wszystkich przygotowana. Planuję usmażyć troszkę truskawek, mają w sobie dużo wody może być problem.Zobaczę jak w końcu będzie. :):):) dla Was na cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam się z Wami Drogie Kumoszki. Dzień słoneczny i cichy. Nastrój też,czego i Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Rano spokojne powitania. Rozwój wydarzeń będzie w ciągu dnia.👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie je pestka
Witam i ja w piekny dzionek :D Od rana mam miejsce w kuchni , przygotowywalam jedzonko dla gosci, przychodza do nas na 17-ta. Za chwile wyjezdzamy bo odbywaja sie dzis zawody rowerowe i nasz najstarszy Wnusio bierze udzial. W ubieglym roku byl pierwszy na mecie , zobaczymy jak bedzie dzis. Oj bedzie babcia dopingowac :D Wpadne wieczorkiem jak mi sie oczywiscie uda, zycze milego dnia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lamia 10
Witajcie :) Parę chwil temu dopiero wstałam. Nie mogłam zasnąć w nocy, w efekcie spałam w dzień :D Nadto u mnie w nocy tak strasznie lało, że myślałam tylko o tym aby dachówka wytrzymała. Ogromna pompa !!! Teraz też nie lepiej - niebo zachmurzone i dalej padać będzie. Chyba nam wszystkim ta pogoda daje się we znaki, bo nastrój smutnawy zapanował w klubiku. Globus - udanych przetworów życzę. U mnie truskawki późne dopiero zaczynają koloru nabierać, i też się martwię czy będą się w słoikach trzymać. Livio - nie smuć się. Pytałaś o to czy na wesele masz jechać? Jeśli na takie jak opisałaś, to sobie podaruj :) Wszak możesz kartę wysłać i spox :) Ponoć nauka nie w las .... Dora - fajnie że jesteś. A z czasem to tak bywa, jak piszesz. Gratuluję wnuka, na pewno jesteś dumna babcia :) Życzę cudownych przeżyć z wnukiem i udanych zabaw. Będziesz miała okazję troszkę go po rozpieszczać :D Anulka - pewnikiem zapędzona , wpadnie później :) Cmokasy dla Ciebie. Pomarańczko - udanego wieczoru, i oby wnusio wygrał zawody. Bardzo Wam tego życzę. Pozdrawiam Wszystkich i do potem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wpie**** l się mój stary nick :D :D Nawet nie wiem, jak to się stało. Ale chyba mi wybaczycie :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje Kumpele 👄 Mamy weekend a pogoda do \"doopy\". Siedze w domku i nawet mi sie nie chce nigdzie wychodzic. Dzieci pojechaly na urlop, cisza jak makiem zasial, nawet wena do pisanie mnie tez cos opuscila. Zycze Wam sloneczka i dobrych humorkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z całego serca życzę Wam by dobre myśli rodzące się w głowie zawsze do Was docierały ... nasz świat jest przecież bardzo mały. A dobre myśli - to uczucia one są przecież motorem życia, to one życiu sens nadają ... Kiedy są szczere nie umierają. Dobre uczucia przyjaźń wzmacniają, wiarę na lepsze rozpalają, w dobrym uczuciu radość rozkwita, rośnie nadzieja niepospolita .🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×