Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lonia 25

Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Polecane posty

Gość globus
Postanowiłam pokryć naturalną siwiznę na włosach. Jak postanowiłam tak zrobiłam. Wyglądam jak "osiemnastka":):):) Z pogodą dzisiaj troszkę lepiej , ale chłodno. Pisałaś Loniu o truskawkach, że się psują.Masz rację są nie smaczne, mało słodkie i kupując już mają pleśń. Wiem , co to komisje lekarskie. Dziwne ,że kiedy jest się chorym i nie zdolnym do pracy, lekarze podejrzewają o wyłudzenie grupy inwalidzkiej, a kiedy jest się zdrowym grupę się otrzymuje. Rozumię Twój stres Loniu. Pozdrawiam pozostałe koleżanki. Hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glubusiku - bardzo się ciesze, że się odmłodziłaś :) Tak trzymać ! :D Livio - przyznaję , taż czekałam na wasze wpisy. Dzisiaj buszowałam dość długo w necie. Szukałam artykułów na temat rzucenia palenia. Może to dziwne - ale postanowiłam powalczyć ostro z tym paskudnym nałogiem. Nie jest to łatwe - same wiecie. Jednakże jak się bardzo chce, to można wszystko. Znalazłam niezbyt wiele, choć stronek jest bez liku. Interesuje mnie najbardziej przestawienie własnego myślenia w tym temacie, a nie tam jakieś specyfiki. Co o tym myślicie ? Od kilku dni jestem nakręcona - muszę to wykorzystać. Z tego co udało mi się wyczytać, to bardzo ważne jest wsparcie innych, podtrzymywanie w postanowieniu, itd. Jak macie chwilkę wolną to napiszcie - jakie macie doświadczenia z tym problemem. Myślę, że taką grupą wsparcia mogłybyście być Wy wszystkie :D Czy nie proszę o zbyt wiele ? No to czekam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skopiowałam pewien fragment, powklejam go odcinkami; =========RZUCANIE PALENIA ========================= Może łykać tyle tabletek, ile tylko chce, naklejać plastrów - ile tylko chce, ale jeśli nie uwolni się od tej tęsknoty za papierosem i tak w końcu będzie potrzebował silnej woli. Rzucanie palenia z użyciem 'silnej woli' powoduje wiele problemów. Główny to to, że palacze są przekonani, że pozbawia się ich czegoś, co daje im przyjemność i wsparcie. To uczucie straty ('pozbawienia') stwarza potworny konflikt, 'konflikt woli'– palacz chce rzucić, ale jednocześnie rozpaczliwie pragnie zapalić. Ten mentalny konflikt nakręca spiralę emocji, wywołując - w wielu przypadkach – fizyczne objawy, które palacze przypisują rzucaniu. Nawet ludzie, którym udaje się rzucić palenie przy użyciu 'silnej woli' i wolni są już od fizycznego uzależnienia od nikotyny, często pozostają sfrustrowani, zgorzkniali i pełni obaw. Uważamy, że tak naprawdę fizyczne objawy odstawienia nikotyny są słabe i bardzo przypominają głód jedzenia. Jest to uczucie 'pustki i niepokoju', uczucie, że 'czegoś brakuje'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdziwy koszmar palacza próbującego rzucić palenie, polega na psychicznym przygnębieniu wynikającym z przekonania, że pozbawia się on autentycznej przyjemności i wsparcia. Każdy palacz wie, że palenie jest niezdrowe, drogie i aspołeczne. A zatem co trzyma ich przy paleniu, skoro woleliby przestać? To strach. Strach, że bez papierosów: · nie będą potrafili cieszyć się życiem i radzić sobie ze stresem · nie będą potrafili zrelaksować się i skoncentrować · będą musieli przeżyć traumę, żeby się uwolnić · być może nigdy nie uwolnią się do końca i zawsze już będą tęsknić za papierosem Źródłem tych wszystkich lęków są złudzenia, jakie mamy na temat palenia i uzależnienie od nikotyny. Złudzenie, że palenie: · sprawia przyjemność · pomaga się odprężyć albo skoncentrować · łagodzi stres albo zabija nudę, etc. Gdyby to była prawda, palacze byliby bardziej zrelaksowani, mniej zestresowani albo znudzeni niż niepalący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Używając logicznych i racjonalnych argumentów Allen Carr obala te wszystkie mity i iluzje, pokazując palaczom, na czym ten mechanizm polega, jak działa to, co nazywa 'nikotynową pułapką'. Ta wiedza sprawia, że palacz, próbując uwolnić się od nałogu, ma kontrolę nad tym, co się z nim dzieje. W momencie, kiedy palacz sobie to wszystko uświadamia, zmienia się jego stosunek do papierosa, jego psychiczne nastawienie i lęk przed rzuceniem znika. Wyjście z nałogu postrzega jako odzyskanie wolności, ulgę. Jeśli dalej dociera do niego, że palenie nie ma żadnych zalet, że nic nie traci i nie rezygnuje absolutnie z niczego, przestaje mu też być potrzebna silna wola. Metoda kieruje wolę palacza przeciwko paleniu, zamiast kazać mu się mocować z konfliktem woli /chcę – nie mogę /. Wbrew powszechnej opinii twierdzimy, że o ile palacz w pełni zrozumie mechanizm nikotynowej pułapki i zastosuje się do kilku prostych instrukcji, rzucanie palenia może być łatwe i nie musi oznaczać konieczności znoszenia przykrych objawów odstawienia. Nie stosujemy żadnych dodatkowych pomocy, żadnych substytutów, żadnej chemii, hipnozy etc. Sesja ma formę seminarium, trwa ok. 6 godzin i prowadzona jest w niewielkich, kilkuosobowych grupach. Sesję prowadzi licencjonowany terapeuta metody Allena Carra. Trenerzy są bardzo starannie selekcjonowani i przechodzą intensywne, roczne szkolenie. Wszyscy to byli palacze, którzy rozstali się z nałogiem dzięki metodzie Easyway. Rozumieją palaczy. Nie są ich wrogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W czasie sesji, która jest terapią grupową, zakończoną półgodzinnym ćwiczeniem relaksacyjnym, palacze zachęcani są do palenia w czasie przerw bez ograniczeń, ponieważ potrzebują tych kilku godzin, żeby do tej decyzji dojrzeć, pozbyć się wszelkich wątpliwości, osiągnąć odpowiednie nastawienie. Uwalniają się od iluzorycznego przekonania, że palenie sprawia im jakąś przyjemność albo pomaga. Pozbywają się poczucia krzywdy i straty, poczucia, że dokonują prawdziwego wyrzeczenia i poświęcenia. To sprawia, że uwalniają się od lęku, który nie pozwalał im przestać palić. Większości uczestnikom wystarcza jedna główna sesja, żeby na zawsze już stać się niepalącym. Jedynie nielicznym potrzebne jest dalsze wsparcie. W takich wypadkach oferujemy dwa dodatkowe, nieodpłatne seminaria tzw. wzmacniające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu - z paleniem jak z kazdym nałogiem. Przede wszystkim należy przestawić się psychicznie. ten rozgłos przeciwko palaczom, - jednostki aspołeczne - to wszystko hipokryzja. I tak nie rzucicie - a my będziemy ściągać z Was kasę. Pewnie - lepiej nie palić. Jeżeli podejmiesz taką decyzję to masz moje wsparcie. Ja nie wywołuję \"wilka z lasu\".Jak będziesz bardzo chciala,to Ci się spełni. A dlaczego \"wilk\"? Lepiej nic nie napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie ...
Loniu,czasem pomaga czeste mycie zebow:D,poniewaz nie chce sie zniszczyc tego przyjemnego uczucia swiezosci.No i cos na wesolo: ludzie,ktorzy zyli w 15,16,17 wieku...odzywiali sie zdrowo(brak wstretnej chemii),nie palili,wody nie chlali...No i gdziee oni dzisiaj sa,ano,wszyscy pomarli:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Do kompa zasiadam, za klawiaturę chwytam i o zdrowie pytam:) U mnie dzień do kitu , pada , wieje i zimno. Dlatego jest potrzebne wsparcie w postaci "czarnej polewki" Wszystko przygotowane, kawa , herbata dzisiaj z miodem i cytryną czeka. Deseru - placka - już nie ma, wiadomo czyja to sprawka:) PALENIE , za drugim wejściem napiszę o sobie i paleniu. Teraz tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Globusiku, dosiadam się do Ciebie. Jak na razie nie mam ochoty na gadanie - więc pomilczmy i pomyślmy,a o czym - może o różowych migdałach. nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
LIVIO jestem za!!!!!! Potrzeba trochę różowego koloru - wiem dlaczego - te ciężkie ciemne chmury nie nastrajają optymistycznie. LONIU gdzie Ty spacerujesz z Bąbelkiem kiedy pada. Ja możesz leciutko podrap go ode mnie po tym czarnym nosku. Jeszcze wrócę - palenie dalej aktualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Nasze pozostałe koleżanki nie kiwają łapką do nas. DORA pomyślności na każdy dzień. ANDZIA chyba chcesz odpocząć od wszystkiego, pozdrawiam. ANULA uszczęśliwiona jesteś wizytą rodziny, rozumię i pozdrawiam. Pozostałe trzy - jesteśmy aktywne i tak trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Zapomniałam napisać,że koleżanka "B" została babcią po raz trzeci. Urodził się wnuk.Na razie jest mu potrzebna pomoc, jest w inkubatorku. Myślę,że niedługo przyjedzie do domu i będzie wszystko dobrze. Nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno takiej nocy nie miałam , wzięłam nasennego - i pospałam jak niedźwiedź :D Nie ma czego żałować, nadal pompa z nieba - duchota - już mnie to wnerwia :O Livio - jak się coś dzieje wokół nas, to jest o czym pisać , a jak dzień podobny do dnia ..... Globus - zaliczyłam \"czarną polewkę\" , tyle że ona tysz niewiele mi pomogła. Takie ćmienie w łepetynie mam i PUSTKĘ :D Nadal jestem na etapie przestawiania własnej psyche . Pozostałe dziewczyny zabiegane - pozdrawiam Was serdecznie. Teraz spadam upodobnić się do ludzi :) Do potem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiejszy dzień jak dla mnie jest niezwykły. odważyłam się pojechac do miasta - zaliczyłam fryzjera (siwy jeżyk wrócił) i P E W E X . Dziwczyny - dzisiaj w nim po 5 zl.nic nibt wielkiego nie było,ale mam kurteczkę letnią,spodnie,długi sweter na zamku 2 bluzki i wdzianko dla MM - zaplacilam 14,80 zL. Po powrocie chciało mi się jeszcze ugotować obiad,pójść z psem w pola - a teraz do Was piszę - idę się zdrzemnąć,bo jednak trochę zmęczona jestem. Loniu - psyche przestawiaj z kąta do kąta,może w którymś utknie. Globusik - pewnie wypoczywasz, byłyście ze mną w Pewexie -nawey o tym nie wiecie.Dobrze mi doradziłyście. Nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Jeszcze tylko 10 dni długich i zaczną się kurczyć!!! Po obiedzie , następna kawa i drzemka. Pogoda nie zmienna, wiatr i deszcz. Ja i palenie. Jestem w tym nałogu od bardzo dawna. Humorystycznie napiszę, że palę bo mam silną wolę. Tak naprawdę nigdy nie próbowałam przestać palić.Choć wiem,że jest to możliwe.Mam przykład na MM. Rzucił palenie kilkanaście lat temu. Nigdy nie palił dużo i przestał palić z dnia na dzień. Zgadzam się z teorią,że w tym względzie nie wiele pomogą tabletki. Jeśli będziemy w stanie przestawić naszą podświadomość , na pewno nam się to uda. Ja jestem przekonana, że zapalenie papierosa daje mi przyjemność. Takie myślenie bardzo przeszkadza i jest wręcz nie możliwe aby pozbyć się tego nałogu. Jeśli jestem gdzieś, gdzie domownicy nie palą , szanuję te decyzję i nie zapalę papierosa.Czuje się wtedy fatalnie. Brak odruchu palenia powoduje ogromne rozdrażnienie. Zaczynam jeść bez opamiętania.Nic wielkiego, jeśli taka wizyta trwa krótko. Bywa i tak ,że będąc u rodziny nie zapalę nawet dwa dni. Już wcześniej do tego się przygotowuję.Koduję w podświadomości,że będzie szlaban.Takie spotkania - oj trudne. Wiem,że jest to szkodliwe - nie mam argumentu na tak. Twierdzenie,że jest to jedyna przyjemność jaką mam jest głupie!! A dalej palę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
LIVIO to TY odważna Babka.W taką pogodę powędrowałaś na zakupy i fryzjera. Ja dzisiaj siedzę w domu, ale pomyślałam o Tobie już wczoraj.Otóż byłam w PEWEX-ie.Zaopatrzyłam się w sweterek - ciepluśki i miluśki - a dla Ciebie zamówiłam nowy towar. Fajnie,że kupiłaś drobiazgi,które cieszą. Mam jeszcze dwie sprawy o których muszę napisać. Pierwsza rozbawiła mnie ogromnie.M \"Cień\" wychodził dzisiaj po truskawki.Zapytałam,czy kupi mi rajstopy:) Oczywiście zaczął \"gardłować\", że są granice w kupowaniu przez niego, są rzeczy, których nie kupuje!!! Ja na to,że napiszę wszystko na karteczce, którą poda i nic nie musi mówić.Tak zrobiłam.Kartkę wziął, ale nie wierzyła,że coś z tego będzie. Okazało się,że owe rajstopy mi kupił. I powiedział,że w sklepie udał niemowę. Pani była bardzo miła i na migi zapytała czy on słyszy. Kiwnął głowa,że tak.Zapłacił i zapomniał się - podziękował. Dziewczyna zrobiła wielkie oczy.MM przyznał się ,że było mu wstyd i dlatego chciał być anonimowy. Jak było tak było, rajstopy mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Kiedy piszę zaczynają dzwonić kumple od szachów do M, na skype. Też nie mają kiedy:)!!! Dziewczyny zwracam się do Was z prośbą, napiszcie co wiecie na poniższy temat. Znam młodych ludzi / dwa tak zwane wolne związki/ gdzie urodziły się dzieci. Ojcowie noworodków nie pozwolili zaszczepienia ich żadną szczepionką.Jestem zaszokowana.Oni tłumaczą to,że są to tak małe istotki i nie pozwolą podawać im już chemii. Na tyle przeżytych lat o czymś podobnym słyszę po raz pierwszy. Kiedy moje dziecko było małe zaszczepienie go było obowiązkowe. Dostawałam zawiadomienie , w którym dniu powinnam być z dzieckiem w Poradni.Nikt tego nie kwestionował. Czy coś zmieniło się , a ja o tym nie wiem? Kiedy z zainteresowaniem zapytałam , dlaczego tak zadecydowali usłyszałam,że wyznają taką filozofię życia. Wszystko to - chemia - i szkodzi . Jeśli wiecie coś na ten temat napiszcie mi bardzo proszę. Chyba wszystko czym chciałam się podzielić z Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Musze dodać do powyższego wpisu, że ojcowie to bracia. Czy jest możliwe, aby w czasach tak dużego zagrożenia dla zdrowia można było narażać świadomie swoje dzieci?? Dziekuję i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Obudziło mnie lekkie słońce. Cichutko nie budząc koleżanek zakradam się do kawiarenki. Przez ostatnie dni utarg słabiutki. Ze świeżą kawą i myślami usiadłam przy stoliku - obym nie została "myśliwym". Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Utarg słabiutki - nie szkodzi.PAN KRYZYS MINIE. Jak wszystko zresztą. Co do tych mLodych mądral bojących się chemii,to powiediałabym tak My wszyscy to chemia !Porozbierać nas na czynniki pierwsze ,to okaże się,że same chemiczne kwasy jesteśmy. Wszechobecny strach przed nadmiarem tej chemii w naszym życiu to skutek obecnych czasów. Ta chemia w szczepionce może jednak u chronić nasze dziecko przed atakiem gorszej chemii w przyszłości. Myśmy dzieci szczepili - to był obowiązek,zdziwona jestem ?czyżby teraz nie był? A może to jakieś dodatkowe szczepienia,nie obowiązującę? Wiem,że bliżniaki - wnuki mojej siostry są szczepione systematycznie. A może to wyznawcy jakiejś innej \"religii\"?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu - wrócę do tego rzucania papierosów. Napisze Ci jak to zrobiła moja siostra i dlaczego piszę o wilku z lasu. Nie wiem jak Wy - ale ja zauwazyłam w życiu pewną prawidłowość - jak czegoś bardzo chcesz - o tym marzysz, przewaznie sprawdza sie,niekoniecznie jednak tak,jakbyś całkiem chciała. Stąd stare porzekadło - "Uważaj na marzenia". Moja siora - nałogowa palaczka,niczym ja - paliła i klęła te papierochy. Wyjechała parę lat temu na Swięta Bożego Narodzenia do rodziny swego MM,zmiana otoczenia,zimno w tamtym mieszkaniu - zachorowała na płuca,tak poważnie,że w szitalu ledwo..ledwo.. W szpitalu była chyba 2 tygodnie - po powrocie już nie miała ochoty ani zdrowia na fajki. Rzuciła - marzenie się spełniło.Minęło już parę lat - nie pali,ale nadal ma poważny problem z oddychaniem i ciągle nawracające problemy płucne. Wolę nie marzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Oj Loniu czuję ,że dopadł cię smutek. Też tak się czuję. LIVIO - podoba mi się co napisałaś - uważaj na marzenia. Co do młodych ojców - może to sekta? Ich sprawa. Do późnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Dawno już takiego stanu nie miałam. Żyję, ale nic mi się nie chce :( Ani jeść, ani spać, ani cokolwiek robić ! Zaliczam kolejne dni - ot tak bez jakichkolwiek emocji. Niby taka mądra jestem, a z tym poradzić sobie nie umiem. Może to wynik pogody, może chwilowa załamka - tyle że trwam w tym stanie beznadziejności. Odpowiem na Wasze pytania - tyle, że muszę się wygrzebać z tego marazmu. Jestem pewna, że mnie zrozumiecie i wybaczycie. Będę pisać - choć może nie zawsze na temat :( Niech to szlak !!! Muszę się pozbierać, poskładać ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu - trzymaj się.Znam takie stany,najgorzej jest z rańca. Zmiana pogody nadchodzi - to bardzo na nas działa. U mnie juś drugi dzień - słońce bez deszczu,wiatr jakby mniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kończy się ten duuugi łykend - jeszcze odpoczywacie. Loniu - jak samopoczucie? nie odzywasz się cały dzień. Uśmiałam się dzisiaj - to coś podobnego do Twoich rajstop Globusie. a tak wogóle - skąd ta nazwa RAJSTOPY ? Zadzwoniłam do Córci po paru jej wolnych dniach. Opowiedziała mi coś zabawnego. Była z paczką znajomych we Wrocławiu.Szli sobie i zaczepiła ich babka,norweżka, która przyleciała sobie w czwartek z norwegii na zakupy.Zdziwiona,dlaczegi sklepy pozamykane. W trakcie rozmowy z nią ,jeden z chlopaków trzymał w ręce piwo w puszce.Nagle spod ziemi zjawili się policaje. ich wszystkich przymurowało. Gadka naszych władz porządkowych - czy wiecie,że nie wolno pić piwa w mejscu publicznym? Nikt się nie odezwał. Dokumenty prosimy. Dalej cisza - w pewnym momencie norweżka odzywa się KE ? Podłapali, i zaczęli do gliniarzy po angielsku,nawet po francusku któreś się włączyło. Gliniarze na migi pokazują na to piwo,więc jej kumpel schował je pod marynarkę.Z aprobatą pokiwali głowami - powiedzieli jes,jes, i poszli. udało im się.Mandaty buliliby jak nic. he..he.. Od dzisiaj naszych stróży bezoeczeństwa chyba będę nazywała WIELKIMI ŁOWCAMI MANDATÓW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Cześć Dziewczyny. Dzisiejszy dzień chłodny ale pogodny dlatego wyrwałam na Stare Miasto. Zapatrzona w fontannę siedziałam kilka godzin. LONIU u mnie również załamka. Ja wiem skąd ona się wzięła. Najgorsze,że od lat nic nie mogę w tym względzie poradzić. Pewnie do końca mojego trwania nic nie zmienię. To nie pesymizm, to fakty na to wskazują. Boje się przyszłości. Stany te ogromnie wyczerpują mnie fizycznie. Jedyny lek to walka z samą sobą.Jest to ogromnie ciężkie. Jednak - WZYWAM CIĘ - Loniu . Musimy być silne. Jesteś tu i teraz potrzebna. Czekam na odpowiedzi na postawione pytania. Jesli mnie wysłuchasz bardzo, ale to bardzo proszę nie odchodź od komputera. Liczę,że jutro rano wpadniesz do nas❤️❤️❤️ LIVIO na szczęście nie jesteś w podobnej sytuacji jak my. Tak przynajmniej myślę. Co do naszych porządkowych, to znam podobną historię. Znajomej mąż jest holendrem. Nasz język lepiej rozumie niż mówi. Wracał rowerem z wędkowania i zatrzymała go Policja. Komedia do opowiedzenia. On rozumiał ich, ale oni jego wcale. Stanęło na tym,że machnęli ręką i odeszli. Porażka - nie było mandatu. Serdecznie pozdrawiam na wieczór dla wszystkich kumpelek. LONIU wiesz o co Cię prosiłam?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po obiedzie zaświeciło SŁOŃCE !!!!!!!!!!!!! Wiatr nadal jak w\" kieleckim\", ale już pewne przebłyski pogodowe są. Największą robotą dzisiaj jaką zrobiłam, to upitraszenie sobie obiadu. Tylko świadomość, że muszę jeść aby żyć zmusza mnie do owego wysiłku. Stwierdzam, że jestem stworzeniem , któremu do normalnego funkcjonowania potrzebne jest nie tylko powietrze ale w równym stopniu słońce!!!! Jego brak wytrzymuję jakieś trzy dni, po tym czasie ogarnia mnie beznadzieja. Tak ogólnie myślę, że tegoroczne lato będzie niezbyt udane. Obym się myliła. Globus - jak to teraz z tymi szczepieniami jest, to nie wiem. Absolutnie zgadzam się z Tobą. Ja szczepiłam i święcie wierzę, że dobrze robiłam. Szczepionka chroni wytwarzając przeciwciała i o to chodzi. Twierdzenie, że jest to chemia brzmi co najmniej śmiesznie. Dur brzuszny, odra, ospa, gruźlica, Heinego-Medina czyli Polio, to bardzo groźne choroby. Człowiek posiadający przeciwciała ma ochronę, dlatego jestem zwolenniczką szczepień. Chronię w ten sposób kogoś kogo kocham - własne dziecko. Inną kwestią jest, że to rodzice podejmują decyzję w tym względzie. Pozbawiając tych szczepień dziecko świadomie je narażają. Tyle, że w efekcie to nie oni cierpią, a właśnie ich maleństwo. Dużo się ostatnio słyszy o powrocie gruźlicy, o jej ekspansji - jednak ukrywany jest ten aspekt. Wiadomo dlaczego. Livio - zabawna historia z tymi stróżami prawa :) Panowie policjanci powinni posłuchać Kaczyńskiego, jak nakazywał koledze Ziobro uczyć się języków obcych i za przykładem na kursy się zapisać :D A że kolegom Twojej córy się udało - to fajnie. Zostało 10 dni do Nocy świętojańskiej. Zawsze na nią czekam - nie wiem dlaczego. To najdłuższy dzień w roku - a potem już z górki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Globus - gratulacje z powodu zwycięstwa żuzlowego? może bylaś na stadionie ? - przyznaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×