Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Zagladam przed spaniem i witam Andziu. Kochane Dziewczyny dla Was : By nasza przyjaźń przetrwała wszystko Byśmy zawsze byly blisko By w trudnych chwilach była niezwyciężona a w dniach radości w swej sile zdwojona Tego życzę właśnie sobie i Tobie byśmy tę przyjaźń pielęgnowali w sobie Byśmy ją czuli w słowach i gestach i żeby istnieć nie chciała przestać.

Andziu pamietaj chlop zawsze wraca jak "bumerang" :D nie potrzebnie sie martwilas :D

SEREDECZNIE POLECAM WSZYSTKIM PANIA!!! http://www.3dwhite.pl/?clk=33c9e7a15d2ff7d7767be4e0b308dffa

LONIUUUUU!!!! Gdybym tylko potrafila, gdybym miała taką moc, dalbym Ci to co pragniesz o czym marzysz dzień i noc. Wiec dam tylko to co mogę ile w stanie jestem dać, to co potrzebuje przecież, tak naprawdę każdy z nas. Codziennie uśmiech Ci mój poślę by rozjaśnił Twoją twarz. Wiem,że Ty go odwzajemnisz i tak samo mi go dasz. I radością się podzielę aby dzień wesoły był, by w nim też nie było smutków, aby wszystkie poszły w cień. Zaufaniem Cię obdarzę, niech podpora będzie Ci, byś nie stracił wiary w ludzi, bo i ja też ufam ci. Jeśli los Tobie dokuczy, byś nie był całkiem sam, to ja Tobie dam oparcie, w Tobie przyjaciela mam. I też czas dla Ciebie znajdę, gdy na duszy ciężko Ci, i ażeby Ci ulżyło to skarg też wysłucham Twych. Bo me serce wciąż otwarte, wiele miejsca ja w nim mam, zrobię w nim maleńki kącik właśnie Tobie też go dam.

Cześć wszystkim[cześć Moja kumpela " córka marnotrawna" się odnalazła. Inne życie wstąpiło we mnie. Jednak nie ma lekko dzisiaj będę ją przesłuchiwać:D Wstawać dziewczyny , słońce świeci. Klub otwarty , kawa czeka i dżem truskawkowy!!! Na razie

Witam Globusiku w ostatni dzien czerwca, dosiadam do kawki i tak sie zastanawiam jak ten czas szybko nam ucieka. Juz pol roku za nami. Dziewczyny meldowac sie, kawka czeka. Życie To nie jest prosta sprawa, Każdy z nas inaczej je sobie układa Każdy rozmyśla, co robić dalej, I jak dni ułożyć, By wiedzieć ze mają w sobie wiarę. Każda sekunda z Twojego życia, Sprawia, że powiększa się wola samego bycia. Bycia dla kogoś, nie dla siebie, Pokazując, że ma się w sobie nadzieje. Że mam marzenia i je odkrywam. Że dążę do szczęścia czyjegoś życia. Nie patrzę na siebie tylko na innych Bo wiem, że wole widzieć przyjaciół szczęśliwych. Milego dzionkaZycze.

Wybaczcie, wczoraj tak wyszło :D A dzisiaj? Chyba w całej Polsce taka duchota. Nie ma czym oddychać :( Tym trudniej nam zawałowcom przetrwać. Jak widać nie tylko życie nie rozpieszcza, ale i pogoda. Jak na huśtawce - góra, dół !!! Wczoraj sąsiadka mi mówiła, że u nas dwie minuty po deszczu - grad wielgachny walił. W nocy też była ulewa. Wiecie, ja się cały czas modlę o poprawę pogody. Chociaż troszeczkę lata i fajnych dni niechby zesłał nam Pan Bóg. Na robotę jakąkolwiek dzisiaj się nie nastawiam, dobrze będzie jak przetrwam :) Jedno jest pewne - trzymajmy się i nie poddawajmy. Późną kawkę z Wami wypiłam, jak zawsze smaczyła :D Pozdrawiam niezmiennie każdą z Was, życzę spokojnego dnia. Do potem....

Melduję sie w klubie. Pooooojechała, - takie życie. Jakoś zrobiło się NORMALNIE, cicho i pusto.Dobrze,że jesteście.

Klikam wczesnym wieczorkiem do Was. Zapewne wszędzie taka sama duchota :O U mnie już dwie burze przeszły, a o godz. 12 w południe od strony zachodniej na liczniku miałam 33 stopnie. O wyjściu z domu nie było mowy. Dobrze, że w chałupce troszkę chłodniej, ale i tak pot po doopie cieknie :D Trawsko rośnie jak oszalałe - zaś znowu koszenie. I to chyba w przerwach między deszczem :D Na czwartek do fryca się zapisałam - kłaczory muszę obciachać, bo jak wiedźma wyglądam. Pobrzęczałam sobie :D :D :D Livia - myślałam , ze napiszesz co porabiałaś z córcią ? A ty tylko komunikat :D :D walnęłaś. Globusiku - napisz jak tam stan Wisły w Toruniu? Boże, taka tragedia tylu ludzi. Jak oglądam w TV, to oczom nie wierzę! A i ta pomoc działa jakoś po żółwiemu. No cholera, żeby tam wody pitnej nie mieli !!! A beczkowozy - gdzie ? Szkoda gadać, bo zaraz się wnerwiam. Nasze urzędasy tylko o swoją doopę dbają i pięknie do kamery się uśmiechają. A fanzolą jak na wiecu PZPR w latach 60.

Ja Wam mówię jest dobrze!!!! - znowu jesteśmy razem LONIU podobnie jak Ty pragnę normalnego lata. Jestem na zwolnionych obrotach, jeśli muszę wyjść po zakupy , to tylko rano. Oddycha się bardzo ciężko, tym bardziej rozumię Ciebie. Nic to Loniu wszystko przed nami;) ANULKA jak zawsze dziękuję, a za co??? wiadomo:) Czuję u ciebie dobre samopoczucie i niech tak będzie zawsze LIVIO - jedziemy na jednym wózku. Przyjeżdżają i odjeżdżają pierwsze godziny w domu to ogromna cisza. Nawet zmęczenie, które zawsze towarzyszy , wydaje się jak by go nie było . Czekam na przyjazd swoich dzieci - będą w połowie lipca. Trzeba zbierać siły!!!! Mimo takiej gorączki zatargaliśmy kota do lecznicy. Pazurki obcięte . Oprócz tego dostał lek na odrobaczenie. Szczęście ,że to przedsięwzięcie już za nami. Oboje czujemy się prawie tak jak po dniu pracy w kopalni!!!! Nie przesłuchałam kumpeli "B" odłożyłam na jutro:), ona się chce wywinąć ale nic z tego!!!!! ANDZIA - jak po pracy złapiesz oddech podpisz listę obecności!!! Ponieważ obowiązuje nas nie normowany czas pracy:) - godzina jest obojętna DORCIA niedługo urlop się kończy i też pewnie podpiszesz listę obecności;) Znowu robi się ciemno i burze krążą dookoła. Spokojnego wieczoru.

LONIU a , może u jednego fryca się spotkamy, ja też zapisałam się na czwartek - godz.13-ta. Do zobaczenia , znak rozpoznawczy to bryle o najgrubszych soczewkach na moim orlim noseczku:D Loniu poziom Wisły u nas jest podniesiony jednak, jak do tej pory nie ma ogłoszonego stanu alarmowego. Szczerze się przyznaję,że jestem pełna obaw przed każdą burzą , ulewny deszcz jest nie do opanowania. Do zobaczenia w czwartek.

PORNO I DUSZNO - nie lubię takiej pogody. Boję się nawet wyjśc z chaty.Dzień przeleżany i zmarnowany? Loniu - a z Córcią było fajnie.Było z kim pogadać,kogo posłuchać co słychać w \"Wielkim Swiecie\". Stwierdzam,że problemy podobne do naszych,gdy pracowałyśmy,część współpracowników - fajna, ciemniacy na stołkach, itp. Zamówienia na jedzonko - najważniejsze placki ziemniaczane i gołąbki,marchewka z groszkiem,owoce z własnych drzew. Zleciało. Za to dzisiaj,pół godziny po odjezdzie pociągu - telefon od niej,jestem w pociągu - jadę już 0,5 godz- jeszcze do przesiadki 0,40 min - pomóż mi przetrwać,bo dusi mnie na pęcherz a kibel w pociągu nieczynny.Wisi na nim kartka. Wiem,jaki to dla niej problem.Leki które bierze codziennie są moczopędne,nie decyduje się na jazdę autobusami z tegoż powodu,do tego dochodzą też nerwy sytuacją. Teraz te pociągi to jednowagonowe busy,innego kibla nie ma. Ludzi pełno. Miałam zadanie jak diabli,wymyślać przez pół godziny jakąś gadkę,odweacającą jej uwagę od bieżącego problemu. Mój MM,stwierdził - idż do konduktora - i nasikaj mu na stopy, - bo on tak by zrobił. Tylko,że jemu byłoby zrobić to łatwiej i dyskretniej. Jakoś wytrwałyśmy - życie jednak ma ciągle niespodzianki,u nas szczególnie NORMALNE.

Ja wieczorowo jak zwykle - Witajcie Loniu a co to takiego - bananiak. Dziewczyny ja tylko na chwilę, chciałam Was pozdrowić. Jestem zmęczona, nie dam rady tu siedzieć. Rano też nawet nie mogłam pomachać bo póżno wstałam. Biegiem wybierałam się do pracy. Życzę dobrej nocy czyli twardego snu. Pa

Przed spaniem pokiwam Wam Andziu mysle, ze Lonia zjadla banana :D Dzien byl bardzo ciezki dla mnie, moze jutro bedzie lepiej. dla kazdej z osobna i dobranoc.

Jak Wam się spało minionej nocy - mnie się nie spało !!!!! Wstałam i marsz do klubu - kawa na pobudzenie i woda mineralna niegazowana, duuuuużo wody na cały dzień!!!! Ukazała się mucha w domu, czuję,że będzie demolka - kocisko oszalało:)

Do klubu by się szłooooooooo! Gdyby nie ta POGODA! Już zimą bałam się takiego afrykańskiego lata. Mamy pogodę jak a tropikach - duszno,gorąco i deszcze monsumowe. Loniu - te banany pewnie niedługo będą u nas rosły,pewnie lepiej niż moje warzywka w ogrodzie. Czekają mnie syzyfowe prace - a we mnie tyle animuszu,co w sflaczałej dętce he..he.. No dobra - trochę na wesoło. Idę sobie z moim pieskiem w polach.Polna droga zarosła sobie nieżle,tylko po jej dwu stronach wydeptane bardziej dwie ścieżki. Pedro pobiegł do przodu,wychodzę zza zakrętu i widzę,że mija się właśnie z jakimś drugim pieskiem - on na jednej ścieżce,a za trawą po środku,na drugiej biegnie drugie coś w moją stronę. Nie zauważyli się.Od razu pomyślałam,że to piesek,bo nie bylo dokładnie widać. Mój pobiegł dalej,a toto drugie przeszło na moją stronę - zając i to spory. Minęli się o jakieś 0,5 m od siebie.Zając biegł pod wiatr,a moja bestia z wiatrem.Zając ze strachu przede mną,zatrzymał się nieruchomo,i siedzi,jakieś 10 m ode mnie. Pedro wyczuł jego trop,i pooobiegł w pola,drogą,którą zając przybył. W końcu zajączek zrobil susa,i zniknąl w trawie. Miałam ubaw.Mój pies ma zapędy myśliwskie,dopiro byłoby ściganie gdyby zauważył go od razu. Z 7 lat temu na tych polach pasło się stado saren.Na spacerze był z nim MM,wariat gdzieś zniknął w krzakach,a po chwili wystawił te sarny na odstrzał,50 metrów od mojego starego a potem z dumą położył się ptrzy jego nogach.To nic,że prawie zagonił siebie do upadłego. Teraz nie przepuszcza żadnemu kotowi,polującemu w trawach. Starzeje się,choroba go niszczy - ale natura przeważa. Globus,Lonia,Anula,Andziula - z nami też tak jest?

Cześć Budzik zadzwonił chciał nie chciał trzeba było wstawać. .....Teraz ranne przyjemności - kawka i p...., bez niego to nie to samo. Kolejny upalny dzień się zapowiada, trzeba jakoś sobie z tym radzić, urlopy się zaczynają i każdy marzy o takiej pogodzie. Anulko może tu chodzi i o banana, mało czająca jestem - hihi.... Globusiku odkąd zaczęłam pracować skończył się również problem z bezsennością. jak widać praca mi służy. Idę nastawić zupę, może pieczarkowa ?..... Livia fajnie tak z rana z pieskiem po polach spacerować. Miłego dnia Dziewczyny, mój czas przy kompie się kończy.

Witam w pierwszy dzien lipca pije z Wami kawke w naszym klubiku. http://ve2zaq.ovh.org/imieninki/1.htm GLOBUSIKU pieknego dnia zycze! Livio Andziu Loniu Dorciu Zycze Wam duzo radosci na caly dzien.

Witam i o zdrowie pytam... :D Moje do bani :( Wytapiam się jak słonina :D Problem w tym, że takowej nie mam :D Hektolitry wody wypijam, latam do kibla - inaczej się nie da przetrwać. :D Jak nie urok :D to przemarsz wojska :D :D Livio - twój Pedro humanitarny pies :D Se będzie zającem głowę zawracał, jak tu wylatać się można do woli. U mnie zboża porosły, wszystko przysłonięte to stad nie widać. Ale na wiosnę, zimą i jesienią - wychodzą całymi stadami. Globusiku - wszystkiego najlepszego , nade wszystko ZDROWIA - uśmiechu i radości, samych pogodnych dni zarówno w sercu jak i w pogodzie, jak najmniej trosk - bądź szczęśliwa najpiękniej jak umiesz Przyjmij tę różyczkę ode mnie. Wychodowana własnoręcznie. file:///C:/Documents%20and%20Settings/All%20Users/Dokumenty/Moje%20obrazy/Zdj%C4%99cia%20Kodak/Grill%20z%20dzie%C4%87mi%20-%2015.06.2008/100_0122.jpg Jejku - nie wiem czy mi się uda.

No i doopa blada :( :( To nic. Zaraz zadziałam :D http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/054c744980fb67d0.html Chciałam innym sposobem, ale nie wyszło mi :D

Anulko - muszę to napisać. Chciałam otworzyć podany przez ciebie dla Globusika link, ale mój antywirus nie pozwolił. Poinformował mnie , że link zawiera " TROJANA" - wirusa !!! Sprawdźcie u siebie, czy żeście go nie załapały.

Ufff \"afryka dzika\" na dworze, wrocilam z moim pieskiem ze spacerku. Nie ma czym oddychac, dziewczyny pic, pic i pic( ale wode mineralna) :D to jest jedyna metoda na przetrwanie. Loniu nie wiem dlaczego tak u Ciebie pisze, ze moj przeslany link zawiera wirusa, u mnie wszystko oki. Zostawiam Wam lody dla ochlody bo na inne jedzonko jest za cieplo :D Globusiku na szampanka zawitam wieczorkiem :D

Wielkie podziękowania składam na Wasze ręce kochane Dziewczyny. Wszystkich częstuję schłodzonym szampanem YYYYYYYYYYYYY A MM pije za wasze zdrowie . dla Was.

Globusiku za Twoje YY zdrowko wypilam pysznego szampanka. A co tam..... wypije jeszcze jednego z Twoim M YY oczywiscie Twoje zdrowie :D Dziewczyny pyszny szampanik czeka!!!!

Globusiku napisz prosze czy mialas problemy z moim linkiem bo ja otwieram bez problemu.

Nie uwierzycie - KOSIŁAM TRAWĘ !!!!!!!!!!!!!!!!! Dużą część zostawilam na jutro, ale i tak jestem z siebie dumna. Globusiku - jak dobrze, że schłodzony szampan czeka :D Kochana - PIJĘ Y Y Y Y Y - za Twoje zdrowie , no i żeby ugasić pragnienie :D :D :D U mnie dzisiaj ani jednej kropli deszczu, za to GDAŃSK - masakra !!!! Anulko - mój program antywirusowy (zainstalował mi go syn - informatyk ) nie pozwala mi otworzyć tego linku. Próbowałam trzy razy - zawsze komunikat: - Otwierany link zawiera Konia Trojańskiego - jest to groźny wirus. Dlatego o tym napisałam.

Co tutaj się dzieje - Jakaś impreza w naszym klubie. Dołączam się z życzeniami z wielkim bukietem gożdzików z mojego dzikiego ogrodu dla NASZEJ DROGIEJ SOLENIZANTKI. Za vinko dziekuję - jestem na prochach. Tropik trwa nadal - w oddali słychać zapowiedż monsunu.

Witajcie Globusiku kochany ode mnie też szczere życzenia wraz z muzyczną dedykacją. ......Życzę Ci dużo zdrowia bo tego nigdy za wiele i pogody ducha - obyś mogła cieszyć się życiem pomimo wszystko. Bo jeśli człowiek jest zadowolony, wszystko jest proste i łatwe. Przesyłam Ci duuuuużo buziaków. http://w423.wrzuta.pl/audio/1SDksuoMjau/ryszard_rynkowski_-_za_mlodzi_za_starzy

A teraz na spokojnie siadam i piję szampana za Twoje Globusiku zdrowie. Loniu.....noooo ! podziwiam Cię, koszenie to ciężka praca, typowo męska. Jesteś dzielna, możesz być z siebie dumna. Anula mnie upał nie przeszkadza w objadaniu się. Niedawno jadłam, jak wróciłam z pracy.Teraz mąż ugotował ziemniaki do kefiru i nie mogę się doczekać kiedy będzie gotowe. Już czuję zapach przysmażonej cebulki,nie chcę go poganiać bo się zdenerwuje.

Witam bardzo serdecznie. Jeszcze raz bardzo dziękuję za życzenia i miły wieczór spędzony z Wami. ANULKA nie mogę również otworzyć linka od Ciebie.Było ostrzeżenie przed wirusem. Zapraszam na kawę , wszystko przygotowane Do następnego razu.