Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Wróciłam z urodzin - póżno , wyszłam pierwsza - reszta może będzie balować do rana ale było mi trochę smutno .Same pary - zazdrościłam .Może już zawsze będę sama .Do kogo sięę przytulić - do jaśka?

Niedzielny poranek , dookoła cisza ja też będę zachowywać się się cicho. Macham ręką MARYLKO! Uporządkujesz Swoje sprawy i zaczniesz życie od nowa. Czy będziesz w życiu sama to będzie Twój wybór. Sprawy z którymi się borykasz tak długo spowodowały,że tracisz wiarę w Siebie. Jednocześnie oceń Siebie jaka jesteś silna i rób wszystko aby ratować resztę sił na dalsze życie. Jestem z Tobą jak tylko potrafię, trudno Ci mówić,że to przecież nic się nie stało. Była bym nieszczera . Masz dorosłe dzieci i o tyle masz łatwiejszą sytuację ,że możesz sterować sama Sobą. Mąż odszedł ale dzieci są przy Tobie. MARYLKO MUSISZ i PORADZISZ SOBIE. Choć blizny pozostaną to z czasem rany będą mniej bolały. W klubie wszystko przygotowane i czekamy na Ciebie. Pozostałe koleżanki niebawem tez się zjawią. Miłej niedzieli.

Fatalne Dni Jakie to dziwne, że jedna chwila może być przepełniona miłością, intensywnością doznań i ... codziennymi zmartwieniami. Jeśli dorastanie jest procesem tworzenia wyobrażeń i marzeń o tym, jak powinno wyglądać życie, to dojrzałość jest akceptacją życia takim, jakie ono jest. Wciąż od nowa przekonuję się, że nie jestem wystarczająco do czegoś zdolna, twórcza, czy wnikliwa. Nie potrafię znaleźć pocieszenia i spokoju tak, jak sobie wyobrażałam. Czasem rezygnujemy z pewnych codziennych czynności lub przyjemności. Mamy wtedy trochę czasu, by napisać list do przyjaciela, upiec ciasto dla babci, takie samo, jak kiedyś piekła Ona sama ... Trudno nam jednak cieszyć się tym wszystkim. A życie nadal się toczy. Skoro chorzy i umierający godzą się w końcu ze swą śmiercią, my postanowiliśmy zrezygnować z prawa do spokojnych nocy i niczym nie zmąconych dni. Być może dzięki tym, którzy od nas odeszli, potrafimy zrozumieć, że przez szczeliny takich fatalnych dni prześwieca promień miłości, życia i nadziei . MARYLKO z dedykacją dla Ciebie.

Hej! w klubie powiało otymizmem. Tak trzymać. Kózko - odczytałam twój ostatni wpis w lusterku :) Miłej niedzieli. ileizdein jełiM,

Witajcie dziewczyny ! Dziekuję za wsparcie i miłe slowa .. Kózko ,, sprzedałam Twoje żarty na imprezie . Klaro - witam w klubiku ! Kawkę wypiłam ale boli mnie główka .Chyba ubiorę się i pójdę z piesą na spacer. Zajrze pózniej , własnie slucham piosenki A.Wyszkoni ,,Wiem...że jesteś tam,, fajna ,nie?

Spacer zaliczony -ale zimno i mokro.Poszłam też do mamy -ucieszyła się .Jest od 2 lat wdową i nie wychodzi z domu .Nie chce się przeprowadzić do żadnego z nas.Tak jak mówisz Klaro - starych drzew się nie przesadza .Dbamy o Nią , codziennie któres z nas tam jest. Globusik-dziękuję za dedykację . jesteście kochane , że mogę się wam wyżalić , rodzinie nie chcę już zawracać głowy bo przez rok dość się nasłuchali , pewnie męczy ich ta cała sytuacja.Za długo trwa .

Witam! :D a jednak na chwilę dorwałam się do kompa.:P Zacznę od końca- Mario- od tygodnia ta piosenka Ani Wyszkoni..znalazłam ją na YOU TUBE.... to całkiem inna bajka ale...popatrz...jaki zbieg okoliczności!!:P http://www.youtube.com/watch?v=KEDn31TXlL4&feature=related Laski zawsze piszecie tu o małych "szczęściach" a ja też mam takie... Storczyki-od trzech lat.... 2 tygodnie temu pojawiły się białe kwiaty na jednym ( zasiliłam z premedytacją) teraz za jakieś 2 tygodnie będę miała fioletowe na drugim a potem jeszcze - ten trzeci... Śmiejemy się z mężem, że na Gwiazdkę zamiast Gwiazdy Betlejemskiej będziemy mieli.. STORCZYKI :D Ale muszę Wam powiedzieć, że dziś w nocy przeżyłam horror- pierwszy raz.:O Mąż w pracy (taka służba!), jednego syna "niet" a ja...dostałam taki ból w stopie, że chyba o 3-ciej nad ranem zasnęłam. Syn do mnie zaglądał i mówi "... mamuś zdecyduj , jedziemy do szpitala!!" Mój mąż "domorosły" lekarz udzielał mi rad, jakie leki mam brać.... no jakoś dotrwałam do rana nie myślałam, że człowiek może być tak bezsilny!!! Ból... to on nami rządzi! :O Glou- chylę czoła , Livia , Mari ...dasz radę Dora [kwiat} Buziaczki Robię obiad dla mojego stadka a potem... może odpocznę :P

Dora

Pierwsza niedziela listopada za nami. Na szczęście upłynęła spokojnie. Minęło nas spotkanie u znajomych z okazji Karola. Ale nic to, najważniejsze,że M czuje się lepiej , temperatura spadła i humor się poprawił. Jutro jednak musi pójść do lekarza choćby na kontrolne badanie oskrzeli i płuc. Nie było mnie też nudno. Od wczesnego popołudnia była u mnie "B" Jeżeli Ona czuje się w miarę dobrze ...jest w stanie ożywić umarłego:D. Ciągnęła mnie do teatru , miałam wymówkę,że nie mogę ze względu na M. No i stało się , dostałam ostrzeżenie , mam tydzień na zmianę charakteru:D dość siedzenia w domu:D Co ja mam z tą Babą zrobić:D ...zmienić charakter!!!!!! KLARO! a ja mam mały smuteczek.Moje storczyki poszły spać:D jeszcze różowy cieszy moje oczy, ale też jest już końcówka. Może na wiosnę mnie pocieszą:) Piszesz również o bólu i bezsilności. Te uczucia od czasu do czasu sprowadzają nas do parteru i wskazują gdzie nasze miejsce w życiu. Taka jest smutna prawda. LIVIO,MARYLKO,KLARO,DORCIA spokojnego wieczoru życzę.

Spokojnie wysłuchałam piosenki .......ZATRZYMAŁAM SIĘ NA DŁUŻEJ ZAMYŚLONA

W moim ogródku kwitną jeszcze róże - ściełam jedną czerwoną i mam ją przed sobą w wazonie .To taka mała radość na dzisiaj. Globusik !dobrze,że masz panią , która Cię wyciąga do teatru .Idż ,zrób sobie małą radość.

HORROR BAJECZKA NA SZALONĄ NOCCCCCCCCC !!!! http://www.youtube.com/watch?v=YIHFKZ6y5P8&feature=fvw

HORROR BAJECZKA NA SZALONĄ NOCCCCCCCCC ! ! ! http://www.youtube.com/watch?v=YIHFKZ6y5P8&feature=fvw

\_/> :D jestem już w pracy i piję kawkę, na którą też Was zapraszam . Pochmurno, pada deszcz ale... też jest fajnie- choć chyba pod kołderką byłoby lepiej :P Miłego dnia.

KLARO! Bardzo dziękuję za kawę.Wstałam przymulona liczę na otrzeźwienie:) Ty w pracy, przede mną praca w domu.M się zbiera wyjść do lekarza. Pogoda wietrzna i deszczowa .Mimo takiej aury "wyspacerowałam":) się na balkonie. MARYLKO! Czuję zapach róży:) KOZA! Jeszcze raz obejrzę szalone jajka i pójdę się wyśmiać:D jesteś nie zastąpiona w rozbawianiu nas. Dobrego dnia hej.

to ja wasza Livia wita Was w poniedziałek. Do klubu przyniosłam dzisiaj gorącą jajecznicę z cebulką. globus - TM- po Twojej troskliwej opiece - wróci z badania,z diagnozą -ZDRÓW! A mój dzisiaj w nocy, dostał ataku straszliwego zimna. Trząsł się jak galaretajakby nie wyszedł spod kołdry - ale leżał gdzieś na śniegu. Tym razem pozwolił sobie pomóc - nie zostałam zbluzgana. Dobrze,że powoli zamieniam się w kamień. Klara - owocnej pracy.

Cześć!Sniła mi się eks koleżanka -brr.Na szczęście obudził mnie telefon z reklamą. Pada deszcz ,piję kawę .Pozdrawiam , wy pewnie już drugą .Miłego dnia.

Maryś - ja też miałam takie "koleżanki" i do choinki ,też nieraz mi się śnia he...he..

W małżeńskim łożu namiętna scena erotyczna, nagle rozlega się głośne pukanie do drzwi wejściowych. Przerażona kobieta krzyczy: - Jezus Maria, to mąż! Mężczyzna nie zwlekając wskakuje pod łóżko. Po dłuższej chwili absolutnej ciszy wyczołguje się spod łóżka, siada na jego skraju, wzdycha, ociera pot z czoła i mówi: - Eh, widzisz żono, oboje mamy zszarpane nerwy...

Daj ci kozo wiele zdrowia , obyś nas zawsze rozśmieszała ! Dziś pogoda monopolowa. grypa rozlożyła mojego starszego syna .Znowu odmowna wiadomość w sprawie pracy.A kiedy coś miłego ? Może u którejś z was coś pozytywnego?

do Was i dla kazdej z osobna

moja "stopka" mowi sama za siebie dzieki, ze o mnie myslicie.

Anulko,cieszę się że się odezwałaś.Gorące pozdrowienia,myślę o Tobie często i wiem że będzie dobrze.Buziaczki,pa.

Dziewczyny! Dzisiejszy dzień okazał się trudny dla nas. MARYLKO! Nie rezygnuj, szukaj pracy dalej w końcu musi być coś na tak. Rozumię,że opadają ręce , ogarnia nas apatia i mówimy dość ale miej w sobie upór. Jednymi drzwiami wychodź , drugimi wchodź. Skutek pozytywny będzie , musi być. Zła passa musi ustąpić. Życzę Ci tego. Ja dzisiaj miałam dzień intensywnej pracy w domu. Na koniec ufarbowałam włosy , jeszcze trochę połażę i pójdę odpocząć. LIVIO! Niestety M nie dostał się dzisiaj do lekarza.Trzeba było kombinacji aby zarejestrować się na jutro na godzinę 10tą. Co prawda temperatury już nie ma jednak trochę męczy go kaszel. LIVIO jesteś cholernie DZIELNĄ KOBIETĄ. Całe życie walczysz o zdrowie najbliższych. Jesteś dla nich na każde zapotrzebowanie i nie tylko. Życzę Ci z całego serca abyś miała choć trochę zrozumienia ze strony M. Wydawało by się,że znasz go doskonale , a jednak potrafi Cię zaskoczyć niemiłym zachowaniem. To przykre. Nikt nie jest samowystarczalny i On też.Dlaczego nie pozwoli sobie pomóc? Upór!!!! na dłuższą metę nic dobrego nie przyniesie. Taka sytuacja trwa dość długo ...na ile jeszcze wystarczy Ci sił?? Powtórzę jeszcze raz jesteś baaardzo dzielna! i na ile będzie to możliwe życzę aby nigdy nie zabrakło Ci wiary w to co robisz. KLARKO! Jak minął dzień ????? Pozdrawiam i do jutra.

DLA ANULICZARNULI!

Do Anuli czarnuli! Trzymam za Ciebie mocno kciuki . :)

Moja ulubiona godzina AZYLU. M jeszcze śpi? Tak przynajmniej powinno być,ae słyszę,że kręci się - coraz trudniej mu o sen. Anulko - DUŻO SIŁY! Globus - dzięki..dzięki.. coraz trudniej leczyć się w naszym Kraju, lekarz pierwszegokontaktu - to rarytas- a reszta to już szczęście i pieniądze. Muszę co jakiś czas,rejestrować się prywatnie - tylko po to,aby dostać receptę na leki.Pan dohtorr telefonicznie i w gabinecie jest przemiły - 15 min - 100 zł - wypad. Kiedyś jeden stary mądrala w telewizorze oświadczył - "starość kosztuje - kogo nie stać - trudno". Tylko co jest starością?On mi wyglądał na zadowolone z siebie z 85 lat. Ech zycie w polsce...... a teraz lecę do kozy - rozalam pod paleniskiem - ogrzejcie się. SERCA I TAK MACIE DOBRE I GORące!

Witam z rana , przy ogniu Livi się rozgrzałam ale i tak piję kawkę i zapraszam \_/>. Ja też miałam wczoraj zapracowany dzień! Koniec roku się zbliża a u mnie ba biurku sterty papierów księgowo- ekonomicznych... sprawozdania, plany itp. Zoatałam dłużej w pracy... potem szybkie zakupy, wieczorem przygotowanie obiadu na dziś... Wieczorem padłam zmęczona i zasnęłam z pilotem w ręku:D Mario- dziewczyny mają rację, bądź uparta w poszukiwaniu pracy, powysyłaj kilka "c.v"- musi się w końcu udać! No tak starość się Panu Bogu nie udała niestety :P- jak sobie przypomnę ten ból w sobotę... Byłam zdziwiona bo zazwyczaj mało choruję- a mój mąż na to mówi smiejąc się " nie wiesz co to jest- to te 50 lat". W sumie ma rację ale... ja i tak jestem uparta i nie patrzę sobie w metrykę :P bo przecież wewnątrz mnie jest jeszcze "ta dziewczyna 20 letnia". Czasami trudno się pogodzić z upływajacym czasem i nawet uwierzyć, że dla mnie ten czas też mija dzień za dniem. Buziaczki

Glou- jaki kolorek na włosach? Ja odświeżyłam swoje w ubiegłym tygodniu:D

Ale milutko w klubie kawa pachnie , cieplutko , a za oknem wiatr i deszcz. Nawet nie potrzebna herbata z prądem:) KLARO! Na mojej głowie jest MIX....od jasnego blądu poprzez ciemniejszy aż do złotego brązu. Łot taka fantazja. Za moich czasów mówiłam,że jest biurokracja .....to jednak był mały PIKUŚ...teraz to dopiero biurokracja!!!!! Powodzenia w walce z papierami KLARO:) LIVIO! Starość jest droga:D to fakt i do tego taka niewygodna:D Moja "B" daje mi taką receptę na ten stan .......przestań gderać bo się zestarzejesz:D:D MARYLKO! Kawa czeka na Ciebie i my też. OOOO Matko słyszę rozmowę M z siatkarkami ...ponieważ nie graja dobrze , wiecie jaka jest ta rozmowa:) Mam w domu kabaret , pójdę do kuchni:) Do zobaczenia.