Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkrótce bede mamą__

co czuje kobieta karmiąc piersią?

Polecane posty

Gość wkrótce bede mamą__

pytanie do doświadczonych mam? Czy wogole coś kobieta czuje? Czy to boli? Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkrótce bede mamą__
wiem że to może głupie pytanie. Ale w mojej głowie jest takich mnóstwo a nie mam mamy aby się jej zapyatc :( odpowiedzcie proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początku boli jak cholera. Brodawki są nieprzyzwyczajone do takiego smoka. Najlepiej smarować purelanem a jak się pojawi pokarm - to własnym pokarmem. Potem ból ustępuje i co się czuje? Ja czuję błogość :D fajne to jest...:) zwłaszcza, jak didul jest większy i patrzy ci w oczy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie,ja tez jestem ciekawa,czasami kobiety mowia ze to boli,ale ja mimo braku doswiadczen mysle ze do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja karmilam króciutko bo tylko 3 doby... ale czuje sie cos fajnego taką wielką milosć. i ze dzieciątko ejst takie bezbronne malutkie i zdane tylko na ciebie :) bliskość ... jak sie dobrze przystawi to nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfgerfg
ja czułam nude:P Bo moj mały pił dosłownie godzine i tak co 3 godzinki srednio:) Nie boli wcale. Niektorzy mowia ze ich to podnieca, dla mnie nie było to nic podniecajacego. To piekne uczucie gdy sie widzi jak dziecko wtulone pije mleczko. Boli tylko wtedy gdy pekna brodawki, a zdarza sie to na poczatku czesto, dlatego ja prawie przez cały okres karmienia stosowałam kapturki na sutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja karmiłam bardzo krotko :( samo karmienie było dla mnie bardzo mocnym przezyciem i bardzo miłym bol był oczywiscie ale dla mnie do wytrzymanai!czułam taka bliskosc z moim synkiem :) ale te przyjemne uczucia nie przyczyniły sie do większej ilosci pokarmu z czasem zaanikł wiec nie miałam wyjscia jak przejsc na butlę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkrótce bede mamą__
a gdy juz nie boli?to czy czjesz że ten pokarm tam jest i wypływa czy tego sie nie czyuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy. Ja mialam nawał w piątej dobie. Do tego momentu w piersiach miałam \"tylko\" siarę, moje dziecko ssało i ssało a wypijało kilka kropel, nic nie czułam, żeby coś leciało. Ale lekarze zapewniali mnie że to własnie jest najcenniejszy pokarm i faktycznie, przez pierwsze dwie doby spadała na wadze (to norma) a w trzeciej dobie przybrała 60 gram (to bardzo dużo, norma dla dziecka piersiowego to ok 20 g/dobę) potem był nawał, wielkie bolące cyce. Nie ściągać pokarmu! Didul jest najlepszym laktatorem. Potem już było ok. Na początku karmienia ssanie, ssanie i po chwili czuć jakby mrowienie w obu piersiach - własnie wypływa (co ja mówię, tryska!! ) mleko...no i tak to jest. Karmię do dzisiaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czułam tylko ból
córka nie potrafła prawidłowo ssać więc masakrowała moje sutki ból był tak okrutny że zaciskałam zęby a ostatecznie prawie nie straciłam sutka:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miaaa...23
Ja niestety nie czułam żadnej radości czy bliskości :( Czułam tylko straszny ból ... i tak po jakimś czasie przeszłyśmy na butlę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja przyjaciółka już po 2 dobie od urodzenia miała pokrwawione sutki... kupil jej maż maść i nakładki na sutki i teraz tak karmi bo ja nie boli:) Sama jestem ciekawa jakie to uczucie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatyldaS
To piękne uczucie, ale faktycznie na poczatku troche bolesne..nie dziwie się matkom, ktore przeszly szybko na butle..ale zaprzyj sie w sobie i przejdz przez ten etap, bo pozniej to czysta przyjemnosc :) teraz ja zasypiam podczas nocnego karmienia, az tak mi dobrze ;) popros partnera(jeśli sie nie brzydzi), zeby troche zahartował Ci sutki lekko podgryzajac. To pomoze. Pozdrawiam i szczesliwego rozwiązania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfgerfg
a nie słyszałyscie o kapturkach? Przeciez jak dziecko masakruje sutki, czy tez nie potarfi ssac, to własnie po to sa kapturki. W pokarmie matki jest duzo własciwosci odzywczychi nic nie jest tak cennego jak własnie ten pokarm conajmniej do 6 m-ca. Gdy skonczyłam karmic mleka nie miałam, bo własnie z tego powodu skonczyłam karmic:) Tzn syn coraz mniej miał ochote na moje mleczko, juz wolał bebiko wiec pokarm powolutku sam zanikał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samo życie..............
mam tylko prośbę niech matki których niby na początku bolało nie doradzają.... bo ból bólowi nie równy, do mięczaków nie należę ale tego nie szło wytrzymać a jeśli chodzi o kapturki też były ale przy tym stadium już nie pomogły a każdy ratunek butelką oddalał córkę o piersi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miaaa...23
Ja też miałam potem kapturki i niestety ból nadal był okropny. A jak sobie myślałam, że moje dziecko razem z mlekiem pije moją krew to za przeproszeniem niedobrze mi się robiło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie nic nie bolalo :) Mala przyssala sie pieknie od poczatku, na poczatku bylo to dla mnie dziwne..po tygodniu..pokochalam te momenty:) karmilam tylko na lezaco, wtulone w siebie, okryte kocykiem, wzruszenie kiedy Malensywo nawet z zamknietymi oczami potrafi odnalezc cyca, maly ssaczek zalezny tylko od Ciebie:) Owszem byly momenty nudy hehe :P to tak po 1.5 miesiaca pamietam ze pare razy zdarzylo mi sie zasnac podczas karmienia...ja sie obudzilam a Ta jeszcze ssala:D czasem potrafila ssac ponad godzine! najbardziej czulam wyplywajace mleko gdy mialam nawal pokarmu, wtedy tez jest niesamowita ulga kiedy dzidzia zaczyna ssac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna
to w tych kapturkach sie karmi dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawarozpuszczalna
ja nie odczuwałam bólu piersi bo mój synuś bardzo ładnie chwytał pierś, za to zaraz po porodzie czuć takie bóle jak te przy porodzie. jak dziecko ssie pierś to macica się obkurcza i jest to dość bolesne. Gorzej z tym karmieniem jest teraz kiedy są już zęby bo zdarza mu się porządnie mnie ugryść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawarozpuszczalna
ugryźć*:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawarozpuszczalna - a wiesz ze zapomnialam o tym??? ale numer... faktycznie...ten bol pamietam byl okropny! to byl chyba jedyny minus karmienia... obkurczajaca sie macica...ja na poczatku nie wiedzialam co sie dzieje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poczatku podczas karmienia wlasnie czulam kurczaca sie macice - wydziela sie oksytocyna ktora wplywa na to, ze ladnie brzuszek znika :) W 2 tygodnie po porodzie wchodzilam w swoje rzeczy sprzed ciazy :) Piersi bola, a wlasciwie nie piersi a sutki, stosowalam krem Madela, ale przy takiej czestotliwosci karmienia jak na poczatku dzidzia je, niewiele to pomagalo. Zalozylam kapturki Aventu, co za ulga :) Stosowalam je przez 3 miesiace, dziecko normalnie roslo i sie najadalo. A co sie czuje jak mleczko cieknie. U mnie czesto jak przystawialam dziecko do piersi z drugiej lecialo kilka kropel mleka i wtedy czulam jakby sciaganie w sutku, pieczenie..takie dziwne uczucie trudne do opisania. A jak dzidzia ssa, to czuje sie, ze ciagnie :) Moja mala byla tak skupiona na cycu, ze jadla cala soba. Raczki i nozki sciagniete i tylko pompka w buzi pracowala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kapturki nie rozwiązują sprawy i nie są polecane przez doradców laktacyjnych. Ból o którym ja mówię, to ból spowodowany tym, że moje brodawki po prostu nie były przygotowane na takie ssanie i to chyba u większosć pierworódek ma miejsce. Po kilku dniach się przyzwyczaiły i ból minąć, zwłaszcza, jak zaczełam smarować je pokarmem Natomiast jeśli dziecko źle ssie, gryzie, to trzeba się udać do doradcy laktacyjnego. Może przez zbyt wczesne podanie smoczka uspokajacza dziecku \"zepsuł\" się odruch ssania, może jest źle przystawione. Trzeba to naprawić, bo inaczej zaczynają się kłopoty: słabe przyrosty, dokarmianie mieszanką a dalej to wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgaalak
Mnie też bolały piersi mimio, ze stosowałam kapturki ale duzo mniej. A gdy piersi krwawiły, odciagałam mleko recznie- nie znosze laktatorow, i podawałam dziecku. N apopekane sutki stosowałam bepanthen. To prawda karmiac piersia traci sie tłuszczyk, ja schudłam bardzo duzo, ale gdy przestałam karmic troszke mi sie przytyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZXCVBN
KARMIłAM, JAK W ZEGARKU, CO TRZY GODZINY I CO TRZY GODZINY CZULAM STRACH, KIEDY ZBLIZAL SIE CZAS KARMIENIA. BóL, KREW, DZIECKO PRZYSSANE JAK WAMPIR. POZA TYM WELKIE ZMęCZENIE, NIE UMIAłAM KARMIC NA LEżąCO, WIęC ZA KAżDYM RAZEM SIEDZIAłAM I CZUłAM JAK MI PęKA KRęGOSłUP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 5 miesięcznego synka
Na początku jest trudno zmęczenie i ból po porodzie .Dziecko nie umie ssać. Najważniejsze to chcieć karmić.Na początku boli szczególnie w 3 -4 dobie jest wtedy nawał pokarmu. Ulgę przynosi masaż piersi pod prysznicem. Po tygodniu pokarmu jest tyle ile potrzebuje dziecko piersi nie bolą czuje się przyjemność.Moje po 10 minutach było najedzone.Teraz ma 5 miesięcy i nie chce jeszcze pić herbatek z butelki ani jeść nic innego jak tylko ssać pierś.Ja bym chciała karmić do roku lub dłużej.pozdrawiam wszystkie mamy na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie nic nie bolało, miałam chyba szczescie bo córka sie ładnie przysysała. Karmienie było dla mnie proste i naturalne. karmiłam rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po chwilach nudy, gdzy ssak potrafi ssać godzinę i po 2-3 godiznach znowu się domaga przychodzą cudne chwile:) Rozkosznie patrzeć na takiego smerfa, który obejmuje malutkimi rączkami pierś , wtula nosek i ssie, ssie, ssie... Ja miałam malutkie brodawki i mała niebardzo miala jak chwycić. Po kilku dniach meczarni i podawania odciągniętego pokarmu butlą umówilam się na wizytę z położną z poradni laktacyjnej. Ta nauczyła nas ssać przez kapturki. Zero nadwyrężonych czy pogryzionych brodawek. Rewelacja. Troche to upierdliwe, bo trzeba pamietać o tym kapturu ( w szczególnosci wychodząc z domu). Jak mała miała ok. 6 mcy wyrobiła sobie aparat ssący i sama zaczęłą rezygnować z kapturków :) Kapturki moze nie są najszczęśliwsze, ale czasami ratują laktację - inaczej moje dziecko byłoby pozbawione karmienia piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×