Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jkkg

TERMIN SIERPIEŃ 2009!!!

Polecane posty

Ajccc a nio wlasnie tak to bywa a ja zostalam bez pracy ;] bylam na dniach od umowy no ale niestety pech chcial ze pojechalam do szpitala i musialam sie juz przyznac ze jestem w ciazy bo co bym powiedziala szefowej ze przez conajmniej 2 miechy nie moge pracowac? ;/ jak mi powiedziaa lekarka ze juz do konca ciazy mam sie oszczedzac .. staz sie skonczyl umowy mi szefowa nie dala i zostalam z niczym . jescze dzis bede sie dowiadywac jak to jest z zusem jesli tak to dzis musze isc po L4 do lekarki wrr na szczescie za rozłąkowe bedziemy dostawac wiec bede miala na studia i wydatki.. plany byly inne chcialam pracowac ale coz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też się generalnie rodziną nie przejmuję. ale czasami mam tak, że mi przykro - w szczególności co do poglądów mojej babci. kocham ją strasznie, ale z przykrością muszę stwierdzić, że jest reprezentantką myślenia \"o jedym oku byle w tym roku\", zakłamania i takiego wparcia w swoje wizje, że NIC do niej nie przemawia. bardzo jej współczuję, ja bym tak nie umiała żyć. ale przeciez nie mówię jej jak ona ma żyć, a ona by chciała. ale chciałbym, żeby zrozumiała... jednak raczej to nie nastąpi:( moja teściowa ma to samo, ale tu znowu mi zwisa:) z interesowania się opinią innych już dawno wyrosłam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiaaaaa - to kiepsko z tą robotą:( ja miałam umowę do końca grudnia, też liczyłam na to, że się do tej pory nie dowiedzą - mi się udało. teraz usg i czeka mnie ogłoszenie... będzie wesoło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
az tak bardzo sie nie przejmuije bo jest dom krzych ma dobra stala prace no i te dodatki co dostaniemy ale zawsze bylam samodzielna .. bedziemy mieszkac w duzym domku jednorodzinnym wiec powinnam byc szczesliwa .. grunt zeby dzidzia sie zdrowa urodzila chce wychowywac bo niani nie zatrudnie chociaz sama jestem opiekunka moglo byc gorzej .. ale zawsze ta Mysl jest ze jednak do dnia porodu ta umowe bym miala wrrr nie moze mi to wyjsc z glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiaaaa - przeznaczenie. ale jak lekarka kazała się oszczędzać to i tak byś nie popracowała, wiadomo lepiej byś psychicznie się czuła jakby ta umowa była, ale pewnie w obliczu przyszłego macierzyństwa szybko o tym zapomnisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki :** chcialam odrazu zabieg na ten kamien w nerce ale nie rozbijanie ponoc najlepsze ;/ tylko ze marny efekt ;/ terz jestem w ciazy i co kolki łapie a to jest straszny bol wczoraj sie tez zwijalam z bolu .. nie poszlam do szpitala bo w sobote ost egzaminy mam za bardzo chcialam dzidzi zeby przekladac tak chcial los dziecko najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wariuje w tym domu nie ejstem przyzwyczajona by siedziec bezczynnie .. krzych przyjedzie za tydzien dopiero do mnie ... hormony szaleja płacze bez powodu dre sie podnosze glos az mi glupio jest za moje zachowanie bo wszyscy sa dla mnie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie pracuję i siedzę sama w domu, powinnam pisać prace mgr brrr, czasem dostaję fioła, też bardzo lubiłam pracę i w ogóle związaną z ta niezależność, ale jest jak jest i trudno. A nie mam za bardzo się na kim wyładować, bo mieszkamy sami a męża staram się oszczędzić:) Nic się Asiaaaa nie martw , będzie ok!!! Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajc :( koteczek :( ale masz dzidzie juz czekasz na kolejna wiec nie ma sie czym martwic :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, laski ale mnie zmogło. poszłam pogadać z mężem przze kom. do drugiego pokoju, a tam takie wygodne kanapki - prawie usnęłam! dobrze, że szefów nie ma:) czasami to siedzenie w domciu nie wydaje mi się takie złe np. przy dzisiejszej pogodzie i ciśnieniu. ale znam siebie - zaraz bym świrowała. a moja herbatka jest z suszu owoców malin, jakiegoś bzu i innych, więc będę ją piła :classic_cool: nie dajmy sie zwariować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny Ja za 1,5 miesiąca kończe 26 lat , mąż w tym roku 33 lata , to najwyższy czas by mieć 2 dziecko. Choć reakcja mojej mamy przebije wszystkie reakcję innych otaczających was ludzi. Otóż oznajmiła mi ,że jestem pierdolnięta,że mamy dugie dziecko w drodze, że jej wystarczy jedna wnuczka, i odkąd powiedziałam jej traktuje mnie jak zbędny balast , dlatego nie mam zamiaru jej odwiedzać w najbliższym czasie.Skoro ja jej nie jestem potrzebna to ona mi tymbardziej.Źle wpływa na mnie obcowanie z matką, muszę nabrać dynstansu do tych wielu lat krzywd.Teściowa bardzo się za to cieszy. Jeśli chodzi o opiekę lekarską to ja niechodzę w Gdańsku do gina , wolę dojeżdzać 50 km do lekarza , który prowadził moją koncówkę z pierwszym szkrabem. A rodziłam w Gdańsku - Zaspa , nie mogę narzekać , 2-pokojowy pokój , miła opieka , pomoc w razie potrzeby . Choć powiem , ŻE zalezy na jaką zmianę się trafi ,a w czerwcu zawiozłam kolezankę na Zaspę z bólami po terminie to lekarz jej niezbadał tylko powiedział ,że sobie uroiła musiałam wkroczyć i użyć swojego ostrego języka. Teraz będę rodzić w Tucholi w Kujawsko-Pomorskiem , zobaczymy jak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! oj widze ze mialyscie rozne historie z tym jak zaszlyscie. synek byl planowany,mieszkalam z narzeczonym w wynajetym mieszkanku i zapargnelismy miec dzidzie i za pierwszym strzalem sie udalo. moim nie byli zachwyceni jkaos specjalnie,ale na drugi dzien juz mama mi mowila co powinnam jesc,a czego nie,zeby dziecko zdrowe bylo,wiec w sumie ucieszyli sie. tesciowa (wtedy jeszcze nie byla tesciowa) srednio zadowolona,ale nic sie nie odzywala,byla mila.wzielismy slub jak synke mial 10m-cy,wtedy tez byly chrzciny. i teraz od sierpnia staralismy sie o dziecko,moja mama wiedziala,tesciowa nic (siedzi od ponad 2lat z moja szwgierka w uk) i w wigilie sie dowiedziala i wiecie co... nawet do tej pory nie pogratualowala :o a szwagierka na to,ze dlaczego nie powiedzielismy ze planujemy! hahaha dobre! tesciowa o tyle mnie nielile zaskoczyla,bo kocha wnuki ponad wszytsko i jej corka jak zaszla to mature robila,nie mieszkala nawet z facetem (o 10lat starszym) i zajeb... bylo jak zaszla. a my czyli jej syn zapargnal dziecka i ani za pierweszym ani teraz nie jest dobry na to moment ! ale mam to w duszy... tylko najgorsze jest to ze za 2m-ce ja jade tam na stale i jednynymi osobami ktore tam mam jest tesciowa i szwagierka (no i moj M. bedzie oczywiscie) i te falszywe pytania jak sie czuje mnie dobijaja. szwagierka nawet nie pyta.tesciowa raz spytala,ale wyczuc mozna z eja to malo obchodzi. tylko sie nasluchalam ze gruba jestem (ogladala zdjecia z wigilii gdzie bylam w 2tyg ciazy :) ) zebym smazonego nie jadla...ale gratuluje to nie raczyla pwoedziec! a dodam tylko ze mam rozmiar male 36. walnieta i tyle! to tyle :) dawno mnie nie bylo,ale sobie zolci ulałam troche :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta nienawisc tesciowej i szwagierki tlumacze sobie tym,ze one nie mialy pelnych rodzin i moze sa zazdrowsne,ze my jestesmy razem,kochamy sie,ze ja 3lata wychowywalam synka,nie oddawalam go po obcych ludziach,i ze teraz chcemy rodzenstwa dla synka,ze nie najwazniejsza jest kariera dla nas tylko rodzina! ze wolimy zyc skromnie,ale rodzinnie. bo potem na drugie to moze byc za pozno,juz teraz bedzie 4lata roznicy miedzy dziecmi,jak malenstwo skonczy 3latka to ja bede miec 30tke wtedy zaczne prace,ale drugiemu tez chce posiwecic tyle czasu ile pierwszemu dziecku. one tego zniescx nie moga,bo szwagierka sama napisala nam ze mamy inne podejscie do zycia (ze niby zle dala do zrozumienia) bo ona nie mogla sie doczekac jak jej dziekco uroscie zeby nie byc zablokowana i moc isc do pracy! no sorki,ale napoarwde musiala czuc sie zablokowana skoro oddala dziecko w wieku 8m-cy do zlobka a nie musiala pracowac,bo byla wtedy jeszcze ze swoim facetem i dobrze zarabial. od tamtej pory maly tak chorowal z eszok,i tulal sie po obcych ludziach. to dla mnie chore podejscie do zycia jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eewciaa
Witajcie :) na wstepie gratulacje dla wszystkich. Ja mam termin na 29 lipca. Dzidzius daje mi ostro popalic zamiast nabierac na wadze ubylo mi 2 kg ale wszystko z malym-mala ok :) Czy mozecie podac mi namiary na Wasza skrzynke ... Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkałam w Gdańsku. Chodziłam do gina Hanny Olszewskiej ,dla mnie świetna babka. \"Wyciągnęła\" mnie z ciężkiej dolegliwości. 3 lata temu poroniłam w 11tc,miałam powikłania i byłam 2x łyżeczkowana(pozostałości po poronieniu). Po 2 miesiącach dostałam @, której przez ponad pół roku więcej miałam,niż nie. Latałam od lekarza do lekarza, od szpitala do szpitala. I nic... Aż trafiłam na tą babkę z Gdańska. Jak zobaczyła moje wnętrzności to usłyszałam,iż moje narządy rodne wyglądają jak u kobiety zaczynającej przekwitanie... Prawie rok mnie leczyła, i Dzięki Bogu wyleczyła. A teraz nie pracuje, tylko dużo odpoczywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co Wy tak wszytskie w stopkach swoj wiek macie,ciaze,imie... wyczuwam zmowe ;) a tak serio to jakiego macie emaila sierpniowkowego? moze wreszcie zaczne bardziej sie udzielac :) mialam ciezkie dni, i kolejne przede mna,ale jest juz lepiej. nie chodiz o ciaze tylko o sparwy zwiazane z wyjazdem do uk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce podawac mojego emaila tutaj,moze klikne do koteczka bo widze adres przy nicku i tam podam emiala swojego? ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania 69 Dlaczego nie powiedziałaś szwagierce że planujecie, jak mogłaś? :) Dobre!!! A swoją drogą jak przyjedziesz do UK to będziesz mieszkać razem z nią i teściową??? Szukałam dzisiaj info o przebiegu ciąży w UK (bo ja przyjechałam tu tydzień temu) i widzę że ty też się dopytujesz :) Dokąd dokładnie jedziesz, bo tego nie doczytałam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania to nie żadna zmowa, tylko stwierdziłyśmy ze tak będzie wyraźniej i chyba jest :) Więc nie zastanawiaj się tylko też zrób sobie taką ładną stopkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania mozemy sbie przybic piatke! Przy pierwszym maluszku jak oglosilismy ze jestem w ciazy zapadla dluuuuga cisza.... Potem tony wypominan i teksto typu \"o czym my myslelismy\" glownie ze strony tescia - nietescia. Obrazilismy sie, ale po jakims czasie wrocil z przepraszajaca mina i jest dobrym dziadkiem. Teraz tesciowa pierwsza dowiedziala sie o ciazy bo zrobila afere mojemu Dominikowi ze zostawilam zakrwawione majtkiw lazience. A my w panice ze cos jest nie tak pojechalismy do lekarza nie myslac o praniu. Doniu jej to wytlumaczyl ale ona nie pogratulowala! A ze mna tematu ciazy nie poruszala wprost. Opowiadala niby \"nie na temat\" o znajomej co ma dzieci rok po roku i ma przejebane :O Wiec tesciowi wogole nie powiedzielismy... Zwariowac mozna! A jej coreczka swieta bo najpierw slub, potem dziecko, dom itd... Szczegol tylko ze maly (2lata) rodzicow prawie nie wiedzi bo wracaja z pracy po19 i nawet w sobote do 15 pracuja. Babacia go wychowuje i np w grudniu byl caly miesiac z nia w Poznaniu i u nas na tydzien. A rodzice byli w Warszawie i sobie pracowali. Kurcze to raczej u nich jest cos nie tak!!!! Ale jak to moja mama mowi DZIECI CORKI ZAWSZE SA LEPSZE NIZ DZIECI SYNA!!! Moja siostra byla dla dziadkow the best mimo ze byla czwarta wnuczka (wcezsniej bracia mamy mieli dzieci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierniczę, nie rozumiem tego!!! Moim zdaniem każdy niech sobie myśli co chce, ale kurde niech się chociaż na pokaz cieszy, żeby przykrości nie zrobić... A swoją drogą jak można się nie cieszyć z takiej wiadomości??? My postanowiliśmy jeszcze nikogo nie wtajemniczać w nasz mały sekret, ale najbliższej rodzince chyba już powiemy,może w ten weekend. Ale kiedy byśmy nie powiedzieli wiem że będą się ogromnie cieszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudzia plan jest taki-M. leci 6lutego,prace zaczyna 9lutego,w miedzy zcasie ma juz 3rozmowy w swoim zawodzie.ja dolatuje po 2m-cach,jak nie szybciej z synkiem. M. zbiera dokumenty by starac sie o zasilki i... niestety dopoki nie dostaniemy zasilkow musimy mieszkac z tesciowa i szwagierka w domu. no chyba ze stanie sie cud i M tak nagle zarobi duzo ( ;) ) ze nie bedziemy musieli czekac na zasilki. czy tak czy siak mamy nadzieje ze w wakacje juz bedziemy na swoim. bo szwagierce tez nie na reke zebysmy wszyscy w jej domu siedzieli. a mnie tym bardziej zeby z noworodkiem i 4latkiem w 1pokoju zyc :o co do porodu to z synkiem mialam ciecie ze wzgl ortopedycznych,bo mam dysk wysuniety,jednka wiem ze w uk maja w duszy dyski itp... moj gino w pl napisze wszytsko mi po lacinie,co ,dlaczego i ze uwaza ze wskazanie do cc jets teraz tez (bo jak mi stzreli to juz nie wstane,a porody sa rozne). w polowie lutego,czyli jak zaczne II trymestr bede miala usg genetyczne nieinwazyjne,zebym spokojnie mogla leciec do uk. tam wiem ze polozne sie zajmuja ciaza,mierza brzuch itp... ale w mojej m-cowosci wiem z ejakis gino polski przyjmuje prywatnie wiec jakby co to sie tam przejde.poza tym jest polska klinika niedaleko miasta,w poblizu londynu i tam jest gino i pediatra jakby co.a lece do SLOUGH- 20min od londynu,ale nie wczytuj sie w necie bo ci wlosy deba stana ;) a Ty gdzie jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Mamcia poroniła 3pierwsze ciąże. Ja mam 3 rodzeństwa. Ja pierwsza sprawie,że moi rodzice zostaną dziadkami. U mnie nie ma dogryzania ze strony rodziny,ani innych,a praktycznie wszyscy wiedzą o dzidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwne macie klimaty z rodzinkami widzę, ja z teściową nie lepsze – ale to długa historia, a nie chcę się nakręcać, więc inna razą zapodam jakieś pikantne szczegóły. Póki co – moja nigdy nie dopytywała o wnuka, do tej pory nie pogratulowała:P a wydawało mi się, że z chwilą ślubu odpuściła sobie nadzieję, że synio znów będzie TYLKO jej. także Ania – cierpliwości i 3mam kciuki cobyś miała siłę je olewać! Lecę oblukać kuchnie – buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co do stwierdzenia, że dzieci córki są lepsze, to jest coś w tym... Moja babcia od strony ojca wogóle nas nie zauważała i miala gdzieś. Dopiero jak ją jakieś 3-4 lata temu ksiądz upomniał to sie obudziła. Teraz to mam to gdzieś i swoje zdanie. Szkoda mi tylko, że przez to samo przechodzą dzieci wujka, a one mają 7 i 4 lata. Za to wnusie córeczek najukochańsze byly :D Od strony mamy miałam super babcie. Nie wyróżniała wnuków córki czy syna. Wszyscy byli równi. Szkoda, że odeszła jak w podstawówce jeszcze byłam... Teraz Martynia jedyna wnusia moich rodziców to i rozpieszczana... A u teściów jest 3 z kolei, a teraz 4 wnuk się pojawił, a nasz bąbelek bedzie piąty :). Teściowa nie dała nam odczuć, że Martynia ich mniej interesuje. Zreszta najstarszy syn też ma córę ( 1 wnusia) i zajmuje się nią tak jak wnukami od córki... Teraz lecimy do PL i teściowa nie chce słyszeć, że na ten czas nie przyjdziemy do niej mieszkać ;) (przed wyjazdem właśnie tam mieszkaliśmy). Oboje z mężem twierdzimy, że mamy farta i fajni teściowie nam się trafili :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania to trzymam kciuki żeby udało się jak najszybciej zamieszkać na swoim :) Ja w sumie jestem nie tak daleko, bo w Andover, Hampshire, czyli jakies 60 mil od Londynu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniula,masz racje z tymi dziecmi corki, dziecmi syna! ja mam to w dupie i moj M. tez ,ale wiem jaki jest dobry i kochany moj M. a tamte traktuja go jak gowniarza ktory wpadl z siksa jakas. kuzwa jestemy ponad 5lat ze soba,jestesmy po slubie prawie 3lata,nigdy nie bylo awantur,zawsze ,kazdy weekend rodzinnie,M pracuje do 16.00 wiec popoludnia tez dla nas ma,nie podrzucamy nikomu dziecka.pragniemy miec drugie by adi jak ans juz nie bedzie nie byl sam. a one patrza na nas jakbysmy nie teges byli. tesciowa niby rowno dzieci traktuje,wyszlo tyle spraw ze ryczalam bo nie moglam zniesc jak niesprawiedliwie traktuje syna,i tu chodzilo nie o dzieci tylko o jego pewna wazna sprawe ,ktra mnie nie dotyczy. a potraktowaly go jak szczyla jakiegos,a corunia naodpieprzala ze mala glowa a ciagle slysze tlumacznia,ze musiala... nie chce pisac co i jak. traktuje ich bardzo nierowno. a ja nauczylam sie przez ostatni m-c jednego,ze tesciowa chocby najlepsza to obca osoba! i zawsze taka bedzie.jelsi ma corke to kazda rada moze byc odebrana jak nagadywanie na jej coreczke.takie zycie! i pomimo ze byla dla mnie lepsza niz matka wlasna,to teraz wiem ze to falszywe wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudzia wiesz co az tak strasznie daleko nie ebdziemy miec do siebie :) bo ja przy windsor. tzn ty tak po lewej str londynu troche w dole? bo ja tez po lewej ale duzo blizej niz Ty mam do londynu. dobrze patrze na mapie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×