Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jkkg

TERMIN SIERPIEŃ 2009!!!

Polecane posty

Wesołych Świąt wszystkim życzymy!!! Jeszcze nie nadrobiłam czytania. Napiszę tylko, że mojej dzidzi nie smakowało śniadanie wielkanocne i barszczyk i pogoniła mnie do łazienki. Jaki macie barszcz? Ja dla siebie gotowałam biały, a mąż sam sobie gotował czerwony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęść Boże Dziewczyny. Chcialam się z Wami podzielić informacją , że wrzód na kości dziś rano pękł...ropy wyciekło chyba z pół szklanki i jeszcze leci,tfuuu...masakra a co się nacierpiałam do tego czasu,a Maleństwo razem ze mną, kopało prawie cała noc, bidulek :( normalnie Droga Krzyżowa- męka Pańska...:( ale teraz już będzie coraz lepiej...Dziękuje Wam dziewczyny za wsparcie :) Teraz jestem u teściów, a jutro jadę do rodziców... Na razie Słonka...papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tylko na chwilkę- żeby powiedzieć ze jestem objedzona na maxa!!! Gawędziara witaj- brzusio śliczny Tupa rzeczywiście droga krzyżowa- dobrze że już pękł i po najgorszym bólu!!!!!!!!!!!!!!!! smacznego serniczka- mi wyszedł bajeczny a jabłecznik miodzio!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu spokojnie dzisiaj, chyba wszystkie wizytują albo są wizytowane, my z małżonem zbojkotowaliśmy w tym roku wszelkie wizytacje (nie chciałam do teściowej jechać, więc do mojej rodziny też nie pójdziemy-warunek) pojechaliśmy tylko na lody i pospacerować. Jutro jak bedzie ładna pogoda to może do Krakowa uderzymy połazić po rynku, Życzę wam udanego wypoczynku i miłych spotkań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie Świętują;-) Ja wróciłam właśnie od rodzinki na maxa objedzona. Zaparzyłam sobie zieloną herbatkę z miętą i może zrobi mi się lżej... Wszyscy podziwiali mój brzuszek a życzeniom szczęśliwego rozwiązania nie było końca... Niektóre ciotki widziały mnie po raz pierwszy z brzuchem, taką mamy częstotliwość spotkań z niektórymi. Dobrze, że w tym całym obrzarstwie udało mi się zaliczyć dwa dłuższe spacery. A jak Wam minął pierwszy dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...lola...
czesć dziewczyny, odpowiedzcie mi proszę czy znacie czopki proktis-m i moze juz stosowalyscie. Albo masc ruscorex. Wyskoczyly mi te małe cholery :( a jestem jak Wy w ciąży :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ale jestem obżarta , ale pewnie wiekszosc ludzi jest obzarta , uff , już dzis nic nie zjem Gawędziara :) witaj na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sumie nie jestem obżarta, nawet dużo nie zjadłam dzisiaj, jedynie co to czekolada za mna chodzi i co chwilę ją podjadam i może sernik na zimno ale tylko 2 kawałki zjadłam, pije karmi wiec może to mnie zapycha wogóle bardzo mnie dzisiaj suszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpiękniejszym prezentem jaki mogłam dostać na Wielkanoc, to były kopniaczki dzidziusia ,które w końcu poczułam :D:D coś cudownego :D:D extra uczucie :D:D miałyście racje z tymi opisami tego stanu...;) obijam się z mężem,objedzona jestem na maxa ,popijam sobie lecha free...:P miłego wieczoru :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o karmi Alidżi zapomniałam,bo też piłam jak Ty :P..............................................pycha..............:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To gratulacje freckled, cudne uczucie z całej ciąży właśnie to zapamiętam do końca życia bo nie da się tego z niczym porównać o reszcie objawów chce zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje Freclet kopniaczków :) ja niestety jeszcze nie czuje , ale mam nadzieje że juz niedługo a dzisiaj jakos dziwnie boli posladek jeden ,jakos tak jakby mnie kosc bolała , dziwne... hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika pocieszę cię, że ja mam tak codziennie, też się zastanawiałam czemu tak dziwnie boli jeden pośladek hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Freckled, gratuluję kopniaków:) Też mam skopany wieczór. Wróciliśmy z Piklowym o 18.00 ze spędu rodzinnego. Nie za bardzo przeżarci (Anytram, ptasie mleczko zrobiło furorę), za to zasiedzeni, więc godzinę temu wskoczyłam na kwadrans na stepper, potem przeczołgałam się po podłodze (ćwiczenia gimnastyczne znaczy, ze szpagatem jako wisienką), no i Jasiek się rozszalał. Pierwszy raz poczułam kopniaki, dotykając ręką brzucha, nie tylko od środka. Ba, Piklowy też poczuł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry Wieczór Wam Brzucholki. Przepraszam,że tak późno,ale Święta się jeszcze nie skończyły, więc Wam życzę Świąt Wesołych ;) Napisze Wam na skrzynkę co u mnie - przeje****ne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za miłe słowa dziewczyny ;) cud natury,dosłownie....;) MoniaP.M-->przykro mi,że tak się u Ciebie potoczyło,ale ja i tak jestem dobrej myśli,że wszystko jeszcze będzie dobrze,a nawet wspaniale :)musi być :) jesteśmy z Tobą :) sikora dostał serię z karabinu maszynowego,więc szybko wstał z mokrej pościeli :P zjedliśmy sernik babci z ogromnej ilości jaj :) i pijemy kafe :)a resztę Poniedziałku Wielkanocnego spędzę u mamy na obiadku,więc życzę Wam kochane kobitki... miłego dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry dziewuszki, Ja też kafe zapijam, zaraz wskakuje do wanieny i zaczynam małżona wyciągać do Krakowa bo cos już nosem kręci, mokrego dnia wam zyczę dziewczynki ale takiego light

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w Smigusa -dyngusa a mni nikt dzisiaj nie polał:( za to w nocy obudzilam sie o 1 i do 4 mialam nieprzespaną ...... Na poczte wrzuciłam mój niewyraźny brzuch z dzisiaj czyli 24 tydz i 4 dzień - aparat jeszcze nie dziala wiec robialm laptopem. ****Monia Pm tak strasznie mi przykro- ale masz rację jakies kroki trzeba podjąć może się jeszcze wszystko odwroci na dobre- no i trzymaj się mocniuchno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 wiesz ze bedziemy cie wspierac i trzymac za ciebie kciuki!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w lany poniedziałek:) U mnie pełen relaks przyszły pojechał na chrzciny a mi się strasznie nie chciało i zostałam w domu:) ach ta cisza i spokój dzidziuś mnie kopie ale leciutko tylko ja czuje, w obwodzie 85 cm i 7 kg do przodu:) Monia strasznie mi przykro i to jeszcze w okresie świątecznym takie numery:) Może ma jakiś kłopot dlatego tak się zachowuje albo jakieś nieodpowiednie towarzystwo?? Lece na ciasto i ściskam was mocno mamuśki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobitki! Święta minęły mi na biesiadowaniu u babć. Jakoś za mocno się nie obżarłam, raczej jadłam normalnie. Mam prośbę. Robimy z A parapetówkę w sobotę i znajomi prosili o propozycje prezentów. A ja nie mam pojęcia co chcę dostać:/ No oprócz tego, że przydałby mi się mikser lub blender. Nie chcę, żeby wydawali dużo kasy, bo większość to studenci, ale znają się między sobą i mogą się zrzucić. Dlatego jakbyście miały jakieś pomysły to proszę podpowiedzcie. Monia bardzo mi przykro. Mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży. Trzymam mocno kciuki! Kupiłam przez allegro pakę pieluszek tetrowych 19zł-10szt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zelka a może coś do domu jakaś ładna pościel ręczniki tego nigdy za wiele :) a jeśli robot to ja upatrzyłam sobie boscha MUM tańszy albo droższy :) model 4675 lub 8200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żelko, z mojego doświadczenia kiepskiej pani domu i będą to raczej rzeczy kuchenne niż domowe, bo mieszkanie woleliśmy urządzać sami. Ostrzegam, że lista bardzo subiektywna, ułamek tej listy to prezenty ślubne: - kieliszki do wina - szklanki do napojów (kubków za to mam zatrzęsienie, szklanek nie używam; filiżanek pozbyłam się podczas odgracania mieszkania) - ręczniki (duże 140 x 70 cm i małe do rąk - pośrednie leżą nieużywane, może prze pasożycie się przydadzą) - duży garnek z potrójnym dnem (pojemność 10 litrów. Mamusia - a jakże! - kupiła nam go do bigosu. 7 rok mija, odkąd go mamy, bigosu nie uświadczył, ale niezbędny podczas zrywów kucharzenia i zapełniania gotowymi daniami zamrażarki) - mniejsze, równie dobrze izolowane do gotowania, np. zup, 5 l, 2,5 l - duża patelnia z dnem jw. (moja ma 28 cm, są oczywiście większe) - jogurtownica (żegnajcie kupne jogurty) - mikser i/lub blender, o których wspomniałaś (miksera używam od wielkiego dzwonu, ale używam) - malakser do warzyw (w ruchu codziennie; niestety ma jeden feler. Zbierak do wkładek jest chusteczkowo zrobiony i zdarza mu się pękać. Mam czwarty w ciągu 4 latach i na szczęście niedaleko sklep z częściami; tarki do warzyw się pozbyłam. Istnieje szansa, że w nowszych modelach defekt naprawili, ale uprzedzam) http://allegro.pl/item602087696_malakser_robot_zelmer_878_niezawodny_pomocnik.html - naczynie żaroodporne (im większe, tym lepsze; mam dwa różnej wielkości) - ścierki kuchenne, o zgrozo, chyba że używasz ręczników papierowych - lampa solna lub świecznik solny - kubek z podziałką (nie wiem, jak się toto nazywa, dostałam od teściowej zlewkę 250 ml i takiej używam) http://allegro.pl/item602113740_zlewka_niska_300_ml_faktura_vat.html - drewniane łychy, łopatki i wałek (łychy, łopatki używane; wałek tak sobie - ze trzy razy pierogi zrobiłam) - świece - i na koniec gadżet niezbędny: minutnik. Można go zastąpić alarmem w komórce, ale... Uratował niejedną potrawę, kiedy zasiedziałam się nad pracą/książką/w internecie. Nie sprawdził się jeden komplet pościeli. Piękny, lniany, haftowany - podzielił los filiżanek, nie mam namaszczenia do krochmalenia i prasowania, a raczej wymagałby podobnych zabiegów. Serwis obiadowy kupiliśmy sami, taki jaki chcieliśmy. Sztućce - najpierw pojedyncze niedobitki, których strzegliśmy jak oka w głowie, potem spadek po teściowej dany ciepłą rączką, a ostatnio polowanie na Allegro na wybrany wzór, do którego mam sentyment i który już szczęśliwie skompletowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaaaaaaa! - ostre noże! (zgodnie z przesądem trzeba za nie zapłacić, żeby nie przecięły znajomości) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) U nas pierwsze święta w domku razem, tylko nasza 3 i dzidzia bez żadnych wyjazdów i bardzo fajnie było, nie trzeba było mamusi żeby stół się uginał i brzuchy były pełne ;) i też właśnie popijam sobie lecha free :) Pikle ciesze się że ptasie mleczko wyszło i wszystkim smakowało :) Zelka ja odchodząc z pracy dostałam od dziewczyn w prezencie mikser zelmera i jestem z niego bardzo zadowolona mimo że S. miał taki wielofunkcyjny ale ja chciałam sam mikser i jest super, wiele razy mi się przydał, wręcz uważam że jest niezbędny w każdym domu a firme zelmer ogólnie chwalę, odkurzacze też mają bardzo dobre, podsyłam link: http://www.allegro.pl/item607671365_mikser_z_misa_zelmer_481_64_3_kolory_robot_gw24m.html Monia co do twojego przypadku to bardzo mi przykro ale jestem prawie pewna że twój facet ma jakiś problem który ukrywa, coś co go przerosło, z czym nie daje sobie rady a nie chce tego wyjawić bo się wstydzi? Faceci często uciekają do takich sposobów odreagowania na problem bo mają słabszą psychikę niż my kobiety, uważam że to co zrobiłaś to w tym momencie najlepsze rozwiązanie a on niech to wszystko przetrawi, przemyśli i pogodzi się z sytuacją albo znajdzie rozwiązanie i jest szansa że wszystko będzie w porządku! A tak poza tym dzisiaj zaczynamy z dzidzią 23tc czyli 22 skończone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, ja właśnie z Krakowa wróciłam (udało mi się małżona wyciągnąć) jak tam cudownie, muzyka, knajpki, słonko posiedzieliśmy troszkę na rynku troszkę na wawelu - super. Obserwowałam wszystkie mijane wózki, najwięcej jeździ x-landerów i quinny. Zelka co do prezentów to ja bardzo chwalę sobie sokowirówkę Zelmera: malutka, łatwa w obsłudze, szybka w myciu i bardzo wydajna (suche wióry pozostają) ja dość często robię soki i myslę, że przy dziecku będę robić jeszcze częściej. Podaję linka, cenowo też da się przeżyć. http://www.allegro.pl/item599467189_sokowirowka_zelmer_julita_377_gwarancja_24_mies.html Poza tym pościel, ładna, porządna (nigdy za wiele), szkło typu kieliszki do wina, do martini (też nigdy za wile), dobry koc (z myslą o dziecku) ostry nóż i porządna ciężka teflonowa patelnia bez tego nie wyobrażam sobie gotowania. Ponadto podpisuję się pod Piklową wyprawką dobrej gospodyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×