Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EmiBaby99

tylko ja spać nie mogę?

Polecane posty

Widzę, że tylko ja tak tu siedzę w niedzielny wczesny poranek. Szczęśliwe śpiące kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja powiesiłam pranie, nakarmiłam na śpiocha mala, poćwiczyłam ten mój nieszczęsny brzuchol i teraz czytam sobie i zastanawiam się czy nie iśc obiadu zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurczę, to obrotna jesteś:) ja wstałam przed 5, żeby z mężem kawkę wypić dla towarzystwa, bo wyjeżdżał w dalszą trasę i już się nie położyłam. Ale robić to mi się nic nie chciało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mi też się nie chce nic robić, ale muszę. a teraz jest najlepsza pora jak mała śpi bo nie wiem jaki będzie miała dzień. poza tym mam gigantyczny bałagan w kuchni, na samą myśl że muszę tam wejść rzuca nie o podłogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, z maluszkiem to nigdy nie wiadomo, co się zrobi w ciągu dnia:) Mnie to już niedługo czeka. Póki co mój syn sobie smacznie śpi przygnieciony przez psa heh, ale to już duży chłopak, więc mi tyle czasu nie zajmuje. Chętnie bym ci pomogła kuchnię sprzątnąć, bo lubię:) Za to nie cierpię sprzątać łazienki heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też lubię sprzątać, ale dziękuję za propozycję. łazienkę sprzątałam wczoraj. moja gwiazda ma 2 miesiące. ostatnio ma trudne dni bo dostała żelazo w kropelkach i witaminę d3 i od tego ją brzuszek boli. więc bywa marudna. strasznie mi jej szkoda. kiedy rodzisz ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, to biedna jest:( U mnie łazienkę mąż sprząta- ja sporadycznie, jak się do czegoś kleić zaczynam:P A rodzę w styczniu- gdzieś między 13-23 teoretycznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania x.
A ja za chwilke do pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania x współczuje, ja od maja w domku siedzę, powrót w okolicach kwietnia, nie wyobrażam sobie tego. dupcia się przyzwyczaiła do leniuchowania. ps. generalnie mój mąż też sprząta łazienkę, ale wczoraj był w pracy a łazienka zaczynała kleić się brudem, nie było wyjścia i trzeba było zakasać rękawy. poza tym miałam dzień prania - 5 razy pralka szła. masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też od końca maja na l4 siedzę. Nie miałam wyjścia- pracowałam jako sitodrukarz. Myślałam, że kierownik mi coś w zastępstwie znajdzie ale u nas nie bardzo jest gdzie:( Jak mi powiedział, że to ogólnie problem jest, żeby ciężarną gdzieś upchnąć i że wszystkie na zwolnieniu są to ja też poszłam. Na początku fajnie sobie odpocząć ale po jakimś czasie to już tak jak piszesz- tyłeczek się rozleniwia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do prania to ja muszę na bieżąco- potem nie mam gdzie wieszać jak za dużo napiorę. Czasem sobie linkę przeciągam przez pokój i coś tam wieszam jak już się na suszarce nie mieści ale wtedy mój syn mi zwraca uwagę, że on nie lubi w cygańskiej chacie mieszkać hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja miałam przymus siedzenia na l4. od 19 tygodnia ciąży wylądowałam. już do końca. ciężko było bo mi w zasadzie nic nie wolno było robić. a jak już gdzieś wyszłam to z obstawą. sama nigdzie. no i podróż komunikacją miejską odpadała, bo za dużo ludzi, za bardzo trzęsie i w ogóle. byłam uziemiona. w dodatku mieszkam z teściami, a zwłaszcza z teściową. TO SOBIE WYOBRAŹ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja myślałam ze na balkonie powieszę, ale spadł śnieg i mąż odmówił wieszania na balkonie. on wiesza pranie bo ja jeszcze nie mogę rąk do góry podnosić. miał powiesić na strychu ale zasnął. a mi wyschło pranie w łazience, na kaloryferach i na suszarce pokojowej, to ściągam i powiesiłam resztę. Za to suszarka stoi na przedpokoju. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ja ci współczuję bardzo, bo nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że musiałabym bardzo uważać... A co do teściowej to wiem o co chodzi... Ja mam naprawdę wspaniałych teściów ale jak z nimi mieszkałam przez 5 miesięcy to oczywiście były zgrzyty. Wszystko przeszło jak ręką odjął po wyprowadzce:) Teraz mamy ciasno, ale sami za to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Mnie moja cócia obudziła około 5:30. Teraz znowu śpi a ja zrobiłam sobie kawkę i zaglądam na kafe :-D Pozdrowienia dla wszystkich wcześnie wstających :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja balkonu wcale nie mam:( Też wieszam na pokojowej suszarce, bo po remoncie wywaliłam starą z łazienki a nową zapominamy kupić. I moja pokojowa też stoi gdzie się da, bo w łazience nie ma miejsca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby co ja zaraz wracam, muszę z psem lecieć, bo ona już piszczy i nogi na supeł wiąże:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuśka dzieńdobry z rana. moja śpi. od 22 od wczoraj. o 5:30 zjadła na śpiocha i może za niedługo obudzić się na żarełko. teściowa trzyma się swojego terytorium ja swojego. choć właziła na moje. ale mąż skutecznie ją ukierunkował. bo działała mi na nerwy. choć powiem ze i czasami zdarzy jej się nadepnąć mi na odcisk i powiedzieć coś co mnie wkurzy ale się nie odzywam tylko skarżę się mężowi a on ją prostuje i znowu mam spokój przez dłuższy czas, aż do kolejnego razu. i tak funkcjonujemy już 2 lata. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniec żartów, żarłoczek wstał idę nakarmić, przewinąć i poćwiczyć zanim się wkurzy na maksa i zażąda jedzenia. będę potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×