Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość różana-różyczka

METODY NATURALNE - zawiodły? .. ku przestrodze...

Polecane posty

Gość różana-różyczka

Domyślam sie, że wiekszosc z was użwa innych sposobow na uniknięcie ciąży, ale wbrew pozorom jest to skuteczna metoda jeśli stosuje sie ją umiejetnie.. Zastanawia mnie czy osoby wykorzystujace ten rodzaj antykoncepcji sugeruja sie tylko liczbami (obliczeniami kiedy można a kiedy nie) czy też biorą pod uwage temperaturę ciala mierzona rano, konsystencje wydzieliny i w jakim stadium jest szyjka macicy (twarda, miekka itd.. ) Absolutnie nie chce sie tutaj z nikogo nabijac tylko sklonic do przemyslen czy faktycznie obserwujac dokladnie swoje cialo zdarzyla sie wam wpadka? Czy tylko tłumaczac sie stwierdziliscie ze najlepiej bedzie powiedziec (choćby sobie) ze wasze niedbałe obserwacje swojego ciała (lub ich brak) zawiodły... Czy zdarzylo sie komus dokladnie obserwowac te czynniki i znaki jakie daje organizm a mimo to rozczarowac bo zawiodły? Czy to mozliwe ze ludzki organizm ;kobiecy organizm jest tak nieodgadniony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różana-różyczka
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka BB
Znam swoje ciało, obserwowałm je od kilku lat, jeszcze zanim zaczełam współżycie. Zresztą mam wykształcenie medyczne i uczuli nas też tego w szkole. Obserwuje sluż, szyjkę, widzę zmiany całego ciała podczas owulacji. Zawsze kierowałam się tym i dodatkowo prezerwatywa w niepewne dni i płodne. A i tak zaszłam w ciąże wg mnie w niepłodne dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różana-różyczka
uuu.. a obserwowalas szyjke macicy i inne oznaki? Podobno istnieje cos takiego jak jajeczkowanie spontaniczne ale wysystepuje to podobno nie często. Rozumiem ze final byl w srodku? Przepraszam jesli zadaje zbyt nietaktowne pytania.. ale mam nadzieje ze pomimo tego co sie stalo czujesz sie szczesliwa? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka BB
W zasadzie planowalismy dziecko, tyle ze za kilka miesięcy. Szczeże mówiąc to bardzo ciężko było mi się zdecydować. Mąż nalegal, a ja zawsze miałam jakieś "ale". Bałam się tylko, ze mogę mieć problemy z zajściem w ciąże, a latka lecą. Może to troche zagmatwane, chciałam mieć dziecko, ale jeszcze nie teraz, a jednoczesnie panicznie się bałam, ze moga byc jakies problemy, a wiadomo, ze im później zaczyna sie starania i leczenie, tym mniejsze szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja stosuje metody naturalne
z sukcesem ;) W dni plodne - stosunek przerywany ;) A tak to na calego... ;) Narazie zdaje to egzamin ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na naukachh
przedmałzenskich mielismy zajecia z elegancką babką, po 50tce. od zawsze stosowala kalendarzyk obserwowala sluz itp (metody naturalne) - ma 1 dziecko, planowane. trzeba wziąc tez pod uwage ze sex tylko w nieplodne dni to nie antykoncepcja, jezeli facet spuszcza sie do srodka, bo plemniki zyją nawet 7 dni w ciele kobiety. trzeba sie dobrze na tym znac żeby prawidlowo wszystko oceniac. ja sie na to nie zdecyduje, kredka BB --- widocznie przespałas te zajecia na swojej medycynie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxxa
Ostatnio po całych latach regularnych cyklów miałam owulację o tydzień wcześniej. I dzień który teoretycznie miał być niepłodny, stał się płodnym. Czy metoda naturalna uwzględnia takie anomalnie i pozwala je wyeliminować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BO TO PRAWDA JEZD
Pamietajcie ze NATURALNE METODY to nie to samo co tzw.KALENDARZYK,albo obserwowanie sie na ,,oko,, ze nieby ma sie regularne okresy to powinno sie NIBY wiedziec kiedy sa dni POLODNE! JESLI SIE OBSERWUJE SWOJE CIALO,I DBA SIE A WSZYSTKIE OBJAWY ABY BYLY SPRAWDZONE ,TO NIE MA MOZLIWOSCI NA NIPLANOWANEGO DZIDZIUSIA. Jesli sie cos takiego zdarzy to znaczy ze kobieta cos zaniedbala a nie wina tej skutecznej metody! Pan Bog to wszystko tak zaplanowal ,zeby kobiety mogly planowac swoje potomstwo NATURALNIE i bez antykoncepcji ktora jest grzechem i ktora wymyslil czlowiek. POZATYM RADZE SIE PORZADNIE ZAZNAJOMIC JAKI JES SLUZ W DNI PLODNE,i pamietajcie ze plemniki moga przezyc kilka dni.. Piozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BO TO PRAWDA JEZD
aaa do autorki...piszesz ze dni plodne Ci sie ,,przestawily w czasie,, :) wiesz,gdybys obserwowala siebie to zauwazyla bys ze sa wczesniej...ale sama zawalilas wiec nie miej zalu do tej metody ale do siebie moja droga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BO TO PRAWDA JEZD
jawspolzylam od wielu lat BEZ ZABAEZPIECZENIA,POJEGAJAC JEDYNIE NA OBSERWACJI SLUZU METODA NATURALNA I nie zdarzylo mi sie nieplanowane dzieciatko :). POLECAM! WARTO! zgodnie ze swoim cialem, z wola Boga i bezpiecznie :))i z czystym sumieniem A PODSTAWA JEST WYTRWANIE W CZYSTOSCI PRZED SLUBEM I ODDANIE SIE SOBIE W NOS POSLUBNA!! PIEKNA SPRAWA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andora
Taaaa..... jasne.... Ja ze swoim mężem sypialiśmy przed ślubem, przynajmniej wiemy, że do siebie pasujemy pod względem seksu i że nie kupiliśmy przysłowiowego "kota w worku". Nie miałam ochoty na przypadkowość i ewentualną frustrację seksualną. Takie pierdzielenie o Bogu w sprawach seksu i fizjologii, to dla mnie dewotyzm. Ja muszę mieć udane i życie duchowe z mężem i seksualne. To są tak samo ważne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka BB
No to ile plemniki zyją to ja wiem i tych zając nie przespała, a kochałam się tydzień po owulacji, śluz był gęsty ,biały i dzidziuś jest :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek tydzień po owulacji
nie można zrobić dzidziusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka BB
No własnie, nie jestem zieloną idiotką w tym temacie, a wg objawów było po owulacji Zresztą nigdy nie polegałam w 100% na tej metodzie i tak jak pisałam stosuje dodatkowe zabezpieczenie . Nie mam zamiaru polemizować czy jest to dobra metoda czy nie, ja lubie wiedziec co się dzieje z moim ciałem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różana-różyczka
Widze ze temat sie rozwinol ja nie mam absolutnie do nikogo pretensji tylko to co napisalam to sa moje przemyslenia. Powoli ucze sie i poznaje swoj organizm i biore pod uwage to w jakim stadium jest szyjka macicy jaki sluz i mierze temperature ciala. Z tego co przeczytalam uwzgledniajac metode termiczna ścisłą - [mierzenie temperatury ciala codziennie o stalej porze i wspolzycie tylko po jajeczkowaniu (5ty dzien podwyzszonej temp juz jest bezpieczny, niektore źródła podaja ze navet 2 doby po tym)] w polaczeniu z badaniem szyjki macicy [w dni nieplodne powinna byc twarda i zamknieta a w plodne otwarta i miekka] i obserwacja sluzu (w dni plodne jest przejrzysty i rozciagliwy) nie powinno byc problemu z ropoznawaniem swojej plodnosci. jednak mam kilka watpliwosci. bo pomimo tego ze obecnie mam najprawdopodobniej dni nieplodne i szyjke twarda to jest ona otwarta. Dodam ze w ciagu calego cyklu pojawia sie u mnie wydzielina zauwazalna na bieliźnie. a w obecnym cyklu zauwazylam jednorazowo tylko obecnosc sluzu plodnego a nie jak w innych kiedy mialam taki sluz kilka dni. Pisze o tym bo moze ktos tez ma jakies watpliwosci i chce podzielic sie spostrzezeniami. Po za tym jesli chodzi o te metody naturalne stosowane w prawidlowy sposob to daja one ogromne szanse na powodzenie bo Wskaźnik Pearla dla samej metody termicznej ścisłej wynosi - 0,8 - 1,4 ( objasnienie tego wskaznika http://www.agnieszka.com.pl/antykoncepcja_wskaznik_pearla.htm ) Równiez zastanawia mnie czy jezeli probujemy metody naturalnej z nazeczonym juz przed slubem to dla naszej wairy jest to na równi grzech jesli stosuje sie antykoncepcje? ... jak sadzicie? Zapraszam do dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różana-różyczka
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co jeżeli kobieta ma bardzo krótkie cykle, częste infekcje (np pecherza) przez co ma skoki temperatury nie związane z owulacją, jest osobą stresującą się ławto i wyjeżdzającą w delegacje (wiec wszystko sie w organizmie rozregulowuje)?? Czy wówczas powinna sie z mezem kochac raz na miesiąc czy moze wcale ? :p To doskonała metoda - wcale sie nei kochać to nie bedzie wpadki. Dla mnie to rosyjska ruletka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Np. Ma cykl 23 dniowy, wiec owu jest około 9-10 dnia cyklu. Plemniki mogą zyc 7 dni wiec trzeba te dni odliczyc. Czyli dni 1-7 okres dni 9-10 owulacja wiec miedzy dniem 7 a 10 lepiej sie nie kochac bo to ryzyko wpadki. Miedzy 10 a 17 dniem tez lepiej sie nie kochac bo mogą jeszcze zyc plemniki. Wiec w zasadzie sa tylko dni 18-22. Jak dla mnie to troche mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różana-różyczka
plemniki moze i zyja do 7dmiu dni, ale do zaplodnienia sa zdolne przez 2 dni w drogach rodnych w najlepszych warunkach. Wiadomo ze metody naturalne sa uciążliwe bo trzeba bardzo uwaznie sie obserwowac i ja sama jeszcze do konca nie wiem jak to wszytsko "dziala" ale mysle ze to jest wazne i przydatne w zyciu kobiety. A w dni przed jajeczkowaniem czytalam ze nie ma 100% gwarancji unikniecia ciazy, dlatego najlepiej przestrezgac metody scislej - kiedy jest juz po jajeczkowaniu (przed okresem ) Ale oprocz tego podobno istnieje cos takiego jak jajeczkowanie spontaniczne pod wplywem silnych emocji, ale nie wiem czy to jest czeste zjawisko.. Wiadomo ze wszytsko ma swoje plusy i minusy, ale ja chyba nigdy nie przekonam sie do tabletek ani tego typu zabezpieczen bo przeciez skutki uboczne moga byc nieodwracalne a zycie ma sie tylko jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różana-różyczka
moze ktos jeszcze sie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość punciak79
Ja od początku stosuje metody naturalne. 4 lata z wyboru nie mieliśmy dziecka, teraz jak się zdecydowaliśmy to za 1 razem się udało. Prawda jest taka, że trzeba chcieć i nic więcej. Metoda wymaga obserwacji temperatury, śluzu i ewentualnie ujścia szyjki macicy. Metoda sprawdza się nawet podczas podróży, chorób, czyli kiedy owulacja może się przesunąć. Każda kobieta jest trochę inna, wyższa temp. dla jednej kobiety to będzie np. 36,8 C albo 37,0 C, więc trzeba u samej siebie sprawdzić. Co do poczęcia to może do niego dojść przed owulacją lub do 2 dni po, ale raczej jest to 1 dzień. Na wszelki wypadek zakłada się, że do 3 dnia wieczorem po owulacji jest okres płodny. Druga rzecz jest taka, że nie zawsze wzrost temp. oznacza, że do owulacji już doszło, bo może być tak, że temp. wzrośnie właśnie np. w dniu owulacji i dlatego obserwuje się również śluz i ew. ujście szyjki macicy. To tak ogólnie tyle. Oczywiście nie jest możliwe zajście w ciążę tydzień po owulacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z punciak. metody naturalne stosuje juz wiele lat, dzieci mam wtedy, kiedy chcialam, jasnosc sytuacji mam zawsze, co do tego kiedy jest owulacja. Na temat wpadek sie nie wypowaidam - bo (odpukac) nie zdarzylo sie. wystarczy pare cykli sie poobserwowac, i potem termometr mozna odlozyc na polke, po prostu sie wie i czuje ktory jest moment cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /*/*/*/*/*/*
metody naturalne, hahahahahah, nie ma czegos takiego zacofane tepe cipy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1003
ja bym tak nie chciała cały czas się obserwować,mierzyć temperaturę i takie tam....według mnie to metody niepewne i zacofane...ale kazdy robi jak chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość punciak79
Inne metody moim zdaniem mają spore wady. Wspomnę tylko o 2, chyba najpopularniejszych. Tabletki antykoncepcyjne mają mnóstwo skutków ubocznych, o których tak naprawdę niewiele się mówi, bo na nich się bardzo dużo zarabia, podobnie jak na pornografii itp. Co do prezerwatyw, to jaka to jest przyjemność? Chyba nikt rozsądny nie będzie stosował stosunku przerywanego. Poza tym mam pytanie do kobiet, które stosują tabletki lub inne metody, czy nie czujecie się wykorzystywana lub co najmniej osamotnione, że to właśnie Wy musicie to stosować? Po co w ogóle stosować takie metody, kiedy natura jest 1000 kroć mądrzejsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie jakos natura nie zawiodła przez 15 lat:) Mam dwoje planowanych dzieci.Druga sprawa to naprawde trzeba znac swoj organizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just.w81
nie,nie czuje sie wykorzystywana ani osamotniona.Chce sie kochac wtedy kiedy mam ochote a nie kiedy sluz mi na to pozwala :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just.w81
po co? Bo sa pewne i wygodne.I nie musze sie codziennie badac.Czulabym sie jak bym byla chora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1003
punciak79---> jak mogę się czuć wykorzystana skoro sama sobie taką metodę wybrałam...pieprzysz jakbyś się szmat nażarła :o..a ja nie iem co ty masz za przyjemność codziennie leżeć z termometrem w pochwie i rozciągać swój śluz i kochac się tylko wtedy kiedy on ci na to pozwala...jak w średniowieczu :O just.w81---> zgadzam się z tobą w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×