Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klokj

leczenie wodą utlenioną

Polecane posty

Jak wiem, krew nalezy badać na czczo. To tylko jeden dzień... wstaniesz raniutko a potem szybko do domku, i juz można, popijac co trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niefiemqfa
NA czczo robi sie jak robisz choresterol, a na hemoglobine itp nie musisz. Bylem nie dawno na badaniach bo potrzebowalem do pracy i pytalem sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestalam pic h2o2, gdyz zaintrygowal mnie "Kon trojanski". Ale nietylko ze wzgledu na to,ze ma zwalczyc candide. Ale tez: -przez sode uzyskuje zasadowe srodowisko o jakie mi chodzi ( odrzucam proszek zasadowy) -melasa jest gigantycznym liferantem mineralow(dla mnie bardzo wazne kalium, magnez, nie suplementuje juz kalium) Aby zobaczyc,czy metoda zadziala na candidatow, narazie przestalam pic h2o2. Ale to nie znaczy,ze na zawsze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buka199
Witajcie, Jestem nowa i jutro zaczne czytac ksiazke Iwana oraz przewertuje Wasz wątek. Nurtuje mnie jedno pytanie, czy w ksiazce jest wytlumaczone jak woda utleniona dziala na nasze dobre bakterie jelitowe?? Nie niszczy ich? I czy wplywa na odchudzanie? Ja czuje, ze mam "zasyfiony" organizm, pelno cellulitu, nawet ta ramionach, chce sie oczyscic bo mam dopiero 25 lat a wygladam jak 90letnia rodzynka. Moze uda mi sie schudnac tez bo jestem otyła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lech-u
Buka, przede wszystkim ceirpliwosci. Woda utleniona, to intersująca pozycja, ale lepiej trzeba było postudiować dietę nisko węglowodanową Lutz'a banalnie prosta i mega skuteczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buka199
Wlasnie stosuje diete niskoweglowodanowa:) Ale chce ja wspomoc czyms, oczyscic organizm stad tez zainteresowalam sie woda utleniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co ? Poczytałam sobie trochę forum Bioslone - żeby zobaczyć co piszą tam na temat leczenia wodą utlenioną. I co zobaczyłam - chyba nikt nie napisał poprawnie nazwiska profesora Iwana Nieumywakina. Był Niumywakin, najczęściej był Nieumyłsrakin. Był też Nieumyty. Sz.p. Słonecki - zwany na tym forum "Mistrzem" - tego nie prostuje ani nie potępia. Jestem zaskoczona, że są tam tacy prymitywni ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam , desperatko ! serdecznie dziękuję za słowa otuchy, wpsarcia oraz za to,ze podzieliłaś się ze mną sowją wiedzą .To dla mnie bardzo ważne... Przepraszam, ze dopiero teraz, ale nie mam zbyt wiele czasu dla siebie, a szczegolnie na szperanie w internecie...Mam trójkę dzieci, prace i musze to jakos wszystko ogarnąć...Czasem bardzo ubolewam,ze nie siedze w domu, z dziecmi, tylko biegam..., ale jak dwoje pracuje jest nam poprostu łatwiej ...:) Podaje MO Słoneckiego systematycznie, do tego olej lniany no i H2O2 . Zatrzymałam się jednak na 10 kroplach 1 x , bo to dziecko... Nosek zakraplam 1 x dziennie. Pije też zioła przepisane przez chinskiego lekarza z Jaworza. Tydzien temu byliśmy u bioenergoterapeuty , no i szok - czlowiek nas nie zna, pierwszy raz widział nas na oczy, a my jego...., spojrzał synkowi w oczy, przyjrzał się jego ręce i rzekł : "...z synem trzeba pojsc zbadac wzrok, szczegolnie lewe oko..., no i bad. moczu, kreatynine, kwasm , mocznik..., bo z nerkami cos nie tak..." Na polipy zlecił zioła ... Nie dało mi spokoju to, co powiedział , ale nie dowierzałam, bo wzrok mial badany w szkole i bylo OK...., z nerkami nigdy klopotow nie bylo... Poszłam jednak zbadac prywatnie wzrok - no i ...ASTYGMATYZM -lewe oko -1 , prawe +0,75 . Zbadałam tez mocz i krew - mocz za ciezki, za kwaśny ; kreatynina dużo poniżej normy... Pediatra , do ktorego poszłam po ogromnej przerwie ( nie chodze do lekarzy, bo im jakos nie wierze ..., tylko wtedy jak juz na serio musze , to ide...) , wcale sie tym nie przejął...Niczego nie zalecił...Sama nie wiem co robić... Polipy są w rodzinie , ma je siostra teściowej ( ciagle odrastają...).Syne jest uczulony na pleśń i pierze, czy to ma zwiazek ? nie wiem... Boje sie, ze zatoki czlowoe sa prawie całe zawalone polipami jedna, a 2 torbielkami druga..., do tego ten przerośniety migdał... Masz Desperatko , lub INNI FORUMOWICZE jakiś pomysł? co jeszcze moge zrobić dla dziecka? Serce mi sie kroi, spać spokojnie nie mogę. Zyję w ciaglym i nieprzerwanym stresie...., nie mam chwil wytrwania, glowa dziennie ze stresu chyba boli...CZasem mam juz dość, bo ciągle coś... Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
błąd - zatki szczękowe ! a nie jak napisałam czołowe ...sorry !!! czy mozna tu jakoś edytować swoje wpisy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczko, tak na szybko - kwaśny mocz = zakwaszony organizm = odkwaszanie ! Wiem, to pewnie cały nowy temat dla ciebie... Ale przyda się dla całej rodziny, zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno - wśród przyczyn torbieli i polipów zatok podaje się co : przewlekłe zapalenie zatok... A co jest przyczyną tego zapalenia ? Ja bym postawiła na candidę. Jaki jęzorek ma twój synek ? czy ma biały nalot ? opisz to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czym odkwaszać ? Dieta zasadowa - podam ci parę linków jak znajdę trochę czasu. A na dziś - dostałam taki oto przepis: 1. Profilaktyka: uniemożliwienie zgromadzenia się candidy w takiej ilości, żeby spowodowała problem. Rozpuścić 1 łyżeczkę sody w filiżance ciepłej wody. Pić 2 razy dziennie przez 3 dni, żeby odkwasić organizm. Dziesięć dni przerwy i powtórzyć 3-dniowy cykl. Ze względu na niezbyt przyjemny smak, można stosować suchą sodę, wstrzymać oddech i popić ciepłą wodą. 2. Zatrzymanie i usunięcie infekcji candidą. Kiedy candida opanowała system odpornościowy grzyb candidy potrzebuje dużą ilość pożywienia. Wtedy do sody dodaje się miód, melasę lub syrop trzcinowy, które candida szybko wchłania razem z sodą. Rozpuścić 1 łyżeczkę miodu i 1 łyżeczkę sody w filiżance ciepłej wody. Pić 2 razy dziennie co najmniej przez 10 dni, lub zależnie od tolerancji organizmu. Krew i limfa muszą zmienić się na lekko alkaliczne przez taki okres, żeby zniszczyć grzyb candida. W przypadku poważnego problemu, stosować miksturę łyżeczki miodu z łyżeczką sody tak często każdego dnia, żeby organizm mógł zabić ogromną kolonię candidy. nie ma żadnych skutków ubocznych oprócz biegunki. W tym przypadku zmniejszyć częstość stosowania mikstury miód / soda. Sama zaczynam z sodą. Na pewno mam candidę w zatokach. Dobrze ze tylko tam... Pozdrawiam, trzymaj się kuleczko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Kochana Desperatko ! wynika z tego, ze ja mimo woli i wiedzy odkwaszam sie non stop :) ..., prawie dziennie pije lyzeczke ;ub wiecej sody, bo mam przestraszna zgage i tylko to pomaga,,, synowi nie podaje , ale zaczne i sprawdze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczko - przeczytałam, że maluch nie ma prawie wcale nalotu na języku. Prawie wcale - to znaczy, ze ma taki normalny mleczny jęzorek, tak ? Może to nie candida - ale przyczyną zarówno polipów jak torbieli w zatokach jest najczęściej przewlekły stan zapalny. Skąd stan zapalny ? Organizm się broni i trzeba mu pomóc. Na pewno nie bedzie pomocą wycinanie polipów i torbieli - to typowe działanie objawowe. Trzeba leczyć nie objawy lecz przyczyny, kuleczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno - na zgagę to tylko mikstura Słoneckiego, wiem że działa. Niezależnie co myślę o tym jego durnym nieraz forum. Spróbuj kuleczko - i synkowi też dawaj tę miksturę, akurat co do tego mam 100 % pewności, że pomaga. Ale dla dzieciaczka to wiesz, że 1/4 lub 1/2 dawki ? Śpij spokojnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pacjentH2O2
Do Oxy i Desperatki, dziękuję wam za odpowiedź na czym polega nowa metoda jaką stosuje obecnie Oxy. Do wszystkich: Czytam sobie książkę Robert Young "cud równowagi pH" i doszedłem do wniosku, że candida jest naszym przyjacielem a nie wrogiem numer jeden. Candida jest drożdzakiem, który pracuje w naszych jelitach grubych pomagając nam w rozkładaniu resztek jedzenia. I powinniśmy dążyć do takiej sytuacji zrowotnej naszego organizmu, żeby on tam spokojnie wrócił z innych miejsc naszego orgranizmu np. z zatok. A w zatokach pojawił się ponieważ musiały być jakieś martwe bakterie lub tkanki, które on rozkłada. To mi wyjaśnia czemu po antybiotykoterapi candida opanowuje organizm - moim zdaniem to jest taki mechanizm obronny organizmu żeby coś z czym organizm sobie poradzi zjadło gnijącą materię. Teraz tylko trzeba się skupić na przywróceniu równowagi w organizmie i candida powinien sam wrócić do jelita grubego. Przywrócenie tej równowagi nie jest oczywiście proste, ale na tym należy się skupić. To właśnie zrobił EsJot i odniósł pozytywny skutek. Moim zdaniem nie ma leku, który potrafi na trwałe zabić candida. Jedyne co możemy - to naprawić nasz organizm i wtedy candida stopniowo sam się cofnie do jelita grubego czekając aż będzie potrzebny posprzątać po kolejnej bitwie(antybiotykoterapi). Naszym zadaniem jest naprawa organizmu i przywrócenie mu pełnej równowagi, odpowiedniego dotlenienia, wystarczającej ilości minerałów, witamin itd. Przeciętny człowiek musi zmienić praktycznie wszystko: od nauczenia sie walki ze stresem, przez zmianę sposobu żywienia, na dotlenieniu kończąc. Moim zdaniem H2O2 nie zabija grzyba samo w sobie tylko dotlenia nasz organizm. Daje taki efekt jak chodzenie cały dzień po lesie. Co ma pozytywny wpływ na nasz organizm w walce z mytotoksynami i wydaje nam się, że to zabija candida.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy mowi sie o zwalczeniu candidy, nie ma sie na mysli calkowitej banicji tego grzyba z organizmu. Mowiac o zwalczaniu candidy ma sie na mysli zwalczanie przerostu tego grzyba. Pozdrawiam. Stosowanie np. antybiotykoterapii powoduje oslabienie systemu immunologicznego,ktory w zdrowym organizmie ma candide pod swoja kontola i nie ma ona szansy na rozrosniecie sie czy na przerost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lech-u
I to jest sedno sprawy! Ale jeszcze potzreba dobrej metody. A jedna metoda tu na pewno nie starczy. Potrzeba przede wszystkim czasu, musimy zmienić swoje życie na lepsze dla naszego organizmu, to wtedy candida będzie ustepowac. Wiem, że to banalnie brzmi, ale takla jest prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pacjentH2O2
do Oxy i Lecha, dokładnie to miałem na myśli, dla Was to jest oczywiste ale ja odkryłem to dopiero wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stanislav-levy
witam od 2tyg stosuje wode,doszedłem do 14 kropli ale wiecej nie dam narazie wypic.od dzisiaj zmiejszylem do 5kropel nawet taka ilos to tragedia dla mnie.Ciagle mnie mdli,w brzuchu bulgoty,oslabienie,gorzej widze no .i język biały jak śnieg.Pytanie czy to herxy?chciałem zapytać czy przy pićiu nadtlenku moge pić sode na odkwaszenie?pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tree1234
Od niedawna interesuję się kuracjami za pomocą wody utlenionej. Na dobrą sprawę dzisiaj zaczęłam zagłębiać się w temat. Jeżeli chodzi o użycie wewnętrzne to na razie jestem bardzo, jakby to powiedzieć, jestem oszołomiona i choć perspektywy są kuszące, to nie wypiłabym wody utlenionej choćby i oczywiście rozcieńczonej. Musze temat jeszcze przestudiować.Interesuje mnie obecnie zastosowanie zewnętrze, do płukania jamy ustnej, płukania nosa, czy jako dodatek do mycia zębów. Czy ktoś może mi podać proporcje do tych płukanek? Póki co od lat zmagam się z chorobą uszu, nie wiadomo co to dokładnie jest, czy na tle alergicznym doszło do jakiegoś nadkażenia czy co, w każdym razie miałam najpierw straszny świąd uszu przez co drapałam je w środku ile wlezie, potem ,od niedawna dołączył się do tego wyciek jakiejś substancji, bezwonnej i przezroczystej z uszu, uszy stają się wtedy zaskorupiałe, pieką, swędzą, są ciągle wilgotne w środku, no po prostu tragedia. Chodzę do laryngologa, oni mi coś przepisują, ale większość nie działa, tylko pomaga mi dicortineff niestety głównie w czasie stosowania ( 7 dni), potem dolegliwości powracają. Ostatnio lekarz doradził mi, abym przed zakropleniem leku, wpuszczała do uszu 10 kropli wody utlenionej. Robię to, na początku woda utleniona buzowała mi w uszach jak w gejzerze, teraz już mniej.Uszy zrobiły się w środku miękkie i przyjemne,jak zdrowe.Kiedy przestanę brać dicrtineff,będę dalej zakraplać uszy samą wodą utlenione i zobaczę czy poprawa będzie stała. Oczywiście napiszę jakie są efekty, bo wiem,że wielu ludzi zmaga się z problem świądu w uszach i innymi usznymi problemami. Jeżeli jednak możecie mi pomóc w kwestiach przeze mnie poruszonymi (płukanki), to bardzo proszę o rady. Acha, dodam jako ciekawostkę, że mój syn miał w zeszłym roku lekcje z pierwszej pomocy i nie wolno było podawać wody utlenionej jako środka odkażającego, ponieważ WO jest uważana jako nieskuteczna, a wręcz szkodliwa, byłam tym niezmiernie zadziwiona, ale wodę utlenioną mam zawsze i stosuję do odkażania w dalszym ciągu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez całe lata woda utleniona byla swietnym środkiem odkazajacym. Ale kiedyś panowie Nieumywakin i Douglas opublikowali - kazdy z osobna - swoje rewelacje o wewnętrznym zastosowaniu wody utlenionej do leczenia nieuleczalnych chorób. No i co ? Wielka Farmacja działa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Desperatko ! wszyscy sie odkwaszamy od 2 dni :) to poczatek...jak na razie mieszam sode - 1 lyzeczke z wodą i pijemy raz dziennie. zobaczymy co z tego wyjdzie ..? :) gdzies przyczyna tego wszystkiego musi tkwić... rano H202 , a nastepnie MO ..., sporo tego, ale do przodu. syn dostał juz dwa dni pod rzad opryszczkę ( dawno jej nie miał; kiedys miewał stale , nawet 2 x w miesiacu ...; dzis opryszczka "wyskakuje" i znika w dzień - przeobrażając sie w strupek ; nie ma juz bąbli jak dawniej i goi sie w mig..., to tez pewno zasługa coraz to lepszej kondycji organizmu? - tak myśle...:) Starszy syn ( wszystko pije jak my ) , walczy od ponad miesiaca z roznymi infekcjami , ktore pojawiaja sie i znikają ; niczym ich nie leczę , do "doktorów" nie chodzę ..; jedynie co to 2 tyg. temu sama syrop z celuli, czosnku i miodu zrobilam i tym kaszel leczyliśmy, ale znów kaszel sie pojawił...gardło obłożone białym nalotem , ale go nie boli....sama juz nie wiem czemu nie boli tak brzydkie gardlo...? Dziwne rzeczy sie dzieją, dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stanislav-levy
odpowie mi ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Stan - przecież masz odpowiedź... oxygen odpowiedziała prawie zaraz. Co jeszcze więc chcesz wiedzieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczko - idzie ku lepszemu ! Młodszy zwalcza szybko opryszczkę - super ! System odpornościowy zaczyna działać. Starszy może ma reakcję Herxheimera, cierpliwości. Musi to odchorować. Dawaj mu dużo do picia, koniecznie. Powiedz - te operacje u młodszego, co mu usuwano i dlaczego były aż cztery ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ! dzieki za odpowiedz :) tez mysle,ze idzie ku lepszemu ... Mlodszy mial 4 operacje, poniewaz polip pojawial sie w nosogardzieli - widoczny zawsze na badaniu laryngologicznym ( nigdy nie mial TK ani rezonansu, nia mialam pojecia, ze w zatkoach tez sie coś dzieje...) ; został usunięty i do roku pojawił sie znowu i tak sie nazwierało - 4 zabiegi ...; kiedy 5 x pojawił sie polip postanowiłam zakraplac H202 i pewnego dnia , za około miesiac czasu chyba, po zakropleniu, kiedy szedł synek wydmuchac nosek , wyleciała mu z nosa taka "strasznie" żółta woda , ponownie zakropiłam i znów ..., chyba 3 x tak było... Syn zaczał świetnie oddychać ( a wczesniej mial zatkaną dziurkę). Poszłam do laryngologa na kontrole , mowiac, ze polip chyba zniknął .., a doktor z uśmiechem na twarzy zapytał "Chyba po 4 operacjach pani wie,ze polipy same nie znikają...? " , potaknęłam głową i czekałam na wynik badania laryng. Długo syna trzymał na fotelu, kamere wyciagnął, badał go, po czym stwierdził,ze polipa nie ma ... Kazał zniszczyć przekaz na kolejną operację... Byłam przeszczęśliwa. Przestałam zakraplać i to chyba był błąd ... Wróciłam do zakrpalania + picia odkąd sie dowiedziałam z TK, ze syn ma problemy w zatokach , ze są polipy w prawej zatoce szczekowej, a torbiele w lewej...Żywię wielką nadzieję, ze wróci do zdrowia... Dodatkowo pije zioła od lekarza chińskiego z JAworza i korzystamy z usług bioenergoterapeuty ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×