Ile zarabiacie/ile wydajecie na zycie /ile zostaje?

Jak wyzej

teraz wydałam wszystko, ale nie muszę płacić rachunków itp. , bo mieszkam z rodzicami.

Hm....tzn ze masz z jednej strony dobrze z drugiej tak srednio:)A ile masz lat?

23

do na sma rate kredytu idzie 700 na reszte rachunkow 800. Na szczescie maz zarabia wiecej :)

ja zarabiam 1300, moj narzeczony 1700 i wszystko wydajemy bo za mieszkanie+rachunki wychodzi nam ok 900zl, mamy raty za tv,pralke i tapczan ok 400zl, rata za jego studia 400zl, dojazdy do pracy moje i jego ok 150zl, o a jeszcze trzeba sie ubrac i cos jesc.. tak wiec wydajemy wszystko :-O

1600 zarabiam, ok. 800 wydaję na mieszkanie swoje i mamy, 400 na jedzenie, 100-200 dokładam mamie do renty, 200 mi zostaje :) Sieciówkę mam już wykupioną, więc ten wydatek na razie odpada :)

4500 we dwoje i nic nie zostaje

1100 wydajecie na jedzenie i ubiór miesięcznie na 2 osoby????

a ja zaoszczędziłam już 1 500 zł :D

a ja zarabiam 850 zlotych i co Wy na to?a pracuje umyslowo

no i mam 30 lat- nic tylko sie chlastac!!!

wydajemy wszystko, nie wiem co będzie ze świętami :-(

tyle/tyle/0

zarabiam 1500 zł * studia co drugi miesiąc wychodzi po 700 zł * rata za samochód co miesiąc 350 zł * dojazdy do pracy ok 300 zł - pracuję ok 50 km od domu niewielle zostaje :( przyjemności ale tylko do maja płacę za studia i koniec:) tak że jakoś się przemęczę

Moj maz zarabia 5 000 i zyjemy normalnie tzn zakupy w normalnych sklepach, jedzenie przyzwoite a nie soki za 1.29;)) dodatkowo co miesiac kupuje corce ubrania za ok 200-400zl i tak jakos udaje mi sie zawsze zaoszczedzic tysiaka-teraz ja wybieram sie do pracy jako przedstawiciel handlowy-podstawy 2 tys plus prowizje wiec mysle ze i moja pensje cala odlozymy:)))

podasz mi sposób w jaki sposób, oszukać bank, bo na razie jezdem na takim minusie, chyba Tusekowi jaja urwę

hmmm roznie na cala rodzine od 6000-8000 zl w sumie to malo zostaje :O

ja : 2700 netto - z tego robimy wszystkie opłaty i zostaje zero mąz: 4500 netto- z tego spłacamy misięcznie kartę kredytową - do 2000 mc. zostaje 2000- 2500 miesięcznie. ale przewaznie mniej, bo zawsze mamy jakies nieplanowane wydatki:)

3000 na reke 300 na mieszkanie 500 na jedzenie 400 na benzynę od 200 do 600 na ciuchy i inne przyjemności Reszta samaq jakoś zostaje na koncie. Ale niedługo kredyt na mieszkanie i będzie zaciskanie pasa

ja zyje na razie z renty to znaczy malo jej jest i tyle

Za 1, 29zl mozna kupic "cos" co jest sprzedawane w kartoniku na ktorym widnieje napis "SOK"- i tyle to ma wspolnego z prawdziwym sokiem wlasnie tylko nazwe....nawet nie chce wiedziec co jest w srodku- zapewne po wypiciu czlowiek swieci w nocy:)))Tak samo jak ostatnio moja kolezanka poczestowala mnie napojem niegazowanym o smaku malinowym po wypiciu mialam czerwone cale usta , jezyk i cholernie trudno bylo to domyc....o skaldzie nie wspomne a cena mowi sama za soebie - 1, 40zl za 2 litry:(((BLEEEEEE

moje wynagrodzenie zależy od inwestora i projektu, ale 4000zł spokojnie, mieszkam z dwójką dzieciaków, po opłaceniu mieszkania, rat, rachunków zostaje na życie i ubranie się, nie narzekam. soki za 1.29 kupuje :)

a ja dla osiągnięcia konsensusu- piję wodę niegazowaną lub herbaty- tysiące rodzajów :D

Uwielbiam soczki z Carrefoura za 2,25 (bananowe) :P

o. herbat też mam tysiące w domu, a jak chcę sobie jakąś zaparzyć, to godzinę muszę zastanawiać się na jaką mam w tej chwili chęć, zawsze wychodzi, że na martini albo wino... :-o

Ja soków nie kupuje, mam sokowirówkę i kupuję lub przywoze od rodziców z sadu jabłka, gruszki, wrzucam w maszyne i sok gotowy, zawsze samczny ;) czasem marchewkę do tego, czasem pomarańcz i jest git ;)

Ja mam tylko jedno pytanie .A wlasciwie dwa. W jakiej firmie pracuje Twoj maz i w jakiej Ty bedziesz przedstawicielem ?

mecyk Zazdroszczę... nie mam sadu i czasu :) na pewno są smaczniejsze niż przesłodzone marketowe ;) ale banan jest git ;P

sokowirówkę też mam, ale z tej całej frajdy to więcej sprzątania i zmywania niż picia soków :-o oczywiście, z reguły wyciągam więcej, ale 4.000zł to minimalna płaca.