Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kuleczka24..

Co sie dalej dzieje po porodzie?

Polecane posty

Gość kuleczka24..
Przynajmniej teraz juz wiem jak to wszystko wyglada,mam jakies wyobrazenie na ten temat,bo wczesniej bylam "zielona". I nie rozczaruje sie niepotrzebnie :-) Dzieki Dziewczyny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuleczka24..
a co trzeba zabrac do szpitala,zeby sie przydalo? jakie ciuszki dla dziecka,co dla was? jeste pelno topikow na temat wyprawek do szpitala,ale tam wypisuja mnostwo rzeczy,ze pewnie wiekszosc i tak sie nie przyda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniej więcej tak
Pamiętaj też, że trzeba o wszystko prosic i wymagac. Jak Ty czy mąż nie wymusi na pielęgniarce czy położnej nikt nie pomoże. Jak leżałam pod jakimiś rurkami po cc, wszyscy zaglądali do mnie co chwile, ale jak juz to wszystko odpięli nikogo nie obchodziło, że muszę siku, a dziecko samo zostanie w nocy w sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwon do spzitala i zpaytaj u mnie procz rzeczy do kapieli- recznik kosmetyki to trzeba bylo miec wszystko dla siebie tez wszystko lącznie z kubkiem talezem widelcem papierem toaletowym i TERMOMETREM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuleczka24..
to ze wyniki badan,karte ciazy i leg.ubezpieczeniowa trzeba miec to wiem. tylko zastanawiam sie jaka koszula lub pizama zeby bylo wygodnie,ile sztuk?jak z bielizna i higiena osobista?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuleczka24..
TERMOMETREM???? dziwne zeby wszpitalu ich nie mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojedz do szpitala w ktorym bedziesz rodzic ja tak zrobiółam i powiedzieli mi co mam miec co bedzie potrzebne!TERMOMETR musisz miec swoj tak jest od lat i chyba w kazdym szpitalu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieli ale mowili "mamy niewiele trmometrow bardzo rposze poprosic kogos z rodziny zeby pani kupil w aptece"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie poplamilam koszuli ani przy porodzie ani po ale wzielam 3 koszule zeby na kazdy dzien zmienic poza tym u nas furore robia siateczkowane majtki-ale nie takie jednorazowe naprawde polecam dla dziecka zadnych kosmetykow u nas nie trzeba, poza tymu nas w szpitalu daja ulotki co trzeba dla siedzie i dziecka wsytarczy pojsc i zapytac dla siebie musialam miec wszystko, podklady, reczniki itp dla dziecka tylko ciuszki na wyjscie i pampersy to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffgfdgf
jezu jak to wszytsko czytam to odechciewa mi sie dziecka...a mysle onim kazdego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam 4 koszule jedną do porodu i 3 na kazdy dzien :)majtki te siateczkowe to rewelacja i podkłady tez jak sie zabrudził wystarczyło zmienic na czysty a nie wołac kogos zeby zmienił przescieradło po kilka razy dziennie ja krwawiłąm mocno zaraz po porodzie wiec zarowna majtki jednorazowe jak i podkady na łozko bardzo sie przydały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuleczka24..
A np cos z rzeczy o ktorych szpital nie mowil zeby zabrac ze soba a potem okazalo sie, ze jakby bylo to by sie jednak przydalo,i ktos wam musial dowozic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elilka 28
U nas w szpitalu też nie ma termometru i trzeba mieć swój. Innego szpitala wybrać nie umiem. Koleżanka jak chciała po cc iść się umyć i zostawić u pielęgniarek dziecko to jeszcze do łazienki nie zdążyła dojść a oni już byli z tym dzieckiem z powrotem bo nie mieli czasu, więc wzięła dziecko ze sobą pod prysznic.Ona się myła a mały stał w tym wózeczku.Także ja wolę nastawić się na najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie problem u nas tak nie bylo, ze napisali ze nie trzeba a okazalo sie ze trzeba bylo miec maz zawsze moze ci dowiesc, zreszta co szpital to inne wymagania przejdz sie do swojego i sama o wszystko wypytaj zreszta nie masz w rodzinie nikogo kto juz tam rodzil? mozesz ich sie popytac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam do porodu ta koszule w ktorej rodzilam manie no i ją poplamila- 2 kropelki krwi byly i sie spraly :D a przy mani ani kropelki. a potem mialam 3 koszule ale codziennie maz pral prasowal i przynosil mi czystą. bo ja sie przebieralam 2 razy dziennie tak jak bralam prysznic bo mnie wkurzalo to ze bylo tak gorąco i sie kurzylo i czulam ze sie lepi do mnie wszystko :D najchetniej wogole bym zamieszkala tam pod prysznicem :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuleczka24..
a gdzie takie majteczki siateczkowe mozna kupic? W aptece? cz to sa te same co tzw.jednorazowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie majtki siateczkowe można kupić w sklepie z arykułami dziecięcymi. Nie są drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie połozna pytała czy mam krem dla dziecka F 18 ja mowie ze nie wiec prosze sie w niego zaopatrzyc wiec wysłałam męza do apteki po ten krem a jak sie potem okazałozadna go ode mnie nie chciała ale krem super pozniej w domku mi sie przydał :) bo to dla niemowląt wiec bałam sie go uzywac i moze lepoiej ze go w tym szpitalu nie chcieli jednak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj maly tez ze mna chodzil na kąpanko :D jak ta kolezanka z sali szla odwiedzic swoją corcie w inkubatorze i nie mialąm z kim go zostawic to braląm z sobą. poloznym by korona z glowy spadla pozatym byly wiecznie "zajete" wiec nawet nie pytaląm. zreszta widzialam jak wygladaja dzieci zostawione na ogolnej. dra sie ze malo nie ochrypna a pindzie kawke pija i zero reakcji to rownie dobrze moglam go samego na slai zostawic na to smao by wyszlo. ale jak sie kapalam to misio sobie grzecznie spal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie znów było tak - cesarka. Po wyjęciu dziecka z brzucha pokazali mi małego,mogłam jego dotknąć,pocałować.To trwało sekundy ale dla mnie to jak wieczność :D . Później kobitka zabrała małego do mycia,badania itd.Mnie zszywali w tym czasie.Kiedy wjechałam na sale a było to ok 40 minut po cięciu mój synek leżał już w łóżeczko koło mojego łózka.Opatulony szpitalną pieluchę i rożek. Położne powiedziały żeby maluch odpoczął a ja z nim - iże dopiero ona sama przyjdzie i mi poda dziecko,żebym sama nie brała.Od czasu do czasu przychodziły położne i sprawdzały mi podkład(chodziło z jaką mocą krwawię) .Po 10 godzinach dali mi dziecko do karmienia.Nie wiedziałam jak się do tego zabrać mimo że przeczytałam tomy mądrych ksiąg :P .Poprosiłam o pomoc położną ale tak na mnie nawrzeszczała że mi język z gęby uciekł! Dobrze że przyszła w porę moja mama to mi pokazała co i jak. Znieczulenie miałam w kręgosłup i jeśli trzeba było zrobić coś rpzy dziecku -zmienić pieluchę czy też zmienić śpiochy bo się ulało to robiła to osoba która była przymnie.Jeśli byłam sama to robiły to położne(od razu kiedy przywieźli mnie z sali operacyjnej powiedzieli że mam nie stawać i że to ich jest obowiązek zajmować się dzieckiem) .Cięcie było robione o 7 rano (po porodzie dziecko wymyte) ale o 19 zostało raz jeszcze. Następnego dnia ok 14 przyszła położna i pomagała mi wstać z łóżka.Powiedziała że zajmie się z małym ja mam się wymyć.Przy kąpieli pomagała mi moja mama,sama nie dałabym rady! I od tamtej pory musiałam robić już wszystko sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie z kapaniem było tak ze w dzien porodu i w nastepny dzien towarzyszyła mi mama a z synkiem zawsze zostawał mąż bo sama nie miałam isc siły pod prysznic bo byłam słaba straszniea wieczorkiem jak goscie poszli prosiłam o pomoc pielęgniarki jedna szła sie ze mna kąpac a druga brała synka do siebie i zadnego problemu z tym nie było bo personel był super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mloda zostawilam z mezem albo z kims z rodziny i problemu nie bylo a po rpysznic lecialam za kazdym razem jak bylam na wc moje gacie kosztowalay jakies 7 zl kupilam je a w aptece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam poród naturalny i rodziłam w nocy Po porodzie zabrali małego mąż był przy badaniach a mnie w tym czasie zszywali. potem przynieśli i położyli go przy mnie. Tak leżałam 2 godziny potem o własnych siłach poszłam do swojej sali a mąż trzymał synka. rozpakowałam się i odpoczywałam. Ok 8 był obchód potem przyszły pielęgniarki pokazały jak trzymać dziecko przy karmieniu pobrały jego krew do badań, przewinęły potem to ja już musiałam a wieczorem przyszły małego wykąpać. I kąpały go aż do zabrania na patologie. Niestety synek dostał żółtaczki i na 2 dni mi go zabrali. A ja mogłam go odwiedzać dwa razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Synka urodziłam o 23.30- wzięli go do badania, ja byłam zszywana- mąż obecny cały czas. Potem leżalam na porodówce do ok. 2 w nocy, położna zawiozła mnie na salę, maz poszedł do domu.Mały pojechał na noworodki dostałam go rano. Córka urodzona popołudniu, położono mi ją na brzuchu, tam lekarka ją badała, położna prykryła nas ręcznikiem i tak obie 2 godzinki leżałyśmy. Mąż był z nami cały czas. Następnie Marysia pojechała na badania krwi, a ja wstałam, wzięłam torbę w łapę i podreptałam się umyć i rozpakować na sali.Jak się umyłam przywieziono mi córeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam w Anglii. Bardzo polecam!! Pielegniarka ciagle mowi Ci co masz robic jak pociesza Cie, mowi ze jesli nie dajesz rady na lozku mozesz przejsc do basenu, mowi Ci jakie opcje masz zeby zmniejszyc bol, pokazuje Ci rozne pozy ktore moga Ci ulatwic porod. Po porodzie dziecko jest badane nie daleko Ciebie wiec ciagle je widzisz! Pozniej pielegniarka pokazuje i pozwala Tacie ubrac pierwszy raz dziecko. Dostajesz dziecko na ramiona i probujesz je przystawic do piersi, oczywiscie pielegniarka Ci pokazuje i pomaga w tym, pozniej pomaga Ci pojsc pod prysznic, jesli nie czujesz sie w stanie pomaga Ci sie nawet umyc! A dziecko tym czasem zostaje z tatusiem :) Pozniej wioza Cie z malenstwem na sale gdzie co godzine zaglada pielegniarka patrzy jak krwawisz pyta czy Ci nie pomoc w czyms . Ogolnie jestem bardzo zadowolona z porodu w UK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×