Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Quleczka

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2

Polecane posty

Chciałam się zapytać naszej skarbnicy wiedzy Quleczki o to badanie mikrobiologiczne. Otóż w grudniu jak miałam masakrę (teraz już wiem,że 3/4 tej masakry to wina moich paluszków) dermatolog dała mi skierowanie na pobranie próbki.Pojechałam więc rano następnego dnia i pani w laboratorium zapytała mnie,czy stosowałam przez ostatnie 2 tyg. jakieś antybiotyki,zarówno doustne jak i zewnętrzne.No i owszem,miałam w domu resztkę davercinu,ale smarowałam nim tylko część zmian i to rzadko,bo już nie dawał efektów.I pani mi powiedziała,że w takim razie nie może mi zrobić badania,bo wynik wyjdzie zafałszowany i musze odczekać 2 tyg nie stosując ŻADNYCH antybiotyków. Wkurzona wyszłam stamtąd,bo mi dosłownie powiedziała,że mam sobie pryszcze wyhodować ;] Więc jak to jest z tym badaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. dodatkowo byłam wkurzona faktem,że sama derma nie poinformowała mnie,że nici z badania jeśli stosowałam jakiś antybiotyk (zresztą skąd miała wiedzieć skoro do jasnej ciasnej o nic mnie nie pytała). To taka mała dygresja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja ide w srode a też się smaruje antybiotykami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem :) brzmi calkiem logicznie... ze nie powinno sie stosowac innych antybiotykow jak to ma wykryc obecnosc bakterii...ale o tym powinna w takim razie kattie tez zostac poinformowana przez lekarke :o tak czy inaczej poszlabym w srode i sie przekonala :) no ale moze moze taka madra ta lekarka jak ta twoja :o oczywiscie zle, ze nie zapytala o nic...ale z drugiej strony pacjenci normalnie nie maja w domu antybiotykow bo one w koncu na recepte sa, wiec pewnie nie sadzila ze cos takiego stosowalas : ) tak jak mowilam ja mialam wymaz zwiazany z inna kwestia zdrowotna, wiec nie wiem jak to jest w przypadku twarzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kattie - idz i tak, zobaczysz co i jak - szczerze, mysle ze nie zawsze pytaja o to co bierzesz :) ja bym sie nie martwila na zapas w koncu lekarka wie jaki antybiotyk bierzesz - wiec moze to nie zafalszuje wynikow - po prostu ewentualnie nie bedzie tych bakterii, ktore ten antybiotyk akurat zabija :) na pewno zrob jesli tylko ci pozwola i nie beda pytac :) zawsze mozesz zrobic drugi raz za 2 tygodnie jesli lekarz karze powtorzyc...lepsze to niz czekanie od razu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ile najdłuzej miałyście gule jedną? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA111
alko-->wspaniała wiadomość. Jesteś jednym, niestety z nielicznych przykładów, że można wytrzymać dłuższy okres czasu i uzyskać poprawę, a myśli o wyciskaniu odchodzą. Ja myślałam, że już blisko, ale jeszcze wczoraj trzy miejsca zepsułam. A były to 2 niewidoczne zaskórniki i mała krostka. Głupia, głupia, głupia. I jeszcze jedno - nienawidzę, nie cierpię, nie znoszę moich blizn na lewym policzku. Wszystkie skupione w jednym miejscu. Skóra jest tam tak nieładna, nierówna, nieestetyczna, Po prostu ubytki, ubytki w twarzy. Masakra. To jest dopiero problem, a nie jakiś mały pryszcz. Potwornie zestresowana, zdenerwowana, wściekła na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem kattie... ja mam raczej takie co nawracaja w kolko w tych samych miejscach, niz sa tam ciagle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno mnie tu nie było. Nie wyciskam już od hmm ponad tygodnia czy dwóch no i pozbyłam się tych wyprysków Nie wiem czy pomogło to nie wyciskanie, czy benzacne czy ocet jabłkowy Dla tych, którzy dalej eksperymentują z naturalnymi cudami jak cebula, mocz itp to polecam ten ocet jabłkowy (tylko nie na spirytusie) Aha no i uważajcie na picie różnych herbatek oczyszczających tez je obwiniam o moje wysypy. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pharaonkaa - nie ma co ich winic ...to jest ich zamierzone dzialanie, maja oczyszczac przeciez, ktoredys to musi wyjsc ze skory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy któraś Was brala kiedyś tabletki z drożdży? czy mialyście po tym wysyp? Szukałam trochę w necie, ale srednio o tym napisane....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kattie trudno mi powiedzieć , jak długo utrzymywały się u mnie gule, bo zazwyczaj je w końcu wyciskałam....chociaż były i takie, które przez powiedzmy dwa tygodnie nie wychodziły w ogóle na wierzch , więc wolałam ich nie ruszać...bo mogłoby się to bardzo źle skończyć...obecnie - na linii żuchwy, bo tam kumulowały się gule - nic nie ma...ale nadal moja skóra wygląda tam bardzo nieciekawie...podobnie jak broda, przy której ostatnio kombinowałam.......zresztą chyba o mojej twarzy w ogóle nie można powiedzieć, że wygląda ładnie...niby prawie nie wyciskam, ale jakoś kiepsko to wygląda...mam sporo przesuszonych miejsc...to oczywiście przez nadużywanie aknemycinu plus :o ostatnio staram się ograniczać...zaczęłam smarować co 1-2 dni... 🌻 pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA111
Czoło mam śliczne, bez skazy, nos, broda, tak samo. Wlasciwie na prawym policzku jakby sie uprzeć to nie ma nic złego również (taka jedna malutka tylko blizna, prawie niewidoczna). A na lewym, koszmar. Siedem czy osiem takich rozlazłych wgłębień. Gdy się patrzy na wprost jest jeszcze w miarę ok. Widac tylko jedną plamkę. Pod kątem jednak, lub z góry, gdy tak pada światło...przeistacza się to w "wyżłobioną skałę" i to w jednym miejscu, taki cały ciąg. Żeby jeszcze chociaż w okolicach ucha. Nie, to jest mniej więcej na wysokości ust, jeden cm czy dwa od nich więc w tak widocznym miejscu, że rozpłakać się można. Co z tego, że użyję podkładu i wyrównam koloryt? Kratery i tak widać, zauważa się tę nierówną powierzchnię. Nie mogę teraz iść na żadne zabiegi. Ojciec mi zabronił. Mówi, że już za dużo kombinuję i teraz muszę poczekać, bo może jeszcze bardziej sobie zaszkodzę. Prawdopodobne. Zaczynało dobrze się robić po tej mikrodermabrazji domowej, ale chyba przegięłam. Za mocno. Pozrywałam skórę w dwóch miejscach, potem leczyłam, a blizny nadal są jak były. Tylko przez chwilę wydawało się, że są mniejsze. Ale może muszę jeszcze dłużej i delikatniej stosować? Załamka. Zniszczyłam siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quleczka chyba masz racje ale jakos wczesniej nie pomyślałam o tym, że tak może mi sie skóra oczyszczać:/ głupek ze mnie ale na szczescie juz wiem od czego to było:) a juz zaczelam odstawiac moje ulubione produkty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona - spokojnie, nie popadaj w panike i przesade i sie nie obwiniaj...to nic nie pomoze 🌼 Tata ma racje \"co nagle to po diable\" daj sie skorze zregenerowac, a potem rozwaznie z zabiegami czy to domowymi czy nie... Tuszuj to ile sie da i nie myslo o tym tyle ❤️ To jeden policzek i tylko pod katem widoczny...wiem, ze wkurza i przeszkadza ale skup sie na tym, ze przestalas i na tym, ze tylko takie sa skutki,a mogly byc duzo gorsze...a nie na zadreczaniu sie 🌼 To nie koniec swiata - wierze, ze powolutku sie tego pozbedziesz na pewno :) Poza tym czy to w jakikowiek sposob zmienia to ile jestes warta czy kim jestes? Mysle, ze nie i czy ze sladem na policzku czy bez mozesz byc fajna babka i myslec o sobie pozytywnie - wazne jest to, ze przestas meczyc skore :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona111 - moje pocieszenie pewnie też będzie marne, ale pomyśl sobie...w miejscu gdzie masz bliznę, mogłaby być babrząca się świeża rana...na pewno o wiele trudniejsza do zakrycia... poza tym to tylko jeden policzek...ja mam cały prawy policzek w małych wgłębieniach i przebarwieniach...lewy wygląda ciut lepiej, ale też ciekawie nie jest... grunt to się nie poddawać...wszystkie walczymy i każda ma lepsze i gorsze dni, ale po to tu jesteśmy , żeby się nawzajem wspierać 🌼 głowa do góry, będzie dobrze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA111
Cuda czynicie. Dziękuję. Już mi lepiej. Takie kochane, takie wyrozumiałe, jedyne, które czują to, co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuio
chodzilo mi o puder plynny-nie podklad.Taki bialy płyn i ma w składzie cynk.Nie mialam akurat pasty cynkowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babielato
a ja, wczoraj wieczorem zauwazylam czewona gulke, taka na brodzie i to chyba w tym samaym miejscu bo dopiero mi jedna zniknela... troche dotknelam, ale nie w pore si e opanowalam i zastosowalam mydlo siarkowe (kupilam z waszych polecen) i posmarowalam tormentiolem, normalnie szok, do dzisiaj rano zostala tylko lekka plamka, prawie niewidoczna. Rewelacja! Zazwyczaj nakladalam tylko tormentiol ale dzie dzialal takich cudow. Poza tym od czasu do czasu wyciskam zaskorniaki, przewaznie te na nosie i tam tez wciaz schodzi mi skorka. Ale ogolnie nie jest zle. Musze tylko bardziej sie kontrolowac by nie wyciskac juz wiecej tych glupich zaskornikow i skupic sie na nawilzeniu i regenerowaniu skory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babielato, tylko z tym mydlem na twarzy to ostroznie...to jest straszny wysuszacz :) ja to stosuje na cialo tylko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA111
Ja też właśnie mam problem głównie z powstrzymaniem się przed zaskórnikami. Pryszczyraczej nie mam.Raz na jakiś czas, tak normalnie. Ale zdarza mi się z malutkiej kropeczki zrobić ranę. Teraz już niby się ograniczyłam i prawie wcale tego nie robię. Jednak pojedynczo potrafię doprowadzić do zbudowania się stanu zapalnego ze zwykłego, niewidocznego zaskórnika, a potem oczywiście do rany. Żeby naprawdę było w porządku, trzeba od jakiegokolwiek wyciskania starać się odzwyczaić. Po prostu wszystko może byc impulsem do rozpoczęcia toku masakry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babielato
quleczko? jak czesto uzywasz mydlo siarkowe? ja zaczelam go stosowac co 2-3 dni bo wlasnie czytalam ze jest b. wysuszajace, choc niektore miejsca gdzie mam jakies grudki myje codziennie moze nie powinnam tak czesto? A twarz przy okazji zone T ale wlasnie mam troche wysuszona cere wiec zaczne uzywac go tylko miejscowo, moze lepiej. No i mysle sobie zrobic jaksc domowa-maseczke nawilzajaco-regenerujaca, np z miodem, gdzies czytalam... mozecie cos polecic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na ciało używam tylko jego czyli siłą rzeczy codziennie ale ja mam skorę słonia na ciele, że tak powiem...dosc tlusta i mało co mnie wysusza :) Na twarz nie stosuje - tam jednak trzymam sie zasady, ze delikatne srodki myjace wskazane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! >>> U mnie teraz największy problem stanowi prawa rzuchwa -tzn taka czesc polczkowo-brodowa. Na policzkach oprocz brzydkiej skóry i blizn pozostały w zasadzie tylko resztki srednio wyczuwalne przy dotknięciu. I wszystkie te reszti posmarowalam plynem z osadem a reszte LINOLANTANEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona111 ja tez nic nie mam, tzn nie mam pryszczy a z zaskornika potrafie zrobic rane 1 cm srednicy majaca...porazka...i co jest lepiej i juz na prosta prawie wychodza - 2-3 rzecyz dod ogojenia to znow gleba....:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czolem Wszystkim! Albo cos przeoczylam albo nikt juz nie podsumowuje tygodnia walki z wyciskaniem?! Ja sie spoznilam o 4 dni, no ale podaje ze w zeszlym tygodniu mialam same ! i - :( U mnie troche lepiej, ropniaki sie prawie pochowaly i mam mala kaszke na czole, ale taka malo widoczna. W przyszlym tygodniu moze w koncu kupie ten brevoxyl, no chyba , ze nie bedzie takiej potrzeby - marzeniaaa! Juz jakis czas temu kupilam sobie migdalowy krem nawilzajacy Weledy, ale dopiero gdzies od pieciu dni stouje... i musze powiedziec, ze smaruje nim cala twarz, nie tak jak zawsze, omijajac krostkowe miejsca, ze jest swietny: lekki, nie podraznia, dobrze nawilza, tak akurat i kto wie moze to po nim mi sie te syfki pochowaly ??? Ja tez tak mam ze z mini zaskornika potrafie zrobic mega wielka rane! Goh2 moj chlopak jest o 2 lata mlodszy i jestesmy juz 10 lat ze soba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×