Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mydlana_panienka

zakochałam sie w swoim lekarzu

Polecane posty

Gość maja majeczka
jeżeli tak dużo dziewczyn jest zauroczona swoimi lekarzami to chyba rozumiem problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam do tez tak mam wiesz co mamy podobne spojrzenie na lekarzy ginow. Ja znowu mojemu ginowi jestem wdzieczna potrojnie. pierwsze on utrzymal mi ciaze zagrozona po 2-gie mam wspanial acoreczke., po 3-ie dok zna moja rodzine i moja corcia to wnusia. wiec jestem mu wdzieczna bardzo. I wiesz co to prawda wiecej w tym fachu facetow niz kobiet.Moze jak znajoma zapytam mojego doka czemu wybral tak specjalnosc. srednia byc moze ginowi poboda sie Maja ale jak ma sie rodzine ona jest na 1-szym miejscu. Takie jest niestety zycie. Maju oby on nie chcial zbudowac nowego domu na nieszczesciu. zzyvze Ci bys maila super faceta ktory bedzie wolny. Moge jedynie wspolczuc Ci takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak mam.
a co to topic umiera śmiercią naturalną ? wszystkie odkochane czy odzauroczone? :-) a tak fajnie się czytało . nikles a ty gdzie przepadłeś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak mam bede w tygodniu szla do mojego gina. Troszke mam obaw ale ogolnie staram sie myslec o nim jako dok. Wizyte chyba przeloze najutro .Zobaczymy jak pojdzie. Zdarzy mi sie czasem o nim pomarzyc. Ale to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak mam.
to czekam na opis reakcji na wizycie :-) ja do swojego za 2 miesiące. a potem raz na rok wizyta :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mam ide dzis. Jejku, nie sadzilam ze moj dok taki bedzie. Jak dzis dzwonilam do niego to zgodzil sie na przelozenie. No no. Slabo mi sie robi na mysl o tej wizycie. Chyba to jest to. Nie lubie tych tzw. motyli w brzuchu. Tez tak mam i uczucia odzlyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak mam wczoraj wieczorem byłam u mojego doka. Przede mna okazało się, ze była umówiona na wizytę moja koleżanka. Jaki szok. Nie widziałyśmy się już ponad 6 lat. Była w ciąży. Kiedy weszła dok spoko z nia gadal ale podczas badania zapadla cisza. Troszkę z nia pomarudził. Nawet fajnie wyszlo. Ale jak weszłam on caly jakiś taki wesolutki się zrobił. Powiedziałam ,ze to byla moja kolezanka. To jeszcze nie koniec. Sam chciał bym zaszła ponownie w ciążę. Kurcze szok. Do tego chcial mi zrobic cyto. I faktycznie poszłam na badanie. Zdziwiło mnie to ,ze od razu wszystkie sprzęty poszły w ruch. Zazwyczaj badał mnie recznie. Teraz od razu cyto bez ręcznego. W ogole to calutki jakis wesoły był. A tu sobie pośpiewywał a to nucił, gwizdał. Przy kumpeli tez tam troszku ale z mniejsza ilością. A jak ja weszłam był wesoły . Kiedy mnie badał to gwizdał :). Ale numerant. Zaczęłam z nim potem gadać a jak prawie zapomniałam o pigułkach był niezły śmiech. Jakoś wesoło się zrobiło i nawet fajniutko. Weszłam na sam koniec. Kiedy wychodziłam to dok był caly wesoły. No nie wiem czemu. Po wyjściu z gabinetu, nie wiedziałam co powiedzieć. Poszłam do domu. On kurcze mnie zaskoczył jako dok. Cieszył się ,ze dbam o siebie. Jest nie możliwy. I znowu kurcze wesołe wizyty mam. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja majeczka
wesolutki,może ucieszył się,że koleżanka w ciąży i znów przypływ gotówki będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju niewiem szczerze mowiac. Kolezanka chodzi na NFZ i to juz 3 trymestr. Ja znowu prywatnie. Kurcze zastanawiam sie czemu. Ale fakt ginowie lubia kase. Maszx racje. Moze faktycznie cieszy go to co napisalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja majeczka
Belluś, ja odezwałam sie też do swojego.Załatwiał mi sprawe, był miły,wysłuchał.Musiałam do niego zadzwonić, męczyło mnie,że ostatnio był zły na mnie.Chciałm załagodzić sytuację i zadzwoniłam do niego po dwóch tygodniach jakby się nic nie wydarzyło. Ale trudno mi go sobie wybić z głowy,niepotrzebnie byłam nachalna i mu się narzucałam wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazania
mój gin jest też milutki w gabinecie a poza poważny i niedostepny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak mam.
belluś mi tez się wydaje że ucieszyłby się z twojej ciązy bo kasa . oni tylko na to patrzą . ja na szczęście wyleczyłam sie ze swego ,już nawet nie myślę o nim . bo nie mam czasu albo jestem padnięta bo mały daje czadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja majeczka
Do lazanii, każdy gin to człowiek a ludzie różnią sie między sobą.Nie wiadomo co siedzi w człowieku. Jeden chce romansu jeden nie.Bywają też ginekolodzy oschli, którzy się nie przymilają do pacjentek, ale to naprawdę rzadkość. Stąd te zakochane pacjentki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się spotykam z lekarzem
Mogę wam powiedzieć, że lekarz NICZYM nie rózni się od "normalnego" faceta :) Jesli macie jakieś pytania, zadawajcie :) Chętnei na wszystkie odpowiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja majeczka
byłaś jego pacjentką i czy on jest żonaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się spotykam z lekarzem
Tak, byłam pacjentką. W sumie nadal jestem :) Mam faceta - lekarza. Jak potrzebuję pomocy to moge na niego liczyć (mowa o kwestiach medycznych). Nie, nie jest żonaty. Rozwodnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się spotykam z lekarzem
maja a ty jestes zakochana w lekarzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olindia
NICZYM nie rózni się od "normalnego" faceta :D:D:D:D:D odkrycie roku!!!! trochę się jednak różnią, są mniej atrakcyjni od przeciętnego faceta, mają pokręcone we łbach od wkuwania na studiach i są kiepscy w łóżku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się spotykam z lekarzem
trochę się jednak różnią, są mniej atrakcyjni od przeciętnego faceta, mają pokręcone we łbach od wkuwania na studiach i są kiepscy w łóżku Mój jest atrakcyjny - to po pierwsze :) Po drugie - nie ma pokręcone we "łbie", jak to nazwałaś. Jest inteligentnym, fajnym facetem, z którym mogę porozmawiać na KAŻDY temat. W łózku czy sa kiepscy? No średni, to fakt. Ale tragedii nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Maju oby twoja sytuacja słoneczko wyklarowała się. Moja tez nie jest zbyt optymistyczna. Bardzo dużo łączy mnie z moim dok. Tez czasem chociaż wiem, ze nie powinnam, łapie się na tym, ze chcialabym mu powiedzieć o swoich uczuciach. Uwazam, ze to nie jest wskazane. Nie wiem czy umiałabym się odważyć jak Ty i powiedzieć, zaprosić czy cos w tym stylu. Nie mam tyle odwagi. Wiem, ze ciężko było by się później wycofać się. Mój dok boi się tego, widzę to. Jak większość doków ceni swoja prace. Ale nie wiem co bym czuła, gdybym była w Twojej sytuacji. Może to samo co Ty. Oby u Ciebie było Oki. Tego Ci słoneczko życzę. Lazania to mamy podobnie. Z tym ze dok zna moja rodzine. Tez tak mam no powiem Ci ,ze tu zgodze się z Toba. Lubia kase. Poza tym on tak na mnie dziwaczne oddzialywuje ,ze często o nim pomysle. Jednak uwazam ,ze to tylko tyle. Nie chce się angazowac w cos , co jest bez sensu i bez przyszłości. A mala daje mocno czadu. I powiem i za mocno mnie to by zabolalo. Gdyby on cos czul. :(. Olandia nie zgodze się. Oni sa wrażliwi na innych oj bardzo. Nie mowie tu o rutynie i etyce , ale dosłownym podejściu do człowieka. Mój dok wiem, od osoby z mojej rodziny traktuje ludzi na rowni ze soba. Nie jako dok tylko znajomy. Ja sie spotykam z lekarzem jak się u was zaczęło?? Moj dok i ja mam wspólne tematy do .rozmowy Nieraz to nam wychodzi. :). Kto pierwszy zrobił krok napiszesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina koloru koralowego
O Boszszeeeeeeeeeee! Kobiety wrzuccie na luz .Jak jest mily lekarz to juz myslicie,ze was chce do lozka i do oltarza zaciagnac.Wystarczy ze sie usmiechnie i jest delikatny,a jaki mialby byc?Gburowaty i chamski? I roicie sobie w glowie ile wlezie.Po co? On was leczy i tylko leczy,no ale gdy widzi maslana panienke to pewnie dla jaj patrzy jej gleboko w oczy ,zeby sie napalila jeszcze bardziej bo znowu przyjdzie do niego.i to samo robi z kazda inna. ile wy macie lat?17 czy 19?naprawde myslicie,ze on was kocha,pozada i chce cos wiecej? czy mozna byc az tak naiwnym,zeby w to wierzyc?widocznie mozna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjnoi
bo to som gupie niedoruchane cipska :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się spotykam z lekarzem
Ja sie spotykam z lekarzem jak się u was zaczęło?? Moj dok i ja mam wspólne tematy do .rozmowy Nieraz to nam wychodzi. . Kto pierwszy zrobił krok napiszesz?? Poszłam do niego na wizytę, podczas której wyczuło się w powietrzu chemię :) To było coś wyjątkowego, coś czego nie da się słowami opisać :) Po wizycie to ja wyszłam z inicjatywą, zadzwoniłam do niego i zapytałam czy nie umówiłby się ze mną na kawę - zgodził się :))) Zaznaczył tylko, że jest bardzo mocno zabiegany, więc będe musiała uzbroić się w cierpliwość. Na poczatku myslałam, że mnie zbywa, ale rzeczywiście po kilku dniach się ze mną spotkał, raz, drugi i tak sie do dzisiaj spotykamy. Świetny facet, tylko, niestety jako lekarz chcący sporo zarobić, bardzo dużo pracuję, a co zatym idzie ma mało wolnego czasu ;/ To jest duzy minus związku z lekarzem. Tak poza tym jest cudowny i nie zamieniłabym go na żadnego innego :) Wam życze powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazania
karolina koloru koralowego, skąd takie wnioski? Znam ginekologa,który poznał swoją żonę jak była jego pacjentką i ma z nią trójkę dzieci.Życie to życie ale owszem niektórzy patrzą głęboko w oczy co sobie wtedy myślą nie wiadomo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mam.
do ja się spotykam z lekarzem no i powiedz teraz szczerze co czujesz myślisz jak on ogląda te wszystkie panienki ,może ci mówił co on czuje myśli ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazania
Maju, to, że wyznałaś mu miłość a on dał Ci kosza to nic straconego. Już utkwiłaś mu w głowie, co miał Ci powiedzieć żonaty facet.Nie odzywaj się do niego może zatęskni.W głowie już Ciebie ma.Faceci najczęściej się boją jak kobieta wyznaje miłość pierwsza.Czytałam, że zdarzyło się, że faceci po jakimś czasie oprzytomniają i zaczynają to samo czuć.Myślisz,że jak siedzi z żoną to o Tobie nie myśli? Przecież nie ma Ciebie na co dzień.Na tym polega uwodzenie musisz mu dać teraz odpocząć od siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahahaaaaaaaaaaaaa
mysli mysli :p nawet jak lezy na zonce to o niej mysli:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja majeczka
Lazania, sama nie wiem co o tym mysleć ale rzeczywiście zawsze moje sprawy o co go nie poprosiłam załatwiał życzliwie. Pamiętał co do niego mówię, natomiast wiem od dziewczyn -jego pacjentek, że czasem w ogóle ich nie pamięta ani z czym przyszły ani że już były.Z rozmowy z nim wynika,że jednak o mnie myśli.Wie gdzie pracuję i gdzie chodzę jest zawsze zorientowany jeśli chodzi o moja osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam.
maja jak przychodzisz do niego setny raz to zna z nazwiska ciebie i choroby itp.ja jak do swojego dzwonię to ma mój numer zapisany w komie ,bo odrazu po imieniu mówi , bez mego przestawiania się . dziewczyny wyluzujcie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość średnia
słuchajcie nikomu nic nie doradzimy, życie i tak napisze scenariusz, Maju ja też radziłabym Ci na razie nie szukać kontaktu z nim. Ja do swojego mam iść dopiero w styczniu i muszę się też jakoś trzymać.Serce wyrywa a rozum karze czekać.Trudno:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×