Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nalesnikczka

do studiujacych ile dostajecie kasy miesiecznie od rodzicow?

Polecane posty

Z drugiej strony po co rodzice decyduja sie na dziecko, skoro nie potrafia go nawet wyksztalcic i niszcza mu mlodosc powiazaniem pracy i studiow. To jest chore i niertyczne, samiby sobie nie dali racy na ich miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice wymyslili cos wspanialego - a nie mozesz przyjsc do pracy do Czewy? Bedziesz mieszkac z nami, bedzie tak fajnie jakbys chodzila do liceum :D No umarlam jak to uslyszlalam :D A jaki kierunek? W wakacje jestem to moze sie gdzies na siebie natkniemy, Saro :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOO to cos czuje ze jednak nie wroce do domu, wole hmmm nie wiem co ale juz cos wymysle zeby mnie bylo stac na mieszkanie w innym miescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od 1 roku studiów sam zarabiałem na siebie.... na 3 roku studiow zarabialem znacznie wiecej niz mieli moi rodzice oboje... i przyznam, że tak naprawde nie ma nic fajniejszego niż.... rodzice, ktorzy moga zasponsorowac dziecko, by moglo bezstresowo studiowac i fajnie przy tym pożyć... jesli rodzicow na to stac, powinni dziecko utrzymywac na studiach i tyle - nie ma nic w tym złego i nalezy sie cieszyc i korzystać, jelsi ma sie taką możliwosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez pierwsze dwa lata studiów dostawałam 500zł, z czego 300zł, moi rodzice uzyskiwali za wynajem zwolnionego po mnie pokoju. W weekendy mieszkałam w pokoju z siostrą. Strasznie mi było ciężko - zupki chińskie i pasztet non stop. Na trzecim roku studiów zarabiałam już co-nieco na siebie i miałam tylko te pieniążki z najmu i swoje - zarobione. Potem - ostatnie dwa lata studiów, które spędziłam w kolejnym mieście, tym razem b. daleko od domu - dostałam kredyt studencki - 400zł na miesiąc, i wszycho. Potem na szczęście się poprawiło, bo zaczęłam sobie dorabiać. W dwóch miejscach. Było z tego od 300 do 500zł miesięcznie. I dostałam po pół roku studiów stypendium - 500zł, które dostawałam do końca studiów. Kredyt na szczęście już spłaciłam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne - taaaak, to jest fajne, zgadzam sie z Toba, ale potem naprawde bywa tak ze idzie sie do pierwszej pracy i zarabia mniej niz mamusia z tatusiem dawali i wtedy jest twarde ladowanie na pupie. A mi juz wtedy bedzie baaardzo glupio, po prostu wstyd o cos poprosic. No i skoncza sie fajne dalekie wypady wakacyjne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo rodzice powinno mądrze sponsorowac... nie tylko rzucać kase i cieszyc sie, ze maja dziecko z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Strasznie mi było ciężko - zupki chińskie" masz cos do Chinczyków? jestes rasistką? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Przecież po studiach rodzice też zazwyczaj dzieciom pomagają" choćby załatiwajac prace... mnie nikt nic nie załatwił, ale przyznaje, ze chetnie bym z tego ksorzystał i sam ząłatwie cos fajnego dziecku, jelsi bede je miał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie chce zeby mi pomagali. Inaczej - to ja chcialabym im pomagac. Przeciez nie mozna byc jednoczesnie doroslym i na utrzymaniu rodzicow, to sie wzajemnie wyklucza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalatwiajac prace :) No mi nie zalatwia - pracuja w zupelnie innej branzy niz ja sie ksztalce :D I dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Anthlonka - szkoda mi Twoich rodziców, że wychowali takiego bachora. To co napisałaś świadczy o Tobie doskonale. Za grosz człowieczeństwa, urodzona egoistka. Ale jak to mówią - Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy... Nie będzie Cie stac na wykształcenie dziecka, to co wtedy mu odpowiesz na pytanie: \"po co mnie urodziłaś skoro Cie nie stac na moje wykształecenie?\". Jeśli Ty i Tobie podobni jesteście przyszłością tego kraju, to ja się wypisuję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaabbbbbc.
ja mieszkam z rodzicami, studiuje dziennie, nie daja mi nic. mam stypendium naukowe, z niego wydaje kase na telefon, ciuchy, ksiazki, bilet mpk itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otulona oddechem szczescia - ja sie wypisuje :) jak tylko bede miec odpowiednie papiery w lapce ze moge wyjechac - wyjezdzam i sie nie ogladam na nic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzice opłacają mi stancję, a oprócz tego dostaję 500zł miesięcznie, z których muszę się sama utrzymac wydaję te pieniądze na jedzenie, bieżące potrzeby, rachunki za media,bilety miesięczne, kserówki, książki - czyli na wszystko mam ten luksus, że raz na jakiś czas przywożę sobie trochę jedzenia z domu, jakieś pierogi czy inne przeciery jestem na pierwszym roku, w przyszłym mam zamiar poszukac jakiejś pacy, czy to na weekend, czy na pół etatu, żeby odciążyc rodziców studiuję w miejscu oddalonym ponad 150km od domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po ch.u.j
Kurde 500zł to ja wydaje na buty całkiem czesto, jak się za to utrzymać?? Gdzie ciuchy gdzie jakies przyjemności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po ch.u.j
No właśnie chyba tego nie doceniałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne - ot, taki skrót myślowy:D nie będę wyliczac wszystkich pyszności, które przywożę z domu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lece - prze to slowo "pysznosci" w wypowiedzi candywoman mam ochote na obiad ;) ech no i musze jechac kupic opony zimowki... Ten samochod mnie wykonczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /adam/
ja studiuje dziennie i nie mam możliwości dorobienia, rodzice co miesiac placa za moje mieszkanie ok 1200zł do tego czesne 500 zł i na utrzymanie 1500zł czyli razem jakies 3200zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zettwuuess
czytam temat z zainteresowaniem ale nie mam czasu dyskut. jezeli juz podajecie tak szczegolowe kwoty to napiszcie mniej wiecej jaki to procent pensji rodzicow (lacznej) oraz jaki stosunek do studiow maja rodzice czy sami sa wyksztalceni wtedy bedziemy wiedzieli za co placa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zettwuuess
bo ktos kto zarabia tysiac moze dawac dziecku 50% pensji a ktos kto 15 tys - 10 %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×