Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zaciekawiona81

ODPOWIEDZCIE PROSZĘ.

Polecane posty

Może to głupie pytanie, ale czy mając zalecenie zgłoszenia się do szpitala ( na przyjęcie do szpitala celem wywołania porodu) po planowanym terminie porodu, na dany dzień trzeba wcześniej się umawiać, czy można zgłosić się bez umawiania na izbę przyjęć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musisz się umawiać. Po prostu przyjeżdżasz i już na miejscu decydują czy masz wracać do domu jeszcze, czy idziesz na patologię czy już rodzić. To zależy też jak długo po terminie już jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, rozumiem, jestem 4 dni po terminie, miałam już kilkakrotne badanie KTG i nie mam skurczów, maleństwo też w porządku, lekarz wypisał mi taki właśnie świstek, że jeśli nic nie wydarzy się do wtorku, to mam się zgłosić do przyjęcia na oddział. A ja zapomniałam wogóle zapytać, czy wcześniej trzeba się jakoś umawiać, czy nie :D dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do szpitala poszłam 7 dni po terminie bo lekarz mnie wysłał też, ale jak mnie ten lekaż już na patologii zbadał to się uśmiał, bo jego zdaniem nie było potrzeby mnie przyjmować skoro jest ok. ale jakoś w szpitalu czułam się pewniej i urodziłam po3 dniach...;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja osobiście pojechałam 2 dni przed terminem w nocy. Nie wiedziałam jeszcze wtedy jak to wszystko wygląda a moja babcia i mama panikowały jak sobie stękałam w domu chodząc, bo mnie trochę krzyż pobolewał. Stwierdziły, że się poród zaczyna:P Pojechałam, zbadali, orzekli, że nic się nie dzieje ale rozwarcie miałam na 2 palce, więc mnie na porodówkę położyli. Do rana zero skurczy, rozwarcie galopujące do przodu i orzekli, że patologia. Ale, że mi położna pęcherz w nocy przebiła to sobie obliczyli, że jednak urodzić muszę- no i oksytocynka:) Teraz przed terminem i bez skurczy ani innych objawów to się nie dam wołami z domu wyciągnąć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie było podobnie. 10 dni po terminie za namową mamy i Męża pojechałam do szpitala skontrolować stan maluszka. Nie miałam żadnych objawów. Mimo to położna na izbie przyjęć stwierdziła, że zostaję. Na dodatek po badaniu ginekologicznym dostałam lekkich skurczy więc od razu dali mnie na porodówkę. Poleżałam tam może z 4 godziny, stwierdzili, że nic się więcj nie dzieje, rozwarcie pozostaje przy 2 cm i przenieśli mnie na Patologię. Przeleżałam tam 4 dni aż w końcu lekarz się nade mną zlitował i kazał podać mi kroplówkę na przyśpieszenie akcji. Tak się zestresowałam, że odbiło się to na maleństwu bo po 10 minutach od podłączeniu kroplówki synkowi zanikało tętno i decyzja- CC. Żałuję jak cholera, że dałam się namówić na ten szpital. Przy drugim dziecko mówiłam sobie, że dopiero pojadę jak akcja się zacznie, będę mieć silne bóle. No ale pewnego dnia obudziłam się myślać, że się zsikałam. Odeszły mi wody i mimo braku skurczy po 2 godzinach byłam w szpitalu. Znowu kroplówka na wywołanie skurczy i jeszcze tego samego dnia trzymałam córcię w ramionach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja mam nadzieję, że u mnie się teraz nie zacznie od odejścia wód- bo to najpaskudniejszy ze scenariuszy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam nadzieje, że zacznie się cokolwiek dziać przed tym dniem, w którym mam sie zgłosic, bo wole, zeby samo sie zaczelo niz wywolywac na sile :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×