Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość płacz głupia płacz

Ale jestem głupia,ciągle niie mogę zapomnieć o facecie który sie mną bawił i

Polecane posty

Gość płacz głupia płacz

o fałszywej przyjaciółce,która olala mnie dlatego,że "nie mam przyjaciół".Chyba właśnie dlatego mi ich brakuje-że nie ma ich kto zastąpić.Nie mam gdzie poznać nowych ludzi,zresztą nie bardzo mam na to ochotę.Błędne koło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz cos więcej
o tym facecie i przyjaciółce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj, mam podobna sytuacje do Ciebie kochana. jetem zakochana juz od kilku lat w kims z kim nie moge byc. mieszka dosc daleko widzimy sie kilka razy w roku. tydzien temu mu wygarnelam ze mam dosc byc dziewczyna do pogaduszzek kiedy mu sie nudzi kiedy niei spotyka sie z laska czy niei idzie na piwo z kumplem. i nie mam ochoty z nim pisac juz. jest mi ciezko ale czuje sie troche lepiej sama ze soba ze to zrobilam. odpisal mi \"dobrze.. dobranoc..\" \" idziekuje ze odpislas..\" staram sie o nim nie myslec ale mi trudno. ale jakos daje rade. na przyjaciolkach dawno sie juz zawiodlam, zreszta wiem jakie dziewczyny potrafia byc, nie wszystkie ale trudno znalezc fajna dziewczyne ktora by byla najlepsza przyjaciolka. najlepiej kumplowac sie z chopakami. zawsze Ci szzczera prawde powiedza w oczy i lepiej sie z nimi bedzieszz bawic niz z dziewcynami, jednak przyznam ze czasami mi brakuje pogadac z kolezanka o glupotach, ( moda kosmetyki, meżczyzni itd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płacz głupia płacz
To prawda,każda przyjaciółka jak dotąd mnie zawiodła.Ale ta co o niej temat najbardziej.To moja sąsiadka,znamy sie od zawsze,byłyśmy jak siostry,zwłaszcza przez ostatni czas-teraz wiem ze dlatego,bo zainteresował sie mną chłopak,w którym sie kochała i chciała mieć pewność że ze względu na nia z nim nie będę.Miała racje,a jak jej z nim przeszlo to mnie olała,dlatego że nie mam przyjaciół,nie wiem,wstydziła sie ze mną przyjaźnić z tego powodu czy co.... A chłopak jak to chłopak,nic do mnie nie czuł,a mnie zwodził,kłamał,ze kocha,a potem po prostu przestał sie odzywać,chyba mu sie znudziłam.Byłam tylko wypełniaczem czasu w oczekiwaniu na lepszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To musi bardzoo bolec... Przykro mi, naprawde wiem co czujesz.. mialam wiele kolezanek prezz te wszystkie lata... jedna najlepsza, rowniez jak siostry bylysmy. poznalam ja w podstawowce. 10 lat sie znamy i po tych 10 latach sie mozno zawiodlam... dosc powaznie.. to bylo w sierpniu tego roku. postanowilam dac jej jesce szanse po tym, ale zadko sie odywala potem miesiac sie nie odzywala wiec w pazdierniku jej napisalam co mysle i koniec. do tej pory nie odpisala. a bylysmy naprawde bratnimi duszami, do dis nie wiem czemu sie tak stalo. dlatego smialo pisze ze Cie naprawde rozumiem. prestalam szukac przyjaciol. ost siedze tu na kafeterii i rozmawiam z lludzmi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płacz głupia płacz
Ale to troche dziwne,że sie nie odzywała,może miała jakiś ważny powód, np chorowala.Może nie powinnaś jej jeszcze skreślać? Ja wprawdzie strasznie sie zawiodłam na tej przyjacółce,bardzo płakałam jak mi napisała mnóstwo chamskich rzeczy,strasznie się poczułam jak po tym wszystkim jak zrezygnowałam dla niej z chłopaka w którym bylam zakochana napisała mi że ją dołuję i beze mnie jest jej lepiej.Ale teraz jak nie gadamy prawie rok to myślę,że gdyby chciała się pogodzić to bym sie ucieszyła,bo mimo wszytsko mi jej bardzo brakuje.Ona już po prostu ma taki charakter,ze jej dobro jest dla niej najważniejsze,cała jej rodzina taka jest,moja mama mi mówiła,że jej matka jest taka sama no i teraz widzę że miała rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz prawdziwy prayjeciel jest zawsze z Toba, szanuje Cie, wspiera, powie dobre slowo, dba o te przyjazn. jest przy Tobue kiedy jestes szczesliwa i kiedy jest Ci zle, nawet kiedy milczycie to duzo znaczy dla Was. ja pewnie podobnie jak Ty zachowalabym sie z tym chlopakiem, tez bym odpuscila na poczatku, jednak jesli naprawde bys sie zakochala ze wzajemnoscia, mysle ze przyjaciel powinien to zzrozumiec. co do tych chamskich tekstow to nie wyobrazam sobie czegos takiego ze strony przyjaciela. wiele razy sie klucilam z kims, ale nigdy nie odzywalam sie w sposob grubianski do kogos. a tym bardziej do najlepszego przyjaciela. nie kazdy w swoim yciu trafia na prawdziwego przyjaciela. a jesli taka osoba trafi to ma wielki skarb. Zycze Ci abys znalazla taka osobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona troche
jakbym czytala siebie. nie wiem jak moge Ci doradzic kiedy nie umiem sobie pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płacz głupia płacz
No właśnie teraz już wem ze nigdy nie była moja prawdziwą przyjaciółką,chyba że moze zmieniło się to jak ten chłopak zaczął sie mna interesować,bo jej bardzo na nim zależało,ja nie zwracałam na niego uwagi kiedy ona już była w nim po uszy zakochana.Potem robiłam wszytsko żeby jak najczęściej ze sobą przebywali i starałam sie ich zeswatać,udawałam,że on nic mnie nie obchodzi i nie mówiłam jej też że on czuje coś do mnie,tylko że on jej to powiedział.Myślę,że to mogło spowodować jej zmianę stosunku do mnie,choćby podświadomie. Teraz już nie szukam przyjaciół,nie chce sie znowu zawieść.Wole luźne znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę Ci rękę podać. Przyjaciółka znalazła sobie faceta i jej na jego punkcie odbiło. Wyszła za niego za mąż i mi udowadniała, że jestem gorsza bo nie wyszłam jeszcze za mąż. Od słowa do słowa powiedziałyśmy sobie co nam leżało na wątrobach. Nie mówię nic o tym, że od kilku lat jestem w związku i nie czuję potrzeby wyjścia za mąż a ona za tamtego wyszła i się rozwiodła a teraz jest matką samotnie wychowującą dziecko i mieszka z rodzicami. Mój kumpel wbił mi któregoś dnia nóż w plecy bo zaimponowała mu dziewczyna, której się podobał. Wrócił i przeprosił po paru miesiącach ale to już nie jest to samo. Kiedyś zakochałam się w pewnym chłopaku. On we mnie też. Było super, ale póżniej wrócił do byłej dziewczyny, ożenił się i niańczy dziecko. Ja się pogodziłam z losem i myślę że ja dobrze na tym wyszłam bo on nie jest jakoś mocno szczęśliwy. Ale przyznam że bolało.... Myślę sobie że prawdą jest powiedzenie że to co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Ja czuję się koniec końców wzmocniona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchajcie dziewczyny. mysle ze powinnyscie postapic tak jak ja. nie szukam kolezanek, mysle ze sama sie znajdzie. nie wiem co robicie na codzien ale mysle ze w szkole/na studiach/ w pracy/ na airoiku itp mozna poznac jakies dziewczyny i te z ktorymi fajnie sie rozmawia mozna zaproponowac wypad na miasto zeby sobie pogadac. tak sie tworza przyjaznie. zreszta nie tylko z diewczynami, z mezczyznami rowniez. trzeba troche odwagi, na pocatek mozna zorganizowac spotkanie w kilka osob, albo i we dwie. potem sie okaze wszystko. jesli chodzi o to ze ich swatalas ( mialam podobnie) to nigdy nie wychodzi to na dobre. Twoja przyjaciolka napwno sie wsciekla o to ze mu sie nie podoba tylkoo jest zainteresowany Toba. Powinnaś pomyslec o sobie. widze zze nie jestes egoistka, ale znasz na pewno pojecie zdrowy egoizm. ja zaczelam myslec o sobie, co dla mnie najlepsze i robie to, ale nie raniac przy tym innych osob. staram sie pomagac innym i byc dobrym czlowiekiem. ale zawsze sie zastanawiam teraz czy aby inni mnie przy tym nie wykorzystuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta przyjaciolke mozna miec tez w necie. niby to nie to amo co sie spotkac i pogadac w cztery oczy, ale tez mozna zawierac takie przyjaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płacz głupia płacz
No to rzeczywiście masz spore doświadczenie. Wydaje mi sie,że to jak ludzie sobie z nami pogrywają to kwestia naszego charakteru,jest w nas cos,tylko nie wiem co,co daje im pewniść,że mogą z nami robić co chcą.Mam tego próbki na co dzień,w domu jestem na maksa wykorzystywana i nikt sie ze mna nie liczy,nawet na poczcie czy w przychodni traktują mnie jak kogoś gorszej kategorii.A ja głupia to znoszę a potem jeszcze brakuje mi tych co mnie najgorzej skrzywdzili :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płacz głupia płacz
Niby tak,ale nigdy do końca nie wiadomo kto siedzi po drugiej stronie,czy sympatyczną dwudziestolatką nie jest łysiejący starszy pan z brzuszkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe z lysiejacym mnie rozbawilas :D to fakt, ale w sumie mozna przesla sobie po kilka zdjec do siebie zeby sie przekonac. ja kiedys jak nie dowierzalam kolesiowi ze to on na zdjeciu co mi przeslal, to powiedzialam zeby mi przeslal zdjecie swoje z disiejsza gazeta np wyborcza, tam gdie bedzie data dzisiejsza. nie przeslal, wiec domyslam sie ze to byl jakis zboczeniec. cemu dajemy sie wykorzystywac? hmm z mojej strony to napewno jest naiwnosc i slepa wiara w ludzi ze sa fajni i mnie nie osukuja itd teraz znacznie bardziej uwazam na to co ktos ode mnie chce. ( i czy np nie moze sam sobie tego zrobic ) przyczyny moga byc jesce takie, czemu dajemy sie wykorystywac, ze nie jestemy pewne siebie, ( kiedys nikt sie ze mna nie liczyl prawie) w domu tez czesto mowie mamie zeby mni nie wykorzystywala np ona pali wiec niech mnie nie wysyla po papierosy bo to jej sa potrzebne a nie mi i to ja jej ewentualnie robie grzecnosc. tym bardziej ze juz dawno mowilam ze nie chce nigdy wiecej kupowac fajek. to ze ktos jest dobry i pomocny z natury to nie znaczy ze mozna go wykorzystac na maxa. trzeba byc asertywnym i umiec powiedziec nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płacz głupia płacz
No tak,ja jestem zakompleksiona,a do tego ciężko nawiązuje kontakty,wiec jak już z kimś nawiążę to pewnie nawet nieświadomie bardzo sie staram żeby tego nie zniszczyć.Chociaż w tym przypadku ja po prostu chciałam być fair i smutno mi było jak patrzyłam na nią taką zdołowaną,jak strasznie jej zależało.Mi mniej.Chociaż to też pewnie był błąd,że na siłę pchałam ją w jego ramiona mimo że on wprost powiedział mi że ona jest brzydka i mu sie nie podoba.Liczyłam,ze zmieni zdanie.A w efekcie nie mam ani przyjaciółki,ani chłopaka,a on myśli,że go po prostu nie chciałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kiedy to mialo miejsce? moze pogadaj z nim powiedz jak bylo i daj mu do zrozumienia ze Ci sie podoba i ze go nie olewalas nie chcialas zranic pryjaciolki. napewno on Cie zrozumie. a jesli jestes zakomleksiona ( ja kiedys bylam bardzooo) to staraj sie byc wsrod ludzi, najlepiej takich smialych i pewnych siebie ucz sie od nich i staraj sie odzywac jak najczesciej. nwet jak powiesz jakas glupote i zrobi Ci sie glupio to sie nie przejmuj tak, z kolejnym razem bedie coraz lepiej. o osobach ktore nic nie mowia mysli sie ze sa nudne i nie wiadomo co je boli. a mysle ze Ty taka nie jestes. i sama przed soba to udowodnij, wypisz sobie co chcialabys w sobie zmienic ( tylko nie pisz wszystko bo zapewniam Cie ze nie masz samych wad, pisze tak po tym jak Cie odbieram tu w necie) wypisz te rzeczy i staraj sie je zmieniac,, nie musisz sie spieszyc itd wazne zebys robila te kroki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płacz głupia płacz
Żebym mogła stać się pewna siebie,najpierw muszę pozbyć sie kilku wad zewnętrznych,a to trochę potrwa :( Ta historia wydarzyła się 2 lata temu,więc nie ma do czego wracać,zresztą on myślał wtedy,że zależy mi na kimś innym i po jakimś czasie znalazł sobie dziewczynę,są razem do dziś.Zresztą mi tez juz na nim nie zależy,tylko żałuję,że nie było tego co mogło byćna darmo to poświeciłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×