Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła panna młoda*

wesele w stylu bollywood

Polecane posty

Gość Autorko posta
Masz NASRANE W GŁOWIE. Wymagasz strojów od swoich gości? A co oni potem z tymi szmatami zrobią? Ile kosztuje sari z prawdziwego zdarzenia? Myślałaś o tym? Przecież w byle czym nie przyjdą, żeby ci przez przypadek zdjęć nie popsuć :-o. Żałosna, zarozumiała idiotka z ciebie. Czy babcie i ciotki, i wujków też tak "wystroisz"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to znaczy sari z
prawdziwego zdarzenia? :-o Za takie prosto z Indii zapłaciłam 100zł, w Polsce kupisz za maks do 200 i nie jest to szmata :) Dla mnie wszystkie ślubne suknie za tysiące jakie wydajecie to o kant dupy potłuc, tandeta, beznadzieja i to dopiero jest szmata :) zresztą jak nie widzisz, napisała, że nie będzie wymagała... frustratko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli masz taka fantazje to ok, ale nie licz ze ludzie przyjda w strojach przypominajacych indyjskie. ty, narzeczony czy swiadkowie jak piszesz mozecie sie poprzebierac, ale nie sadze by ktokolwiek z gosci ze starszego pokolenia zgodzil sie na to. zreszta moim zdaniem jednak znaczna czesc gosci nie zakupuje czegos nowego na wszystkie sluby czy imprezy na ktore sa zapraszani. moze jeszcze kobiety, ale faceci ... ? wiec jak to ktos dosc niegrzecznie napisal taka prosba narazasz gosci na dodatkowe wydatki, moze wydaje ci sie , ze 100 czy 200 zlotych to nic ale trzeba doliczyc do tego jeszcze koperte lub prezent wiec wychodzi juz ladna suma na ktora czesc gosci nie bedzie stac zwyczjanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to widać co to za sari
Widziałam sari z prawdziwego zdarzenia, kosztuje powyżej 100 funtów. To, co ty masz albo to, co można kupić w Polsce, to są gadżety a nie sari. I na co się przydadzą później? Ech, naoglądała się bollywoodzkiej szmiry, to teraz chce zabłysnąć czymś nowym. MASAKRA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lucy_in_the_sky, jakie dodatkowe koszty? :) Przecież za weselne stronie i garnitury płacą niejednokrotnie więcej, po czym wrzucają do szafy i już z niej tego nie wyciągają. Dlaczego pomysł ma się nie spodobać? bo nie jest tendencyjny? wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W dodatku sari jest strojem
związanym ściśle z daną kulturą. Nie jest to strój, w który można się ubrać dla zabawy (co chyba w twoim przypadku widać aż nazbyt wyraźnie). Może i bierzesz tylko ślub cywilny, ale tak naprawdę to ty "odstawiasz" większą szopkę, niż szalejące panny młode i wydające krocie na ślub i wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w Indiach nie płąci się funtam
i, a nie zapominajmy, ze sprowadzane będzie dwa razy droższe :) w stanach nawet 3. Kochanie, przepłaciłaś i to znacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W dodatku sari jest strojem
Żarówko, garnitur przyda się wcześniej czy później na różne okazje. Pomyśl najpierw. Normalna kobieta będzie wolała wydać kasę raczej na normalną sukienkę niż na coś, co jest tylko twoim "widzimisię" i co po imprezie wrzuci na dno szafy. Dawno już nie widziałam takiej egoistki na tym forum. I tak niedojrzałej kobiety. Już lepiej wyglądałby twój pomysł, gdyby były to poprawiny lub krótki występ oczepinowy. Ale takie coś... I nawet nie chodzi o sam pomysł, ale o twoje bezkompromisowe i nieprzemyślane działanie. Współczuję twojemu przyszłemu małżonkowi, mieć za żonę clowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z określoną kulturą, z którą się utożsamiam. Clownem jestem? W takim razie 100% społeczeństwa Indyjskiego również, dobrze, że z tym sama nie jestem. Umiesz czytać? Powoli jeszcze raz. Nigdzie nie napisałam, że zmuszam, rozkazuje i nie wpuszczę na przyjęcie jak mi w sari nie przyjdą. Nie wymagam tego od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to widać co to za sari
Ale w Anglii płaci się funtami - Indie są, zdaje się, powiązane z GB (wyraźnie masz problem ze zrozumieniem czytanego tekstu, pomarańczowa autorko topiku). Nie przepłaciłam, rybko, ponieważ kultura Indii mnie nie interesuje. Ale moją siostrę owszem (jeździ tam bardzo często), stad wiem czym różni się prawdziwe sari od tego, co ty będziesz miała - widać to choćby po cenie. No, chyba że chcesz pajacować i, jak ktoś tu napisał, robić z siebie clowna. Śmiech na sali :D:D:D Wolę skromną, prostą suknię w której będę wyglądała, jak kobieta a nie, jak ty, jak przebieraniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokladnie, nie wiem skad pochodzisz ale w krakowie raczej nie zakupuje sie sukienek czy tez "kreacji" typowo weselnych... moze gdzies na jakis wioseczkach, gdzie jeszcze pozostal taki zwyczaj :D wiec nawet jezeli zakupisz sukienke na czyjes wesele to zwykle taka w ktorej jeszcze potem bedziesz miala okazje sie pokazac na innych imprezach . a garnitur: wiesz, na serio wyjatkowo rzadko ktos kupuje nowy garniak na czyjes wesele. ja nie neguje twojego pomyslu tylko chce zwrocic ci uwage bys nie oczekiwala od gosci ze sie poprzebieraja ... mozesz poprosic, ale efektu raczej ne bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z kulturą z którą się utożsami
Hahahaha, zabawne :) To może jeszcze przebarw skórę i poproś męża, żeby traktował ciebie tak, jak traktują hindusi swoje żony :D Będzie zabawnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z kulturą z którą się utożsami
Nie widziałaś? To w jakiej biedzie ty mieszkałaś przez te trzy miesiące?? Nie przywlokłaś jakiegoś choróbska? A feeee... A na marginesie - sprawdź, rybeńko, dlaczego tylko "utożsami" :) Ups, nie, lepiej nie. To za trudne dla ciebie, ty myśleć nie umiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z kulturą z którą się utożsami
Widzisz, rybeńko, ja nie muszę żyć (w przeciwieństwie do ciebie, która MUSI mieć to ii tamto). Jak chcę żyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvvvvvcvcvvccvcvcvcvcvvcvcvcvc
a goscie nie musza byc w indyjskich, niech zwyczjanie przyjda w zwiewnch sukienkach, faceci w szerszych materialowych spodniach albo niech ubiora sie zwyczjnei tylko zawiaza duze chusty na sobie i juz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mam kasę i pomysły, to je realizuje, gorzej jak się ma niespełnione ambicje, to wtedy rzeczywiście tylko się żyje :) cccccc. o tym też myślałam, kobiety w jakiś zwykłych tuńkach, takich teraz pełno, a mężczyźni w luźniejszych spodniach i koszulach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z kulturą z którą się utożsami
Achaaa :) Paniusia nowobogacka :) Wszystko jasne :) Czyli będzie kicz :) Barachło? tak, tak :) Dla wieśniaka styl i klasa zawsze będzie barachłem - za mało świeci i za mało krzyczące :) Pozdrawiam i więcej zdrowego rozsądku życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvvvvvcvcvvccvcvcvcvcvvcvcvcvc
mozesz tez kupic w indyjskich takie kropki (nie wiem jak t sie nazywa) i poprzyklejac kobietom miedzy brwi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutaj same frustratki i
zazdrośnice, więc nie wychylaj się droga żarówko :) Potrafią 24 h na dobę przeglądać strony z sukniami ślubnymi, czy to nie jest żałosne? a jak ktoś wychyli się z pomysłem, to jest żałosnym bezguściem. Nie ma co się przejmować, tu większość powinna skorzystać z terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, żarówka świetlówka ;) moim zdaniem pomysł jest ekstra! bardzo mi się podobają takie \"tematyczne\" wesela, są oryginalne i zapadają w pamięć. nie przejmuj się tym frustratami z kafe, chyba Ci zazdroszczą, że będziesz mieć fajne, oryginalne wesele, podczas gdy ich były typowymi, polsko-wsiowymi weselichami, nudnymi jak flaki z olejem, na których orkiestra grała \"Białego misia\" na przemian z \"Takie tango\", a każdy pił wódę, żeby się nie zanudzić na śmierć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×