Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JRWOVFBU3R

PROBLEM WEGETARIANKI

Polecane posty

Gość Przeciez to Ty jestes
To zapros chinczykow ---> Chinczycy wcale nie spozywaja psow, tak jak wieksosc sobie wyobraza :P Zostalam oswiecona w tym temacie przez Chinczykow :P Za tym wlasnie o tym mowie - jakby mi az tak nie pasowalo w kims cos - to NIE ZAPRASZAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniese
Wegetariański styl życia jest coraz bardziej powszechny, nie jest on fanaberią, wręcz przeciwnie powinien wzbudzać szacunek. Ja z pewnością jak już poznam moja teściową, to nie będę podkulac ogonka, bo to jest moja droga życia i pragnę ją dzielić z jak największą liczba osób. Niech się cieszy, że nie chcesz jej opowiadać w jaki sposób zabija się te zwierzęta, które ona później ze smakiem pałaszuje. Ja jestem radykalną wegetarianka, moja mam nie przygotowuje dla mnie specjalnej Wigilii, ale mam co jeść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fąfelek
dobra rada-skoro się brzydzisz mięsa i tego że np smaży się na twojej patelni-to kup sobie osobny komplet "do mięsa". Teraz naczynia,garnki nie są drogie,a okazji do goszczenia "mięsożerców" na pewno w życiu będziesz miała wiele,więc nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto:) niestety teściowa to taki gatunek człowieka ze nie warto wchodzić z nią w konflikt,zwłaszcza przy okazji świąt-a dla niektórych ludzi jedzenia jest najważniejsze w życiu chyba i jak raz nie dostaną mięsa na obiad to pewnie od razu umrą:D ( moja matka na przykład:D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JRWOVFBU3R
egzystenca to agnesise tez z ,,tych,, od laski ... hehhehehe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JRWOVFBU3R
w jednym burdelu pracujecie ? to chyba fajnie mieć wspólnego alfonsa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam przyjaciół wegan i jakoś nei mam problemu w tym, że jak ich zapraszam do siebie, to jem "po wegansku" wystarczy oderwać sie od stereotypów i wykazać odrobiną tolerancji to, że na stole nie ma kurczaka czy kotleta nie znaczy, że nei ma sie czym najeść przyjęło się też, że potrawy mają być wykwintne czyli skomplikowane, wieloskładnikowe, wielowarstwowe, wielokolorowe itd. wystarczy, że pozbędziemy się tego przesądu i już :) starte buraczki, kapusta, fasola, brokuł, ziemniaki posypane zieleniną, papryka w paski i masz cały stół pełny żarcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JRWOVFBU3R
egzystencja -tak zdaje sobie sprawe ze to najwlasciwsze podejscie ale czasem roznie w zyciu sie ukada roznie bywa -jak zapewne wiesz czasem potrzeba czasu musi zajsc pewnen PROCES a to sie nie dzieje w piec minut ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fąfelek
ja nauczyłam się gotować mięso jak znalazłam psa(komus się znudził i go wyrzucił z jadącego samochodu:O). Przygarnęłam i musiałam czymś karmić-a że ona na wegetarianizm nie przechodził tylko ja....;) teraz jestem zdania że jak psu gotuję to teściowej tez mogę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorry ale dlaczego
To ona ma zlamac swoje zasady??ona ma sie naginac pod tesciowa??a tesciowa raz w swieta nie moze sie przelamac i zjesc cos innego???przeciez sie nie zatruje. Autorko-BADZ SOBA!! Nie poddawaj sie -nie warto... .pozdr. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fąfelek
mam nadzieję ze nie było wysokie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JRWOVFBU3R
fafelek a ja za egzystencja z drugiego hehehheehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorry ale dlaczego
Psu to mozna gotowa karme kupic i nie trzeba gotowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniese
Przecież o psach wege też się słyszy :] moj króliczke np. tez jest wege :P Egzystencja, czy Ty bys się podjęła zrobienia samosów? Farsz smakuje prawie jak bigosik, myslę, że rodzinka byłaby hepi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorry ale dlaczego
ja jem karmę dla psa :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fąfelek
gotowa karma jest niezdrowa,pies potrzebuje mięsa-i moje poglądy i styl życia nie mają nic go tego. Przygarnęłam go i jestem za niego odpowiedzialna-nie będę mu zmieniać diety bo mi się tak podoba. To jest zwierze ale ma swoje potrzeby-a ja jestem dorosła i wiedziałam co robie biorąc go z pobocza po tym jak jakiś miły pan/pani wywalili go z pędzącego auta:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fąfelek
dlatego ja nie chciałam mieć zwierząt-ale nie miałam wyjścia-musiałam go wziąc-a jak juz jest to musi jeść:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniese
fąfelek racji to Ty nie masz. moi rodzice mają w domu dwa sierściuchy zwane psami, jeden od 11 lat z nimi mieszka i żywią go karmą, chyba, ze w wyjątkowych sytuacjach wyżebrze plasterek szynki i jest zdrowy i zadowolony. kto powiedział, że siersciuchy potrzebuja mięsa do prawidłowego funkcjonowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JRWOVFBU3R
mysle ze jesli zwierze jest mięsożerne spokojnie moze jesc mieso w koncu przystosowane jest to tego aby zebami rozszarpac na kawalki mieso itd. np. kot myszy choc sa przypadki ze zwierzeta nie jedza miesa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fąfelek
"sierściuchy"?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim znajomi wegetarianie
maja psy i jakos nie maja problemow z tym by wlasciwie zadbac o jego zdrowie :) Jak sie bierze pod opieke psa to trzeba o tym myslec ;) Tak samo jak sie zaprasza gosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JRWOVFBU3R
ale co innego nakarmic zwierze miesozerne miesem a czlowieka ktory mięsożerny nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ze psy sa miesozerne
nie znaczy, ze nie jedza nawet trawy ;) Co nie zmienia faktu, ze miesa potrzrebuja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JRWOVFBU3R
farsz w samosach jak smakuje jak bigosik????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Valkyrie
Wydaje mi się, że należy tutaj po prostu zadać sobie pytanie o to, jak przyjmuje się gości: czy jeśli przychodzą do nas to panują nasze zasady i oni nie powinni wybrzydzać tylko zadowolić się tym co jest, co w sumie jest logiczne, nie chodzi tutaj przecież jedynie o jedzenie potraw wegetariańskich kiedy gości się u wegetarian, ale np. też o to czy kiedy ktoś kto lubi kawior i łososia przyjdzie w gości do kogoś, kogo na to nie stać, a na stole będą ziemniaki i mielony. Co ma zrobić wtedy osoba goszcząca, wziąć kredyt w banku żeby móc zakupić frykasy dla tego, kogo zaprosiła, bo inaczej on nie zje? Trzeba tutaj wykazać trochę zrozumienia i nie kręcić nosem za bardzo kiedy idzie się w gości. Ale z drugiej strony ja sama (jestem wegetarianką od 5 lat) i pewnie wiele osób niekoniecznie nawet wegetarian miło by się poczuło gdyby gospodarz wykazał trochę inicjatywy i jednak postarał się ugotować coś, co my też możemy zjeść. Na pytanie którą postawę się chce zaprezentować każdy musi sobie już odpowiedzieć sam, ale każda z nich ma w sobie w sumie coś dobrego i złego, nie ma tej jednak, która byłaby jednoznacznie wskazana. No ale spójrzmy prawdzie w oczy, od jedzenia potraw wegetariańskich, które też są przecież smaczne i sycące jeszcze nikt nie umarł. Ja sama jestem zdania, że teściowej na zdrowie wyjdzie jeśli raz na rok sobie tego \"świniaka\" odpuści i skupi się na tym co Boże Narodzenie tak naprawdę znaczy, a nie na żarciu. Jeśli zależy jej na dobrej, rodzinnej i świątecznej atmosferze, to mogłaby sobie raz darować i odpuścić tej biednej dziewczynie użeranie się z mięsem, zwłaszcza w Święta. Pozdrawiam autorkę tematu, życzę siły do zmagania się z teściową i żeby Święta mimo wszystko się udały. W końcu nie chodzi tylko o jedzenie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koscielna ciotka
To jest twój światopoglad i juz. Nie daj sie. Tak samo mozesz tesciowej powiedzieć, zeby choć w swieta odpusciła sobie te fanaberie koscielne i zeby odpusciła sobie msze. To jej swiatopoglad, a ty masz swój i on jest tak samo wazny. Powiedz mężowi, ze przygotujesz wegetariańskie potrawy i niech spyta mamusi, czy reflektuje, zebys sie na darmo nie urobiła. A jak sie nie podoba, to pójdziecie do restauracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JRWOVFBU3R
valkyrie dzieki za mile slowa ;-) rowniez pozdrawiam i zycze aby te swieta narodzenia Jezusa byly dla Ciebie szczesliwe i rodzinne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JRWOVFBU3R
egzystencja z warzywami najlepsze!!!;-) a u mnie dzis na obiadek warzywa w jogurcie pycha ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniese
a ja nie jadłam samosów z warzywami, to nie wiem, te z kapusta byly rewelacyjne. Egzystencja, a zrób mi samoski, zrób. poddaje się z tym tematem sierściuchów (nie jest to okreslenie o pejoratywnym zabarwieniu, wiec nie wykrzywiać emotikon). jednakże wiem to a autopsji (trudne slowo), że nie bazują tylko na mięsie, ludzie to sobie chyba wymyślili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniese
a ja wczoraj ugotowałam ziemniaczki z cieciorką, pomidorkami i tez w jogurcie, pierwszy raz :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koscielna ciotka
A w ogóle jak tesciowa zaprasza, to robi bezmiesne dania, zebyś miała co jesć ? Myślę, że nie, ze musisz zadowolic sie ziemniakami i sałatką. Jak tu czytam niektórych, to myslę, że to społeczeństwo to jeszcze tkwi w sredniowieczu. Styropian i wiklina ? Nie jestem wegetarianką, ale czasem robie sobie wegetariańskie dania, dla urozmaicenia, oraz dlatego, ze są bardzo smaczne i pachnące. Tesciowa psem albo lwem nie jest, więc samego mięsa nie żre. Przeżyje ten jeden dzień. I tez uważam, ze goscie to nie zadna świetosć, tylko goscie. Zaprasza sie ich, wpuszcza do swojego domu, daje cos do jedzenia. To ZASZCZYT dla nich. A nie że ich wielka łaska, ze przyszli. Jak im nie pasuje - nie musza przychodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×