ON MNIE ZDRADZA !

nie sądzę ... pisał mi dzisiaj smsy że chce mieć normalną rodzine i żebym się zastanowiła ,tylko że ja już nie chce z nim być....

Cholerny cwaniak. Jeśli będzie robić problemy to zapytaj się po co to robi skoro i tak nie chce być z Tobą. Już udowodnił to swoimi dziwnymi zachowaniami.

co za cham! nie poddawaj się

poczekaj. Nie działaj pod wpływem emocji. Emocje to zły doradca. Wina zawsze leży po środku. Ty na bieżąco nie zgłaszałaś co leży ci na wątrobie dawałas ciche przyzwolenie na jego niebycie obecnym w życiu domu. On w ramach bycia niedojrzałym wybrał łatwizne. Rozwód jest najprostszą i zarazem najtrudniejszą rzeczą. Przemyśl to. Porozmawiajcie. Ale gdy emocje trochę opadną. Powodzenia.

ja bym wybaczyla, gdyby mnie facet zdardzil, jesli by to bylo raz i bym widziala, ze zaluje, ale to jest jakas parodia co ten chlop robi... chce miec normalna rodzine, a traktuje dom jak hotel?! i zamiast sie tlumaczyc to mowi w czym jego kochanka jest lepsza od Ciebie? ma szczescie, ze na mnie nie trafil, bo bym mu kutasa obciela i tyle!

czasami złe słowa wynikają z nieumiejętności przyznania się do błędu. Bądź tą mądrzejszą stroną wykorzystaj intuicję. Zdrada wielokrotnie pokazuje co trzeba w związku naprawić. Proszę uwierz mi i jeszcze raz przemyśl wszystko.

ale ja tego mu nie wybacze co powiedział i zrobi ;/ ma tą swoją lalunie to niech się z nią spotyka dalej skoro jest taka zajebistaa ;/

żyjesz???porozmawialiście???odezwij się.

i co zdradzona? co sie dzieje?

właśnie, odezwij sie jak sie sprawy układają...

no i co tam?

i co dalej?

Hmm....może odpłać mu tym samym - wystrój się - spotkaj się z jakimś fajnym facetem - uprawiajcie seks - nic tak nie wkurza faceta jak to że ktoś inny dyma jego pannę. Powiedz mu o wszystkim - nie zapomnij o szczegółach jak to spuścił Ci się do gardła i jak dogłębnie przepchał Ci odbyt a potem powiedz że jesteście kwita i że może wracać..........Nie wróci - Gwarantowane i Sprawdzone. Na samą mysl tego penisa w mojej dupce aż mnie boli ale warto było. Skurwysyn był załamany !! :D

chyba juz nizej upasc nie moglas! autorka jest matka i jak wnioskuje z jej wypowiedzi bardzo honorowa kobieta! mysle, ze nigdy nie posunie sie do takiego kroku! swoja droga zemste tego typu to najgorsze co moglabs jej radzic! ale skoro Tobie to pasowalo i czujesz dume to gratuluje odwagi! :/

\"On nigdy z dzieckiem nie zostawał.Ja wyjść nie mogę nigdzie...Siedzę cały czas w domu a jego wiecznie nie ma \" no dziewczyno, Twoja głupota nie ma granic!! jak Ty dopuściłas do tego, że nie możesz nigdzie wyjść? mieszkasz w kraju arabskim? bo tam kobiety same nie wychodzą!!! dałaś z siebie zrobic szmatę i mebel, a do szmaty żaden facet nie będzie miał szacunku Ty nie rób nic z twoim mężem, tylko ze swoim popieprzonym łbem, zacznij od siebie, bo wcale nie dziwie sie facetowi, że Cię zdradza przecież on nie czuje żadneych wiezi z tym dzieckiem, jeśli z nim nie przebywa, nie zajmuje, nie bawi co to do jasnej cholery ma znaczyć, że facet ze SWOIM WŁASNYM dzieckiem nie zostaje? Bo mu się nie chce???? w dupie to powinnaś mieć i zacząć wychodzić z domu, tak jak on to robi, a dziecka nie zostawiaj u Twojej mamy, tylko z jego ojcem!!! wiesz co, nawet Ci nie współczuję, a nawet powiem wiecej: sama sobie na to zapracowałaś

poza tym facet wpada do domu na chwilkę (pewnie mu jeszcze żarcie pod mordę podstawiasz i potem po nim zmywasz) kąpie się, przebiera, pindrzy i wychodzi, a Ty nic? o nic nie pytasz? stoisz jak ten kołek? nie interesuje Cie gdzie Twój własny mąż chodzi? co robi? z kim spędza czas? a dlaczego Ty się nie wypindrzysz? nie wyjdziesz z domu? wiesz dlaczego? bo jesteś zbyt głupia i tępa zacznij zmiany od siebie!!! wiesz co ja bym zrobiła na Twoim miejscu? zaczęłabym sie zachowywać tak, żeby facet nie wiedział, o co chodzi, żeby zgłupiał nie rozmawiałabym o jego romansie, tak, jakby go w ogóle nie było gdy przyszedłby do domu, stałabym już wystrojona, zrobiona na bóstwo, i poinformowałabym go, że: o, fajnie, że już jesteś, bo muszę wyjść, i natychmiast bym wyszła, oczywiście ze słodziutkim uśmiechem na twarzy telefon bym wyłączyła, albo nie odbierała, gdyby dzwonił, żadnych awantur, jak Ci tu połowa topiku radziła po powrocie do domu byłabym w świetnym humorze, a na jego zaczepki, awantury, mówiłabym: kochanie, jestem zmęczona, porozmawiamy innym razem, albo: kochanie, o co Ci chodzi? wszystko miłym, słodziutkim głosem, nie dałabym sie ponoieść emocjom

??

ja sie dziwie zdradzonaaa że do tej paniusi nie zadzwoniłaś albo sie z nią nie spotkałaś ja bym za kudły wytargała z całych sił masakra!!! współczuje, życze siły do walki z tym sku..... lem

by spotykać się z tamta i wytargać ja za kudły itp? co tamta winna? nie ona jej przyrzekała miłość WIERNOŚĆ itp itd tylko jej mąż. Tamta mogła nawet nie wiedzieć o jej istnieniu.

zdradzana.... Strasznie mi przykro.. musisz bardzo cierpiec. Widac, ze jestes silna kobieta. Na pewno jeszcze wiele wylanych lez przed Toba. Zycze Ci duzo sily! Znaj swoja wartosc i wiedz ze na nim sie swiat nie konczy!