******I PIERDUT******

No to chyba guten nacht;) dziewoje...

A ja tam nie żałuje, że nie z Warszawy

Kawa!!! Gorrąca, a przyda się taki napój, bo zima za oknem, że hej! Tak wczoraj nawiało, napadało, wyzamiatało, że "białość" widziałam za oknem przez godzinę. Ewentualnie herbata:P

DziadekJacek, pije, pije i musze walczyć z nawałnicą i odkopać się...

U Ciebie też??? Matulu...ani chybi koniec świata w oczekiwaniu;) Na szczęście sąsiada mam z odśnieżarką, hobbysta chyba, bo sam się pyta czy może:D:D:D Więc...niech sobie pada:P Dobra...ja lecę po drewno do kominka, bo zimno, że hej.

Akurat wracałam do domu, jechalam do domu ponad godzinę. Miałam plan wjechać tyłem do garażu, ale nic przodem nie widziałam, wiec wolałam nie ryzykować wjazdu tyłem...

Na razie jem śniadanie, cieniutkie kromeczki z chleba orkiszowego, z masełkiem, cieniutko posmarowane pasztetem i z grubo nawalonym pomidorem. Nawalony pomidor, jadłyście?

He, he:D:D:D Dobre...jakaś pozostałość po Margaricie albo Krwawej Mary? Guzik się znam na drinach, bo ja już to wino i szampan wchodzą w grę...ale tam chyba nawalone pomodori występują:P Sąsiada zagryzęodśnieżył owszem, ale zaspy mam teraz na 2 metry miejscami

Wrociliśmy. Młody wyglada jak bałwanek Bouli, ale chyba jest szcześliwy. Mamusię bolą plecy, ale trzeba napić się ciepłej kawki. Ktoś chętny?

Taaa...wszystkie zasypało

ale slonce jest piekne! piekna zima! -- http://www.sprawdzilamto.blogspot.com

Hej Laski Mowa o koloryzacji to muszę wam napisać ,że byłam całe życie blondynka i......na początku roku przerobiłam sie na brunetkę :D pierwszy raz w życiu mam ciemny kolor,,,,,,ale początek 2012 jest pełen zmian więc moze jeszcze czymś siebie zaskoczę.

polowanie na małego kota od samego południa zakończyło sie sukcesem :D moja córka wczoraj wieczorem poszła wypuścić Haska i usłyszała miałki ....pod paletami siedział kociak nie chciał wyjść i był bardzo głodny,jedyny sposób to klatka łapka ,a że mam swoją to miałam ułatwione zadanie (niestety musiałam dzisiaj ją tę klatkę odebrać z fundacji Kocia Dolina ,bo poszła w pożyczkę) no i jak dzisiaj około 12-stej klatkę postawiłam to kociak zaczekał sobie do wieczorka i tuńczyk w sosie własnym pokropiony kropelkami waleriany i skusił się - klatka się zamknęła i kotek juz przesiedlony do dużego transportera i teraz CO ? ! bo nie mam pomysłu i miejsca dla następnego kota :-O Ma około 4-5 miesięcy i jest koloru .....no właśnie jakiego .......MELANŻ czarno-rudy i nie wiem czy to on czy ona ,,,,,,,,ogólnie jest wystraszony ,no chyba że dzik i tu zaczną sie schody ,bo bardzo ciężko takiego kota udomowić.Mój Afi po 4 latach pobytu u nas dopiero niedawno zaczął wskakiwać na kolana ,a było to w jego wydaniu nie do pokonania przez niego samego,a jednak tylko wymagało dłużooooo czasu. Nie ma która ochoty na adopcje .........Dziadek czy Ty przypadkiem nie wspominałaś dzisiaj coś o kotku ???? On nie mógł pozostać tam gdzie był ,bo niestety nie miał by szans na przeżycie w zimowych warunkach. POMÓŻCIE PLISSSSS.

Matko...Serum wszystko bym dała, żeby wziąć tego kociaka, ale nie dam rady do 2 dzieciaków, 3 walniętych psów i faceta;) dołączyć opiekę nad kociakiem:( Jeszcze nie... Trzymam za poszukiwania domu dla tego Cuda kciuki!!!

Czy tylko ja mam reklame i nic nie widze? Już mi poszukiwanie idealnego partnera bokiem wychodzi....

bry czór .... Magnezu która sobie życzy? Mam takie skurcze w łydkach jakbym 2 dni chlała, a ja ani kropelki przecież :O Do domu wróciliśmy przed 7 rano :O Pimach no ja akurat z szybkich ferii tak średnio się cieszę. Ten rok szkolny jest mega długi :O Dobrze chociaż, że w maju tydzień wolnego, przynajmiej u mnie. Serum !!! Ty na Nobla zasługujesz !!! Podziwiam, szczerze podziwiam Dziadek :) Pimach :) gdzie Wy kobiety mieszkacie, że macie śnieg ??? I to z zaspami !!!!! U mnie parę razy popstrzyło czymś w rodzaju lekko skrystalizowanej cieczy i chwilę po zetknięciu sie z powierzchnią ziemi od razu znikało .... wszędzie błoto, sporadycznie z lekka przymarznięte :O Bez sensu wydane pieniądze na zmianę opon zimowych, że o wiosennej zmianie nie wspomnę :O Ale jak sobie pomyślę o tym moim codziennym odśnieżaniu posesji, z wielokrotnym użyciem taczki (nie mam tak domyślnych sąsiadów :O ) to chyba wolę błoto :P

to już ????

Majka ja mam zaspy po pachy:O:O:O Sąsiad nie jest dostępny cały dzień, więc łopatą też trzeba pomachać, ale od jutra już KS się tym zajmuje:P Poza tym psy tak mi pomagały, że niech je drzwi ścisną:O Pimach a co to jest "idealny partner" to coś takiego istnieje??? Dawaj adres:P

To ja nocną porą witam :D u mnie bez zmian .....dieta stara siębyć trzymana .....choc dzisiaj skusiłam się na gołąbka bo mi jęzor do ziemi wisiał .....ja tez mam śnieg i biało za oknem i pada , pada ,pada :) młody jedzie do białki bo ma ferie więc tydzień odpoczyneczku będzie dzisiaj w ramach odchudzania były łyżwy :) młody stwierdził że ma super rodziców a nas duma rozpierała :) bo usłyszeć coś takiego od 12,6 latka to normalnie komplement że ho , ho :).....co do brata ciotecznego to bez zmian :(:(:( dziewczynki kliknę jutro bo padam SERUM- ja foteczkę PROSZĘ :D bruneteczko nasza :D DZIADEk, MAJKA,MAFINKA, KICIA,PIMACH,ABS,DONIA,SERUM

do2do! wielkie gratulacje :) to naprawde ogromy sukces :)))) -- http://www.sprawdzilamto.blogspot.com

Baby y babeczki kawa gorąca już nalewana;) wstawać!

ja chętnie kawki,(_)>, ale sie rozpisaliście:D, u mnie rano słoneczko świeci i brak śniegu, prawie jak wiosna, a jeszcze zimy nie było, wczoraj o 20 wróciliśmy z kraju , zima na całego w ciągu kilku dni zaspy po pas,

dobry :D kawę polewam, kto chce? :) tradycyjnie spędziłam weekend u kuleżanki, a dziś nic mi się nie chce, marazm straszny. Pada i u mnie, ale nie tak ostro. Śniegu jest parę cm, ale sypie i sypie. Mam straszny mętlik w głowie... właściwie wszyscy mnie namawiają, żeby zostać jeszcze na rok :( nie wiem co robić. Finansowo, to mają rację. Powrót, to samobójstwo finansowe. Nie wiem... czuję, że mięknę, jeszcze jedna osoba powie to samo i będzie jak w zeszłym roku... nie wrócę. Pocieszające jest to, że na kontrakcie można być max. 4 lata, więc ten i tak byłby ostatni. Można ew. prosić, coś tam i czasem jeszcze na rok zostawiają człowieka, ale to rzadko. Kuźwa... :O mózg mi puchnie.

Tak, rozumiem, znowu wszystkie zasypane:P ABS rozumiem, że dzieciaki już z Tobą? Do2do zazdroszczę łyżew...uwielbiam!!! kicia jakoś mnie Twoje wątpliwości nie zadziwiły;) Ech...ten kraj Za Górami Za Lasami:D:D:D A tak poważnie...rok nie wyrok, może warto się zastanowić?

no właśnie myślę :O

To i ja witam i kawkę pod noski wam podtykam :D(''''''')o U mnie nic nowego :) zimno biało pewnie tak jak i u was :) Normalnie stwierdzam że mam dzisiaj dzień lenia :D Młody ma jutro do białki śmigać i zaczynam się zastanawiać bo nic tylko o lawinach trąbić zaczynają , a on na desce jechać chciał jeździć :o koleżanka jest w białce i mówi że tak sypie i sypie że nie da się normalnie chodzić sama nie wiem co robić młody chyba tez tak nie do końca chce jechać zwłaszcza że jedną górkę mamy pod nochem i kuple nie wyjechali i już na dechy się umawiają ....normalnie nie wiem czy go posyłać czy nie :o DZIADEk - a no ja tez łyżwy KOCHAMMMMMMMMMMMMM:D mogła bym tak chyba 24h jeździć :) KICIA- no to po raz kolejny masz trudny orzech do zgryzienia :o wierz dobrze że my tej decyzji za ciebie nie podejmiemy :( choć pewnie to by było najłatwiejsze :) Po raz kolejny musisz rozpisać wszystkie za i przeciw :o no a co na to wszystko R ? MAJKA- dietkę staram się trzymać choć trochę ją modyfikuje pod siebie dzisiaj wymyśliłam sobie zupkę wywar z włoszczyzny bo włoszczyzna poszła dla reszty na sałatkę jarzynową :) i do wywaru dodałam 3 małe buraki i pół cycka kurczaka , gdy już się podgotowały to starłam je na takich oczkach jak na placki ziemniaczane a jednego na grubych dodałam pieprzu i pół płaskiej łyżeczki od herbaty masła i na talerz do tego łycha jogurtu do zabielenia i kawałek cycka pokrojonego i pół jaja na twardo i tone koperku świeżego i zjadłam aż mi się uszy trzęsły :) polecam bo fajna w smaku wyszła i młody mi się podłączył ale jemu śmietaną podprawiłam :) A co u pozostałych pań ???PIMACH

To ja do kawy dokładam ciastka owsiane. Właśnie wyrwałam, dosłownie wyrwałam je z piekarnika:O nie wiem co to za przepis:D Wyglądają jak efekty choroby popromiennej i nie mają ŻADNEGO kształtu, za to smakują.....mhhmmmmm;) Pycha! Muszę pokombinować proporcjami i dopracować ten przepis. Pada... Pada... Pada... Pada... Zaraz mnie zasypie I będę zasypana na amen!

ogłaszam bojkot tych pieprzonych euro2012 Jestem wrogiem tej imprezy. Linków, które właśnie otrzymałam nie zamieszczę, bo każda wrażliwa osoba przeżyje wstrząs oglądając jak Ukraińcy "czyszczą" z psów swoje ulice.

DZIADEK - to ja i ciasteczko i przepis proszę :D:D:D a tu takie coś co mój kolega na fb wrzucił :) ale ja się z tym zgadzam w 100% :D http://www.youtube.com/watch?v=HBY6_4sfhFQ&sns=fb

Boże...co za dzień:O Na koniec potrąciłam królika...udało mi się skubańca wyminąć, a ten hycnął i wpadł mi pod koło! W lusterku widziałam, że uciekł z jezdni, ale to nic nie znaczy, bo zwierze w szoku zawsze ucieknie, a potem skona w krzakach...Chyba muszę się znietrzeźwić, albo nie wiem co:O:O:O