Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

no to ja tez sie dolanczam. w piatek byłam u gin i to juz 7 tc :D serduszko bije malenstwa i jestem szczesliwa :) 1.Figlarna.......25........10.11......17.08......Gdańsk. ......... 2.Oles............29........24.11......1.09.......Chorzó w........ 3.aguchaaa.....34........25.11......1.09.......Lublin... ......... 4.mamamadrid..34........26.11......3.09.......Madrid.... ...2 kg 5.Koliban.........28........28.11......05.09.....Warszaw a...... 6.evka81.........27........30.11......06.09......Cambrid ge.....? 7.MamaIzia......22..........?..........6-8.09.....Libiąż ........... 8.cleo123........27........03.12......08.09......Warszaw a...... 9.small size......23........03.12......10.09.......Sztum............ 10.ruthles.........23........28.11......10.09.......Żory.... ....... 11.zyrafa-dluga..24........28.11......11.09......Białyst ok....... 12.ewelkajaw.....25........04.12......11.09......Jaworzn o....-2kg 13.dora83.........26.........?...........15.09......Szcz ecin........ 14.Sytofala.......22........09.12......16.09.....D-ka Wisłocka... 15.emce...........29.........06.12.....16.09......Świnou jście.... 16.misha85 ......24.........09.12......16.09.....Warszawa....... 17.nerwi..........26.........15.12......22.09.....Wrocław.........0kg 17.Karila..........27.........15.12......24.09.....Wrocł aw........ 18.szkrabek9....26.........19.12......25.09......Śląsk.. .......... 19.Mal_g..........34.........17.12......28.09......Brisb ane.....0kg 20.figa84.........25.........22.12......29.09.......B-B. ............. 21.Stelka.........28.........26.12......30.09.......Brzeg... ........ karila widze ze my to podobnie i nawet z tego samego miasta jestesmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już mam wszystkie wyniki toxoplasme przechodziłam ufff jutro ide do gina mam nadzieje że wszystko będzie ok co do jedzonka i kilogramów u mnie przybywają jem białe pieczywo i wszystko na co mam ochote np chipsy żelki jogurty pizze coż nie potrafie jakos inaczej i przytyłam już dość sporo jakieś 3 kg ale ja zawsze na zime tyłam i jadłam więcej jedynie zle mi ze jem te produkty typu chipsy i żelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliban :) Oczywiście każda postąpi jak uważa. W normalnej diecie witamina A występuje w dawkach, jakie pozwalają na normalne funkcjonowanie nabłonków ciała i wzroku (za co odpowiada wit A) - nawet nie zauważamy produktów jakie jemy, a jakie zawierają witaminę A. Suplementy diety dla kobiet ciężarnych nigdy NIE ZAWIERAJĄ WITAMINY A. Sprawdźcie, jakie dawki witaminy A są w sokach marchwiowych - jeżeli jest na nich informacja, że 100g soku (czyli pół szklanki) zapewnia 100% zapotrzebowania na witaminę A (a sama ostatnio na taki trafiłam), to ja bym takiego soku nie piła. Jem warzywa, owoce, mięso, nabiał, jaja, wszędzie znajdę witaminę A - do tego 100% z połowy szklanki soku i już mam w organizmie za dużo witaminy A. Stosując takie żywienie naprawdę mogę nam zaszkodzić. \"Witamina A Nie powinno się dodawać witaminy A do diety w okresie ciąży, ponieważ jej przedawkowanie może wpłynąć negatywnie na rozwój płodu (wodogłowie, małogłowie, wady twarzoczaszki, wady układu krążenia). Należy również ograniczać spożywanie produktów spożywczych zawierających jej wysokie dawki. Źródłem witaminy A są produkty pochodzenia roślinnego (warzywa liściaste i owoce o żółtym i pomarańczowym zabarwieniu) oraz zwierzęcego (masło, mleko, żółtko jaja kurzego, wątroba, ryby). Przeciętne zapotrzebowanie na witaminę A pokrywają dwie marchewki dziennie. Dodawanie witaminy A do suplementów diety w okresie ciąży u pacjentek racjonalnie odżywiających się wydaje się zatem bezcelowe.\" (fragment artykułu p.t. \"Zalecenia dotyczące suplementacji diety u kobiet podczas planowania ciąży, w ciąży i w czasie karmienia piersią\" P. Raczyński, P. Kubik, T. Niemiec, Ginekologia Praktyczna 2006, nr 4, str 2-7)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamadrid
hej dziewczynki!!!! no ale sie zrbilo z ta marchewka. Chcialam Was uspokoic. Moja mama miala wariactwo na temat soku z marchwi jak byla ze mna w ciazy. A ja? mam sniada skore, krecone wlosy, skoñczone studia, hmmm, nic mi nie poszlo na zle te soki, no i tu sie mowi ze jednak sa baaaardzo zdrowe. Ja do sokowiroeki wrzucam na 3 marchwie jedno jablo, czsami gruszke, no czuje sie lepiej po takim soki niz po kawie, awet moj facet podpija sobie ze mna bo mu bardzo smakuje. Co do jedzenia-- cos mi daja zgage wszystkie pieczone rzeczy, ale zjadlam kurczaka z rosolu, i suuuper. Ah, i jak nigdy w zyciu nie moge zcierpiec zdnego tluszczu, kiedys zajadalam sie boczkiem surowym , tluszczykiem z szynki, miesa, itp , a teraz nic. no i czje sie winna bo kuilam chipsy i mi bardzo smakuja, jak nigdy :) no i ser bialy, oczyiscie jedziemy daleko specjalnie po polski bialy ser, i miod tez musi byc polski, hehe, i tym sie zajadam godna uwagi dieta Mal_g jesli chodzi o Hiszpani t mamy bardzo dobra opike medyczna, bylam i gina w 6-7 tygodniu i juz widzialam maleñstwo i teraz termin na 13 lutego, czyli co 4 tygodnie. Choc musze powiedziec ze brakuje mi polskich tradycji, moich rodziccow, polskich wyrazeñ, choc mam tu juz opike matrony - kobiety od przebiegu ciazy, i dzis sobie do niej zadzwonilam i sie poplakalam.... bo mi tak smutno, chyba mam depre z ta ciaza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamadrid
suplement witaminowy ktory mi przepisala gine jedna ampulka zawiera kwas foliowy 200%, jod 200%, mase witamin z zespolu B 100%, i inne. I czuje sie bardzo dobrze wiedzac ze to wszystko idzie na dobre dzidziuniowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK...........WIEK......OST@.......TERMIN.....SKĄD. ..KG NABYTE 1.Figlarna.......25........10.11......17.08......Gdańsk. ......... 2.Oles............29........24.11......1.09.......Chorzó w........ 3.aguchaaa.....34........25.11......1.09.......Lublin... ......... 4.mamamadrid..34........26.11......3.09.......Madrid.... ...2 kg 5.Koliban.........28........28.11......05.09.....Warszawa...... 6.evka81.........27........30.11......06.09......Cambridge...0kg 7.MamaIzia......22..........?..........6-8.09.....Libiąż ........... 8.cleo123........27........03.12......08.09......Warszaw a...... 9.small size......23........03.12......10.09.......Sztum............ 10.ruthles.........23........28.11......10.09.......Żory.... ....... 11.zyrafa-dluga..24........28.11......11.09......Białystok....... 12.ewelkajaw.....25........04.12......11.09......Jaworzno....-2kg 13.dora83.........26.........?...........15.09......Szczecin........ 14.Sytofala.......22........09.12......16.09.....D-ka Wisłocka... 15.emce...........29.........06.12.....16.09......Świnoujście.... 16.misha85 ......24.........09.12......16.09.....Warszawa....... 17.nerwi..........26.........15.12......22.09.....Wrocław.........0kg 17.Karila..........27.........15.12......24.09.....Wrocław........ 18.szkrabek9....26.........19.12......25.09......Śląsk.. .......... 19.Mal_g..........34.........17.12......28.09......Brisbane.....0kg 20.figa84.........25.........22.12......29.09.......B-B. ............. 21.Stelka.........28.........26.12......30.09.......Brzeg... ........ Najpierw poprawiłam tabelkę,bo nagłówka nie było,chyba któraś zgłodniała przez opisy Waszych diet :P :D hehehehe Nie mam raczej ochoty na soki,tylko na herbatki owocowe.Normalnej herbaty już pić nie mogę,bo mi jest nie dobrze po niej. Położna dziś znów nie zaszczyciła mnie swoim przybyciem,tylko tym razem nie zadzwoniła nawet.Chyba ją śnieg zatrzymał heheheh. Od niedzieli padał tutaj śnieg,więc był paraliż w Anglii :/ My z M śmiejemy się,bo większość Anglików do pracy nie dotarła,bo się śniegu boją hehehe. Mnie kazali od początku brać kwas foliowy i zestaw witamin dla kobiet w ciąży i tak też robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evka81 NICK...........WIEK......OST@.......TERMIN.....SKĄD. ..KG NABYTE 1.Figlarna.......25........10.11......17.08......Gdańsk. ......... 2.Oles............29........24.11......1.09.......Chorzó w........ 3.aguchaaa.....34........25.11......1.09.......Lublin... ......... 4.mamamadrid..34........26.11......3.09.......Madrid.... ...2 kg 5.Koliban.........28........28.11......05.09.....Warszaw a...... 6.evka81.........27........30.11......06.09......Cambrid ge...0kg 7.MamaIzia......22..........?..........6-8.09.....Libiąż ........... 8.cleo123........27........03.12......08.09......Warszaw a...... 9.small size......23........03.12......10.09.......Sztum............ 10.ruthles.........23........28.11......10.09.......Żory.... ....... 11.zyrafa-dluga..24........28.11......11.09......Białyst ok....... 12.ewelkajaw.....25........04.12......11.09......Jaworzn o....-2kg 13.dora83.........26.........?...........15.09......Szcz ecin........ 14.Sytofala.......22........09.12......16.09.....D-ka Wisłocka... 15.emce...........29.........06.12.....16.09......Świnou jście.... 16.misha85 ......24.........09.12......16.09.....Warszawa....... 17.nerwi..........26.........15.12......22.09.....Wrocła w.........0kg 17.Karila..........27.........15.12......24.09.....Wrocł aw........ 18.szkrabek9....26.........19.12......25.09......Śląsk.. .......... 19.Mal_g..........34.........17.12......28.09......Brisb ane.....0kg 20.figa84.........25.........22.12......29.09.......B-B. ............. 21.Stelka.........28.........26.12......30.09.......Brzeg... .....0 kg:) co do soku z marchwi to nie dajmy się zwariować, inne rzeczy niezdrowe tez podjadamy i nic strasznego się nie dzieje, moja Karolinka jest żywym przykładem że soki marchwiowe nie szkodzą, ja w poprzedniej ciąży miałam takie okresy, tj, na początku i pod koniec że tylko soki z marchewka mi podchodziły i nie powiem że piłam bardzoooo dużoo! nawet litr dziennie, a Karolinka zdrowa ma ciemna karnacje i wygląda na to że kręcone włoski tez bedzie miała:P:P:P:P:P tak jak mi mój gin powiedział, że organizm kobiety jakby sam sobie reguluje i domaga się czegoś co my spożywamy, a że miałam takie chcice na te soki no i nic innego nie mogłam przełknąć to piłam :P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja czytam ,ale nie piszę bo się źle czuję i wiele godzin spedzam w wyrku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z ciekawości ..kiedy wy poczułyście ze cos nie gra..ze mozecie byc w ciazy? u mnie to wogole smiesznie było:D bo noworocznym postanowieniem było rzucenie palenia,po tygodniu uzywania plastrow wszyscy tlumaczyli mi ze wymioty spowodowane sa Niqiutinem..ale stwierdzilam ze nie czekam do @ i zrobiłam test..przy czym zrobilam ich juz w zyciu tyle ze nawet nie czekalam az cos pokaze tylko poszlam sprzatac..(mam zespol jajnikow policystycznych,jetsem po operacji i usunieciu jajnika oraz mam zrosty na tym co został-lekarze mowili ze cienko widza moje szanse na dzidziusia)raczej nie wierzyłam zeby byly 2 kreski...a jednak..jak to zobaczyłam to sie rozplakałam,zadzownilam najpierw do przyjaciela(i tu pada tekst roku:D ) przyjaciel: cześć,gdzi ejestes??, misha: jestem w ciąży:D, a godzine pozniej bylam na uczelni na egzaminie:D nic nie slyszalam co mowil do mnie wykladowca:D i od tamtej pory nie umiem juz choc na chwile zapomniec o dzidzi... dzieki dziewczynki za wpasowanie mnie do listy:) czy ktoras jeszcze rzucała palenie? ja jestem dumna,bo nie pale i juz nie bede nigdy,a rzucilam nie swiadoma ze jestem w ciazy,na szczescie wczesnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czekałam na okres, wiedziałam że będzie w okolicach końca miesiąca. nie mogłam się doczekać bo się spóźniał już 2 dni, i miałam nadzieję, że pierwszy dzień nie wypadnie mi w Sylwestra. wieczorem 29.12 gdy położyłam się do łóżka poczułam, że jestem rozgrzana jak piec (skok temperatury!) a w nocy śniło mi się, że robiłam badania krwi na beta hCG. 30.12 rano poszłam do apteki i kupiłam test. nie mogłam uwierzyć, gdy zrobiłam test. tydzień wcześniej robiłam test i wyszedł negatywnie, więc straciłam nadzieję, że w tym miesiącu nam wyszło. razem z mężem postanowiliśmy raz spróbować, żeby jeszcze trafić z terminem w wakacje (studia!) i - to był złoty strzał ;) mąż akurat był w pracy, zadzwoniłam do niego bo nie mogłam wytrzymać kiedy wróci do domu. po powrocie do domu powiedział mi, że resztę dyżuru nie mógł myśleć o niczym innym i cały czas "chodziły mu nogi". dwa dni później jeszcze raz zrobiłam test - kreska wyszła sporo mocniejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żyrafa...czyli ty w sylwestra juz wiedziałas...ja dowiedzialam sie dopiero 6tego stycznia..a na sykwestra rozmawialam z kolezanka ze chcialabym miec dziecko i zyczyla mi tego o polnocy...a ja raczej sie nei spodziewalam bo tyle lat sie nie zabezpieczałam...czyli chyba mały cud:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Jakiś czas mnie nie było ale jestem mocno zabiegana, pozwoliłam sobie uzupełnić tabelkę, w której według chronologii zajęłam zaszczytne 13 miejsce mam nadzieję że nie pechowe. NICK...........WIEK......OST@.......TERMIN.....SKĄD. ..KG NABYTE 1.Figlarna.......25........10.11......17.08......Gdańsk. ......... 2.Oles............29........24.11......1.09.......Chorzó w........ 3.aguchaaa.....34........25.11......1.09.......Lublin... ......... 4.mamamadrid..34........26.11......3.09.......Madrid.... ...2 kg 5.Koliban.........28........28.11......05.09.....Warszaw a...... 6.evka81.........27........30.11......06.09......Cambrid ge...0kg 7.MamaIzia......22..........?..........6-8.09.....Libiąż ........... 8.cleo123........27........03.12......08.09......Warszaw a...... 9.small size......23........03.12......10.09.......Sztum............ 10.ruthles.........23........28.11......10.09.......Żory.... ....... 11.zyrafa-dluga..24........28.11......11.09......Białyst ok....... 12.ewelkajaw.....25........04.12......11.09......Jaworzn o....-2kg 13.dalena…………..35………..12.12……..19.09……..Poznań…………3 kg 14.dora83.........26.........?...........15.09......Szcz ecin........ 15.Sytofala.......22........09.12......16.09.....D-ka Wisłocka... 16.emce...........29.........06.12.....16.09......Świnou jście.... 17.misha85 ......24.........09.12......16.09.....Warszawa....... 18.nerwi..........26.........15.12......22.09.....Wrocła w.........0kg 19.Karila..........27.........15.12......24.09.....Wrocł aw........ 20.szkrabek9....26.........19.12......25.09......Śląsk.. .......... 21.Mal_g..........34.........17.12......28.09......Brisb ane.....0kg 22.figa84.........25.........22.12......29.09.......B-B. ............. 23.Stelka.........28.........26.12......30.09.......Brzeg... .....0 kg Co do stwierdzenia ciąży to ja w Sylwestra nagle żle sie poczułam i o 2.00 poszliśmy do domu a 11.01 dowiedziałam się że jestem w ciąży. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprawiam sie..spojrzałam w kalendarz,ja sie dowiedziałam 10tego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kolejna wrocławiankę! Nerwi, a w którym szpitalu zamierzasz rodzić, mamy szanse spotkać się na porodówce :) Mischa, u nas było tak że właściwie nie staraliśmy się o dziecko tylko.. hmm nie zabezpieczyliśmy się 2 czy 3 dni przed owulacją licząc że nic z tego nie będzie (a jak będzie to tez dobrze :) Potem, dzien przed spodziewanym okresem zrobiłam test, bo wieczorem miałam zamiar pójść na imprezę i wypić piwko. Test wyszedł ujemny jednak tego piwka wypiłam może ze trzy łyki (mój organizm już chyba wiedział że nie powinnam) Nazajutrz nie nadszedł okres i kolejnego dnia zrobilam drugi test, tym razem była słaba druga kreska. Pojechałam do męża do pracy żeby mu powiedzieć, przywitał mnie słowami "rany ale mam dzisiaj prze... dzień, full pracy, awaria i do tego niezapowiedziana kontrola.." przerwałam mu: :"a ja jestem w ciąży!" No i zaczęliśmy sie cieszyć, tulić i całować, stwierdziliśmy że jesteśmy chyba wyjątkowo płodni bo z pierwszym dzieckiem była podobna historia, wtedy zaciązyłam stosując antykoncepcję naturalną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm ..no my tez si enie staralismy.wrecz przeciwnie raczej nie bylo to planowane.dla mnie ciaza byla duzym zaskoczeniem,niestety z ojcem dziecka nie jestesmy w stanie razme byc wiec bede samotna mamuśka i przyznam ze jak nigdy potrzebuje wsparcia(miedzy innymi hormony) bo nie mam teraz oprocz dziecka nikogo(rodzice nie zyja) ..narazie nie wiem jak bedzie..mam prace i jakies swoje zycie..czesto zastanawiam sie tylko czy juz bede sama na zawsze-mam na mysli mezczyzne,bo jakby nie bylo tez kiedys chcialabym miec wsparcie i milosc mezczyzny.. moze bedziecie mnie negowac,ze nie chce byc z ojcem dziecka,ale wszyscy mowili zebym usuneła..a ja sie zaparłam ze nie zabije czastki siebie a jak dzidzi dam duzo milosci to moze nie bedzie tego az tak czuła.. tylko czasami brakuje kogos kto bylnby obok i przezywal ze mna ciąze i cieszyl sie wszystkim..tak to mialo byc..niestety nie zawsze jest jak chcemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc, az mi lzy napynely do oczu jak poczytalam Wasze odkrycia, ze jestescie w ciazy, to taki cudowny moment ja wiedzialam, ze cos jest nie tak prawie zaraz po zaplodnieniu, ze 2 dni po tym jak sie kochalismy zaczely mnie bardzo bolec piersi, nigdy nie bola mnie w srodku cyklu, tylko na kilka dni przed @. najlepsze jest jednak to jak do tego doszlo (kogo nie bawia intymne szczegoly niech dalej nie czyta!) 23.11.08 wzielismy slub, miesiac pozniej pewnej pieknej nocy nie moglam zasnac, M juz slodko chrapal a mna zucalo, mialam straszna ochote sie kochac (zwykle on mnie nagabuje a tu niepodzianka), no wiec obudzilam go i sie zaczelo, on byl w pólsnie, wiec nie pomyslal, ze moze powinnismy uwazac... ja nic nie powiedzialam bo jeszcze nie byl moj czas owulacji, zwykle cykle mam b dlugie (chociaz przeczucie mialam). Jednak moj organizm dokladnie wiedzial co robi (sluchaj swojego ciala, ono wie lepiej co, gdzie i kiedy :) ) a 2 dni pozniej wspomniany bol piersi i juz wiedzialam skad ten napad w srodku nocy, maz tez powiedzial, ocho, pewnie masz malenka malpeczke w brzuszku ;) po polsku to pewnie glupio brzmi ale jak on nazywa dzidzie \'little monkey\' to brzmi calkiem slodko :) 28dnia cyklu rano mialam wizyte u dentysty i wieczor wczesniej stwierdzilam, ze nie ma co ryzykowac, zrobie test, wyszla bardzo blada kreska (myslalam, ze pasek testowy przeswituje kreskami i to nie moze byc prawda) dzien pozniej kolejny test ale przed zrobieniem sprawdzilam pasek i nic nie przeswitywalo (ulala zrobilo mi sie b. gorąąąco) kolejna blada kreseczka a ze 3 dni pozniej juz taka wyrazna, ze ho ho :) mamamadrid, wiem co czujesz na obczyznie, ja okropnie tesknie (za wszystkimi i wszystkim), mieszkam tu 2 lata i nigdy tak daleko mieszkac bym sie nie wybrala ale poznalam tego mojego \'kangura\' w Krakowie (nota bene w klubie nocnym, to kolejna opowiesc na niezla nowele!) i poszlam za nim na koniec swiata (doslownie!) co do czipsow to czytalam na jakiejs ang. albo amerykanskiej stronie ciazowej, ze b. duzo kobiet ma ta zachcianke a pewien dr., naukowiec tlumaczy to prosto, czipsy zawieraja duzo sodu (soli) a nasz organizm od chyba 6-7 tyg ma juz 2 uklady krwionosne (nasz i maluszka) i potrzebuje o wiele wiecej sodu aby pompowac ta nowa i nasza krew dlatego ciagnie nas do slonych rzeczy (glownie sa to czipsy), pamietajmy tylko, ze te czipsy to niestety tez pelno tluszczu (niestety jego niezdrowej wersji) + max weglowodanow... pozdrawiam Was mamuśki i ide zrobic kolejny koktajl z mango :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misha 85 bardzo mi przykro, chyba pisalysmy post w tym samym czasie (pisalam go chyba z godzine) bo jak wrzucilam moja odp to dopiero pokazala mi sie Twoja naprawde wiele razy w moim zyciu bylam samotna, jestem po 1dnym neudanym malzenstwie, mam 34 lata i to moja pierwsza dzidzia, po drodze bylo tyle zawirowan, rozczarowan, strach i placzu, ze sama nie wiem jak to wszystko przeszlam (w srodku calej tragedii zgina moj tata (mial wypadek samochodowy)) jestem z Ciebie dumna, bo jestes bardzo odwazna i popieram Twoja decyzje w 200% nie ma sensu byc z kims kto Cie rozczarowal, w zwiazku gdzie brak zaufania i milosci, to po pierwsze proponuje abys swoje dotychczasowe zycie oddzielila wielka gruba kreska bo teraz wkraczasz w nowy etap i w najpiekniejszy etap swojego zycia, nosisz pod sercem najwiekszy skarb i jestes pelna milosci do swojego dziecka nie bedziesz samotna, teraz masz nas i na pewno kazda z dziewczyn tutaj da Ci tyle wsparcia ile potrzebujesz, masz dzidzie a w swoim czasie znajdzie sie partner godny Ciebie prosze tylko, od tej pory nie pakuj sie w zwiazki bez szans, nie zawracaj glowy facetami, ktorzy sa nieodpowiedzialni i chodzi im tylko o to aby Cie wykorzystac albo po prostu nie wiedza o co im chodzi... (wiesz o kim mowie i masz wystarczajaco intuicji aby to wykryc na poczatku znajomosci) kiedy poznalam 2 lata temu mojego obecnego meza to w 2gim dniu znajomosci, kiedy powiedzial, ze jest mna bardzo zainteresowany i zalezy mu abysmy kontynuowali znajomosc ja odpowiedzialam prosto z mostu (bylam zdesperowana i zla na wszystko co mnie spotkalo do tej pory oraz zla na siebie, bo to tez moja wina), \'ze nie zalezy mi na zwiazku dla zabawy, opartym tylko na seksie, mam plan zalozenia rodziny, potrzebuje odpowiedzialnego partnera, ktoremu zaufam, ktory zaopiekuje sie mna i rodzina, ktory bedzie mnie kochal a ja bede kochala jego i wiem, ze w takim zwiazku dam z siebie wszystko\' myslalam, ze po tej gadce, podziekuje mi, wyjdzie i trzasnie drzwiami albo zacznie te glupie wykrety, ze nie tak prosto z mostu, ze potrzebuje czasu i takie tam pierdoly... (jakbym nie wiedziala, ze potrzebujemy czasu) wiecie jak zareagowal? powiedzial, ze jego marzeniem jest zalozenie rodziny, ze jest gotowy na powazny zwiazek i jesli nie bedzie nam wychodzic to nie bedziemy sie czarowac a jesli nam wyjdzie to bedziemy kedys mieli rodzine i dzidziusia... zatkalo mnie ale mimo, ze nie zakochalam sie od 1szego wejrzenia a dalam sie uwiesc powolutku ogluszona jego zaangazowaniem, dojrzaloscia i zaufaniem do mnie, nie mialam wyjscia, to facet, ktorego kocham do smierci a to szczescie spotkalo mnie po 12 latach bolu, szukania, desperacji, samotnosci (mimo, ze przewijalo sie ich na peczki) znajdziesz swoja milosc misha, ja w to wierze, bo masz wiele milosci i odwagi a kto nie chcialby miec tak pieknej, pelnej milosci partnerki? tylko glupiec ale glupca nie potrzebujesz... badz cierpliwa, nie znasz dnia ani godziny kiedy spotkasz ojca dla swiego dziecka i partnera do grobowej deski jestem z Toba i jesli chcesz zawsze mozesz napisac tez na maila, pokazuje sie u gory, mimo, ze Cie nie znam to bede blisko i wiem, ze reszta dziewczyn tez nie da Ci zrobic krzywdy trzymaj sie i tylko pisz, nawet jesli myslisz, ze niewarto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misha85, jesteś bardzo dzielna i podziwiam Cię za to. Nie warto być z kimś, kto nie jest tego wart. Mal_g powiedziała już prawie wszystko, nie będę więc powtarzać jej słów. Masz w nas wsparcie i jakby co - pisz. Fajnie że z nami jesteś i że nosisz to dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozpłakałam sie ...a jestem w pracy i dziwnie sie na mnei patrza ale juz wiedza ze mam ciezkie chwile... mam chwile ze chce sie poddac,ze czuje ze sobei nei poradze,ze nie wiem co bedzie...a w sumie nie wolni mi nikomu powiedziec ze mi źle bo wtedy kazdy mowi trzeba bylo usunąć.. ciesze sie ze wy jestescie..od kad znalazlam to forum siedze tu codziennie:) a dzis mam dziwne cisnienie -> 60/40..:Dpielegniarka myslala ze schodze a ja sie calkiem dobrze fizycznei czuje:D myslicie ze to moze nie byc dobre dla dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misha - nie denerwj się kochana. Są niestety wśród nas ludzie w których nie ma za grosz współczucia i jedyne co potrafią wydać z siebie to coś w sylu \"a nie mówiłam\" albo \" a mówiłam żebyś...\" To są bardzo płytkie osoby, a Ty jako mądrzejsza, wysłuchaj i wypuść drugim uchem, bo nie wolno Ci się denerwować z dzieckiem pod serduszkiem. jeśli chodzi o moment w którym dowiedziałam się, że jestem w ciązy to był to dopiero 21 stycznia. testów narobiłam się tysiące już w ciągu półtorej roku starań. Piersi bolą mnie na każdą @ więc nie uważałam to za nic specjalnego, @ też mam nieregularne od 31 do 36 dni więc testu nie chciałam zrobić - ale jak to baba nie wytrzymałam. jedyne co zrobiłam to zostawiłam go w łazience bo i tak wiedziałam jaki wynik zobaczę - jak co miesiąc jedna krecha więc olałam go. Gdy po jakimś czase weszłam i zobaczyłam te dwie krechy to się tak poryczałam jak nigdy i jechałam z trzęsącymi się nogami po nastepny test :) mąż był w delegacji więc telefonicznie dostał wiadomość, a że był to dzień babci zdecydowaliśmy się powiedzieć rodzicom naszym, bo uznaliśmy to za dobry znak :) ps chyba zaczynają mi się mdłości, a już myslałam że skoro jeszcze ich nie mam to mnie ominą :(:(:(:( narazie jest mi tylko niedobrze i ciągle muszę coś przegryzać - szybko robiłam pomidorówkę bo czułam że to jest to czego potrzebuje i już pół garna nie ma :) i kupiłam mała colę - bo też czuje że to mi pomoże :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaaaak...:d ja tez myslałam ze bedzie jedna kreska a potem plakałam i cała sie trzesłam..a teraz juz minely 4 tyg jak wiem.. wasnie dostałam przepiekna bluzeczke ciazowa bo oczywiscie nei moglam sie powstrzymac zeby poogladac ubranka dla brzusia:) o a jak ktoras z was ma ochote dołaczyc to jestem na NK jako Mi Li(zdjecie z kwiatkiem) moze bedzie sie łatwiej rozmawiało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misha jesteś bardzo dzielną kobietką, jesli uznalas ze ojciec twojego dziecka nie jest odpowiednia osoba na twojego partnera to znaczy ze tak jest i nie ma sie nad czym zastanawiac. W przyszlosci nie raz bedziesz z usmiechem i radoscia wspominac ta decyzje. Masz szanse na nowe fajne zycie ze swoja kruszynka, nie kazdy dostaje taka szanse od zycia. Ja akurat jestem w miare w szczesliwym zwiazku :-) ja kocham jego on mnie, czesto sie klocimy o pierdoly i czasmi go niecierpie ale nie wyobrazam sobie zycia przy kims innym, chyba o to chodzi :-) A jesli chodzi o pierwszy objaw mojej ciazy to w dzien kiedy mialam dostac miesiaczke zapalilam sobie z moimi kolezankami papieroska i cos strasznie ciezko mi wchodzic jak nigdy. Organizm sam sie bronil przed zlym. Oczywiście wtedy zapalila sie czerwona lampka i wieczorem zrobilam test- druga kreseczka bardzo blada ale jednak. Troche sie tego spodziewalam a troche nie, bo staralismy sie z mezem od prawie roku i jak do tej pory nam nie wychodzilo, wiec same wiecie z czasem czlowiek zaczyna powiatpiewac czy jescze kiedys sie uda. Od tego dnia nie pale i nawet nie mam ochoty z czego sie bardzo ciesze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamadrid
misha85 - nie martw sie kochana i pomysl ze bedziesz miala pieknego dzidziusia ktory Cie pokocha bezgranicznie i Ty jego/ja :) opowiem krotka historie: poznala go w lipcu ale za dwa dni jechala na druga operacje do rodzinnego kraju, wiec on do niej dzwonil codzienne aby sie zapytac jak sie czuje itp. a miedzy nimi byla tylko przyjazn. Niestety lekarz zabronil wyjazdu wiec on kupil inny bilet na samolot bo ona lezala z goraczka i nawet trudno jej sie bylo usmiechnac, mowic.... Nadszedl dzieñ spotkania, on czekal na lotnisku niesmialy a ona sie usmiechnela, i mimo ze juz byla polnoc pojechali na pozna kolacje a potem do klubu..... NAstepnego dnia zabral ja 500 km na polnoc do starego zamku na wzgorzu z widokiem na ocean. Ale ona sie nie zakochala mimo ze on jej powiedzial juz Kocham Cie. Wrocili do miasta, i razem zaczeli jesc kolacje i sniadania, najpierw u niego potem u niej. Oboje przezyli wiele wiec szukali teraz tego samego-spokoju, milosci, rodziny... Ona wiedziala ze to dobry czlowiek a on wiedzial ze ona sie nim zaopiekuje wiec sobie zaufali. Nadszedl chlodny i wietrzysty listopad a oni usmiechni sie i pomysleli ze czemu nie, moze by tak sprobowac miec rodzine. On ja ostrzegl ze to nie latwo i zeby nie wpadla we frustracje a ona sie usmiechnela, przeciez 35 lat czekala a to nie prosty wiek na bycie mamusia po raz pierwszy. Nadeszla spokojna Wigilia w gronie rodzinnym choc on musial zostac w wielkim miescie. Ona jadla posilek i niestety nic jej nie zasmakowalo, czyzby podroz, stres, klimat? Minelo kilka dni i ona wrocila do niego aby spedzili ostani dzieñ roku razem. Rano wstali i po sniadaniu niesmialo wyszla do lazienki. W oczach niedowierzanie. Czy dwie kreski to nasz plan? On spojrzal i spokojnie powiedzial ze nieszkodzi, lekarz potwierdzi i dopiero wtedy sie ucieszy na prawde.... Stary Rok, Nowy Rok, ...ona czekala ale jego spokoj nie byl tego czego ona oczekiwala. Wiadomo , juz ma 3 dzieci z poprzedniego zwiazku wiec teraz to dla niego kolejne, choc dla niej to cale zycie. Czasami bajka ma ukryte czarownice i potworki, ale przeciez i one moga sie zmienic On nie wiedzial ze ona placze i nie spi bo sie boi i czuje sie bardzo sama, on tego nie mogl zrozumiec a ona czula sie za kazdym dnim jak ich dusze sie oddalaja. Czas rozmow to moment na wolanie o pomoc, olsnienie, cierpliwosc, pokore. Ona do tego dazy i wie ze bedzie dobrze bo on jej to obiecal. kazda z nas ma swoja historie, jedna piekna a inna smutna. Mysle ze zalezy od nas jak sie dalej potoczy. oby wszystko bylo dobrze i dzidzius byl zdrowy i silny, MOZEMY!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczynki za wsparcie..ostatnio duzo go potrzebuje..bo gdyby chociaz była mama..zawsze ma sie na kims oparcie..a tu ja niedlugo bede nim miała byc..i to jest włąsnie lęk.. jutro lekarz..ciekawe co sie nowego dowiem,pierwsza powazna wizyta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda doktórka
Cześć dziewczyny 🖐️ Mam nadzieję, że nie będziecie miały nic przeciwko jak przyłączę się do was? :) Termin porodu - pierwszy - mam wyznaczony na 9.09.09 :D super by było. Napisałm "pierwszy" bo wiem jak było podczas mojej pierwszej ciaży, termin zmieniał się źrednio co wizytę. Mam już jednego szkraba 4 letnią córkę. Teraz jestem cała w stresach, bo 28 lutego mam bardzo ważny egzamin i obawiam się, że stres i nieprzespane noce nie działają kojąco na mój stan. Szczerze wam powiem, że czuję się całkiem dobrze. Nie mam żadnych nudności ani wymiotów, wcale dużo nie jem, sikam tylko co sekundę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelkajaw
Ja też się popłakałam i trzymam kciuki że wszystko się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelkajaw
Ja też się popłakałam i trzymam kciuki że wszystko się ułoży. Coś mi się nacisło :P Moja historia jest taka że z mężem postanowiliśmy się wkońcu postarać o dziecko(ja od początku bardzo chciałam ale mój M niebył za bardzo przekonany) wkońcu po wielu rozmwach stwierdził że co ma być to będzie i tak pewnego dnia zaczeliśmy się kochać. Nadeszła Wigilia ale jeszcze nie wiedziałam że jestem w ciąży, pierwszy test zrobiłam zaraz po świętach pare dni przed okresem i była 1 kreska bardzo się zmartiłam a z drógiej strony wiedziałam że ciężko jest żeby za pierwszym razem się udało. Nadszedł sylwester (dzień w którym miałam dostać okres) a okresu dadal brak na zabawie sylwestrowej poprosiłam o piwo ale wipiłam z niego może dwa łyki jakoś mi nie podeszło. Kolejne dni mijałe a ja nadal brak okresu w końcu mój M mnie namówił żebym zrobiła kolejny test więc poszłam do łazienik i zrobiłam ale bardzo bałam się co tam zobacze nie chciałam znowu widzieć tej 1 kreseczki więc poszedł wynik odczytać M. i w rucił z taką miną że wiedziałam że się udalo. Nie przypuszczałam że jestem w ciąży bo żadnych obajawów nie miałam na następny dzień poszłam do lekarza i potwierdził moją upragnioną ciąże. A teraz idę zgrzeszyć bo smaże frytki dla mijego M ali sama też parę zjem :) Mały grzeszek nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cleo123
A ja dowiedziałam się 9.01 - już 10 dni spóźniał mi się okres - ale robiłam beta hcg i wyszedł negatywnie - założyłam więc, że to jakieś opóźnienie...pierwszym testem był dla mnie..."test pieczarki" - rzuciłam się na surowe pieczarki i nie mogłam się opanować...następnego dnia wyszła blada kreseczka...nie miałam tyle euforii co wy - choć pragnęłam 2 dziecko - tylko inaczej to sobie wyobrażałam, że znowu wyjdę za mąż, że będziemy razem wcześniej - w miarę stabilnym związku...miałam dużo frustracji, które stopniowo mijały - teraz...teraz staram się wizualizować pozytywnie - choć nadal się boję... dzisiaj byłam na pierwszej wizycie - dzidziuś rośnie - to 7 tyg i 3 dni - i termin mi się przesunął wg usg na 20.09.09...poza tym mam dużo badanek do zrobienia i niestety zastrzyki p-zakrzepowe w brzuch przez całą ciążę - od dziś zaczynając...(to ze względu na nieciekawe historie medyczne - miałam zakrzepicę żył gł)...no nic jakoś damy radę...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misha85 - ja wiem że to łatwo powiedzieć... ale dziecko to naprawdę ogromny Skarb i daje ogromne ilości szczęścia... a jak patrzę w oczy tej mojej kruszynki to nie ważne czy się śmieje, czy płacze czy marudzi bo właśnie wychodzi ząbek albo boli brzuszek, zawsze widzę to samo bezgraniczne zaufanie. Albo ja jest śpiąca i się położę z nią to rączkami tak słodko przytula się i głaska po buzi... fakt że i wytarga za włosy czasami i ugryzie ;-) ale to też słodkie jest... Zobaczysz że nie pożałujesz, tej wspaniałej decyzji i pozwolisz tej istotce się narodzić... a mężczyzna jest ważny itd.. ale jak jakiś będzie Tobie przeznaczony to i bezgranicznie pokocha Twoje dzieciątko.... Mal_g - aż mi się przypomniała nasza historia z zeszłego roku...;-))) w czerwcu mieliśmy ślub, mój świeży M nie chciał mieć jeszcze dzieci itd... ale ja stwierdziłam że mam swoje lata, lekarze straszyli mnie że nie będę mieć dzieci więc swoją gotowość na dziecko (a raczej jej brak) niech sobie w nos wsadzi ;)))) No i się nie zabezpieczaliśmy. Pojechaliśmy w podróż poślubną do Grecji, pięknie miło tylko po powrocie @ przyszła niestety... więc stwierdziłam że pewnie jednak będą problemy.. z tego wszystkiego nie zapisałam sobie kiedy miałam tą @ i życie codzienne biegło dalej... pod koniec sierpnia źle się czułam ale oczywiście testu nie robiłam bo się nastawiłam że dzieci nie mogę mieć.... ale to samopoczucie i krew z nosa mi leciała i zła jak osa byłam i śpiąca więc w końcu zrobiłam test i 2 kreseczki!!! Oczywiście wtedy strasznie się bałam, bo ten przygłupi lekarz kilka lat wcześniej powiedział że jak nawet jakimś cudem zajdę w ciążę to będzie problem z jej utrzymaniem... umówiłam się na szybko do gina, tylko niestety do takiego z ulicy .. a ta głupia baba nr 2 powiedziała że mam nadżerkę i stan zapalny i że nawet jeśli jestem w ciąży to i tak poronię..... masakra... ale wtedy tak pokochałam tą kropeczkę że wiedziałam że ona musi żyć!!! Szukałam innych lekarzy z polecenia już i jakoś tak trafiłam na moją obecną gin... i moja córeńka żyje jest wspaniała itd..oczywiście w ciąży problemy były ale to już teraz nieistotne.... Obecna ciąża jest już dla mnie zupełnie inna.. była zaplanowana, od początku cyklu mierzyłam temperaturę, i miałam monitorowany cykl, więc generalnie od razu wiedziałam że się udało i tylko się bardzo bałam żeby się utrzymała ta ciąża... przed sylwestrem w nocy ;-)) robiłam test i wyszła bardzo bladziutka kreseczka... więc się nie nastawiałam.. 2 stycznia poszłam na betę i potwierdziłam że na pewno jestem w ciąży więc za telefon do mojej gin i już radość ogromna. Tym bardziej że to był mój pierwszy normalny cykl po porodzie ;-))))) ojej .. fajne te emocje, szkoda że to pewnie moja ostatnia ciąża....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×