Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

witam w kolejnym dniu :) przepraszam, ze nadal czytam i nic sensownego nie piszę chyba nadal brak mi weny twórczej ... ale jak tak czytam to muszę powiedzieć tym Brzuszkom co to maja takich mężusiów, że ...szkoda gadać , ze WAS podziwiam . ja pewnie od takiego niejednego bym odeszła i zrobiłabym najgłupszy błąd w życiu - sama z dzieciaczkiem, kłótnie i tak by nadal trwały bo jednak wspólny temat dziecko by się pojawiał, a tak to walczycie z codziennością i dbacie o to szczęście rodzinne choć czasem juz nie macie siły i bazujecie na tych miłych chwilach i jestem pewna, że mężusiowie to w końcu docenią .Nie poddawajcie się - to fakt,że mężczyźni inaczej odbierają niż my same ... ale da się te relacje wyćwiczyć :) każda z nas zna swojego M najlepiej i w końcu zaczniecie nadawać na tych samych falach. dziewczyny zauważcie, że wszelkie poradniki są jak z nim się obchodzić dla nich nie ma instrukcji względem nas ciągle powtarzają się tematy: jak mu dogodzić? jak z nim rozmawiać? etc, etc , a gdzie temat : jak postępować z nami? co do pierogów z jagodami ale zrobiłyście mi smaka - jak w końcu zrobię to zjem za WAS WSZYSTKIE ... uszka do góry i skupiajcie się na tym co dobre i co miłe a wtedy będziecie miały siły na więcej względem \"samców\" buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mielismy taki kryzys jak poszlam do pracy. Pierwszy miesiac byl koszmarny, wracalam zmeczona do domu i od razu zaczynalam awanture ze to i tamto nie zrobione. Wina byla tylko i wylacznie po mojej stronie. Na szczescie szybko do mnie dotarlo i potem nie przejmowalam sie juz ze w kuchni nieposprzatane, czy ze za duzo butow lezy w przedpokoju. Trzeba dac sobie na luz, nie prowokowac a naprawde bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puchatku ja to Ci jestem wdzieczna ze sie tak rozpisalas:) wiesz ja mysle ze gdybym sie nie oddzywala tak jak mowisz to byloby miedzy nami super ale... ja bylabym nieszczesliwa bo ja potrzebuje MEZA kogos kto ze mna pobedzie chociaz troszke, zabierze mnie na weekend jak nie mamy dla siebie czasu, a dla niego wszystko jest wazne tylko nie to zeby poswiecic mi troche czasu. On mysli ze mi daje szczescie to ze np skonczy ocieplenie a tak nie jest ja potrzebuje JEGO zeby teraz przede wszystkim w ciazy mnie przytulil, porozmawial a on nawet w niedziele rozmawia ze mna tylko o pracy i o tym co trzeba jeszcze zrobic. Nie pyta jak sie czuje... jak mieszkalismy u tesciow tez nigdy nie mial czasu zeby zabrac mnie na spacer ale tlumaczyl to tym ze mieszkamy u nich za nic nie placimy to trzeba pomoc wiec ok przystalam na to ale teraz mieszkami SAMI nikt nam nie wyznacza co trzeba zrobic a co nie... moj maz po prostu jest pracoholikiem i to mu daje szczescie nie patrzac na moje potrzeby:( pisze to i rycze jak glupia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puchatku..ja tez chyba zasosuje ta metode...czasem mam takie chwile,ze gotowa jestem udusic mojego T. golymi rekami....Na szczescie wiecej takich,ze kocham Go nad zycie...Ja juz kiedys pisalam,ze u nas czasem to jak we wloskiej rodzinie...dre kopare,ze mnie chyba na pol Krolestwa slychac(Belgia to maly kraj)a za dwie minuty mi przechodzi ;) Taki moj charakterek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ai jescze zpomnaiłam o seksie napisać :) Aśka to są tylko żarty. Pewnie, że rozumiem że możesz nie mieć ochcoty. To chyba normalne w zaawansowanej ciąży i w upały :( To ja jestem jakaś dziwna, bo mam ochotę cały czas. Może nie codziennie ale często. Mój m też się nieraz wzbrania bo się obawia, że może krzywdę zrobić dzidziusiowi (albo nie jestem jkuż dla niego taka atrakcyjna jak przed ciążą i wymawia się troską o dzidzię). Tylko, że ja jak mam ogromną ochotę to i tak ... kończy się seksem :) Tak go uwodzę, tak się przymilam, tu się nasmaruje wypinając się nieświadomie przed nim :), kładę się na golaska, bo przecież duszno :) i inne takie triki. Zazwyczaj działa i powiem wam, że mam do tego stopnia ochotę że jakby nic nie było a mi się chce to nie wiem czy bym usnęła. Mnie normalnie wtedy nosi. Możecie sobie pomyśleć, że macie do czynienia z jakąś niewyżytą seksoholiczką ale to w ciąży tak mi się stało. Wczesniej miałam potrzeby jak "każdy" i seks nie był aż tak ważny. Teraz sama siebie nie poznaje. Nieraz to się zastanawiam, czy nie jestem jakąś wredną matką bo inne kobiety to nie chcą się kochać bo boją się o maleństwo a u mnie zawsze ochota bierze góre nad rozumem (jak to kiedyś Żyrafka ładnie napisała)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu ja powtórzę po raz kolejny. Ty masz inne potrzeby niz mąż i to Was oddala a nie umiecie ze sobą rozmawiać a to połowa sukcesu. taka normalna rozmowa o tym co boli czego oczekujesz, bo po co żyć z kimś kto ciągle marudzi, narzeka krzyczy? nie wyobrażam sobie takiego życia w stresie w dodatku w ciąży. i to że on nie chce z Tobą rozmawiać , co to znaczy? to jest do ch.. Twoim mężem czy sąsiad? słuchajcie my z A jak się pokłóciliśmy to ja też głowę w poduszkę i ryczałam pól nocy a on sie wyspał i rano przeprosił i byłam szczęśliwa. pytam się było mi to potrzebne.. a teraz mam to gdzieś bo się nie kłócimy, trzeba się dotrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu a moze napisz mu list? Przynajmniej wtedy nie poklocicie sie podczas rozmowy a on doczyta do konca i moze zrozumie, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamabelgie mam tak samo. Jak wpadnę w furię, to dre się jak wściekła i najchętniej rzucałabym talerzami :) Potem jak ręką odjął. Nieraz to mam nawet wyrzuty sumienia że powiedziałam za dużo ale dzięki temu nie duszę w sobie negatywnych emocji i nie popadam w deprechę :) Charakterek i tempeament mam po tatusiu z którym jak przebywam dłużej niż 2h non stop to wiadomo, że klótnia będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia..kurcze,nie placz..szkoda Twoich lez....i Niuni pod Twym serduszkiem.... No juz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do seksu to zachowujemy się jak przyczajony Tygrys ukryty Smok i tak w kółko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu nie płacz kochana. To nie jest Twoja wina, że są problemy. Ty się tak bardzo starasz, chcesz żeby było idealnie a nie wychodzi. Uwierz mi, że nie ma związkówm idealnych. Są tylko takie dotarte i te które muszą się dotrzeć. Ty jesteś perfekcjonistką. Chcesz żeby było wszystko idealnie. Bardzo sie przejmujesz. Spróbuj sobie troszkę odpuścić. Tak dla maleństwa :) I jak nie masz ochoty to nie sprzątaj. Świat się nie zawali. Uwierz :) I rzeczywiście może napisz mężusiowi list. ale taki beż obwiniania i wyzywania. Może kiedy on na spokojnie to przeczyta, bez płaczów, krzyków to zrozumie. Nieraz najprostsze rozwiązania są najlepsze. Będzie dobrze i pamiętaj ... dzidziuś najważniejszy. Koniec płaczu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aska ma calkowita racje..Wy chyba nie potraficie rozmawiac ze soba o..zyciu....do tego Twoj M.jest zamkniety w sobie,a Ty masz inne oczekiwania...kolo sie zamyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puchatek to fajnie Ci się porobiło:) Mnie się wydaje, że naszym m nie przeszkadza ciąża i brzuszek:) a rozstępy to już wogóle. ja jak pokazuję mojemu to nawet uwagi nie zwraca, tylko mówi o moja ty bidulko. a podczas seksu to brzuszek całuje. nie zauważyłam żeby to było coś dziwnego dla niego. tylko mnie siły i moce opuściły:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że mnnie nie zbeształyscie za tą wypowiedź o seksie :) Bo juz się bałam, że za bardzo się "otworzyłam" i to sie obróci przeciwko mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo Wam dziekuje jestescie kochane:) staram ie nie plakac bo mnie juz oczy pieka ale tak boli to co wczoraj powiedzial i ta jego obojetnosc... Asiu wczoraj chcialam z nim porozmawiac to powiedzial ze nie ma ochoty ze mna rozmawiac, wiec sie pytam kiedy?? jak jutro znow caly dzien robi z kolega a wieczorem bedzie moja mama a on ze nie wie kiedy:( mowie mu ze chociaz ze wzgledu na dziecko bo ono to czuje by porozmawial a on ze sama je mecze placzac, zebym poszla spac i dala spokoj. Ale ja nie umie zyc w klotni i niewyjasnionych sytuacjach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo Wam dziekuje jestescie kochane:) staram ie nie plakac bo mnie juz oczy pieka ale tak boli to co wczoraj powiedzial i ta jego obojetnosc... Asiu wczoraj chcialam z nim porozmawiac to powiedzial ze nie ma ochoty ze mna rozmawiac, wiec sie pytam kiedy?? jak jutro znow caly dzien robi z kolega a wieczorem bedzie moja mama a on ze nie wie kiedy:( mowie mu ze chociaz ze wzgledu na dziecko bo ono to czuje by porozmawial a on ze sama je mecze placzac, zebym poszla spac i dala spokoj. Ale ja nie umie zyc w klotni i niewyjasnionych sytuacjach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aśka też mam wrażenie, że atrakcyjne to my dalej jesteśmy dla naszych mężów i oni nie zauważają tych drobnych niedoskonałaości jakimi są np. rozstępy :) O ni sie boją czy nam (a przede wszystkim dzidzi) krzywdy nie zrobią. A ja wiem, że nie więc jak jest ochota i siły to czemu nie korzystać z tak cudownego okresu jakim jest ciąża :) Na pewno nie wpadniemy :) Aśko Tobie w takim razie życzę, żeby siły wróciły :) Sama sie nie zorientujesz nawet kiedy a juz będziesz mężula molestowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Baśka wytrzyj łzy, bo przyjadę dupsko natrzaskać... kurcze chyba mam trochę daleko do Ciebie... na miotłę? poczekam na Akne. 12 godz i ja z porządkami w lesie. będę zaglądać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu też tak mam, że nie umiem zasnąć jak się sprawy nie przegada. Doskonale Cię rozumiem :) Przecież nie ma nic gorszego niż zasnąć w złości kiedy można pogadać i zasnąć już pogodzonym. Spróbuj może z tym listem. To może być świetne rozwiązanie ... I pamiętaj nie płaczemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z braku pierogow wtrzachnelam jogurt z jagodami tzn.z borowkami bo tu jagodek nie oswiadczysz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Basiu ja nie bedę sie powtarzać, dziewczyny już napisały wszytsko co najważniejsze. Odprez sie, posluchaj muzyki, zjedz coś dobrego (czytaj słodkiego) PUCHATKU oddaj troche tej ochoty na sex - plz :) :) :) Aska ja tez spojrzalam na zegarek i pomyślałam że jestem jeszcze w lesie z porządkami. Miotły nawet nie wyjęłam :) :) Idę pranie rozwiesić..... A co tam moze wyschnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmykam kobitki, choć żałuje bo się świetnie z Wami pisze :) Pojawię się po południu :) P/S Basiu tylko pamiętaj ... koniec z płaczem bo ja mam bliżej do Ciebie niż Aśka i w końcu wpadnę z wizytą. A wtedy to twój tyłek na długo mnie popamięta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano widzisz Basia a nie mówiłam ty w ryk a on spać.. wróci z pracy i będzie w porządeczku a ty przeryczysz cały dzień. kobieto odpuść bo się wykończysz. Zrób dobry obiad, bo teściowa przyjedzie, włącz dobrą muzę i wyluzuj.. szkoda Twojego zdrowia, bo wpadniesz w deprechę. Dzień taki ładny wyjdź na spacer, na co Ci chłop idź z Dzidzią niech się dotleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja poruszę jednak troszkę inny temat :) chociaż Basieńko jestem z tobą całym sercem i jest mi naprawdę bardzo przykro ale podpisuje się pod hasłem "BAŚKA NIE PŁACZ" jak tam z WASZĄ waga - ja się troszkę martwię bo to już 32 t.c. a na plusie tylko 6 kg ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akna siły już przesłałam ... czekaj na odbiór... Wysłałam telepatycznym kurierem. Przesyłka powinna dotrzeć w ciągu 24 h ale dostałam info że pojawi się około 20 dziś wieczór więc odbierz kochana ... nie przegap ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdroszczę Wam. U mnie w 29 było już 11 na plusie a teraz to się nie waże - po co się denerwować :) Teraz uciekam na serio bo sie od Was dzisiaj nie odkleję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aska1978 uspokoiłaś mnie - a też jesteś filigranowa? bo ja sobie tak tłumacze, ze przy 150 cm i wadze 54 kg przed ciąża to nie mogę nie wiadomo ile przytyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×