Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

avast jest u użytkowników domowych non-stop bezpłatny. Trzeba wejść na stronę i się zarejestrować, to podadzą klucz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Mi sie dzisiaj pospało do 11 normalnie szok :) Wy też tak macie ze jak sie wieczorkiem kładziecie spać to przychodzą wam takie myśli że poród moze nastąpi tej nocy ja tak mam :) Puchatek ja mam torbe turystyczna średniej wielkosci miałam troche miejsca ale dopakowałam rzeczy meza i maleństwa i jest akurat . Ja nadal zaglądam w kazdy zakamarek i sprzątam . Aśka 1978 ja też wczoraj kładłam śliwki wyszło pare słoiczków a reszte zamrozłam .Dzisiaj robiłam sok z malin dla maleństwa wyszło tylko 7 słoiczków ale to zawsze coś :) Magdakate po tych porzadkach ja też chyba zrobie sobie spa a co :) JA też ciagle dokupuje ubranka teraz sa promocje staram sie wieksze Basia 19 ja też tak lubie w domu w dresach i ulubionej koszulce włosy związane ale po porodzie obiecałam sobie że kupuje jakieś 2 ładne zwykłe kozulki i 2 pary spodni po domu a reszte starych wyrzucam w końcu w domu tez musimy być zadbane . Ja mam juz opuszczony brzuszek i wczoraj dojrzałam rozstępy na dole brzuszka pod pępkiem niewielkie ale są :(pojawiły sie po opuszczeniu brzucholka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justa masz racje w domu tez warto ladnie wygladac ale w moim przypadku to jest tak ze gotuje cos zaraz sie wybrudze, poloze sie to sie rozczuchram a nie mam cierpliwosci sie przebierac i czesac kilka razy dziennie:) no ale mozna kupic spodnie dresowe podkreslajace nasz ladniejsze czesci ciala albo jakis dekoldzik zeby pokusic meza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od niepamiętnych czasów chodze po domu w dresie i podkoszulku często nawet bez stanika, czasami rozczochrana i niepomalowana. tak mi wygodniej. jak muszę wyjść z domu wtedy się szykuję i odpicowuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam w dresikach po domku smigam ale takich ladniusich i w koszulkach lub bluzach .Uczesana jestem zawsze .Wczesniej malowalam sie codzinnie teraz mi sie nichce i mam duzo prycholcow wiec niech skora odpoczywa .Co jakis czas sie wystroje w domku i wymaluje zeby go troche pokusic ,a tak na pozwanie to dla samej siebie .Lepiej sie czuje zwlaszcza teraz ,gdy juz wydaje mi sie ze wygladam jak czol .A moj M i tak lazi zamna i mow ze jestem slczna i ze ciaza mi sluzy tak ladnie wygladam :-) A bobaska bedziemy robic co roku .Niechce go rozczarowac ale niech urodzi sie Juz Borys zdrowy i caly ,ja odpuszczam na jakis czas .Koncowka jest okropna ja juz nie daje rady .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego kupie sobie pare ciuszków nie drogich po domu a stare zniszczone wyrzuce. Martwie sie bo mały dzisiaj jest taki spokojny dosłownie jak nigdy czułam jego 3 ruchy- moze dlatego że jestem w ruchu .Nie panikuje narazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laseczki w szpitalu nie ma sie siły nosic tych toreb ja miałam dwie i jest ciezko... dziewczyny miały walizki na kolkach duze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Figa, my wynajmujemy mieszkanie. Powiem Ci że nie wiem, czy właściciel ma klucze, dał nam 2 komplety i nie pytaliśmy czy ma więcej. Chyba ma, ale nie jestem pewna, w każdym razie nie nachodzi nas w ogóle. Nie wyobrażam sobie natomiast sytuacji, w której po wymianie zamków mielibyśmy nie dać mu klucza - przecież to nie jest moje mieszkanie tylko jego. Tego wymaga przyzwoitość. Ja po domu chodzę w ładnych dresach, a teraz latem w sukience, bo jest gorąco a sukienka nigdzie mnie nie uwiera. Zawsze też jestem chociaż trochę pomalowana - co najmniej rzęsy. Źle się czuję, jeżeli się sobie nie podobam w lustrze. Mąż mówi, że jemu to nie robi żadnej różnicy, ale kiedy ja się czuję dobrze z moim wyglądem, to zachowuję się bardziej zalotnie ;) Wystarczająco dobija mnie fakt moich dodatkowych kilogramów, żeby zrezygnować z makijażu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, co do chodzenia po domu to teraz latam w majtkach, staniku i dlugiej luznej bluzce za tylek bo w spodniach za goraco malowac po domu sie nie maluje ale mam swoje dlugie rzesy i ciemne wiec nie musze ale ogolnie przez te kilogramy i dolegliwosci nie czuje sie zbyt atrakcyjna... z wynajmem mieszkania to mamy tak, ze osobom ktorym wynajmujemy dajemy 2 pary kluczy, sami sobie zostawiamy jedna, ale nigdy nie nachodzimy ich bo to i tak w innym miescie a poza tym tego wymaga dobre wychowanie natomiast ten klucz sie juz raz przydal jak dziewczyna wynajmujaca sie nie odzywala, nie placila, musielismy tam pojechac i okazalo sie ze sie wyprowadzila nie informujac nas o tym, gdybysmy nie mieli klucza to bysmy musieli wzywac fachowca i dodatkowa kasa w plecy natomiast jezeli ktos z wynajmujacych by wymienil sobie zamki bez naszej wiedzy i jeszcze nie dal nam klucza to umowa by sie skonczyla z koncem nastepnego miesiaca bo to by znaczylo ze cos kombinuja chcialam Wam jeszcze powiedziec ze kupilam dzis preparaty do stworzenia mikstury do masazu krocza, poza tym olej z wiesiolka i jutro bede polowac na liscie malin ;) ciekawe czy przez to urodze szybciej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o mój wygląd w domu, to ja nie maluje się na codzień, ale staram się wyglądać dobrze. Też teraz najczęsciej śmigam w kieckach bo mi najwygodniej. Muszę mieć uczesane włosy (najczęściej w koński ogon). Muszę mieć świadomość, że nikt się na mój widok nie przestraszy :) No i nie chciałabym się zapuścić, bo potem będę miała jeszcze mniej czasu na dbanie o siebie, więc teraz go wylorzystuje :) Obiecałam też sobie, że jak Hania się urodzi to mieszkania ani siebie nie zapuszcze. Choćbym padała na twarz to muszę jakoś dać radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i dzięki za info odnośnie toreb do szpitala. Tylko, że każda napisała coś innego i dalej nie wiem w co się spakować :( No nic muszę zacząć się za jakąś torbą rozglądać "na żywo". Wtedy lepiej sobie to wszystko wyobrażę bo na zdjęciach na allegro to nie potrafię sobie wyobrazić jaiej wielkości jest ta torba. Wkażdym razie dziękuje za wasze rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dostałam listę rzeczy do spakowania z kliniki do której się wybieram i pożyczyłam od P. torbę z siłowni - spakowałam tam swoje cuda a małemu wszystko zachomikowałam do reklamówki :) jeszcze zostały mi rzeczy do przygotowania na wyjście dla siebie i dla małego - nawet nie wiem czy już nie wsadzić do bagażnika ? jutro wizyta u gina zobaczymy na kiedy szykuje się rozpakowanie dwupaczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze mam jedno pytanko bo właśnie dowiedziałam się,że w weekend odwiedza nas siostra mojego P. - chce jej kupić jakiś prezent - ona zawsze przywozi nam prezenty z górnej półki tylko co kupić kobiecie po 40tce, która jest prezesem kilku instytucji i banków w Polsce i na świecie i w sumie ma wszystko :( :(:(:(:( jak macie jakiś pomysł to pomóżcie :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mdream niestety ja ci nie pomoge... ja do szpitala musiałam miec swoje ciuszki dla majki, i wszystko wiec miałam dwie torby podrozne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego napisałam w POLSCE i na świecie PUCHATKU - prezes, członek zarządu, itd ..... dodam ,że zero życia osobistego poza żółwiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MDream poleciłabym coś eleganckiego. Takie osoby nie przywiązują wagi do "praktycznych aspektów" prezentów. W sumie pewnie wszystko już mają więc może coś z galerii. Jakaś ręcznie robiona biżuteria lub jakaś figurka do postawienia. Zależy za jaką kwotę ten prezent ma być. Bo np. z perfumami ciężko trafić w gust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam dzisiaj zaniesc papiery do osrodka i polozna przyjdzie do nas za tydzien... wogole majce z tego kikuta na patyczku jest krew mowiłam poloznej a ona mowi zeby sie nie martwic tylko czesciej przemywac i niewiem co myslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo jeżeli ona np. lubi podróże to jakiś ładny album przyrodniczy lub książkę "aktualnie na czasie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koteczek ja nie pamiętam jak to było z Robertem więc niestety nie pomogę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justa mi położna kazała jechać do szpitala jak w ciągu dnia będę czuła mniej niż 10 ruchów małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdakate nie jestem panikarą ale naprawde sie przestraszyłam ,dzisiaj byłam praktycznie cały dzień w ruchu moze to dlatego nie odczuwałam ruchów mam nadzieje że wszystko jest ok .Teraz normalnie mały w brzuszku szaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z samego ranka. Ja to mam peszka dziś. Pojechalam do szpitala ze skierowaniem do punktu pobrań a tu piękna informacja: 14 sierpnia punkt pobrań nieczynny :( I cała wyprawa na marne :( Niepotrzebnie wstawałam przed 6 :( No ale za to jaki dzieńdlugi :) Właśnie zjadam sniadanko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×