Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lukrecyjka

BŁAGAM POMOZCIE!!!!

Polecane posty

Gość lukrecyjka

Ile uda mi sie maksymalnie schudnac do sylwestra??jeszcze troche czasu zostalo. Chcialabym jakies 5 kg myslicie ze to mozliwe???glodowki odpadaja:( waze 57/160

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecyjka
nikt nic nie poradzi???:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile możesz, to zależy od Ciebie i wysiłku, jaki w to włożysz. ale 5 kilo nie zgubisz na pewno... chyba, że utniesz sobie rękę;) głodówką oczyszczającą możesz stracić jakieś 2 kilo, ale to ubytek zatrzymanej w organiźmie wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cop W Cop
Trza było myśleć jak sie zarło ze bandziok urośnie. Tak to już jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecyjka
a ile moge schudnac stosujac diete 1000kcal i cwiczac codziennie godzine(aerobic pilates joga tbc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pilates i yoga to ćwiczenia relaksacyjne. trudno mi uwierzyć, że od tego się chudnie. wzmacnia i rozciąga mięśnie, owszem, ale chudnie...? Lukrecyjka... a skąd my mamy wiedzieć, ile Ty schudniesz? Ćwicz, to się przekonasz. Jeśli i tak chcesz schudnąć, to raczej nie powinno mieć znaczenia, ile zrzucisz do sylwestra... Grunt, że stracisz na wadze, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecyjka
kiedys cwiczylam pilates i bardzo ladnie dziala na brzuch:)niestety zaprzepascilam efekty..dzieki za rady. ogolnie jestem zalamana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od dołowania się nikt jeszcze nie schudł. więc może lepiej nie trać czasu i po prostu weź się do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecyjka
tylko jak to zrobic...łatwo powiedziec trudniej zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno co najwyżej zacząć. dalej już idzie gładko. do chudnięcia- aeroby: aerobic, stepper, orbiterek, bieżnia, rower. możesz też pływać. odżywiaj się zdrowo, żadnych śmieci nie jedz. i pij dużo niegazowanej wody i niesłodzonych herbatek owocowych, herbatę czerwoną. i nie zrażaj się, jak na początku nie zauważysz zmian. to musi potrwać. łatwo się tylko tyje, niestety. i zważ się pierwszy raz po tygodniu albo lepiej dwóch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma sprawy
Shao_Lin - chyba nie do końca wiesz co mówisz, głodówka oczyszczająca to nie ubytek wody i nie tylko 2 kg , ale to inna sprawa, gdyz założycielka topicu mówi wyraźnie - bez głodówek. Lukrecyjko - stosując diete 1000 kalorii + naprawde solidne ćwiczenia i to codziennie - możesz spokojnie stracić 1 - 1,5 kg na tydzień. Tylko pamietaj - a raczej zapomnij o obżarstwie świątcznym !!! Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecyjka
dziekuje bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecyjka
Tylko jak przetrwac swieta bez jedzenia jak wszystko takie pyszne:(ciezko ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma sprawy a wiedz, że wiem, co mówię. żeby była jasność- ja mówiłam o głodówce max trzydniowej, bo dłuższe uważam za głupotę. i w tym czasie raczej trudno zrzucić sadło. organizm będzie lżejszy, bo wydali z siebie przetrawione resztki i usunie zatrzymaną w tkankach wodę. a że mówi-bez głodówek, to wyobraź sobie, zauważyłam. a co do Twojego 1,5 kilo- bezpieczne tempo to max kilogram tygodniowo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecyjka
dziewczyny powiedzcie jakie macie sposoby na przetrwanie swiat?wiem ze latwo sie mowi poprostu "nie jedz tyle" nie obzeraj sie itp. U mnie na swieta jest strasznie duzo roznego jedzenia i jak to zrobic zeby siedzac przy stole poprosty nie jesc??jak odpowiadac na wieczne pytania dziecko czemu nie ejsz?na diecie ejstes? itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecyjka
Wigilie ejszcze jakos przetrwam ale w 1 i drugi dzien swiat bede u babki a pozniej u rodzinki mojego narzeczonego a tam slowo dieta nie istnieje:( nikt tego nie zrozumie:(jak wybrnac z takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytaniami się nie przejmuj. nie masz ochoty, to nie jesz. co do przetrwania: ja nigdy nie objadam się w trakcie, często nie ruszam nawet kawałka ciasta, dopiero "po" wspominam, że chętnie to czy tamto bym wszamała... ale co do przetrwania- zastanów się, czy chcesz zjeść, bo naprawdę masz na to ochotę czy po prostu jesz, bo jest i później nie będzie. do tego trzeba silnej woli, niestety, ale tego wewnętrznego obżartucha można pokonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz, że najadłaś się w domu i Cię brzuch boli. albo spróbuj podjadać choć owoce. nie będą mogli powiedzieć, że nie ruszyłaś nic. a na słodkie- przesłodziłaś się i na razie nie chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecyjka
Marze o swietach po spedzeniu ktorych nie ebde czula sie jak napakowana swinia..bardzo spodobalo mi sie stwierdzenie "wewnętrznego obżartucha można pokonać."bo myslalam ze nie ma juz dla mnie nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja jest. i nawet dobrze Ci to wróży. żyj ta nadzieją, to może mniej zjesz;) a tak na serio mówiąc- jak się będziesz czuła, to zależy od Ciebie. po prostu nie daj się tyranizować. jesz, kiedy chcesz i przede wszystkim kiedy tego potrzebujesz. nie łudź się, że nie ruszysz nic, bo to pewnie nie przejdzie, ale zastanów się trzy razy, zanim położysz sobie coś na talerzyk. " Czy to na pewno to, na co mam ochotę? A może ja jednak nie chcę słodkiego, a po prostu mi się nudzi? Albo to dlatego, że mama je, to i ja sobie zszamam... Albo jestem na serio głodna i potrzebuję czegoś konkretnego?" A jeśli weźmiesz ciacho, to się nim delektuj, długo i powoli. i choćby nie wiem, jak Cię korciło, nie sięgaj po drugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma sprawy
Shao_Lin - czy ktoś Ci zrobił krzywdę, że masz w sobie tyle jadu ? Nie możesz odpowiadać normalnie, tylko z pretensjami i agresją ? A w odpowiedzi - głodówka oczyszczająca oznacza oczyszczenie, a więc nie tylko utratę wody, lecz złogów zalegających w jelitach. Kto powiedział, że zgubi sadło ? Utrata wagi 1,5 kg nie jest zdrowa, oczywiście bezpieczne tempo to max. 1 kg - moja odpowiedź - to stwierdzenie, gdyż na diecie 1000 kalorii i przy intensywnych ćwiczeniach można spokojnie tyle stracić, już nawet nie dodawałam, że co poniektórzy mogą nawet więcej - jeśli startują z wyższej wagi. Lukrecyjko - święta świętami ale najważniejszy zdrowy rozsądek, jedz każda z potraw, na którą masz ochotę, tylko nie nakładaj o d razu kopiastego talerza - łyżka na skosztowaniei najlepiej bez pieczywa, nad ciastami to sie też zastanów, co lepsze - udany Sylwester, czy kolejne kilosy do zrzucenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma sprawy "czy ktoś Ci zrobił krzywdę, że masz w sobie tyle jadu ?" a wyjaśnij mi, proszę, w którym miejscu ten jad wysączyłam, bo czytam, czytam i nie wiem, o co chodzi... może to Ty jesteś przewrażliwiona, a nie ja jadowita? Co do złogów: Przepraszam, o złogach nie napisałam, fakt, mój błąd. Umknęło mi. Niestety, pisząc gubię niektóre rzeczy, szczególnie, że piszę wolno, bo na mnie współlokatorka syczy, że ona śpi, a ja jej klawą hałasuję... Więc staram się pisać ciszej, a przez to spada tempo... I zapominam... W porządku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×