A ja się nie staram i nie chcę dzieci

Znam ludzi, którzy się znają po parę miesięcy, planują ślub i, oczywiście, od razu dziecko, bo to tak fajnie mieć, tak by chcieli mieć,a pytanie w sumie czmeu i po co na tym etapie to ma im służyć?...tylko jak sami się dobrze nie znają/ znają sie zbyt krótko to ja temu dziecku po prostu współczuję...

No jasne.... tylko kasa się liczy Dop tego juz nawet dochodzi, ze dziecko jest źródłem zysków xD

Jak ktoś chce mieć dzieci to proszę bardzo, niech ma ich nawet i 12 tylko niech później nie płacze, że nie ma co do gęby włożyć.

jednym z wartościowych przedmiotów w domu, jak samochód, nowy telewizor, nowe meble, żewby można było poszpanować i to jest smutne...czy któraś z Was tych z "praciem"zastanawiała sie nad konsekwencjami posiadania dziecka i odpowiedzialnością z tym związaną? Przez Wasze całe życie? Czy tylko nad fajowym słodkim bobaskiem, jak ładny obraz w domciu?

a kto tu mówi o 12 !!!! nieraz chodzi o 1 dziecko a nie tak ajk Złotowłosa myśli ze jak ktos chce mieć dzieci to odrazu chce załozyć całą hale produkcyjną...

mam znajoma ktora powiedziala ze trzeba miec dziecko bo juz wszystkie jej kumpele maja No i jak ona bedzie wygladala bez dziecka Przykre:(

na całe życie, dokładnie!!! Na początku jest słodkie, ładne, a potem pryszczte, samotne i pozostawione na pastwę losu.

trzema miec M3 ,samochod,wakacje w tunezji no a potem to juz tylko dziecko..

Ale pierdy piszecie:( Nie chcecie mieć dzieci, ......wolna wola....ale nie wmawiajcie tym, którzy ich pragna, że to bezcelowe, że nie maja racji, srodków, czy przygotowania:(. to ŻAŁOSNE!

pryszczate samotne i pozostawione na pastwę losu? no sorry ale nie wszystkie matki sa takie jak Ty byś była.

Jeśli chce się mieć dziecko tylko po to,żeby było to faktycznie bez sensu,ale ja się nigdy z takim czymś nie spotkałam. Jeśli Ty masz do czynienia z takimi ludźmi to wspołczuje. Ale taka prawda pioszesz,ze dziecko nie jest celem w Twoim zyciu, może kiedyś zmienisz zdanie,życzę Ci tego i nie pisz,że nie robiłabyś afery gdybyś nie mogła mieć dzieci. Nie przeżyłaś takiej sytuacji,więc nie możesz wiedzieć jak to jest. Za mną jest kilka miesięcy starań i powiem Ci,ze był oney najgorszymi w moim życiu i chyba każda kobieta która dłużej starała się o dziecko to potwierdzi. Autorka nie chce mieć dzieci,inne tutaj też, ok niech będzie ,nikt nikogo tu za to nie tępi,tylko po co wyzywacie dzieci od bachorow i gnojów

jakos nie znam matek zakochanych w swoich pryszczatych,zbuntowanych nastolatkach:(

Los bywa złośliwy i nigdy nie wiesz czy wbrew własnej woli w ciąże nie zajdziesz więc nie badź taką pewniarą kretynko!

starsze dzieci sa juz tylko zawalidroga

znaczy że mieszkacie w szałasach??? Skoro dziecko tak jak i meble, telewizor to rzeczy dla pustaków pozbawionych ambicji ?!

najlepsza antykoncepcja może cię zawieść :P

i współczuję wam pryszczów :(

jak na wystawne śluby i tyle. Jedna przed drugą rodzi i nadaje fikuśne imię, żeby się pokazać. Duzo kobiet ma dzieci "bo tak trzeba" tego od nas wymaga społeczeństwo, że w pewnym wieku powinno się już mieć, a jak nie chcesz to jesteś najgorsza i ostatnia i jak to w ogóle wygląda? A jak powiesz przy takiej, co ma, albo wlasnie zaszła to Cię zwyzywa, albo zacznie przekonywać, że warto i jakie do szczęście i w ogóle - ósmy cud świata i jak to, nie możesz nie mieć. Mimo, że wcale nie jest szczęśliwa, ma dość, patrzy tylko, żeby dzieciaka komuś wcisnąć i wyjść do ludzi, wyspac się i zadbać o siebie, seksu z męzem juz nie ma niewiadomo odkąd itd to jednak będzie grać jaka to ona szczęśliwa, jak warto było i ty też powinnac koniecznie iść za jej przykładem w to szczęście. Czemu nie mówicie, jak jeste naprawdę? Że poród to rzeźnia, dziecka się często nie kocha od początku, nie ma się życia ani czasu dla siebie i nic już nigdy nie będzie takie jak przedtem?

ja współczuję rodzicom tych lasek... beidni starali się wychowac jak najlepiej a takie pustogłowie wyrosło... :(

macie takie spaczone zdanie na temat posiadania dzieci, bo Was rodzice nie kochali czy jak??

"A ja się nie staram i nie chcę dzieci A ja nie i śmieszą mnie wszystkie lasie opisujące tutaj w detalach swoje stosunki z mężem w dni płodne z termometrem w zębach i pozycji misjonarskiej " hehe dobry temat. chociaz ja podejrzewam ze mnostwo wpisow to prowokacje ;)

A ja uwielbiam mojego NIEpryszczatego, zbuntowanego nastolatka....może dlatego, że posiadanie dzieci bylo dla mnie priorytetem, a nie szczeblem w drodze do życiowego sukcesu

Moje bedzie nastolatkiem, pryszczatym podlotkiem to chyba naturalna kolej rzeczy, nie planwalam dziecka zeby go porzucic po okresie niemowlectwa. Pracuje z gimnazjalistami i licealistami w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej i doskonale wiem co mnie czeka. Dzieci które wychowuje ulica to dzieci z rodzin z dysfunkcjami, kazdy najzyczajniejszy rodzic nie dopuszcza do takich sytuacji i stara sie zapanowac nad swoja latorosla, czesto z bardzo dobrym rezultatem!

a mam prawie 30 lat i nie ma parcia, a jak nie będę mogła mieć to trudno, zdarza się, natura sama decyduje, widocznie nie każdy się nadaje - dobór i selekcja naturalna, więc po co to parcie i marnowanie sobie życia, bo za wszelką cenę muszę? Bo ja Ciebie zupełnie nie rozumiem. Są np. dzieci do adopcji, to można chyba iść tą drogą jak już bardzo nie można, a się chce? Ja nie widzę problemu, a nie męczyć się i przeć na dziecko ileś tam, bo koniecznie muszę mieć.

ale et rozkapryszone lalunie chyba nigdy nie chca dorosnąć... nigdy nei będzie tak pięknie jak za młodych lat. a na starość kto Ci pomoże jak nie dzieci? Zobaczycie że keidyś spotkacie miłośc swego życia zapragniecie meić dziecka i za te wszystkie głupoty jakie wypisujecie bedziecie miały z tym problem... to sa laski typu "o Boże zaszłam w ciążę!! świat mi się zawalił" i szukają pomocy w necie bądx u ginekologów na pozbycie się dziecka. Faktycznie niektóre kobiety jednak nei powinny nigdy w ciąże zachodzić jesli tego nei chca bo dopiero wtedy powstałoby pokolenie potęznych bezmózgów.

Hej! Ja jestem matką pryszczatego i zbuntowanego nastolatka. Ma 16 lat i jest wspaniałym i kochanym synkiem. Jest fantastyczny! Teraz zdecydowaliśmy sie na 2 dziecko, mimo, że myśleliśmy, że jedno nam wystarczy. Przez wiele lat nie czułam potrzeby bycia znowu matką słodziutkiego bobaska. Wcale nie uważam, że ten etap życia dziecka jest najfajniejszy. Poświęciliśmy synkowi tyle czasu ile potrzebował i na pewno nie będzie wystawał pod budką z piwem. Dodam też, że jest zakochany po uszy w siostrze :)

też się nie starałam, a termin na marzec ja swoje bocian swoje - jednym słowem

skoro jest tyle kobiet ktore maja parcie na KARIERE i rozwoj swojego wnetrza, to dziwi mnie ze trafilyscie na to forum, jest tyle innych!!!! to jest naturalna kolej rzeczy, przynajmniej dla niektorych:poznaje sie dwoje ludzi, jest im ze soba dobrze, pobieraja sie, potem mysla, fajnie bylo by miec dziecko, przekazac komus cos czego sie wspolnie dorobilismy, dom bylby wesoly, chcialabym uslyszec slowo mama, nie krytykuje tych ktorzy chca robic kariere, nie wchodze na fora Jestem singielka albo ja i moja kariera i nie wypisuje tekstow, ale jestescie beznadziejne, macie parcie na kariere tylko,itp nie rozumiem tylko co tutaj robicie????

jak jakas kobieta nie chce to nagle wielki dramat, no bo JAK MOŻNA nie chcieć??? Przecież KAŻDA kobieta chce, dla KAŻDEJ dziecko to ósmy cud świata, więc przyjmijcie do wiadomości, że są takie co nie chcą i mają do tego takie samo prawo i prawo do życia i wyrażania swoich poglądów jak te z parciem na dzieciaka. To Wy prące na dziecko jesteście ograniczone, bo nie przyjmujecie do głowy, że ktoś może mieć takie poglądy i NIE CHCIEĆ DZIECKA. No więc mówię jasno - JA DZIECKA NIE CHCĘ I JEST MI Z TYM DOBRZE I CZUJĘ SIĘ WARTOŚCIOWĄ BABKĄ. I wcale nie znaczy to, że jestem jakąś yuppie co tylko kariera itd. Nie. Prowadzę spokojny żywot, nie pracuję dużo, tyle, żeby się utrzymać i chcę sobie spokojnie dalej żyć. I to nie grzech.

lentilka, ja też nie rozumiem :)