porozmawiajmy o szacunku

Rozważ, co napisała Luśka. Napisała mądrze. Czasami trzeba się odciąć . Relacje z niektórymi osobami są jak pętla na szyi posluchaj, jak juz pisalem, nie mam ochoty wdawac sie w spory osobiste, bo sie nie znamy :-) i nie mamy tzw "relacji" to tylko forum internetowe, przynajmniej dla mnie

Ike jak bedziesz mi chciała wtłuc i dotrzymasz słowa...to znaczy że nie masz do mnie szacunku ...bo nie robimy krzywdy ludziom bez powodu :D sami to fakt niezaprzeczalny- ale pytałam o co innego- po prostu twoja wypowiedź była nieco niefortunna:)

jeśli kobieta pozwala na przekraczanie swoich granic, mało z tym- nie wyznacza tych granic w sposób czytelny i zdecydowany nie reaguje na lekceważenie wlasnych ptrzeb i uczuć to automatycznie daje otoczeniu sygnał, że siebie samej nie szanuje i otoczenie automatycznie reaguje - traktująć ją bez szacunku dokladnie tak z reguly doradzam na tych wszystkich tematach - wyznaczac granice i ich bronic, ale moze kobiety potrzebuja mniej ogolnych a wiecej konkretnych przykladow jak ten z herbata i podnozkiem

Dodam jeszcze, ze ludzie rzadko się zmieniają. A jeżeli nie czujemy się z kimś dobrze to nie mamy żadnego obowiązku skazywać się na obcowanie z tym kimś :)

Ike jak bedziesz mi chciała wtłuc i dotrzymasz słowa...to znaczy że nie masz do mnie szacunku ...bo nie robimy krzywdy ludziom bez powodu Ike nie bede miała do Ciebie szacunku choć dotrzymałaś słowa:P

jasne luska, ale jesli czytasz fora - to osoby nie z obowiazku a z milosci trwaja (mowie o kobietach)

miłość bez szacunku???? Eee to mi nie pasuje.

Dziwna ta miłość, ale jeżeli są szczęśliwe pomimo nieszanowiania to coż można na to poradzić? Każdy ma inną wizję siebie u boku partnera, ja nie wytrwałabym u boku śmiecia, bo jestem zbyt wrażliwa :)

Dla mnie w związku przede wszystkim powinien być szacunek,bo miłość z czasem blednie:)

między oczy- wiesz różnie to bywa większość kobiet tak a większość- bo nie ma wyjścia- bo wspólne mieszkanie, wspólne kredyty itd- inną rzeczą jest to , że mogły przewidzieć- a z drugiej strony ciężko z kimś być nie wykazując zaufania od początku( chociaż osobiście uważam , że w wielu przypadkach od początku widać z kim mamy do czynienia) trochę to skomplikowanie wyszło :P

namiętność bez szacunku tak- często mylona z miłością na tej samej zasadzie to nie miłość blednie- tylko namiętność właśnie

Zgadzam się z Ike, dość często kobiety same są sobie winne. A w tych przypadkach, kiedy jednak trochę je zaślepiło to na szczęście mamy rozwody :)

cóż może i potrzebują przykładów ale każda jest inna, róznimy się potrzebami jedna uwielbia gotować a inna uważa ze stanie przy garach jej uwłacza, ważne by kobieta robila to co chce robić bez poczucia przymusu, bez robienia czegoś bo odczuwa strach, by realizowała si e w zyciu bo tak chce a nie że musi . myśle ,że wlaśnie pierwszym sygnalem że coś jest nie tak są odczucia,k tore się pojawiają w związku z jakąs sytuacją i skoro kobieta je zagłuszy i zacznie coś robić wbrew sobie to jest to wynikiem stawiania kogoś na piedestale a siebie traktownie bez szacunku.

miłość bez szacunku???? Eee to mi nie pasuje. mi tez nie ale nie jestem kobieta.

A tu pojawia się problem w wyborze szacunku do którejś z kultur : Mały chłopak.Jego matka jest Cyganką,a ojciec Żydem.Dziecko miało problem i przyszło do matki pytając: - mamo kim ja jeste? Cyganem czy Żydem? Matka - ależ Cyganem jesteś bo ja cię pod sercem nosiłam i ja urodziłam. Ale dziecko nie rozwiało swoich wątpliwości i poszło z tym samym pytaniem do ojca. Ojciec - ależ Żygem jesteś bo ja cię spłodziłem i moja krew w tobie płynie.Synu a dlaczego pytasz?? Syn - a bo wiesz tato na wystawie stoi fajny rower i nie wiem czy go kupić czy podpie.rdolić?

heheehheh

między oczy uważam,że tu nie ma znaczenia płeć.

:D niezłe

wiesz lusia tak - a czasem jest zupełnie inaczej podam ci na przykładzie mojej mamy mój ojczym przez dwa lata był naprawdę wspaniałym facetem nigdy się nie upił, nie zrobił żadnej awantury udawał, że nas- jej dzieci uwielbia wzięli ślub dzień wcześniej mama go zameldowała- tej nocy i kolejnych 15 lat nie zapomnę- więc nie zawsze kobieta jest winna;) a to były czasy komuny- nie można było ot tak sobie pana wyeksmitować - więc jest z tymi kobietami i ich winą bardzo różnie przy okazji- nie szanuję mojego ojczyma- nie zasłużył sobie na to- a moja złość w stosunku do niego przysłania mi nawet poszanowania go- jako istoty ludzkiej

Ike, no i słusznie go nie szanujesz :O Kurde, dobrze, ze czasy troche się zmieniły. W ogóle ja dziękuje losowi za to, ze nie urodziłam się 100 i więcej lat wcześniej, bo wtedy to kobiety miały przerąbane, jeżeli trafiły na jakiegoś typowego śmiecia czy tam chama do potęgi :O

lusia tylko zgodnie ze słowami niektórych osób- powinnam a co do czasów- dziś wcale nie jest dużo łatwiej ;)

ike- to przykre co piszesz ale w takiej sytuacji kobieta też ma wybór czekać 15 lat czy odejść. nie wszystkie matki skazują swoje dzieci na takie dzieciństwo niektóre reagują natychmiast

Ike, nawet rodzice muszą sobie zasłużyć na szacunek, wiec tym bardziej ojczym. Twój zasłużył na pogardę. Miałam kolezankę, córkę alkoholika. Pamiętam jak jej matka odżyła po smierci męza. Przykre

yeez- gdzie odejść? z 2 dzieci? i co dalej? zostawić mieszkanie spółdzielcze, które ktoś przerobi na melinę i zadłuży po pas? pamiętaj to była inna rzeczywistość ;) ja od męża odeszłam- bo miałam wyjście- mieszkaliśmy na stancji, nie mieliśmy wspólnego majątku i specjalnie wielkich kredytów dziś oczywiście- moja mama też jest po rozwodzie

i wrócę do sporu o konstytucyjne prawa skarbie - konstytucja jest po to, by ładnie brzmiec i wszystkich utwierdzać w iluzji demokracji... właśnie mi bezkarnie odbierano prawo poszanowania mojej godności osobistej i tak na całym świecie dzieje się co chwila

No własnie mój syn nie ma szacunku dla ojca. Tłumaczyłam Mu że szacunek nalezy okazywac rodzicom,a On na to----- '' a jak skończe 18--lat to już nie muszę udawać?'' Straszne to jest...i smutne

ike- wiem jak trudne są takie wybory, ale są możliwe inne rozwiązania niż pozostanie w takim związku .wybór dobro matki i dobro dzieci czy mieszkanie spłódzielcze dla jednych jest trudny dla innych oczywisty.

tylko jak mąż alkoholik zostanie w takim mieszkaniu,zrobi z niego melinę ,zadłuży to niestety spółdzielnia nie będzie patrzyła na dobro dzieci tylko bez niczego dług będzie ściągać z żony,a mężuś będzie balował.Ale znam przypadek,że żona wyeksmitowała mężusia i to właśnie w czasach komuny.

yeez te wybory są dużo łatwiejsze w teorii- zresztą nie o tym jest temat nie mówiąc już, że według konstytucji to Państwo powinno ten problem pomóc rozwiązać - a i dziś kobiety w zasadzie zdane są na siebie- kiedy mój były mąż groził mi śmiercią i rozwalił moje drzwi to Państwo w postaci policjanta poradziło mi uciec z kraju:D

zmuszanie do okazywania komuś szacunku gdy się tej osoby nie szanuje jest przekraczaniem granić tej osoby. to taki cichy komunikat, dla dziecka, że jego uczucia są mniej ważne, że ono jest mniej ważne i nie zasługuje na to by być szanowane.