porozmawiajmy o szacunku

ael powiem tak gdy poznaje nową osobę szanuję ją jako osobę dopiero jej zachowanie i to co mówi moze odebrać jej mój szacunek d czyli niejako z góry ma u mnie kredyt zaufania ale potem już sama pracuje na utrzymanie szacunku

sami ike - komentuję Twoje brednie, nie muszę przy tym czytać całego wątku. o jakim poziomie mówisz ??:D

Idem per idem. :) >>>okazywanie szacunku wynika z dobrego wychowania wcale nie musi iść w parze z szacunkiem... Jak można okazywać coś, czego się nie ma? :) No ok, niech Ci będzie. Ty okazujesz szacunek, który nie jest szacunkiem dla drugiej osoby, tylko wyrazem Twojej kultury. Jak okazujesz w takim razie szacunek osobie, którą naprawdę szanujesz? Kłaniasz się jakoś szczególniej czy szerzej otwierasz drzwi? :)

*Sami* - Chodziło mi bardziej o poważne osoby, a bywają tutaj na tym forum takowe, które dalekie są od dziwnych pomarańczowych prowokacji. Wydaję mi się, że taka pomarańcza nie tyle nie ma szacunku do Ciebie, co poziom dyskusji ją przerasta - nudzi jej się - i stąd wyzwiska, ale czy Ciebie to obchodzi? Wątpię. Ważne żebyś była fair wobec siebie.

przecież wyraźnie napisałam, że tego typu sformułowanie się utarło i słowo szacunek jest w nim niepotrzebnie wykorzystane

ike - I widzisz jak odbiegasz od normy? :) Koleżanka Sami wspominała o pomarańczkach, a ja jestem czarniutka jak mrok i napisałam całą prawdę :)

yeez ael powiem tak gdy poznaje nową osobę szanuję ją jako osobę dopiero jej zachowanie i to co mówi moze odebrać jej mój szacunek d czyli niejako z góry ma u mnie kredyt zaufania ale potem już sama pracuje na utrzymanie szacunku Czyli generalnie nie jestem odosobniona w swoich poglądach. :)

musztardo- nikt ci twoich poglądów nie odbiera ty masz na to inny pogląd ja inny obie nie jesteśmy w tym odosobnione ale ja nie przekręcam sensu twoich wypowiedzi

I jeszcze jedno powiedzenie komuś ''nie zgadzam sie z Tobą bo...''nie lubię Cie bo'''to oznaka braku szacunku? dla mnie nie,to tylko wyrazanie swoich opinii.. miłego dziekuje za rozmowę

Ike, czy ja coś przekręcam? Przecież dokładnie cytuję Twoje wypowiedzi i do nich się odnoszę. Dokładnie do tego co piszesz. A skoro piszesz z jednej strony coś innego, po to, żeby za chwilę napisać coś innego, to przecież nie moja wina. :) Tak, tak wiem... Ty znasz różne pojęcia słowa szacunek i okazywanie szacunku. :) Masz rację, to są Twoje poglądy, tylko jakoś tak nieskładnie Ci idzie ich artykułowanie. A może to ja się czepiam. Może. Czasem tak mam. Co nie znaczy, że Cię nie szanuję. :D

*Sami* - Możesz napisać nie zgadzam się z twoimi poglądami, ale dodając \"bo nie lubię cię\" jest oznaką Twojej słabości, sugerujesz się emocjami do tej konkretnej osoby i nawet jak ma rację Ty się z nią nie zgodzisz. Ja jeszcze raz podkreślę, że moim skromnym zdaniem powinno się szanować, ale nie musisz tolerować, możesz nie lubić - to się nie wyklucza.

słowo " powinno " to niejako przymus. trudno czuć szacunek pod przymusem. to uczucie bardziej pojawia w wyniu podziwu, zgodności ale nie strachu.

\"musisz\" byłoby pod przymusem - \"powinno\" to idealne słowo, nic nie narzucające.

musztardo- a może tobie nieskładnie idzie zrozumienie tego co napisałam? wzięłaś tą wersję pod uwagę ?:) mniejsza z tym- nie zamierzam wdawać się z tobą w osobiste dyskusje

No tak, bo jak dotąd dyskutowałyśmy przez osoby trzecie. :) No i jak tu z Tobą rozmawiać... :D

dla mnie słowo powinno - jest dalekie od ideału jest narzucające cos

bezkształtna imitacja kobiety--Oczywićie masz rację Ale mój szacunek zależy od tego w jaki sposób wyrażasz swoje poglądy, Piszesz jasno na temat nie przeklinasz nie używasz 100 minek typu:);) Wiec świadomie dostosowuje sie do Ciebie ...nie mogę określic czy Cie lubie czy nie ale..szanuje jako osobę żywą ,szanuje Twoje poglady ...itd, muszę pracować bo szanuje szefa;)

"Porozmawiajmy ----czyli jesli komuś nie okazujemy nadmiernego ''lubienia''juz nie zasługujemy na jego szacunek? " Nie Sami. Można kogoś nie lubić, ale go szanować. Można nie podzielać czyichś poglądów i także go szanować, szanować jego prawo do posiadania poglądów odmiennych. Ale oczywiście są pewne granice tej odmienności. Można też kogoś lubić, czy nawet bardzo lubić, mając jednocześnie sporo uwag do jego zachowania. Pewnie do czasu ;) Zgadzam się też z przedmówczynią, że można sobie zapracować na utratę szacunku.

Nie wszystkie was szanuję kobitki ale ogólnie was lubię:)

musztardo bardzo przekornie sobie wszystko tłumaczysz dobrze- poprawie się dla ciebie bo widać trzeba ci pisać czarno na białym nie zamierzam wdawać się z tobą w osobiste dyskusje na temat twojej interpretacji słów pisanych przeze mnie oraz- która z nas popełnia błąd- ja pisząc rzeczywiście niezrozumiale czy ty źle odbierając - gdyż nie należy to do tematu dyskusji topikowej

nie narzuca, umoralnia raczej trochę, ale oczywiście to moje słowa, mój pogląd i moje myśli ;)

Żeby zrozumieć się wzajemnie i nie wdawać w dyskusje odnośnie niedomówień, należy pisać właśnie "czarno na białym".

bezksztaltana imitacja kobiety- posłuchaj jak to brzmi gdybym teraz napisała do xyzed : " powinieneś nas i lubić i szanować" czy to nie jest narzucające ? umoralnia ?= a kim się czujesz by umoralniać inne dorosłe osoby ?

bezkształtna- jestem przyzwyczajona do poziomu, gdzie ludzie potrafią sobie dopowiedzieć rzeczy oczywiste bez przymusu ich artykułowania za każdym razem

i znow mnie odciagnely obowiazki w pracy a widze, ze tu wre...

słowo powinieneś- nie budzi we mnie szacunku ale stwierdzenie:miło, fajnie by było gdybyś nas i lubił i szanował - jest wyrażeniem naszych oczekiwań bez narzucania drugiej osobie co powinna czuć a to już budzi szacunek :D

yeez, pomyślałabym, że umoralniasz, ale nie, że nakazujesz. \"Powinieneś chodzić co niedziela do kościoła\" To nie jest narzucające. Napisałam moim zdaniem, więc nie wzburzaj się bezpodstawnie.

czyzby rozmowa przeniosla sie na temat moralnosci i umoralniania?

bezkształtna imitacjo kobiety - jesteśmy kompletnie z róznych bajek życzę ci miłego dnia :D

Ja jestem z bajki \"śpiąca królewna\" a Ty? Również miłego dnia ;)